Pomijając czary i tym podobne praktyki, które budzą przynajmniej wątpliwości nawet u mnie a zdecydowanie sceptykiem nie jestem, to na pewno orężem jest Twój rozwój duchowy. Skoro już wiesz, że 'duchy' istnieją, zakładam, że idziesz już lub przynajmniej zaczęłaś iść jakąś ścieżką rozwoju własnej duchowej strony.
Prawdziwą zbroją, moim subiektywnym zdaniem, jest pełne zaufanie do swoich nauczycieli, przewodników i również 'stróża' - a takowego z całą pewnością posiadasz.
Jeśli go nie znalazłaś, polecam go szukać a może raczej kontaktu z nim.
Elementem zbroi a może i jej szkieletem, jest wgląd w siebie i praca z umysłem - element wyżej już wymienionego rozwoju duchowego.
Kiedy zdajemy sobie sprawę, z prawdziwej istoty ponadczasowego umysłu - świadomości, otrzymujemy również poczucie bezpieczeństwa.
Mam wrażenie, że bez naszej zgody - którą jest również niewiedza, nie ma miejsca na bezpośrednią ingerencję czegokolwiek w nas.
Także pogłębiajmy wiedzę - nie niewiedzę i pracujmy z umysłem.