Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kara śmierci


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
206 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Kara śmierci (86 użytkowników oddało głos)

Jesteś za stosowaniem kary śmierci?

  1. Głosowano Zdecydowanie TAK (35 głosów [40.70%])

    Procent z głosów: 40.70%

  2. Głosowano Raczej TAK (23 głosów [26.74%])

    Procent z głosów: 26.74%

  3. Nie mam zdania (4 głosów [4.65%])

    Procent z głosów: 4.65%

  4. Raczej NIE (6 głosów [6.98%])

    Procent z głosów: 6.98%

  5. Zdecydowanie NIE (18 głosów [20.93%])

    Procent z głosów: 20.93%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#196

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Kronikarz Przedwiecznych

 

uważam, że ludzie skazani na śmierć powinni być torturowani, bardzo ciężko, żeby ta śmierć była dla nich swojego rodzaju wybawieniem.

 To niebezpieczne i niewłaściwe. Problem polega na tym iż jeżeli jest "torturowany" to musi być "torturujący", Więc aby zrobić coś takiego należało by złamać psychikę wielu ludzi (torturujących) lub wykorzystać zwyrodnialców do torturowania innych zwyrodnialców. Dodatkowo w dzisiejszych czasach pewnie doszło by do transmisji lub relacji z takich tortur a od tego już tylko krok do akceptacji zachowań, które nie mogą być akceptowane. Pomysł wybitnie chybiony podyktowany zapewne emocjami.

 

@wanna-amigo

 

Jestem zwolennikiem, powiedzmy wprost, obozów pracy. Niech kandydaci do kary śmierci reperują Naszą gospodarkę. Jest to złe, racja. Ale w mojej ocenie byłoby to najlepsze wyjście.

  

 To też nie najlepsze rozwiązanie. Należy pamiętać iż mowa tu o ludziach którzy dopuścili się największych zbrodni. Nie mam na myśli kolesia który się napił i siadł za kółko tylko np zawodnicy z Dniepropetrowska  http://pl.wikipedia....niepropetrowska Było o nich na forum. generalnie chodzi mi o zbrodniarzy, dla których zabicie innego człowieka to przyjemność. I teraz pytanie do Ciebie Chciałbyś być strażnikiem w takim obozie pracy. Mając żonę, dzieci, szczęśliwe życie mieć codzienny kontakt z takimi ludźmi ?  Należy do tego dodać iż ciężka praca np. w kamieniołomie wiąże się z używaniem potencjalnie niebezpiecznych narzędzi lub chociażby ciężkich przedmiotów. Chciałbyś codziennie narażać życie aby sprawiedliwości stało się zadość ?

 Dodatkowo należy pamiętać iż zasadniczym elementem obozów pracy które istniały w przeszłości było skrajne niedożywienie więźniów. Jakoś nie wyobrażam sobie aprobaty dla podobnej sytuacji we współczesnym świecie. (mam namyśli świat tzw. zachodni.)

 

 

: "Ludzie zabijają pod wpływem emocji, wydarzeń, bądź robią to celowo i w sposób przemyślany. Ci pierwsi nie widzą kary, Ci drudzy zwykle nie przejmują się nią "

 

I właśnie dla tych drugich powinna być przewidziana kara śmierci. I to też nie dla wszystkich. Tylko dla tych, których sposób popełnienia zbrodni, poziom demoralizacji lub po prostu recydywa  nie rokóje do powrotu na łono społeczeństwa.

 

 Cez77

 

No to jest racja i tez myslalem, ze kara smierci jest dobra za najciezsze zbrodnie dopoki nie ogladnolem filmu "Zielona Mila" :P Duzo osob bylo skazywanych na smierc za cos czego nie zrobili czego przykladem sa obecne wiezienia w ktorych jest jakis procent osob ktore nie powinny tam trafic

  Kara śmierci niesie ze sobą ryzyko. Dlatego należało by wprowadzić procedury maksymalnie minimalizujące możliwość takiej pomyłki. W amerykańskich stanach które stosują KŚ nawet gdy wszystko jest gotowe do rozpoczęcia procedury i nadeszła określona godzina egzekucja zostaje odroczona gdy pojawią się najmniejsze wątpliwości. Na sali jest specjalny telefon, którego dzwonek zatrzymuje czynności związane z egzekucją. Oczywiście nie da się wyeliminować w stu procentach możliwości zabicia niewinnego człowieka ale myślę że gra jest warta świeczki. Można by to było porównać do udanej chemioterapii. Wprawdzie ginie sporo zdrowych komórek Ale rak toczący organizm zostaje zlikwidowany.

