Skocz do zawartości


Zdjęcie

Świadkowie Jehowy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

#1

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Co myślicie o tym związku wyznaniowym? Sam byłem Świadkiem Jehowy przez pierwsze kilka lat mojego życia, mój ojciec był Świadkiem Jehowy i w miarę dobrze wiem na czym polega to wyznanie.

Dla mnie osobiście Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy ma swoje plusy i minusy. I to są naprawdę ważne sprawy, na tyle ważne, że nie jestem w stanie powiedzieć, czy jest to dobra religia, czy zła i szkodliwa.

 

Plusy:

~ najważniejszą rzeczą, za którą bardzo cenię Świadków Jehowy jest ewangelizacja, jaką prowadzą. Każdy członek zboru ma obowiązek nauczania, poprzez chodzenie do każdego domu i rozmawianie na temat swojej wiary. I dla mnie to jest piękne. Świat potrzebuje ewangelizacji, a żadne wyznanie chrześcijańskie nie robi tego tak bezpośrednio jak Świadkowie Jehowy. To jest również praca bardzo niewdzięczna, bo Świadkowie Jehowi często są uważani za intruzów, narażeni na bardzo niemiłe zachowania (moja babcia ostatnio nakrzyczała na dwie kobiety, które odwiedziły nas, by porozmawiać o Bogu), więc tym bardziej podziwiam tych ludzi.

 

Minusy:

~ kiedy jakiś członek zboru ciężko zgrzeszy (np. zdradzi żonę) i zostanie mu to udowodnione, zostaje wyrzucany ze zboru. Traci prawo do uczestniczenia w zebraniach, a nawet żaden Świadek Jehowy nie może kontaktować się z tym człowiekiem (nawet rodziny rozpadały się z tego powodu!). To jest smutne, bo takim zachowaniem nie dają szansy człowiekowi na nawrócenie się. Zostaje całkowicie odcinany od wyznania, a przecież dalszy kontakt z wiarą może być zbawienny dla niego i jego sumienia

~ Świadkowie Jehowy nie dopuszczają również transfuzji krwi. To jest już poważny zarzut, bo takimi przepisami mogą doprowadzić do krzywdzenia wielu ludzi. Jest to element wiary który z pewnością nie może być objęty deklaracją wiary i klauzurą sumienia. Nie wiem jak jest z transplantacją organów, ale pewnie podobnie. Nie wiem jak Świadkowie Jehowy to argumentują, ale to prawo powinno bardzo szybko zniknąć z zasad wiary, bo tak Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy może być uznany za wyznanie szkodliwe.


  • 0

#2

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To jest również praca bardzo niewdzięczna, bo Świadkowie Jehowi często są uważani za intruzów

 

 

Bo często nimi są. Ewangelizacja - rozumiem, ale brak poszanowania czasu i przestrzeni innej osoby - to już co innego.


  • 4

#3

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

~ najważniejszą rzeczą, za którą bardzo cenię Świadków Jehowy jest ewangelizacja, jaką prowadzą. Każdy członek zboru ma obowiązek nauczania, poprzez chodzenie do każdego domu i rozmawianie na temat swojej wiary. I dla mnie to jest piękne. Świat potrzebuje ewangelizacji, a żadne wyznanie chrześcijańskie nie robi tego tak bezpośrednio jak Świadkowie Jehowy. To jest również praca bardzo niewdzięczna, bo Świadkowie Jehowi często są uważani za intruzów, narażeni na bardzo niemiłe zachowania (moja babcia ostatnio nakrzyczała na dwie kobiety, które odwiedziły nas, by porozmawiać o Bogu), więc tym bardziej podziwiam tych ludzi.

Z kolei ja jestem w stanie zrozumieć osoby, które nie lubią, kiedy ktoś obcy notorycznie przychodzi i chce wejść do domu. Sytuacja nieco podobna do telemarketerów stale dobijających się do telefonu i informujących o cud-pakietach, promocjach itede.


