Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ewangelia żony Jezusa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#16

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6639
  • Tematów: 768
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cyt.: "... jest mowa o Jezusie, który – wedle ewangelii – nie szukał żony i nigdy takowej nie miał."

Nie oszukuj sam siebie Dager, żaden fragment ewangelii nie zaprzecza istnieniu żony Jezusa. Jest za to wiele miejsc, w których jest mowa o kobietach w jego bliskim otoczeniu. To, że o niej nie wspomniano w "dopuszczonych" ewangeliach, nie znaczy, że jej nie było.





#17

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czego nie ma w kanonie NT, tego się nie domyślam i pozostaję przy swoim zdaniu.


  • 1



#18

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6639
  • Tematów: 768
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No właśnie problem w tym, że ewangelia nie mówi nic o tym, przy czym obstajesz. 





#19

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ewangelie wprawdzie nic nie mówią o żonie Jezusa, ale też nie stwierdzają nigdzie, że był bezżenny, więc nie można powiedzieć, iż wedle ewangelii żony nie miał.


  • 0



#20

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ewangelie również nie mówią nic o Jego wyglądzie, zatem można zakładać, że był wysokim, brodatym przystojniakiem o błękitnych oczach.  Dalej można tak fantazjować, tylko po co?


  • 1



#21

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6639
  • Tematów: 768
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlaczego nasze wnioski uważasz za fantazje? Zapewne nie wiesz i nie rozumiesz dlaczego opisu wyglądu Jezusa nie znajdziesz w żadnej z czterech ewangelii.

Zgodnie z zasadą interpretacji Pisma Świętego, która mówi, że teksty biblijne należy odczytywać, biorąc pod uwagę kontekst czasowy, w jakim powstały, trzeba nam mocno zmienić myślenie. W czasach redakcji ksiąg Nowego Testamentu ludzie naprawdę o wiele mniej uwagi zwracali na opis wyglądu zewnętrznego, zwłaszcza ludzkiego ciała. Nawet w opisach historycznych wydarzeń z tamtej epoki rzadziej znajdziemy charakterystyki sylwetek poszczególnych ludzi, a zdecydowanie częściej przedstawienie faktów, wydarzeń i okoliczności. Prezentowane charakterystyki osób dotyczyły bardziej ich walorów wewnętrznych (bohaterstwo, odwaga, mądrość) czy też słabości (tchórzostwo, zdrada, głupota).

Przez wrodzoną uprzejmość nie wspomnę, że w przypadku ewangelii opis wyglądu byłby co najmniej nie na miejscu, ze względu na jej charakter.

Ewangeliści pozostawiają ten aspekt do wykorzystania we własnym zakresie z użyciem własnej wyobraźni, gdzie słusznie zakładali, że jego wygląd będzie idealizowany.


Użytkownik Staniq edytował ten post 25.04.2014 - 18:07




#22

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aczkolwiek gdybyśmy znaleźli dokument z I wieku opisujący iż miał Jezus z Nazaretu długie kręcone i ciemne włosy, to wartoby go rozważyć.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 25.04.2014 - 18:30

  • 0



#23

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6639
  • Tematów: 768
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To pewnie byłby bezbożny apokryf... Dziwi mnie, dlaczego znalezienie czegokolwiek, co mogłoby rozjaśnić mroki dziejów zawsze jest uważane za przekręt, jeżeli nie przystaje do "ustalonych" kanonów.





#24

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 

Z mojej strony pytanie - w jaki sposób ewentualne małżeństwo Jezusa koliduje z Jego misją?

 

 

Jezus był człowiekiem z krwi i kości, któremu „nie odebrano  prawa do seksu i związków z kobietą”. To była jego świadoma decyzja. Został powołany do nieporównywalnie trudniejszej i ważniejszej roli i jako człowiek wyjątkowo  uduchowiony, był daleki od przyziemnych spraw. Jego głównym celem było wykonanie woli Ojca. O takim a nie innym Jezusie – mesjaszu mówią ewangelie NT.

 

Podpisuję się obiema rękami pod wypowiedzią Dager'a. Krótko, jasno, zwięźle i na temat.

 

Rozbudzający wiele emocji tekst, przedstawiony w ubiegłym tygodniu przez prof. Karen King z Uniwersytetu Harvardzkiego, sugerujący jakoby Pan Jezus miał żonę, jest fałszerstwem albo papirusem „wykonstruowanym” uważa porf. Francis Watson z Uniwersytetu w Durham w Wielkiej Brytanii.

