Za chwile jeszcze dołączy Poczta Polska, obrzydzana klientom od pewnego czasu jak tylko jest to możliwe - oczywiście, ku uciesze Deutsche Post.
Wyprzedzając Wasze nietrafione wypowiedzi odsyłam po rozum do głowy
Wcześniej nie było problemów z nieterminowym doręczeniem przesyłek i kolejkami na poczcie. Przyczyna - Listonosze dostali "dobrowolne" rozwiązanie umów, tym którzy zostali, dołożono na rejon po kilka ulic . Kolejki na poczcie, kiedyś przykładowo, sześć okienek obsługiwało sześciu pracowników, teraz trzech... Likwidowanie placówek PP w mniejszych miejscowościach się już dokonało. PP MONOPOLISTA - dać szanse innym, no i dostali ci inni od przesyłek sądowych, które można było odbierać u rzeźnika, w sklepie monopolowym, czy u największego pierdoły w mieście - fryzjera...na samym starcie stracili zaufanie społeczeństwa.
Od kilku lat PP jest oczerniana jako urząd nierentowny/nieudolny, gdzie pracują same przekręty na państwowym garnuszku,
Listonosz jest w pracy na 07:00. Około 10:00 wychodzi w rejon z zamiarem doręczenia przesyłki. Ciężar torby przekracza wszelkie przepisy BHP, nagina do godziny 15:00/16:00, różne upomnienia w miesiącu i rachunki np. ostatni za prąd* "lekko" wydłużają czas pracy.
Tymczasem najlepiej mówić "złodziejska poczta, nie doręczyła na czas" :
Na podstawie wszystkich dokumentów otrzymanych od zarządu Poczty związkowcy oszacowali, że w 2015 r. ze spółki ma odejść ponad 8 tys. pracowników, czyli więcej niż 10 proc. zatrudnionych.
Ciekawe jak to się odbije na terminowości doręczania przesyłek
No i na koniec nowe logo PP
Taki artystyczny lodzik.
* IMO, wcześniej przychodził Pan inkasent, zostawiał rachunek w drzwiach, teraz ten sam Pan inkasent po pracy ma całą torbę rachunków, zdaje je Pani odpowiedzialnej za rozesłanie ich do odbiorców. Pani "ślini" znaczki, korespondencja trafia na Pocztę. Piękny przykład oszczędzania.
Żeby nie było niedomówień. Popieram wszelkie grupy społeczne, które podjęły protest w naszej uciemiężonej Ojczyźnie!
Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 13.02.2015 - 10:00