3 odpowiedzi w tym temacie

[KillBill]

Będzie krótko - dlaczego optymista? Ponieważ w kosmitów wierzę, bo tak nakazuje rachunek prawdopodobieństwa. Mało tego, sam byłem kiedyś świadkiem pewnego wydarzenia, które sprawiło, że mogę powiedzieć, że widziałem UFO (bez względu czy pochodzenia ziemskiego czy pozaziemskiego), ale nie o tym chcę pisać.

 

Dlaczego sceptyk? Ano dlatego, że ostatnimi czasy technologia foto poszła tak radykalnie do przodu, że dziś nawet przedszkolaki mają telefony z optyką umożliwiającą zrobienie fantastycznego, szczegółowego zdjęcia dowolnemu obiektowi. Jednak filmów/zdjęć obiektów bliżej niezidentyfikowanych jakoś nie przybywa. Przeciwnie - wydaje mi się, że jeszcze ładnych parę lat temu, przed erą iPhonów, materiałów z rzekomym UFO było tyle, że nie wiadomo było w co ręce włożyć, a dziś? Nie sądzę, bym widział jakiekolwiek DOBRE zdjęcie w rozsądnej jakości. Przypadek? Nie sądzę Tym samym między bajki wkładam wszystkie dotychczasowe nagrania jakichkolwiek paranormalnych obiektów/istot. Nagrań w ogromnej większości jeszcze z ery kaset VHS.

 

Czy ktoś z was zastanawiał się nad tym samym? Nad tą materiałową posuchą? Osobiście uważam, że jest to fantastyczny dowód na to, że cała dotychczasowa twórczość UFOhunterów to nic innego jak fajnie wykonana mistyfikacja w ramach wykorzystania niedoskonałości technicznych. Przy dzisiejszym sprzęcie taka manipulacja już nie przejdzie, więc i zdjęć/filmów jakoś dziwnie...brak;)

 

Co wy na to?

[Zaciekawiony]

Najlepsze dzisiejsze zdjęcia UFO to raczej dowód na to, że zły fotograf na dobrym sprzęcie, będzie robił złe fotografie - rozmazane ptaki, drgnięte latarnie, owady przed głębią ostrości itp.

[Reptilian]

Nawet jakbyś miał cudowną jakość, to większość uzna to za fotomontaż. To jest właśnie taki trochę paradox nagrań i zdjęć niezidentyfikowanych obiektów latających. Słaba jakość materiału - nie można określić czym jest ów obiekt. Wysoka jakość ze szczegółami - fotomontaż. 

[KillBill]

Najlepsze dzisiejsze zdjęcia UFO to raczej dowód na to, że zły fotograf na dobrym sprzęcie, będzie robił złe fotografie - rozmazane ptaki, drgnięte latarnie, owady przed głębią ostrości itp.

Częściowo się zgadzam. Częściowo tylko dlatego, że nawet moja 9letnia siostrzenica potrafi swoim Samsungiem Galaxy Young (czyli smartfonem z niższej półki) zrobić fantastycznie wykadrowane zdjęcie w mniej niż 10 sekund od wyjęcia telefonu z kieszeni. Biorę jednak pod uwagę to, że nie każdemu może się to udać akurat w "tym konkretnym" momencie. Dziwi mnie natomiast to, ile miejsc na świecie jest promowanych jako popularne dla obserwacji (jak np. nasze polskie Wylatowo jeśli się nie mylę). Skoro jakaś konkretna lokalizacja jest niemal oblegana przez UFOhunterów to dlaczego nie rozstawić kilku dobrych kamerek w nagrywaniu ciągłym? W dzisiejszym świecie koszt takiego sprzętu nie jest jakoś niebotycznie wysoki, a osób "polujących" na UFO jest cała masa. Ileż to jeszcze w gimnazjum czy liceum oglądało się filmów nagrywanych tradycyjnymi kamerami, kiedy ludzie łazili po lasach, nagrywali wszystko co się ruszało na ziemi czy na niebie i robiło się z tego sensację. A dzisiaj? Cisza. Dlatego uważam, że absolutnie wszystkie dotychczasowe filmy czy zdjęcia to świadoma manipulacja lub dorabianie historii do czegoś absolutnie racjonalnego, ale niewyraźnego;)

Nawet jakbyś miał cudowną jakość, to większość uzna to za fotomontaż. To jest właśnie taki trochę paradox nagrań i zdjęć niezidentyfikowanych obiektów latających. Słaba jakość materiału - nie można określić czym jest ów obiekt. Wysoka jakość ze szczegółami - fotomontaż. 

 

Tutaj także się zgadzam, dla sceptyka nawet konkretny dowód będzie manipulacją. Jednak pomijając kwestie fotomontażu - ile znajdziesz "dobrych" zdjęć dzisiaj? Nie jestem fanem paranormalnych tematów, trafiłem na to forum po kilkuletniej przerwie. Od ładnych kilku lat też nie wgłębiałem się w temat. Nie zmienia to faktu, że od czasów mojego zainteresowania tematem (5-7 lat temu) aż do dziś nie wydarzyło się absolutnie nic ciekawego, nie ma żadnych ciekawych materiałów, zdjęć, filmów, wiarygodnych tekstów. I jak tu wyciągać inne wnioski?