 

 Reasumując. Uważam że kara śmierci powinna być sposobem eliminacji jednostek zagrażających życiu normalnych obywateli. Powinna być przeprowadzona skutecznie i w miarę możliwości bezboleśnie. Coś jak uśpienie psa. Wszelkie dodatkowe kombinacje są niewłaściwe gdyż należy pamiętać o ludziach, którzy musieli by to robić.

 

 Jedyną opcją dodatkową, którą jestem w stanie zaakceptować jest pośmiertne pobranie organów do transplantacji. Dzięki temu taki skazaniec mógłby dać komuś szansę na życie  w zamian za życie które bestialsko odebrał.


  • 1



#197

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Pomijam tu kwestię radości, przywrócenia straty - pisałem o tym wyżej.

 

 

Z tą radością bym uważał - zemsta nie jest uczuciem, któremu blisko do stricte szczęścia.


  • 0

#198

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Kronikarz Przedwiecznych

 

uważam, że ludzie skazani na śmierć powinni być torturowani, bardzo ciężko, żeby ta śmierć była dla nich swojego rodzaju wybawieniem.

 To niebezpieczne i niewłaściwe. Problem polega na tym iż jeżeli jest "torturowany" to musi być "torturujący", Więc aby zrobić coś takiego należało by złamać psychikę wielu ludzi (torturujących) lub wykorzystać zwyrodnialców do torturowania innych zwyrodnialców. Dodatkowo w dzisiejszych czasach pewnie doszło by do transmisji lub relacji z takich tortur a od tego już tylko krok do akceptacji zachowań, które nie mogą być akceptowane. Pomysł wybitnie chybiony podyktowany zapewne emocjami.

 

To nie pomysł, ja tak uważam, zgadzam się z tym, że takie coś wypaczyłoby torturującego, przemyślałem to również pod tym kątem. Mimo wszystko tak myślę, i ja nie miałbym z tym problemu - uwierz mi. Posypią się argumenty, że "nie wiesz, dopóki nie staniesz w takiej sytuacji" - wiem. Nie miałbym problemów.


  • 0



#199

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tą radością bym uważał - zemsta nie jest uczuciem, któremu blisko do stricte szczęścia.

Zgadzam się - dlatego też napisałem

cyt. Mocno wątpię, żeby ktokolwiek odczuwał radość z powodu uśmiercenia nawet największego zwyrodnialca - natomiast z pewnością, wiele z takich osób czuje, że sprawiedliwości stało się zadość, a na dodatek ma świadomość, że dzięki temu uchronili oni życie kolejnej potencjalnej ofiary.


  • 1



#200

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@pishor - okej, nie doczytałem. Chodzi mi jednak bardziej o te tortury... to może mieć zupełnie odwrotny skutek - przemoc rodzi przemoc, nie od dziś wiadoma sprawa, co jeśli rodzinie ofiary spodoba się sprawianie bólu? Co, jeśli będzie mieć jeszcze większą traumę do końca życia? Pytania można mnożyć...


  • 1

#201

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@pishor - okej, nie doczytałem. Chodzi mi jednak bardziej o te tortury...

No, te tortury to może rzeczywiście dość hardcorowy pomysł.

Chociaż... Powiem tak - ja doskonale rozumiem Kronikarza, bo też często się nad tym zastanawiałem.

I dochodziłem do bardzo podobnych, co on, wniosków. To jest naprawdę BARDZO indywidualna kwestia i gdybyś mnie zapytał, czy podjąłbym się udziału w czymś takim (w sytuacji bardzo dla mnie traumatycznej), to tak - podjąłbym się.