  • 0



#4

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dla mnie akurat to chodzenie po domach jest trochę upierdliwe. U mnie ostatnio zmienili podejście i stoją na większych skrzyżowaniach z rożnymi książeczkami. Jak ktoś chce to podejdzie, a jak nie to nie.

 

Świadkowie Jehowy nie dopuszczają również transfuzji krwi.

Hę? Masakra.Beznadziejny nakaz, który według mnie może tylko szkodzić teraz.

 

Mam znajomych Jerowych, od zawsze wydawali mi się bardzo religijni. W sumie jak im się to podoba to czemu nie.


Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 20.10.2014 - 22:23

  • 0



#5

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tą transfuzją wszystko opiera się na fragmentach ST utożsamiających krew z nośnikiem duszy. Myślą więc, że jeśli człowiek przyjmie krew od innego, to przyjmie część jego duszy. Podpierają się też często fragmentami dotyczącymi koszeru, które zakazują spożywać krwi. Wolą umrzeć, niż pozwolić się uratować transfuzją. Swego czasu zakazywali też leczenia swoich hemofilityków czynnikiem krzepliwości otrzymywanym z krwi.

 

Warto przy tym dodać że w oficjalnych materiałach propagują kreacjonizm.

 

Aha - uważają że Jezus nie zginął na krzyżu, tylko był przywiązany do pala, czyli pręgierza.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 20.10.2014 - 23:19

  • 0



#6

Einsamkeit.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szczerze mówiąc, miałam okazję poznać kilka osób i wrażenie, jakie odniosłam, jest... Cośkolwiek niejednoznaczne.

Pamiętam jak zapukali do mnie pewnego dnia (w sumie moi rodzice ich przegonili więc do nas nie zaglądali, a ja natomiast ich nie znałam, bo nie przychodzili w weekendy, czyli kiedy byłam w domu). Otworzyłam myśląc, że to jakaś ważna sprawa - czasami tak bywało. A tu zonk, facet zaczął nawijać coś o modlitwie, o tym jak się prawidłowo modlić, coś w tym stylu (pomijam fakt że mówił do rozczochranego potwora w piżamie, który musiał stać na chłodzie). Nawet nie mogłam kazać im iść sobie, bo po prostu nie dali mi dojść do słowa. Nie miałam też możliwości odwrócenia się na pięcie i ucieczki.

I to mnie w nich właśnie wkurza - przy każdym kontakcie, próbie powiedzenia "nie, dajcie mi spokój, przestańcie mnie indoktrynować" od razu muszą kontrować i rozwijać temat, ignorując fakt, że nie mam ochoty o tym rozmawiać. Szanuję fakt, że chcą rozszerzać swoją wiarę, ale denerwuje mnie, że niektórzy robią to na siłę. Już wolę głoszenie na ulicy - stoją ze swoimi wózkami, a ja nie muszę do nich podchodzić. No i git. Ale ględzenie non stop? Nie wiem, czy to stała taktyka, czy tylko ja na takich trafiam, ale pewne jest to, że na pewno nie nastawia to człowieka przychylnie.
Inne moje wrażenie? Są religijni, owszem, niemniej jednak zamykają się tylko w swoim własnym kręgu, ot zwarta społeczność. Czy to szkodliwe? Niekoniecznie. Ostatecznie społeczeństwo ma tendencje do zbijania się w mniejsze grupy, zawiązują się między nimi konkretne powiązania etc.

Niemniej jednak, jak wspominał Krzys19911, kiedy dochodzi do wykluczenia, już nigdy nie można tam wrócić. I to moim zdaniem jest szkodliwe, gdyż rygorystyczne zasady rozdzielają rodziny. Szczerze mówiąc, mam wrażenie, że to "sekta, panie, sekta". Przede wszystkim zbór, religia, a cała reszta na drugim miejscu. Niemniej jednak to tylko moje wrażenie, wywołane z obserwacji kilku rodzin. Mogę się mylić.

