24 odpowiedzi w tym temacie

[Daniel.]

Za takie słowa w chwili tak poważnej tragedii, za którą on sam stoi powinien z miejsca zostać skazany karą śmierci jak np Saddam.

[noxili]

Myślałem że separatyści mają większy poziom IQ, przeliczyłem się bo głupszej wymówki chyba nie mógł wymyśleć.

 

Ten teks jest obliczony na poziom umysłowy wielbicieli Rosji . Cokolwiek usłyszą przeciw amerykanom to musi byc prawda. 

 

Omawiając rozmaite rodzaje agentów, czyli obywateli wolnego świata, którzy w ten czy inny sposób sprzedali się GRU, nie można pominąć jeszcze jednej ich kategorii, najbardziej ze wszystkich obrzydliwej. Choć monografia o ambicjach naukowych nie powinna ustosunkowywać się w sposób emocjonalny do omawianego tematu, tutaj jednakże rozgrzesza określenie, jakiego wobec wspomnianych osobników używali między sobą wszyscy oficerowie radzieckiego wywiadu.

Określenie owo brzmi "gównojad" (gawnojed), a skąd się wzięło nie sposób już dzisiaj dojść, używane było od zawsze i wszędzie, niezależnie od ustroju i położenia geograficznego państwa, a dotyczyło członków wszelkiej maści Towarzystw Przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, działaczy organizacji pacyfistycznych (z ruchem na rzecz jednostronnego rozbrojenia na czele), Zielonych i innych postępowych radykałów. Oficjalnie nie można ich było zakwalifikować jako agentów, gdyż nikt ich nie werbował, oficjalnie też wszyscy przedstawiciele Związku Radzieckiego byli wobec nich uprzejmi i przyjacielscy,ale prawda jest inna: gównojad to gównojad i nikt tego nie zmieni.

Oficerowie GRU i KGB zazwyczaj szanowali swoich agentów. Motywy ich działania były jasne: albo przymus (np. szantaż), albo chęć wzbogacenia lub pragnienie mocnych wrażeń. To wszystko jest normalne. Poza tym agenci ryzykują: jeśli wpadną, to nie będzie ani gotówki, ani podniecającego dreszczyku emocji tylko długie lata nudy za kratkami albo nawet kara śmierci. Natomiast motywy postępowania gównojadów były dla każdego obywatela Związku Radzieckiego całkowicie niezrozumiałe.

W Związku Radzieckim każdy marzył, żeby znaleźć się za granicą - gdzie, to sprawa drugorzędna (mogła być nawet Kambodża). Kiedy Rosjanin chce powiedzieć, że coś jest naprawdę dobre - mówi: "To jest zagraniczne". Nie jest ważne skąd albo jakiej jest jakości - jest zagraniczne, a więc dobre. A tu nagle człowiek znajduje takiego przyjaciela Związku Radzieckiego, który ma wszystko (od żyletek Gillette po perfumowane prezerwatywy), który może wszystko kupić w sklepie (nawet banany), a który wychwala pod niebiosa Związek Radziecki. Jest to tak patologiczne, że jedynym właściwym określeniem był "gównojad".

Pogarda, jaką oficerowie GRU i KGB żywili wobec takich osobników, nie oznaczała naturalnie, że nie wykorzystywali ich gdzie i jak się dało, i to absolutnie nie zważając na ich bezpieczeństwo (w przeciwieństwie do bezpieczeństwa agentów). Gównojady robili wszystko - nawet przychodzili na spotkania do tak nie rzucającego się w oczy miejsca jak radziecka ambasada.

Nikt ich nie werbował, bo i po co - i tak robili, co im się kazało. Zwykle chodziło o jakieś drobiazgi: informacje o sąsiadach, współpracownikach czy znajomych, czasem o zorganizowanie przyjęcia z udziałem kogoś interesującego GRU. Po przyjęciu GRU oficjalnie takiemu dziękowało i kazało zapomnieć o wszystkim. Gównojad to dobrze wychowany osobnik - zapominał wszystko i to natychmiast, ale GRU nigdy nie zapomina...

 

W. Suworow , GRU. Radziecki wywiad wojskowy,

[Zaciekawiony]

Portal jednej z największych rosyjskich gazet Pravda.ru ogłosił kilka dni temu, że do Odessy przybył batalion polskiego wojska z pojazdami bojowymi i bronią, i udał się w głąb Ukrainy:

http://m.wiadomosci...._Polskiego.html

 

Miał to być batalion artylerzystów z 1 Mazurskiej Brygady Artylerii którą niestety rozwiązano kilka lat temu....

[Monolith]

Czasami naprawdę się zastanawiam, czy a) w Rosji żyje 99% imbecyli, czy b) represje za głoszenie prawdy są na tyle srogie, że nikt tych kłamstw nie prostuje. .... ?

[Zaciekawiony]

Nawet jakby chciał ktoś prostować to do dyspozycji ma tylko niszowe kanały opozycyjne wobec władz.

[Zaciekawiony]

Propagandy ciąg dalszy.

 

Słyszeliście z pewnością o tym, że malezyjskie media podały, że rząd Malezji oskarżył Ukrainę o zestrzelenie boeinga rakietą z samolotu? W rzeczywistości było nieco inaczej - rosyjska telewizja RT podała, iż malezyjski New Straits Times tak napisał, oskarżając ukrainę.

Sama gazeta zdementowała tą pogłoskę - w artykule cytowanym przez RT napisali jedynie że w początkowej fazie nie można jeszcze wykluczyć zestrzelenia rakietą powietrze-powietrze. Tezę że oskarżają Ukrainę i zestrzelenie i że oskarża ją o to malezyjski rząd, sobie dziennikarze RT wymyślili.

 

W rosyjskich mediach społecznościowych rozprzestrzenia się sfałszowane zdjęcie ukraińskiej dziewczynki. Pierwotnie zdjęcie przedstawiało dziewczynkę z narysowaną na kartce ukraińską flagą i napisem "nie chcę wojny". Po przeróbce napis brzmiał "chcę wojny".

http://www.stopfake....-about-ukraine/

[Zaciekawiony]

9 listopada jeden z państwowych kanałów rosyjskiej telewizji "Star" podał informację o protestach polaków przeciwko niszczeniu pomników żołnierzy radzieckich:

 

Tylko że zilustrował to zdjęciami pochodzącymi z demonstracji w Nowym Sączu, gdzie protestowano przeciwko obecności takich pomników i żądano usunięcia tamtego.

http://www.stopfake....vetskim-voinam/

 

Państwowy Pierwszy Kanał podał iż ujawniono fotografie z zachodniego satelity szpiegowskiego, przedstawiające zestrzelenie malezyjskiego Boeinga przez ukraiński myśliwiec:

Internauci zauważyli jednak że przedstawiony fragment zaskakująco przypomina zdjęcia z google maps, sfotografowane przez satelitę dwa lata temu - zgadza się dokładnie kształt chmur, natomiast pewne fragmenty zdjęć są zmodyfikowane:

 

Zauważono też że obraz na powiększonym fragmencie z myśliwcem nie zupełnie pasuje do całości - bazuje na zdjęciu satelitarnym z innej pory roku.

Kolejna wątpliwość to usytuowanie nazwy linii lotniczych - na zestrzelonym samolocie rozciągał się nas wysokości skrzydeł, na zdjęciu a rosyjskiej telewizji widnieje z przodu kadłuba i kończy się na wysokości skrzydeł:

 

Wreszcie miłośnicy lotnictwa uważają że sylwetka na zdjęciu pasuje do innego modelu samolotu niż zestrzelony.

http://www.stopfake....-pervom-kanale/

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 16.11.2014 - 16:53

[Cait Sith]

Nie wiem jak z tą rosyjską propagandą jest. We wszystkich artykułach jakie czytałam na temat II wojny światowej na rosyjskich serwisach mowa jest o niemieckich obozach koncentracyjnych na terenach okupowanej Polski. Jak to się ma do " polskich obozów koncentracyjnych" w niemieckich mediach i padających z ust Baracka Obamy?

Podałam ten przykład, bo temat bardzo mnie interesuje. 

I jak to się mówi każdy kij ma dwa końce. Ukraińska propaganda na temat Wołynia "woła o pomstwę do Nieba ". Wg nich albo takie wydarzenie w ogóle nie miało miejsca albo to był tylko odwet za podobne zachowania cywilów polskich. W tym drugim przypadku znacząco zmniejszają liczbę ofiar.

Nie popieram ani Ukrainy ani Rosji. Stwierdzam fakty. 

[Panjuzek]

Co do rosyjskiej propagandy, posłuchajcie sobie radia Głos Rosji http://polish.ruvr.ru na tej stronie nadają po polsku.

 Gdy tego słucham, to mam wrażenie że cofnąłem się w czasie do lat osiemdziesiątych. Jeżeli oni we wszystkich mediach sieją taką chamską propagandę to nie dziwię się że Putin ma tak wysokie poparcie. 

[pishor]

 

 Gdy tego słucham, to mam wrażenie że cofnąłem się w czasie do lat osiemdziesiątych. Jeżeli oni we wszystkich mediach sieją taką chamską propagandę to nie dziwię się że Putin ma tak wysokie poparcie. 

Tak zupełnie na marginesie, to przypominam sobie (i dotyczy to właśnie lat osiemdziesiątych), że im bardziej "chamska" była propaganda sprzedawana w tym czasie, tym mniej ludzi jej wierzyło  

A o poparciu (szczególnie tym wysokim) to już w ogóle szkoda gadać.

Tak, że ten...

 

A odnosząc się do tego, co wrzucił Zaciekawiony (tego newsa o Boeingu), to trudno nie zauważyć, że tego typu "perełki" pojawiają się i będą się pojawiać do czasu, kiedy Amerykanie nie pochwalą się swoimi zdjęciami satelitarnymi - co to je podobno mają.

Życie nie znosi pustki, a milczenie zachodu w tej konkretnej sprawie, prowokuje "spiskowców" do aktywności.

Kto wie - być może nawet ich działania są, po części, próbą wymuszenia / sprowokowania ujawnienia tych dowodów, o których tyle słyszeliśmy jeszcze w lipcu i sierpniu?