Bez względu na to, jak miałoby się to później odbić na mojej psychice.

I powiem więcej byłbym bardzo wyszukany w pomysłach (a wyobraźni mi nie brak).

 

Ostatnio oglądałem thriller, który porusza ten właśnie problem (krótko zrecenzowałem go w tym poście.), czyli zachowanie ojca, któremu ktoś porwał małą córkę, a on sam, chcąc ją odzyskać, posuwa się do torturowania podejrzanego. I wiesz co? To było dla mnie tak bardzo prawdziwe, tak moje, że kiedy na to patrzyłem, to myślałem sobie: "Co jeszcze można draniowi zrobić żeby się przyznał".

Film jest dość przewrotny, bo w efekcie okazuje się, że... nie będę zdradzał fabuły :D

Ale warto oglądnąć,

Tyle, że żeby zrozumieć skalę emocji targających tym człowiekiem (ojcem) trzeba mieć co stracić.

Nie wyobrażać sobie, że się to ma - po prostu mieć. To ustawia zupełnie inną perspektywę.

Ja mam - i dlatego rozumiem Kronikarza.


  • 0



#202

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

@Kronikarz Przedwiecznych

 

uważam, że ludzie skazani na śmierć powinni być torturowani, bardzo ciężko, żeby ta śmierć była dla nich swojego rodzaju wybawieniem.

 To niebezpieczne i niewłaściwe. Problem polega na tym iż jeżeli jest "torturowany" to musi być "torturujący", Więc aby zrobić coś takiego należało by złamać psychikę wielu ludzi (torturujących) lub wykorzystać zwyrodnialców do torturowania innych zwyrodnialców. Dodatkowo w dzisiejszych czasach pewnie doszło by do transmisji lub relacji z takich tortur a od tego już tylko krok do akceptacji zachowań, które nie mogą być akceptowane. Pomysł wybitnie chybiony podyktowany zapewne emocjami.

 

To nie pomysł, ja tak uważam, zgadzam się z tym, że takie coś wypaczyłoby torturującego, przemyślałem to również pod tym kątem. Mimo wszystko tak myślę, i ja nie miałbym z tym problemu - uwierz mi. Posypią się argumenty, że "nie wiesz, dopóki nie staniesz w takiej sytuacji" - wiem. Nie miałbym problemów.

 

 Tu nie chodzi tylko o Ciebie. Argumenty o których piszesz zapewne się nie posypią.

 Chodzi mniej więcej o to iż dzięki torturom zostało by zaakceptowane to, czego dopuścił się torturowany. Dodatkowo problemem jest aspekt społeczny. Ludzie domagali by się coraz bardziej wyrafinowanych tortur. Usankcjonowanie tychże mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której za mniejsze zbrodnie karano by np. wieloletnim więzieniem poprzedzonym np. wyrwaniem paznokci i wybiciem zębów za pomocą młotka. Skazaniec by przeżył. Ale ludzie żądali by więcej.

 

Ps.

pishor

 

 

 

Tyle, że żeby zrozumieć skalę emocji targających tym człowiekiem (ojcem) trzeba mieć co stracić.
Nie wyobrażać sobie, że się to ma - po prostu mieć. To ustawia zupełnie inną perspektywę.
Ja mam - i dlatego rozumiem Kronikarza.

 Ja mam wspaniałego syna i piękną Żonę. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić emocji które by mną szargały gdybym ich stracił. Również rozumiem Kronikarza ale system nie może polegać na emocjach. Osiągnęliśmy pewien poziom rozwoju na którym nie powinno zrywać się skalpów i zjadać serca wroga wyrwanego  ręką z klatki zanim przestało jeszcze bić 


Użytkownik pan juzek edytował ten post 06.01.2015 - 21:35

  • 1



#203

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tu nie chodzi tylko o Ciebie. Argumenty o których piszesz zapewne się nie posypią.
Chodzi mniej więcej o to iż dzięki torturom zostało by zaakceptowane to, czego dopuścił się torturowany. Dodatkowo problemem jest aspekt społeczny. Ludzie domagali by się coraz bardziej wyrafinowanych tortur. Usankcjonowanie tychże mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której za mniejsze zbrodnie karano by np. wieloletnim więzieniem poprzedzonym np. wyrwaniem paznokci i wybiciem zębów za pomocą młotka. Skazaniec by przeżył. Ale ludzie żądali by więcej.

 

Dokładnie, bo z tym, że to sprawa indywidualna ma @pishor zupełną rację (ja osobiście nie jestem w stanie sobie wyobrazić takiej sytuacji, mogę tylko liczyć, że nie będę musiał się dowiedzieć), ale jest też kwestia społeczno-legislacyjna. Ot, przyszło mi do głowy - człowiek, który zabija swoich bliskich, następnie zrzuca na kogoś winę, a potem, jako rodzina, czerpie psychopatyczną przyjemność z tortur. Pogmatwane to, ale tak właśnie działają szaleńcy. No i właśnie ta eskalacja, stopniowanie o którym wspomniał @pan juzek - w końcu dojdzie do sytuacji, gdzie będziemy obcinać rękę za kradzież.

 

edit: podsumowując - tylko "czysta", szybka śmierć więźnia - bez emocji czy przedłużania pozwoli utrzymać społeczeństwo w jako-takim ładzie. Już i tak dość na świecie samosądów.


Użytkownik Monolith edytował ten post 06.01.2015 - 21:32

  • 1

#204

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Więc aby zrobić coś takiego należało by złamać psychikę wielu ludzi (torturujących) lub wykorzystać zwyrodnialców do torturowania innych zwyrodnialców.

Wystarczyłoby przynajmniej dwóch skazanych a mogliby torturować się wzajemnie...


  • 0



#205

Cez77.
  • Postów: 186
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Debata wyszla xD Poprostu mozna zamykac w ciemni, po pewnym czasie i tak zwariuja. Tylko pod drzwiami jedzenie podsuwac.


  • 0

#206

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Wystarczyłoby przynajmniej dwóch skazanych a mogliby torturować się wzajemnie...

Oglądałem kiedyś film dokumentalny o wojnie w byłej Jugosławii. Wypowiadał się w nim więzień serbskiego obozu koncentracyjnego (nie pamiętam już Chorwat, czy Muzułmanin). Żaden tam żołnierz - zwykły mieszkaniec jakieś wioski, czy miasteczka. Opowiadał o "zabawie" strażników, którzy wybierali dwóch więźniów i jednemu z nich kazali okaleczać drugiego (szczegóły pominę, bo są zbyt drastyczne), grożąc, że jeśli tego nie zrobi, to obaj zginą - "w nagrodę", ten którego wybrali do znęcania się nad współwięźniem, miał ocaleć.

W zależności od fantazji oprawców - albo ginęli obaj (niezależnie od decyzji tego wybranego) albo tylko jeden (na skutek zadanych mu tortur).

Makabryczne - do dziś o tym pamiętam, a minęło już dobrych kilkanaście lat.


  • 1



#207

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@pishor - był taki eksperyment, kilka razy już na forum, ale nie pamiętam nazwy - o ludziach zamkniętych w więzieniu, mających odgrywać role strażników i więźniów. Tylko tyle. Po jakimś czasie doszłoby do wymordowania wszystkich. Tak działa ludzka psychika w nienaturalnych warunkach.

 

Należałoby więc jak najbardziej ten moment zabicia więźnia "ukryć", to jest pozbawić emocji, by nikt nie mógł się tym podniecać. Przede wszystkim osoby wykonujące to muszą być psychicznie przygotowane, bardziej restrykcyjnie niż policjanci. Ponad to przydałoby się szkolenie szokowe, jakie dostaje polski GROM, kiedyś o tym czytałem - łażenie po ciemnym labiryncie pełnym mięsa itd. No i sam moment - nie może być kontaktu między więźniem a katem. To musi być oddzielny pokój, naciśnięcie jednego przycisku i tyle. Uważam, że to i tak niszczące. Ale to  chyba jedyna opcja, żeby zminimalizować ryzyko "zarażenia" przemocą.


Użytkownik Monolith edytował ten post 07.01.2015 - 09:51

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych