Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nagłe uzdrowienie - cud według lekarzy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

– Bałam się, że mama umrze w tym łóżku – mówi Gabriela Arce Mora. Brała bardzo silne leki, ciągle była nieobecna, a ja co chwilę ją potrząsałam, żeby sprawdzić, czy żyje. Zawsze, gdy się budziła, czułam ogromną ulgę – wyznaje córka Floribeth Mory Diaz.

 

 

Cud o poranku


Nie wie dlaczego, obudziła się w środku pewnej nocy. W telewizji trwała transmisja z Watykanu. Beatyfikacja Karola Wojtyły. Zasnęła. A rano, po przebudzeniu, usłyszała głos: – Wstań! To mnie zaskoczyło, rozglądam się, patrzę, ale jestem sama. Po chwili spojrzałam na okładkę pisma ze zdjęciem papieża i znów słyszę: – Wstań, nie lękaj się! Dwa razy to usłyszałam. Patrzę dalej na zdjęcie i widzę, że podniesione do góry ręce papieża jakby wychodzą z obrazka. Leżę i przyglądam się zdumiona, odkrywam kołdrę, podnoszę się i mówię: Tak, Panie. To była moja odpowiedź. Nie miałam wątpliwości, że dam radę wstać i wstałam. I poszłam do kuchni – powiedziała Floribeth Mora Diaz. 

– Stałem tutaj, przygotowywałem jedzenie dla dziecka – mówi Edwin Arce, mąż Floribeth. – Byłem zdumiony, kiedy przyszła. Pytam: – Kochanie, co ty tu robisz, a ona mówi, że jest zdrowa, że czuje się dobrze. Ja mówię: – Nie wierzę. Ale rzeczywiście – wyzdrowiała – powiedział. 

Lekarze w szoku 

Każdego kolejnego dnia było coraz lepiej. Floribeth wracała do życia. Przeprowadzone kilka miesięcy później badania zdumiały lekarza. – Spogląda na monitor, wyjmuje papier z szuflady, patrzy z niedowierzaniem, I chowa go z powrotem do szuflady – mówi Floribeth Mora Diaz.
 Zniknięcie tworu tak ewidentnego, bez żadnej operacji, bez zakładania stentu, powoduje, że trzeba przyjąć, iż stał się cud, wydarzyło się coś boskiego, coś wielkiego."

 

 

 

Takie informacje znajdziemy tutaj link do całego artykułu - http://www.tvp.info/14638558/cuda-sie-zdarzaja-oto-kobieta-ktora-uzdrowil-jan-pawel-ii

 

 

Pomyślałem że temat warty uwagi szczególnie że przypisuje się ten cud naszemu zmarłemu papieżowi.Nie jestem specjalnie wierzący, generalnie sam nie mam zdania czy Bóg istnieje czy nie. Faktem jest to że lekarze nie mają wytłumaczenia na tą (tę?)sytuację. Całkowity zanik choroby i to poważnej można uznać za cud, ale czy jest to coś paranormalnego ? Czy może wyjaśnienie tkwi gdzie indziej a z racji braku informacji przypisuje się całą sytuację papieżowi? 

 

Efekt placebo? Dla mnie mało prawdopodobne. Nie w tak zaawansowanym stadium choroby. 


Użytkownik Cascco edytował ten post 03.04.2014 - 18:48

  • 0

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak potrzeba cudu to się go znajdzie. Dla mnie jest to tak wiarygodne jak rzekome uzdrowieníe tej zakonnicy
  • -1



#3

LayneStaleyRIP.
  • Postów: 248
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Podzielam opinie Wiem Wszystko. Ale dodam, że to zwykła autosugestia. Ludzki mózg potrafi wpływać na materię - tyle w temacie.


  • -2

#4

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Podzielam opinie Wiem Wszystko. Ale dodam, że to zwykła autosugestia. Ludzki mózg potrafi wpływać na materię - tyle w temacie.

 

 

W takim razie  w szpitalach oraz klinikach powinny jak grzyby po deszczu powstawać oddziały autosugestii.   


Użytkownik Aidil edytował ten post 04.04.2014 - 10:00

  • 2



#5

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Za nagłe  tak uzdrowienie ciężko to uznać skoro Każdego kolejnego dnia było coraz lepiej.

 

Natomiast jeśli chodzi o opinię tego lekarza to jest to jedynie jego subiektywna ocena. Na onecie możemy przeczytać że:

To, co się stało, zadziwiło mnie. Uznałem, że to naprawdę cud; jestem katolikiem, więc wierzę w cuda - powiedział dr Vargas w wywiadzie dla dziennika "La Nacion"

Podobnie były wypowiedzi tej profesorki która badała hostię z sokółki i uznała  że jest to  kawałek serca.

 


  • 1



#6

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nadal nie rozumiem jak to jest, że katolicy wierzą w cuda, skoro Biblia wyraźnie mówi o tym, iż po śmierci ostatniego apostoła nic takiego za sprawą Boga nie będzie miało miejsca.

Czy Ci ludzie naprawdę nie znają tego w co wierzą?


  • 3

#7

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przedwczoraj trąbili o tym w wiadomościach. Potem znalazłem ten artykuł, zamiast  szukać wyjaśnienia to przypisują to jako "cud". Bo tak łatwiej. Gdyby zagłębić się bardziej to istnieje szansa zdobycia informacji które mogą pomóc w leczeniu raka. A jak widać nikt nie kwapi się do tego. 

 

Naprawdę musiałem dostać minusa za temat?  ;p


  • 0

#8

Anduda.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawe jakie te mocne leki dostawała, moze jakis skladnik leku odkladal sie w organizmie i w konsekwencji doprowadzil do silnych halucynacji, które w polaczeniu z jej glęboką wiara doprowadzily do autosugestii na tyle silnej, ze spowodowala ona zatrzymanie, a nawet cofnięcie się choroby. Słyszałem kiedyś że to możliwe -^^
  • 0

#9

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nawet teraz przy kanonizacji owy cud przypisują  naszemu papieżowi. 


  • 0

#10

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolejny cud JP2

http://wiadomosci.on...m-krzyzem/q4hhd

 

To potwierdza świętość.


  • 2



#11

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nawet teraz przy kanonizacji owy cud przypisują  naszemu papieżowi. 

Taa, właśnie mówili w dzień dobry tvn o jednym z cudów, jak to mają być te cuda, to ja wysiadam...


  • 0



#12

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W chorobach nowotworowych zdarzają się spontaniczne zaniki guzów. Nie zbyt często, ale jednak:

 

Wśród pacjentów krąży wiele legend o cudownych uzdrowieniach. Jedna z nich dotyczy czteromiesięcznej Elizabeth Jernigan z Północnej Karoliny, u której lekarze wykryli guza mózgu. Dziewczynka musiała być operowana, bo zaatakowała ją rzadka i złośliwa postać oponiaka. Wydawało się, że rodzicom noworodka pozostało jedynie modlić się o jej uzdrowienie. „Wiedzieliśmy, że zostanie uleczona, jeśli taka będzie wola Boga, ale byliśmy też gotowi pogodzić się z jej śmiercią" – wspominała Lennie Jernigan, matka dziewczynki. Jakie było zdumienie lekarzy, gdy podczas przygotowań do operacji stan dziewczynki nagle zaczął się poprawiać. Badania nie pozostawiały wątpliwości – guz małej Elizabeth zniknął.

Tutaj jesteś: Strona główna | Tygodnik  Archiwum  Znikające nowotwory
Zbigniew WojtasińskiAutor Zbigniew Wojtasiński
Znikające nowotwory
Numer: 48/2009 (1401)
Share on facebook Share on google_plusone_share Share on twitter Share on wykop Share on pinterest_share 0
Czy nowotwór może samoistnie zniknąć? Jeszcze niedawno samo postawienie takiego pytania wydawało się onkologom absurdalne. Lekarze twierdzili, że co prawda guz może się cofnąć, ale tylko na jakiś czas. Takie remisje nowotworu złośliwego sporadycznie zdarzają się nawet u osób z zaawansowaną chorobą. Raz powstały guz jednak sam nie zanika. Czy aby na pewno?
Wśród pacjentów krąży wiele legend o cudownych uzdrowieniach. Jedna z nich dotyczy czteromiesięcznej Elizabeth Jernigan z Północnej Karoliny, u której lekarze wykryli guza mózgu. Dziewczynka musiała być operowana, bo zaatakowała ją rzadka i złośliwa postać oponiaka. Wydawało się, że rodzicom noworodka pozostało jedynie modlić się o jej uzdrowienie. „Wiedzieliśmy, że zostanie uleczona, jeśli taka będzie wola Boga, ale byliśmy też gotowi pogodzić się z jej śmiercią" – wspominała Lennie Jernigan, matka dziewczynki. Jakie było zdumienie lekarzy, gdy podczas przygotowań do operacji stan dziewczynki nagle zaczął się poprawiać. Badania nie pozostawiały wątpliwości – guz małej Elizabeth zniknął.