 
Fakt faktem, potrafią uczyć.


  • 0

#7

Ebola.

    sceptyczny sceptyk

  • Postów: 341
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Również znam kilku "jechowcow" i mam wrażenie że to bardzo szczęśliwi ludzie, chodzą często uśmiechnięci, z daleka się witają, nie wiem czy to taki zbieg okoliczności, czy może tak ich uczą na swoich spotkaniach (mszach czy jak to się zwie). Co do namawiania do własnej religii, fakt jest to upierdliwe, jednak nigdy nie wdaje się w taką dyskusję, ponieważ nie jest mi to do szczęścia potrzebne.
  • 0



#8

OnlyDreams.
  • Postów: 158
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie lubie swiadkow jehowych, nie popieram ich nauk, tymbardziej, ze patrza i nauczaja wedlug swojej wiary. Dla mnie swiadkowie jehowi to sekta - nic wiecej.

Przytocze kilka wersow, z ktorymi sie w 100% zgadzam, bo mieszkala obok mnie taka jedna rodzina, niby szczesliwi a tak naprawde zniszczeni psychicznie ludzie.

 

"Świadkowie Jehowy propagują swój obraz jako ludu bogobojnego i bardzo szczęśliwego. Wmawiają poczucie szczęścia swoim członkom przez odpowiednie publikacje, na przykład na temat szczęścia rodzinnego. Dokładają też wszelkich starań, aby na zewnątrz sekty przedstawiać siebie jako zadowolonych i szczęśliwych. Świadkowie Jehowy są najszczęśliwszym ludem na ziemi. Psychiatrów potrzebujemy mniej niż ktokolwiek inny"

 

"W rzeczywistości problemy psychiczne wśród świadków Jehowy występują bardzo często i to znacznie powyżej przeciętnej. Jednakże badania tego problemu są dość utrudnione przez fakt odradzania członkom przez Towarzystwo Strażnica zasięgania porady specjalistów. Szeregowi członkowie sekty są przekonywani, że niepotrzebna jest im fachowa pomoc psychiatryczna."

 

"Jeżeli chodzi o konkretne choroby, to w Stanach Zjednoczonych schizofrenia występuje 4-6 razy częściej u świadków Jehowy niż w pozostałej populacji. Depresje notuje się około 6 do 10 razy częściej. Wart podkreślenia jest fakt, że natężenie tej choroby u świadków Jehowy jest znacznie większe. Najbardziej powszechna jest depresja, brak celu i sensu życia. Choroby nerwowe dotyczą nie tylko szeregowych członków organizacji, lecz także funkcyjnych, a nawet ścisłego kierownictwa."

 

"Świadkowie Jehowy są niemal nieustannie śledzeni. Jeżeli przebywają w towarzystwie innego świadka, a ten zauważy coś niestosownego, to obowiązany jest donieść o tym starszym zboru. Gdy chodzą głosząc od domu do domu, robią to przeważnie dwójkami i wtedy każdy z nich obowiązany jest złożyć oddzielne sprawozdanie starszym zboru."

 

A tego swiadkowie jehowi nie moga obchodzic :

 

1. Noszenie lub posiadanie symboli - nie tylko religijnych (fałszywe bóstwa).

2. Jakikolwiek związek lub branie udziału w uroczystościach religijnych innych wyznań i czynnościach z tym związanych, np. pogrzebach.

3. Obchodzenie urodzin (bałwochwalstwo).

4. Toasty w czasie wesel i innych uroczystości (fałszywe bóstwa).

5. Udział w wyborach (mieszanie się w sprawy świata - ostatnio jednak Strażnica pozostawiła tę sprawę do uznania swych członków według ich sumienia).

