Pishor, pozwolisz, że dołożę do pieca?
Przedziwne japońskie wynalazki
Nie jest żadną tajemnicą, że Japończycy lubią się odróżniać od innych, zwyczajnych (żeby nie powiedzieć „normalnych”) narodów. Przedstawiciele Kraju Kwitnącej Wiśni mają własny, niepowtarzalny styl. Mowa tu nie tylko o ich reklamach, teleturniejach, subkulturach, a nawet produktach spożywczych, ale także... o wynalazkach!

fot/domena publiczna
Japończycy są bez wątpienia mistrzami w wymyślaniu nowych gadżetów, które ułatwiają (a czasem – o czym przekonacie się za chwilę – utrudniają) życie. Właściwie dopiero teraz zaczęliśmy się zastanawiać, jak do tej pory dawaliśmy sobie radę bez większości z nich. Jak udało nam się przeżyć bez masła w sztyfcie, krawato-parasola czy kapciowej miotełki?
Po czym najłatwiej poznać japońskiego turystę? Oczywiście po nieodzownym aparacie fotograficznym na szyi. Ci ludzie uwielbiają sobie robić zdjęcia absolutnie wszędzie. Aby nieco ułatwić rodakom uprawianie tego osobliwego hobby, tamtejsi inżynierowie wymyślili kilka zmyślnych gadżetów. Oto przykłady:
"Aparatowy" czepek do robienia zdjęć panoramicznych:

Parasolka na aparat do robienia zdjęć w deszczu:

A skoro o deszczu mowa... Oto parasolka, której nie trzeba trzymać w rękach. W zestawie stylowa opaska w wielu modnych kolorach:

Z kolei właściciel takiej parasolki nie musi się martwić ani o to, że ochlapie go samochód, ani o to, że ktoś naruszy jego przestrzeń osobistą:

Warto także zwrócić uwagę na to urządzenie. Nie tylko (prawie) chroni przed deszczem, ale także zbiera deszczówkę do specjalnego baniaka. Po co? Któż to zgadnie...

Jeszcze jeden wynalazek z parasolką w roli głównej. Dzięki niemu czubki naszych butów pozostaną zawsze suche i czyste (chyba...):

Jeśli mimo wszystko jakimś cudem uda nam się zmoknąć i przeziębić, ten wynalazek sprawi, że nigdy nie zabraknie nam papieru do wytarcia nosa (chusteczki są już chyba passe):

Wróćmy jeszcze na moment do parasolek. A właściwie, do parasolo-krawatów... Dzięki czemuś takiemu żaden garnitur nie będzie leżał dobrze, ale za to może deszcz nas nie zaskoczy:

A tu z kolei krawat pełniący funkcję dobrze wyposażonej teczki. Znajdzie się w nim miejsce na karty kredytowe, niewielką książkę, linijkę, a nawet nożyczki (na cholerę komuś nożyczki w krawacie?!):

Marzyliście kiedyś o tym, żeby zajrzeć do własnego ucha? My też nie, ale widać Japończycy lubią zaglądać sobie w każdą dziurkę
:

Nienawidzisz ludzi, ale pracujesz w sklepie na kasie i musisz się do nich szczerzyć w szerokim uśmiechu od rana do nocy? To urządzenie z pewnością okaże się przydatne:

Idealny wynalazek dla wszystkich jadących metrem lub kolejką wczesnym rankiem do pracy. Wystarczy przyssać się gumową końcówką do okna i już mamy pewność, że podczas drzemki nie zaryjemy głową w ławkę. Z przodu zamocowano specjalną tabliczkę, na której umieszczamy informację, na jakiej stacji chcemy wysiąść. Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że ktoś ze współpasażerów obudzi nas, gdy dojedziemy do celu:

A co zrobić, gdy w kolejce lub metrze nie ma miejsc siedzących, a nam chce się spać? Oto specjalny stojak pod brodę, dzięki któremu kimniemy się nawet na stojaka. Super!

Coś z zupełnie innej beczki. Ohydne robale. Czym najlepiej je zabić? Oczywiście kapciem. Tylko że wówczas musimy się zbliżyć do tego paskudztwa. Chyba że... mamy to wspaniałe urządzenie – kapeć na kijku. Zabija robale. Na śmierć!

A tu wynalazek stworzony specjalnie z myślą o długowłosych. Dzięki temu kołnierzowi może i będziecie wyglądać głupio, ale przynajmniej raz w spokoju zjecie obiad:

A dla tych, którzy bardziej od włosów w zupie nie znoszą mieć poparzonego języka, wymyślono wiatraczek do schładzania potraw (chociaż spełnia on swoją funkcję chyba tylko w przypadku długiego makaronu):

A skoro o jedzeniu mowa, oto kilka japońskich wynalazków z branży spożywczej. Między innymi dietetyczna... woda:

Masło w sztyfcie, dzięki czemu nie pobrudzisz sobie rąk i nie upaćkasz noża:

Kwadratowe arbuzy:

Lub arbuzy w znacznie bardziej romantycznym kształcie serca:

Jeśli w trakcie konsumpcji komuś pestki upadną na podłogę, nie będzie się musiał już dłużej schylać, mając na nogach kapcie z szufelką i miotełką!

Z kolei dzięki takiej kurtce z wywietrznikiem każdy facet będzie wyglądał na dwa razy potężniejszego, a – co lepsze – nie będzie mu przy okazji waliło spod pachy. Podwójnie pomysłowe!

Okulary z lejkami do zakrapiania oczu. I już nigdy nie chlapniesz sobie kropelkami w czoło:

Grzywka poprawiająca samopoczucie łysym panom. Co prawda nie wyjdą w niej na miasto, ale zawsze mogą popatrzeć się w lustro i od razu poczują się lepiej (zapewnia producent):

Nadmiar włosów jednak także może być problemem. Szczególnie, kiedy strasznie swędzi nas głowa, a właśnie obcięliśmy paznokcie. Wówczas idealnie sprawdza się ta oto drapaczka:

Coś dla samotnych pań, które nocą lubią przytulić się jednak do silnego (choć raczej miękkiego) męskiego ramienia:

A także dla panów, którzy lubią wypoczywać na kobiecych kolanach, ale akurat nie mają kobiety pod ręką:

Zawsze marzyłaś, by mieć rzęsy jak brwi Breżniewa? Nie? Hmmm, dziwne. W Japonii to ostatni krzyk mody...

Chodzenie w butach na takich obcasach musi być super. Kółeczka nie tylko pomagają utrzymać równowagę, ale też sprawią, że poczujesz się niemal jak na wrokach:

Budzik dla opornych. Aby go wyłączyć, trzeba odnaleźć wśród kolców mały przełącznik. Trzaśnięcie ręką na ślepo nie skończy się dla śpiochów dobrze:

Deska klozetowa, na której poczujesz się, jakbyś siedział na... plastikowej trawie. Tu w stylizacji późnojesiennej, o czym świadczy zeschnięty liść:

Twoja kobieta lubi trzymanie się za rączki? To takie słodkie. Ale facet przeważnie woli mieć obie ręce do własnej dyspozycji (jedną zazwyczaj podpala drogie cygaro, drugą zabija wrogów). Jedynym rozwiązaniem jest więc... trzecia ręka:

Trochę nie chce nam się wierzyć, że to nie jest głupi żart. Oto i wszystkie niezbędne do pracy w polu i ogrodzie narzędzia w formie gigantycznego scyzoryka szwajcarskiego...

Bardzo dyskretne urządzenie szpiegowskie. Dzięki niemu usłyszysz plotki z sąsiedniego miasta. Niech was nie zmyli kształt. To nie są zwykłe metalowe miski. To są metalowe miski „wykonane z niezwykła, jak na taki sprzęt, precyzją”:

Gadżet dla cierpliwych, acz zapominalskich palaczy, którzy nigdy nie mają przy sobie zapalniczki. Problem, jeśli za pomocą tego wynalazku będą chcieli zapalić papierosa w pochmurny dzień:

Miałaś kiedyś problem z nadaniem szminką swoim ustom idealnego kształtu? Dzięki temu gumowemu szablonowi nigdy już nie wjedziesz pomadką na ucho:

To zdjęcie – prezentujące wdzianko dla dziecka, które raczkując, jednocześnie poleruje podłogę – prezentowaliśmy wam już w jednej z wcześniejszych galerii:

Okazuje się jednak, że podobne ustrojstwo Japończycy wynaleźli także dla swoich kotów, a to już przesada!

WISIENKA NA TORCIE
Żeby jednak nie wyszło na to, że śmiejemy się z wszystkich wynalazków Japończyków, poniżej przedstawiamy wam kilka gadżetów, które, naszym zdaniem, są genialne i w większości przypadków wiele byśmy dali, żeby je mieć.
Dzięki tej poduszce już nigdy nie obudzisz się ze ścierpniętą ręką:

Obracany fotel, dzięki któremu łatwiej wysiąść z samochodu:

Nożyce z podstawką do krojenia pizzy:

Stojak na drugie śniadanie i kubek, zaprojektowany specjalnie, by chronić twoją klawiaturę. Koniec z okruszkami! Rewolucja!

I nasz zdecydowany faworyt w walce o tytuł najbardziej odjazdowego i przydatnego wynalazku: pilot do telewizora z wmontowanym otwieraczem do piwa. To takie piękne, że aż się wzruszyliśmy...

Źródło i wszystkie zdjęcia: wp.pl / komediowo.pl 
link: http://komediowo.pl/...,wiadomosc.html