Nawet jeśli zmienili kurs to nie daje prawa separatystom (lub żołnierzom Ukraińskim , jak kto woli....) strzelać do samolotu pasażerskiego bez ostrzeżenia.
Jedni i drudzy posługują sie rosyjską bronią. A ta jest po prostu mało celna.Paręnaście lat temu ruska rakieta w czasie ćwiczeń p-lot "urwała się z poligonu i zestrzeliła Izraelskiego pasażera.
4 października 2001 Tupolew Tu-154M, lecący z Tel Awiwu do Nowosybirska został zestrzelony nad Morzem Czarnym, w wyniku czego zginęło siedemdziesiąt osiem osób. Była to pierwsza katastrofa lotnicza po zamachu na World Trade Center.
Tupolew Tu-154 M (RA-85693), wystartował z lotniska Tel Awiwie, w stronę portu docelowego w Nowosybirsku. Maszyna wzniosła się na wysokość 36 000 stóp i weszła w korytarz powietrzny B-145 nad Morzem Czarnym.
W okolicach półwyspu krymskiego w tym samym czasie odbywały się lotnicze ćwiczenia wojskowe armii ukraińskiej. Jedna z rakiet 5W28E odpalona z zestawu S-200WE
5W28E
Pocisk miał trafic cel-drona. Ale zamiast trafić, ominął sobie go najspokojniej na świecie i zatakował lecącego sto kilkadziesiąt km dalej Tupolewa. Zasięg pocisku do 350km.Wyłaczyć,zawrócić ani zdetonować się go nie da.
Ruskie pociski samonaprowadzające atakują często co popadnie,W czasie akcji w której zestrzelono szpiegowskiego U2 pilotowanego przez G.Powersa strącono przez pomyłkę kilka własnych samolotów. LIczba przypadkowych ofiar jest wciąż nie ujawniona.
Oprócz zestrzeleń bedących błedem maszyny zdarzją się zestrzelenia w wyniku błedu człowieka. Tak zestrzeliwali cywili amerykanie, rosjanie,włosi ,bułgarzy.