6. Praca w sektorze zbrojeń, np. praczka (popieranie wojen).

7. Obchodzenie jakichkolwiek świąt (bałwochwalstwo).

8. Transfuzja krwi i oddawanie krwi (świętość krwi).

9. Czytanie książek i publikacji innych wyznań religijnych (zaśmiecanie umysłu).

10. Działalność w stowarzyszeniach młodzieżowych (strata czasu).

11. Jakikolwiek udział w polityce.

12. Oglądanie filmów (grzeszny wpływ, stracony czas, który można poświęcić na głoszenie).

13. Noszenie odzieży żałobnej (zwyczaj pogański).

14. Interesowanie się znanymi osobistościami i ich filozofią (cześć oddawana ludziom, niebiblijne wartości).

15. Datki na Czerwony Krzyż lub podobne organizacje charytatywne (popieranie organizacji religijnych).

16. Okazywanie zbyt wielkiej namiętności podczas stosunków płciowych z partnerem małżeńskim (niemoralność).

17. Udział w zajęciach pozaszkolnych (wolny czas wykorzystywać na głoszenie).

18. Czytanie starej literatury Towarzystwa (strata czasu).

19. Udział w służbie wojskowej i formacjach cywilnych (ćwiczenie się do wojny).

20. Ćwiczenie technik samoobrony (pochodzenie militarne).

21. Opuszczanie wspólnych zebrań i działalności głoszenia (nieposłuszeństwo względem Boga).

22. Wizyta u psychiatry lub psychologa (może wprowadzić w błąd).

23. Gra w szachy, warcaby, karty itp. (charakter militarny).

24. Wypracowywanie nadgodzin (czas potrzebny na głoszenie).

25. Przyjaźnienie się z osobami spoza organizacji (światowe towarzystwo).

26. Noszenie przez kobiety spodni (nieodpowiednie ubranie, upodobnianie się do mężczyzn - dozwolone tylko po domu).

 

Za wiele z wyżej wymienionych uchybień grozi nawet stanięcie przed Komitetem Sądowniczym. Jest to trzyosobowy zespół starszych zboru, który wzywa winnego do stawienia się. Podsądny znajduje się w krzyżowym ogniu pytań, a następnie w większości przypadków zostaje wykluczony z organizacji. Nie ma obrońcy (oskarżony także nie może się tłumaczyć, bo jest to poczytywane za brak pokory), nie ma sędziów, są tylko oskarżyciele i wyrok. Od wyroku praktycznie nie ma odwołania, bo Komitet Odwoławczy najczęściej zatwierdza tylko poprzedni wyrok.

Z osobą wykluczoną nie wolno rozmawiać, witać się, nawet jeśli jest to przyjaciel czy członek rodziny. Najgorszym jednak skutkiem wykluczenia jest pozbawienie możliwości zmartwychwstania do życia na rajskiej ziemi. Świadkowie Jehowy wierzą, że człowiek taki zostanie na zawsze unicestwiony.

 

I niech mi ktos powie, ze to jest normalne.. - sekta, jak nic!


  • 2

#9

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proponuję w podobny sposób przeanalizować inne religie w naszym kraju:

W naszej wiodącej:

1. Całowanie w rękę pracownika kościoła.

2. Uwielbianie wiszącego człowieka na krzyżu i oddawanie mu czci.

3. Wiara w dzieworództwo matki ukrzyżowanego człowieka pomimo iż kobieta urodziła inne dzieci siłami natury.

4. Spożywanie jego ciała i picie jego krwi ( nie jest ważne czy tylko symboliczne - i tak ma wpływ na psychikę wiernych).

5. Ostentacyjne unoszenie symboli i chorobliwe wkraczanie w życie innych ludzi nie związanych z ich przekonaniami.

6. itd 

7. itd


Użytkownik Aidil edytował ten post 21.10.2014 - 07:37

  • 2



#10

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

@Aidil
Z religiami w ogólności nie jest istotne, w co kto wierzy, tylko jak jego wiara wpływa na życie wiernego i na resztę świata. Z Twojej listy tylko punkty 1, 4 i 5 mają znaczenie w tym kontekście. Reszta to praktyka religijna, przy czym każda religia ma jakies praktyki, do których można się przyczepić.