Skocz do tekstu
REKLAMA
Podobnych historii jest więcej. Nie wszystkie są wiarygodne. Wiele z nich wynika z nieporozumienia lub błędnej diagnozy. Inne to zwykłe oszustwa. Ale niektórzy onkolodzy przyznają, że w ich praktyce zdarzały się rzeczy niewiarygodne. Prof. Alicja Chybicka, szef Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej AM we Wrocławiu, w swej 34-letniej praktyce dwukrotnie zetknęła się z samoistnymi remisjami nowotworu. U dwojga dzieci znikły wykryte w badaniu rentgenowskim guzy w klatce piersiowej. U pierwszego dziecka cofnięcie się raka rozpoznano przy ponownym wykonaniu prześwietlenia, które tym razem nie wykazało guza, natomiast w drugim przypadku już na stole operacyjnym okazało się, że widoczny na zdjęciu nowotwór zniknął. Można spekulować, że dzieci miały ziarnicę, która cofnęła się pod wpływem promieniowania, jednak wydaje się to wątpliwe, gdyż zmiany ziarninowe cofają się bardzo wolno. – Tego, co się stało, nie potrafię wytłumaczyć medycznie – powiedziała „Wprost" prof. Chybicka.

„Znikanie" raka przestaje być traktowane z przymrużeniem oka. Nowotwór złośliwy prawdopodobnie nie rozwija się linearnie, jak dotychczas sądzono. Uważano, że rak rozwija się z komórek, w których w trakcie podziału powstały mutacje genetyczne. Takie nieprawidłowe komórki na ogół giną. Ale niektóre z nich mogą przetrwać. Nagromadzone w nich mutacje uruchamiają niekontrolowany podział komórek, co początkuje rozwój guza złośliwego. Rozpoczętego procesu nic nie może zatrzymać. Tak przynajmniej się wydawało. Ale doświadczenie uczy pokory.

W onkologii coraz poważniej jest rozważana koncepcja, zgodnie z którą transformacja nowotworowa jest procesem dynamicznym, a nie linearnym. Nawet gdy w jakimś miejscu ciała nagromadzą się komórki nowotworowe, możliwe jest cofnięcie się, a nawet zniknięcie guzka, szczególnie w początkowej fazie jego rozwoju. Nie wiadomo tylko, jak często się to zdarza, bo więcej jest w tej sprawie domysłów niż rzetelnej nauki. Prof. Thea Tlsty, patolog z University of California w San Francisco, twierdzi, że nie są to jedynie sporadyczne przypadki. W wypowiedzi dla „New York Timesa" powiedziała, że znikanie komórek przednowotworowych, a nawet nowotworowych, zdarza się niemal u każdej osoby w średnim lub starszym wieku. Jej zdaniem wskazują na to sekcje zwłok. Choć przyczyną śmierci wielu osób był wypadek lub inna choroba, to podczas autopsji jest wykrywany rak w początkowej fazie rozwoju. Czyżby rak był równie pospolitą chorobą jak katar i nie radzą sobie z nią organizmy tylko niektórych osób?

Znikanie guzów jest często wykrywane przez chirurgów podczas operacji usuwania nowotworu, tak jak u Elizabeth Jernigan. Z takimi przypadkami stykają się najczęściej onkolodzy i urolodzy zajmujący się leczeniem raka jąder. Ten nowotwór, na który zachorował legendarny amerykański kolarz Lance Armstrong, jest wyjątkowo łatwo wyleczalny. Skuteczność leczenia sięga 90 proc. Zdarza się, że po wykryciu guza, a przed zastosowaniem leczenia, podczas operacji okazuje się, że po nowotworze została jedynie blizna i zniknęło 95 proc. guza. Nie są to jednak częste przypadki. Prof. Jonathan Epstein, patolog, urolog i onkolog z Johns Hopkins University, twierdzi, że rak jąder jest wyjątkiem i większość innego typu nowotworów nie znika samoistnie. Ale może nie jest to aż tak rzadkie zjawisko, jak się wydaje.

 

http://www.wprost.pl...nowotwory/?pg=1

 

Coraz bardziej prawdopodobna jest teoria, że powstawanie i znikanie małych skupisk komórek nowotworowych jest dużo częstsze i przydarza się wielu osobom w ciągu życia, lecz u niektórych organizm sobie z tym nie radzi. Parę lat temu znany był przypadek kobiety, mającej guz na ściance przełyku. Był on tak mało spoisty, że pewnego dnia przy kaszlu odkleił się i został przez nią wypluty.


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych