95 odpowiedzi w tym temacie

[Zaciekawiony]

Przede wszystkim morfina to jeden z podstawowych opiatów, a więc środków silnie wpływających na układ nerwowy, i rzeczywiście w większych dawkach wywołuje omamy. Nawiasem mówiąc obecnie mamy duży problem z młodzieżą narkotyzującą się syropem z kodeiną, będącą opiatem o działaniu narkotycznym raczej słabym, ale jeśli ktoś będzie pił dużo syropu to zadziała. Chcą wprowadzić ograniczenia, aby gimnazjaliści nie mogli sobie ot tak przychodzić i kupować.

[Panjuzek]

 

 

Syropem na kaszel też można się naćpać, ale trzeba wydoić tego tyle, że raczej wcześniej się porzygasz, niż poczujesz skutki ćpania.
Zdrowia życzę, bo będzie Ci potrzebne.

Aviomarinem też można się naćpać. wystarczy KILKA  pigułek i piwo. Obydwa środki legalne. Działanie silnie halucynogenne i uspokajające. I nie są to ilości kosmiczne.

[Cait Sith]

Ech.

 

" Morfina działa wielokierunkowo, jednakże najsilniej na wybrane struktury mózgu i jelita, a efekt przeciwbólowy jest zależny od stosowanej dawki. Ponadto jej działanie na ośrodkowy układ nerwowy wiąże się z szybkim znoszeniem negatywnych emocji, poczucia zagrożenia, lęku oraz panicznego strachu. Z tych to względów morfina stosowana jest podczas działań wojennych, wchodząc w skład wyposażenia żołnierskich pakietów indywidualnych.

Po wielokrotnym podaniu morfiny w postaci iniekcji dożylnej lub domięśniowej, bardzo często pojawia się błogostan, któremu towarzyszy nieuzasadnione dobre samopoczucie. Doznania tego typu leżą u podłoża klasycznego uzależnienia, gdyż pojawiające się wówczas przeżycia lub halucynacje, stoją w zasadniczej sprzeczności z rzeczywistością. Dlatego dla narkomanów świat przeżyć po przyjęciu tego narkotyku szybko staje się głównym, a często jedynym przedmiotem pożądania. Toteż morfiniści pod wpływem głodu narkotycznego nie wahają się przed popełnieniem przestępstw. " ( poradnia.pl )

 

"Z jednej strony, morfina to lek – opioidowy (narkotyczny) środek przeciwbólowy, a z drugiej strony – substancja odurzająca, która bardzo szybko prowadzi do uzależnienia psychicznego i fizycznego. Morfina wykazuje działanie nie tylko przeciwbólowe, ale także przeciwkaszlowe i przeciwbiegunkowe. Należy do opiatów, podobnie jak heroina, kodeina, metadon czy kompot makowy.Dawka śmiertelna morfiny to 0,1-0,2 mg/kg przy iniekcji dożylnej i 0,2-0,4 mg/kg doustnie. Do negatywnych skutków działania morfiny zalicza się:

zmniejszenie uczucia głodu i potrzeb seksualnych,
spowolnienie ruchowe,
senność, osłabienie i potliwość,
apatię, brak motywacji, osłabienie woli, rozleniwienie,
zanik obowiązkowości i zawężenie zainteresowań,
zaburzenia ze strony układu pokarmowego – nudności, wymioty, zaparcia,
zaburzenia oddychania,
zatrzymanie moczu,
bradykardię,
spadek ciśnienia tętniczego,
zwężenie źrenic i słabą reakcję na światło,
niezborne ruchy,
bełkotliwą mowę,
otępienie i zmiany osobowości,
objawy psychotyczne (omamy, urojenia).

 

( portal.abczdrowie.pl )

[Staniq]

Aviomarinem też można się naćpać. wystarczy KILKA  pigułek i piwo. Obydwa środki legalne. 

Problem w tym, że zalecana dawka, to jedna tabletka (50mg) co 4 - 6 godzin. Potwierdza to tym samym to, o czym mówiłem wcześniej, że ilość lecznicza, może zostać zamieniona na ilość do ćpania.

[Panjuzek]

Trzynastka@ Działanie halucynogenne morfiny nie jest jej zasadniczym efektem. Występuje tylko w przypadku długotrwałego przyjmowania. Coś jak słynne "białe myszki" po alkoholu. Tak naprawdę nie ma wielkiej różnicy pomiędzy tymi dwoma substancjami. Zasadnicza jest taka iż morfina ma znacznie silniejsze działanie przeciwbólowe jak i uzależniające.  Dlatego podawana jest tylko pacjentom w stanie terminalnym.

 

 

Problem w tym, że zalecana dawka, to jedna tabletka (50mg) co 4 - 6 godzin. Potwierdza to tym samym to, o czym mówiłem wcześniej, że ilość lecznicza, może zostać zamieniona na ilość do ćpania.

 Ilość THC w marihuanie do celów medycznych też jest ściśle określona. Rośliny są hodowane w określonych warunkach i pod ścisłą kontrolą. Konopie bez THC od lat są uprawiane w Polsce jako konopie przemysłowe. Jednak to właśnie substancja aktywna ma właściwości lecznicze. Ale w przeciwieństwie do aviomarinu jest nielegalna. Czy wiesz dlaczego ?

Użytkownik pan juzek edytował ten post 15.12.2014 - 21:34

[Staniq]

Pytanie o sens, w przypadku wspomnianej kodeiny w syropie do kaszlu, a morfiny... pochodna tego samego opiatu. Sztuczka polega na tym, że opioidy działają farmakologicznie na receptory opioidowe w ilościach, nazwijmy to umownie - farmakologicznych. W większych to już ćpanie.

 

 ...Czy wiesz dlaczego ?

Prawdopodobnie wiem, ale chciałbym poznać Twoje zdanie na ten temat. 

[Sintitisir]

@Trzynastka

Jak już wspomniałem możesz mieć racje.

Wiem że się czepiam ale to "ech" było mocno nie na miejscu.

Nikt z mojej rodziny i znajomych którzy mieli podawaną w szpitalu morfinę (a także pojedyncze jednostki które korzystały z morfiny w celach rekreacyjnych), nie wspominały mi o żadnych halucynacjach, a jedynie o zmianach w percepcji, także przypuszczam że powyższy tekst miał raczej na myśli "możliwe wystąpienie efektów ubocznych", a nie "negatywne skutki działania" - coś czuje że obaj mamy racje tylko nie do końca się rozumiemy, halucynacje mogą wystąpić tylko że nie są bezpośrednim wpływem morfiny, bo przecież morfina nie jest zaliczana do halucynogenów. Alkohol w sumie też wywołuje halucynacje w dużych dawkach, chociaż nie są tak spektakularne jak w innych przypadkach, jednak nie jest to bezpośrednim jego wpływem na organizm bo przecież wiemy jak działa w małych/średnich dawkach. Co do tego "dziadka" to faktycznie może być wina morfiny, pewnie dawali mu tam jej ogromne dawki + słaby organizm.

 

@Staniq

Proszę cię czytaj uważnie: "jednak ja nie lubię się kurczowo trzymać tego typu słówek które przecież i tak mają znaczenie bardzo ogólne.". Rozumiesz? To znaczy że nie lubię się trzymać kurczowo definicji słówek które mają ogólne znaczenie. Widzisz różnice pomiędzy np. słowem "naczynia" które ma bardzo ogólne znaczenie, a np. "szklanką", albo czynnością "zmywać"? Albo po prostu nie chcesz rozumieć tego co pisze, albo celowo się czepiasz słówek (już drugi raz), taka rozmowa do niczego nie prowadzi.

Widzisz a słowo stymulant już dobrze spełnia swoją role i opisuje to co ma opisywać dlatego jego staram się trzymać by się dobrze porozumiewać z innymi i wydaje mi się że jego własnie nie rozumiesz. Jest różnica pomiędzy słowem "stymulacja", a "stymulant":

http://pl.wikipedia....wiki/Stymulanty

Czy czekolada jest zaliczana do stymulantów? Nie wiem nie czytałem na ten temat, chociaż na pewno ma działanie STYMULUJĄCE - z koleji kofeina jest postrzegana jako stymulant i o tym pisze.

 

Zdrowia życzę, bo będzie Ci potrzebne.

A to już jest czyste chamstwo.

[Cait Sith]

Obaj nie mamy raczej racji, nie jestem mężczyzną. 

 

Morfina należy do opiatów, podobnie jak heroina, kodeina, metadon czy kompot makowy.

I wg Ciebie nie jest typowo halucynogenna. Już nie pytam co jest typowo halucynogenne, starałam się pokazać Ci że morfina może wywołać halucynacje i to,że Twoja rodzina ich nie doświadczyła nie znaczy że dziadek OnlyDreams także ich nie miał.

Każdy organizm reaguje inaczej. 

[Panjuzek]

Staniq@ Może najpierw wiki.

 

 

 

Dimenhydrynat stosowany jest w celu zapobiegania nudnościom, w zaburzeniach błędnikowych (m.in. choroba lokomocyjna) oraz po znieczuleniu ogólnym i elektroterapii. Podawany doustnie lub domięśniowo. Nieprzekraczalna dawka dobowa wynosi 300 mg. Wchodzi w interakcje z alkoholem i innymi substancjami działającymi depresyjnie na OUN, wykazując synergizm.

Do działań niepożądanych zalicza się zawroty, bóle głowy, senność lub bezsenność, biegunkę lub zaparcie, zmęczenie, trudności w oddawaniu moczu, suchość w ustach, nudności, wymioty, zaburzenia widzenia, halucynacje.

Po przyjęciu dimenhydrynatu nie wolno kierować pojazdami mechanicznymi.

 

A prawda jest taka że środek został wprowadzony do obiegu gdy tak naprawdę słowo narkotyk było w powijakach. Pomimo licznych skutków ubocznych jest najskuteczniejszą substancją niwelującą efekty choroby lokomocyjnej, zalecaną nawet (właściwie to szczególnie gdyż dotyczy to zwłaszcza dzieci) dzieciom. Jedyną alternatywą oprócz wynalazków z imbiru jest Prometazyna sprzedawana na receptę w związku ze znacznie silniejszymi efektami ubocznymi i słabszym działaniem na chorobę lokomocyjną. obie substancje można uznać za narkotyki. POMIMO IŻ NIE STWIERDZONO (Z różnych względów) DZIAŁANIA UZALEŻNIAJĄCEGO. Podobnie jak THC i Psylocybina (jeżeli się mylę proszę o linki i nie mówię o uzależnieniu psychicznym bo psychicznie to można się uzależnić nawet od zasypiania przy włączonym świetle) 

 Idąc dalej tym tropem okazuje się iż produkcja alkoholu i wyrobów tytoniowych jest ściśle kontrolowana przez rząd. I to jest ok. Dzięki temu kupując flaszkę piwa czy paczkę fajek wiem dokładnie ile jest zawarte w tym produkcie substancji mogących mnie potencjalnie zabić lub sprowadzić do rynsztoka. Ale mało się mówi o pieniądzach. Koszt wyprodukowania litra spirytusu to około dwa złote.  Kilogram tytoniu w okolicy siedemdziesiąt złotych (ready to smoke). Reszta to podatki. Tjemnicą poliszynela jest iż najczęściej ludzie palący  marihuanę (bez domieszek) znacznie ograniczają lub rezygnują ze stosowania alko i fajek. pytanie brzmi: ile można dowalić akcyzy do flaszki lub paczki fajek a ile do 0.5 grama zielska żeby się ludzie nie pultali ? 

 Produkcja maku i konopi przemysłowych jest ściśle kontrolowana. Produkcja alkoholu i hodowanie tytoniu na własny użytek jest legalna. Z maku i konopii robi się leki sznurki oleje i makowce.A co się robi z alkoholu i tytoniu ?

 

 

 

Morfina należy do opiatów, podobnie jak heroina, kodeina, metadon czy kompot makowy.
I wg Ciebie nie jest typowo halucynogenna. Już nie pytam co jest typowo halucynogenne, starałam się pokazać Ci że morfina może wywołać halucynacje i to,że Twoja rodzina ich nie doświadczyła nie znaczy że dziadek OnlyDreams także ich nie miał.
Każdy organizm reaguje inaczej.

 Przepraszam ale tym postem wykazałaś się słabą wiedzą na temat w którym się wypowiadasz. Może jak nie rozumiesz o co chodzi to nie pisz. Taka rada pana juzka. 

Użytkownik pan juzek edytował ten post 15.12.2014 - 23:29

[Zaciekawiony]

Jak to się dzieje że w tematach o tak szkodliwych narkotykach jak krokodyl czy heroina zawsze pojawia się ktoś z gadką "kofeina i nikotyna są legalne więc zalegalizujmy inne narkotyki"? Taki narkorelatywizm.

[Panjuzek]

A jak to się dzieje że większość ludzi twierdzi z uporem maniak iż nielegalne BE legalne CACY. I jak to się dzieje że inteligetni ludzie nie widzą różnicy pomiędzy przykładową Herą i Maryśką wrzucając je do jednego wora.

 

 

zawsze pojawia się ktoś z gadką "kofeina i nikotyna są legalne więc zalegalizujmy inne narkotyki"? Taki narkorelatywizm.

Zapomniałeś o alkoholu, a po za tym nie ma mowy o legalizacji "innych narkotyków" tylko szczególnych narkotyków w ściśle określonych celach. Takie tam uogólnianie.

[Last Sicarius]

Typowa burza o nic. Już nie dawno było o przerabiane ale widzę, że temat na fali. Jak ktoś lubi się truć to i tak znajdzie sposób ale jeśli patrzeć szerzej to dużo legalnych rzeczy nas truje D:

 

Co do zdjęć, aby zażyć krokodyla to naprawdę trzeba być utalentowanym, naprawdę.

A co do wyglądu po fajek : * http://www.medonet.p...ialo,index.html

albo to

Pijąc alkohol też nie wygląda to lepiej, narządy tego nie wybaczają.

 

Ale i tak najważniejsze dla mnie jest to aby zachowywać umiar, bo każda rzecz w odpowiednich ilościach może zabić  nawet woda .

Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 15.12.2014 - 23:55

[luk26]

mój znajomy od kilku ładnych lat wciągał białe ścierwo,miał dwójkę dzieci,kłócił się ze swoją,gadał jaka to ona straszna,potrafił iść do znajomych z karnistrem,że potrzebuje na benzyne.Kiedy chłopaki jechali nad jezioro cały czas gadał,że śledzą go ludzie żony a potem wywalił telefon przez okno ,żeby go nie namierzała.Wiedzieliśmy ,że jest to wina ćpania,jednak rozmowy z nim nic nie dawały,chociaż sam mówił,że musi skończyć.Niestety skończył wieszając się w biały dzień na balkonie pozostawiając rodzinę,matkę,brata,żonę i dzieci...wiem ,że zachował się jak łajza robiąc to i to w taki sposób jednak pytanie na ile to był jeszcze mój kolega z młodzieńczych lat a na ile ćpun z przeżartą głową....

[Sintitisir]

@luk26

Smutna historia. To straszne co z człowiekiem może zrobić chemia i następstwa jej brania: złe odżywianie, niedosypianie etc. Najgorsze jest to że ludzie myślą że delegalizując tego typu substancje ratują ludzi, kiedy tak naprawdę jest wręcz odwrotnie. Gdyby to była legalna substancja to ktoś by prędzej czy później zadzwonił po jakąś pomoc (może nawet udałoby się anonimowo) i wysłał taką osobę na jakiś przymusowy odwyk który pozwoliłby zregenerować trochę organizm, uspokoić psychozy spowodowane ćpaniem i spojrzeć trzeźwo na sytuacje, a tak nikt nie reaguje w odpowiedni sposób bo nikt nie chce robić kumplowi problemów, a bez drastycznych środków taka osoba jest prawie bez szans, oprócz uzależnienia człowiek taki przestaje o siebie zupełnie dbać i logicznie myśleć co nie pozwala mu wyciągnąć odpowiednich wniosków i podjąć słuszną decyzje.

Ja osobiście zakładając czysto teoretycznie że mam taki problem, nie miałbym nic przeciwko temu by ktoś mnie posadził na kilkumiesięcznym odwyku, chociaż na pewno na początku bym się bardzo złościł, to później pewnie bym jeszcze podziękował. Ale przy obecnym stanie rzeczy w Polsce jakby ktoś mnie "sprzedał" (bo tak to można najlepiej teraz nazwać), nawet jakbym wyszedł bez konsekwencji to chyba bym już nie potrafił wybaczyć takiej osobie.

Nie mówię że legalizacja jest rozwiązaniem tego problemu, ale delegalizacja tylko go pogarsza - zwłaszcza że cena tych substancji zmusza ludzi do popełniania przestępstw, przez co takie osoby są bardzo niebezpieczne dla społeczeństwa, a mafia za hajs z dragów wstawia sobie złote zęby i lobbuje za delegalizacją.

[owerfull]

Nawiasem mówiąc obecnie mamy duży problem z młodzieżą narkotyzującą się syropem z kodeiną

 

Mamy? Ja nie mam.

 

Co do fatalnych skutków, to co mnie one obchodzą. Ludzie biorą na własną odpowiedzialność, a za dzieci odpowiedzialność powinni brać rodzice. Jak ktoś jest przygłupem, łatwo się uzależnia, spieprzył sobie życie, to już jego sprawa i jego bliskich. Im więcej takich umrze, tym lepiej.