Dla mnie osobiście nie jest irytującym sam nawyk ewangelizacyjny, tylko fakt, iż do tych ludzi nie dociera, iż ktoś może nie być zainteresowany. Ponadto znałem świadka Jehowy, który pod pretekstem przyjaźni próbował sprzedać mi i mojej rodzinie swoją religię. Dziękuję, postoję.

Użytkownik Urgon edytował ten post 21.10.2014 - 07:59

  • 0



#11

Strega.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

-Puk,puk!
-Kto tam?
-Świadkowie Jehowy.
-To on się żeni:D?
  • 1

#12

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

@Aidil
Z religiami w ogólności nie jest istotne, w co kto wierzy, tylko jak jego wiara wpływa na życie wiernego i na resztę świata. Z Twojej listy tylko punkty 1, 4 i 5 mają znaczenie w tym kontekście. Reszta to praktyka religijna, przy czym każda religia ma jakies praktyki, do których można się przyczepić.

Dla mnie osobiście nie jest irytującym sam nawyk ewangelizacyjny, tylko fakt, iż do tych ludzi nie dociera, iż ktoś może nie być zainteresowany. Ponadto znałem świadka Jehowy, który pod pretekstem przyjaźni próbował sprzedać mi i mojej rodzinie swoją religię. Dziękuję, postoję.

 

6. Wypaczanie nauki; biologii, kosmologii itd

7. Ingerowanie w życie innych osób z poza ich zboru.

8. Spowalnianie rozwoju nauki - na przykład invitro.

9. itd.


  • 0



#13

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

6. Wypaczanie nauki; biologii, kosmologii itd

 

i kto to mówi. Nikt nie wypacza bardziej nauki niż zwolennicy new age.

 

A co do świadków to najgorsze jest ich chodzenie po domach, teraz od pewnego czasu zabierają ze sobą jakieś dzieci, nie wiem po co żeby ich nauczyć jak się chodzi po domach czy dla bezpieczeństwa.


  • 0



#14

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

6. Wypaczanie nauki; biologii, kosmologii itd

 

i kto to mówi. Nikt nie wypacza bardziej nauki niż zwolennicy new age.

 

 

 

Zabrzmiało - a bo, a bo, a bo ...^^,

 

9. Wprowadzenie spowiedzi - co poskutkowało indoktrynacją środowiska, donosicielstwem oraz wzbudzaniem poczucia winy. 


Użytkownik Aidil edytował ten post 21.10.2014 - 10:12

  • 0



#15

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

9. Wprowadzenie spowiedzi - co poskutkowało indoktrynacją środowiska, donosicielstwem oraz wzbudzaniem poczucia winy.

Technicznie rzecz biorąc to spowiedź jest tak stara, jak samo Chrześcijaństwo. Spowiedź publiczna zdarzała się praktycznie już w II wieku. Przy czym częściej o tym, ze ktoś grzeszył wierni dowiadywali się na podstawie podjęcia przez niego czynności pokutnych. Co ciekawe, często bywało tak, iż tylko biskup (w sensie szef danej wspólnoty, sam tytuł chyba jest młodszy, ale ręki za to nie dam) znał winy pokutnika i nakładał pokutę, ale ta była czyniona jak najbardziej publicznie. Synod w Chalon-sur-Saône (644-655 r.) wprowadził taryfę pokutną, gdzie każdemu grzechowi przypisana była odpowiednia pokuta. Wtedy też coraz bardziej zaczęto odchodzić od spowiedzi i pokuty publicznej. Spowiedź w wersji znanej nam współcześnie wprowadzono dopiero na soborze laterańskim IV w 1215 roku. Konfesjonały zaś w XVI wieku.
Jeśli zamierzasz najeżdżać na jakąś religię, najpierw się czegoś o niej dowiedz...
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych