Psychologia i KK są zwaśnione, a niepowinny. Dusza i psyche są pojęciami które przenikają się i wskazują na ten sam zamknięty w czaszcze znak zapytania.
Psychologowi kwestia zbawienia pcjenta niekoniecznie musi leżeć na sercu. wystarczy że coś mu uświadomi robiąc testy. Robiłem taki test na 5oo pytań i wynikło z niego ze intelekt działa dobrze ale w "sytuacjach trudnych robie się podejrzliwy" i jak nie pójdę na terapię grupową to będę coraz bardziej dziki i się zmarnuję. No ale to było w czasach bez netu. Psychiatria natomiast traktuje pacjenta bez pardonu, przymus brania leków i sprowadzenie do aktywności funkcjonalnej (czyli dbanie o branie leków)
Oglądalem film na YT gdzie takie rzeczy jak pojęcia psychoanalityczne Freuda i Joga są przejmowane przez ruchy kościelne,chrzescijańskie w USA.
Do księdza nie zwróciłem ze swoją samokrytyką czyli spowiedzią choć, niepowiem przydałoby mi się jakieś odciążenie