 

Donosi o tym na łamach portalu vaticaninsider emerytowany watykanista La Stampy, Marco Tosatti.Tosatti zaznacza, że sześciostronicowy artykuł prof. Watsona ma charakter naukowy i jest dostępny w internecie pod adresem http://markgoodacre.org/Watson.pdf.

 

Jego autor przyznaje, że choć Karen King deklarowała początkowo swój sceptycyzm, to obecnie jest przekonana, że ten pochodzący z IV wieku n.e. fragment pisma jest kopią części „Ewangelii żony Jezusa”, która miała powstać w II w. Watson wykazuje natomiast, że sceptycyzm wobec wspomnianego tekstu jest postawą słuszną. Został on bowiem zbudowany z małych fragmentów słów lub wyrazów pochodzących zasadniczo z apokryficznej „Ewangelii Tomasza”, tekstu pochodzenia gnostyckiego, sekcji 101 i 114, ułożonych w nowym kontekście. Zdaniem brytyjskiego znawcy Nowego Testamentu mamy do czynienia z kompozycją autora nowożytnego, o ograniczonej znajomości języka koptyjskiego. Wskazuje on, że w krótkim fragmencie znajdują się wyrażenia właściwe nie czterem ewangeliom kanonicznym, ale właśnie odkrytej w 1945 r. w Nag Hammadi „Ewangelii Tomasza”.

 

Nie wolno zapominać, że kiedy mowa jest o oblubienicy, to może być nią Kościół, tak jak ma to miejsce w księdze Apokalipsy, ale także w liczącej dwa tysiące lat tradycji chrześcijańskiej. Może to być także podobnie jak w Pieśni nad Pieśniami dusza człowieka, poszukującego Boga, lub zgodnie z tradycją gnostycką uczeń dążący do doskonałości.

http://ekai.pl/wydar...o-zonie-jezusa/

 

(...)Uczeni zajmujący się językiem koptyjskim, którzy widzieli to znalezisko twierdzą, że słowa oznaczającego żonę nie można pomylić z jakimkolwiek innym. Nie wiadomo jednak w jakim kontekście padły te zdania.

 

Pochodzenie papirusu jest nieznane, nie wiadomo również jak trafił w ręce uczonej, która zobowiązała się nie podawać źródła. Nie jest także pewne, czym w rzeczywistości jest zapisany tekst i czy rzeczywiście dotyczy historycznej postaci Jezusa, czy też kogoś zupełnie innego o tym popularnym wśród Żydów imieniu.(...)

 

(...)Po pierwsze, nie wiadomo, skąd pochodzi papirus. Sama badaczka twierdzi, że otrzymała go od zastrzegającego anonimowość kolekcjonera. Chociaż nie jest to argument przekreślający autentyczność, to może ją znacznie osłabiać.(...)

 

(...)Nie wszyscy specjaliści zgadzają się jednak z wynikami tych badań. Podważa je chociażby Leo Depuydt, który w tym samym wydaniu Harvard Teological Review polemizuje z Karen L. King. Według niego “Ewangelia żony Jezusa” jest “śmieszna” i “ewidentnie fałszywa”.

http://www.wykop.pl/...t-falszerstwem/


Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 26.04.2014 - 13:42

  • 0

#25

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzę, że do wielu intelektualnych braków, którymi nie wstydzisz się popisywać tu na forum, należy dodać już nie tyle nieumiejętność czytania ze zrozumieniem, ale problemy z czytaniem w ogóle. Gdybyś tę cenną umiejętność posiadł w stopniu zadowalającym, niewątpliwie zwróciłbyś uwagę, że Twoje wklejki to artykuły z roku 2012. Jeśli mają być argumentami przemawiającymi za fałszerstwem to są już mocno nieaktualne. Bo w ciągu tych 2 lat papirus został dokładnie zbadany przez naukowców - specjalistów pisma starożytnego, chemików fizycznych, itd.

 

Wykluczono tezę o nowożytnym oszustwie, wykluczono możliwość ingerencji w tekst (w tym dopisanie lub zamianę słów), papirus datowany jest na VII-IX wiek, tusz odpowiada tym używanym w starożytności. Prawdopodobnie fragment ten jest kopią znacznie starszego tekstu (z II-IVw.n.e.) popełnioną być może przez niedoświadczonego skrybę z niższych klas społecznych.

 

National Geographic sprzed 2 tygodni, ROK 2014: http://news.national..._n1p_intl_ot_w#

 

Jeśli jest to oszustwo, to z pewnością nie takie oczywiste jak uważano 2 lata temu (patrz wklejki Zbeeangera).

 

Z kolei jeśli nie ma się nic do napisania od siebie, to wypada przynajmniej weryfikować to co się wkleja. Zdaje się, że uczulałem Cię na to już przy innej okazji.


  • 1



#26

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6639
  • Tematów: 768
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zbeeanger@

Tekst, który raczyłeś wkleić ma swoją aktualizację z 14.04.14, którą to ominąłeś szerokim łukiem cytując tylko końcówkę mogącą pasować do Twojej tezy.

Aby było jasne jak to wygląda dam tekst w całości:

 

"

Czasopismo Harvard Teological Review w wydaniu z kwietnia 2014 (tom 107, numer 2) zamieściło artykuł Karen L. King poświęcony odkryciu. W numerze tym opublikowano też wyniki badań uczonych z trzech amerykańskich uniwersytetów dotyczące wieku papirusu i tuszu oraz kształtu liter. Według tych uczonych znalezisko najprawdopodobniej jest bliskie starożytności i nie jest współczesną podróbką.

Pierwsze datowanie radiowęglowe zaskakująco wskazało na lata 404-209 p.n.e. (sic!). Ale druga próba wydatowała papirus na około 741 rok n.e. Prof. King uważa obecnie, że dokument (konsekwentnie nazywany w czasopiśmie “Ewangelią żony Jezusa”) należy datować na VII lub VIII wiek n.e., czyli o kilkaset lat później niż sądziła poprzednio. Według innych opinii papirus powstał gdzieś pomiędzy V a IX wiekiem.

Według tych uczonych papirus  jest autentyczny, czyli jest rzeczywiście jakimś dokumentem koptyjskim z wczesnego średniowiecza. Nie przesądza to jednak jego autentyczności jako “Ewangelii żony Jezusa”. Nadal nie ma dowodów, że tekst jest fragmentem kopii jakiejś zaginionej wcześniejszej ewangelii (np. z II wieku), albo że mówi cokolwiek prawdziwego o autentycznym Jezusie z Nazaretu lub o jego “żonie”. Być może, sądzą uczeni, w tekście widać już wpływy muzułmańskie.

Nie wszyscy specjaliści zgadzają się jednak z wynikami tych badań. Podważa je chociażby Leo Depuydt, który w tym samym wydaniu Harvard Teological Review polemizuje z Karen L. King. Według niego “Ewangelia żony Jezusa” jest “śmieszna” i “ewidentnie fałszywa”.

 

A teraz tekst, który był zacytowany przez Ciebie, a będący nic nieznaczącym fragmentem całości:

 

"Nie wszyscy specjaliści zgadzają się jednak z wynikami tych badań. Podważa je chociażby Leo Depuydt, który w tym samym wydaniu Harvard Teological Review polemizuje z Karen L. King. Według niego “Ewangelia żony Jezusa” jest “śmieszna” i “ewidentnie fałszywa”."

 

link:  http://archeologiabi...sa-nowe-opinie/

 

Pominięcie początku sprawia, że wygląda mi to na manipulację z dopasowaniem faktów tylko tych, które będą świadczyć na korzyść piszącego. Jak sądzę aktualizacja była bardzo nie na rękę... 


Użytkownik Staniq edytował ten post 26.04.2014 - 17:37




#27

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Widzę, że do wielu intelektualnych braków, którymi nie wstydzisz się popisywać tu na forum,

 
Amontillado ja o mój intelekt jestem spokojny, nie ma żadnych dowodów na to i nigdy nie będzie że Jezus miał żonę, bo jej nie miał. Zbadany przez naukowców jakich lol... brawo... też mi autorytety.
Czym metodą węgla radioaktywnego...
Prawda zawsze bolała faryzeuszy, więc starają się wszystko przekręcić... Amontillado. Ale co można się spodziewać po ludziach, dla których sex z 3 letnim dzieckiem to normalność.

obraza.gif
Proszę zaprzestać osobistych wycieczek i wzajemnych złośliwości. Od pewnego czasu między Tobą Zbeeangerze a Amontillado dochodzi do spięć i wysyłania sobie obraz. Proszę obu Panów o wzięcie się w garść i opanowanie. Każdy podobny wybryk będzie (od teraz) inaczej karany (to się też tyczy Amontillado).
Centurion.

 

@edit zaraz zaraz jaka osobista wycieczka... nie widzę tu nic osobistego. Centurion trochę wyrozumiałości, warn za coś takiego trochę dziwne z Twojej strony.


Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 27.04.2014 - 20:58

  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych