44 odpowiedzi w tym temacie

[Staniq]

Mam rozumieć, że spożywamy jakieś toksyny ?

Nie wiedziałeś? Najbardziej zabójcza jest sól, a najcichszy zabójca to tłuszcz. Więcej czytaj.

Zwierzęta poszczą ?

Nie wiedziałeś? Znają również inne sposoby pozbywania się tego co im przeszkadza. Koty na przykład, zjadają trawę, aby się później wyrzygać i pozbyć zawartości żołądka, która im zalega.

Bzdura. Są zwierzęta roślinożerne, mięsożerne i padlinożercy,
nie mogą sobie urządzać postów, gdyż zagłodziły by się i zdechły,
przecież gdyby np. zwierzę mięsożerne nie jadłoby mięsa,
nie jadłoby nic ( nie licząc wody, którą się pije )

Mylisz głodówkę z postem. Czy anorektyczka pości? Nie, ona głoduje.

Skoro nie jest ci po drodze z kościołem,
to po co wypowiadasz się w takich tematach ?

Bo lubię.
Bo regulamin mi tego nie zabrania.
Bo jak widzę bzdury, to próbuję je wyprostować.
Zabronisz mi?

... wszystkich powalają na nogi.
... jestem teologiem na drugim roku

...powalają z nóg. Na nogi, to można stanąć.
Pewnie jeszcze z gimnazjum nie wyszedłeś, gdyż z takim poziomem wiedzy "teologicznej", miałbyś problem zaliczyć egzamin do Pierwszej Komunii Świętej, nawet u księdza, któremu nie zależy...

kubala95@
W Anglii, w kościele anglikańskim, do swojego księdza wierni zwracają się "father" - czyli - "ojcze". "Vicar", to wikariusz, w parafii to taki zastępca proboszcza, pomaga w prowadzeniu parafii.

[Filionus]

Bzdura. Są zwierzęta roślinożerne, mięsożerne i padlinożercy,
nie mogą sobie urządzać postów, gdyż zagłodziły by się i zdechły,
przecież gdyby np. zwierzę mięsożerne nie jadłoby mięsa,
nie jadłoby nic ( nie licząc wody, którą się pije  ) 

Mylisz głodówkę z postem. Czy anorektyczka pości? Nie, ona głoduje.

 

 

Największa bzdura. Napisz to w gazecie to redaktor spojrzy na ciebie jak na chorego psychicznie.

Anorektyczka głoduje. Boże. Chyba nie wiesz co to znaczy głodowanie w dobie fast-foodów i otyłości.

 

Głodowanie to po prostu brak jedzenia, Anoreksja polega na świadomym odrzucaniu posiłków.

Ona nie robi tego bo nie może, tylko bo nie chce, to wiąże się z jej psychiką, myśli, że

cały czas jest gruba, po mimo tego, że wcale nie jest

 

Osoby, które głodują nie robią tego świadomie ( celowo, żebyś znowu się nie czepiał)

samo to zdanie jest nie logiczne,

osoba która głoduje po prostu nie ma jedzenia.

 

 

Skoro nie jest ci po drodze z kościołem,
to po co wypowiadasz się w takich tematach ?

Bo lubię.
Bo regulamin mi tego nie zabrania.
Bo jak widzę bzdury, to próbuję je wyprostować.
Zabronisz mi?

 

 

 

Bo lubię  ! Phi, to dopiero gimbaza. 

Idź poskarż się mamusi.

Żenada.

 

 

'Filionus', dnia 25 Gru 2013 - 22:03, napisał:

Mam rozumieć, że spożywamy jakieś toksyny ?

Nie wiedziałeś? Najbardziej zabójcza jest sól, a najcichszy zabójca to tłuszcz. Więcej czytaj.

 

 

 To nie są toksyny, tylko po prostu niezdrowe składniki naszej diety,

 które mimo tego są powszechnie stosowane w produkcji jedzenia,

 Ba, sól i tłuszcz spożywamy niemal codziennie,

 na kanapkach, czy choćby jedząc tłustego,

 niedzielnego kurczaka.

 

Np. Cyjanek Potasu jest toksyną,

 której jak mniemam nie spożywamy,

 chyba, że ty spożywasz... 

 Więcej czytaj.

 

Zwierzęta poszczą ?

Nie wiedziałeś? Znają również inne sposoby pozbywania się tego co im przeszkadza. Koty na przykład, zjadają trawę, aby się później wyrzygać i pozbyć zawartości żołądka, która im zalega.

 

 

To nie jest post. Czy ty masz jakiś problem z głową człowieku ?

  Cały ten temat został napisany ze względu m.in. na posty,

 które wiążą się tylko i wyłącznie z etyką,

 jak już wspominałem post to rodzaj odporności

 na pokusy, ale nie tylko, to też rodzaj uświadomienia

sobie cierpień Jezusa.

 

Tak jak mówiłeś o tych kotach to właśnie jest oczyszczenie

 organizmu, które nie jest postem. Jeśli pamiętasz na Mango

 leciała taka reklama plastrów Aikido, które się nakleja na spód stóp,

 które oczyszczają organizm z toksyn, a wydaje mi się, 

 że to raczej nie jest post, prawda ?

 

 I jeszcze jedno, nie mam obowiązku wiedzenia wszystkiego.

Użytkownik Filionus edytował ten post 14.01.2014 - 19:12

[Staniq]

Cyt:" Czy ty masz jakiś problem z głową człowieku ?"

Osobiste wycieczki?...

Cyt:"...Cyjanek Potasu..."

A wiesz może, w czym jest bardzo niebezpieczna toksyna, zwana kwasem pruskim, a spożywana w sporych ilościach? Mniemam, że nie, bo byś napisał...

Do reszty się nie odniosę, dno już osiągnąłeś, teraz grzebiesz w mule.

[Filionus]

Pieprz się debilu. Mam cię dosyć ciebie i twoich dziecinnych wymówek.

"Osobiste wycieczki" Że co ?

 

 Widać, że jest dzieciuchem, skoro napisałeś kwas pruski,

 bo jego chemiczna nazwa to Cyjanowodór, nie jestem jakimś

Chemikiem, ale ja napisałem o Cyjankach, Cyjanek Potasu,

a Cyjanek Wodoru są bardzo podobne.

 

Nie masz żadnej wiedzy teologicznej,

podważasz każda teorię, nie masz za grosz

kultury i nawet nie umiesz formułować zdań,

a na dodatek jesteś kompletnym kretynem,

ciekawe jaką wiedzę masz w rzeczywistości,

bo jak to się mówi Hardcore w necie ***** w świecie...


//

Witam. Przykro mi, że musieliśmy się spotkać, ale sam tak wybrałeś. Swoją drogą czy tak trudno pisać normalnie w linijkach, tylko jakieś wiersze układać? 
CW

Użytkownik Kronikarz Przedwiecznych edytował ten post 16.01.2014 - 11:14

[Staniq]

 Jak już obetrzesz gile spod nosa i będziesz miał ochotę na jako taką dyskusję, zapoznaj się z tym co jesz i co może Ci zrobić krzywdę. Nie ma to nic wspólnego z oczyszczaniem organizmu, a jest jedynie rozszerzeniem zagadnienia dotyczącego toksyn w jedzeniu. Twierdzisz, że ich nie ma? Ja uważam, że jest inaczej.

 

Długo przechowywane zielone pomidory oraz kiełkujące ziemniaki zawierają duże ilości solaniny. Jest to glikozyd, który może wywoływać podrażnienia przewodu pokarmowego objawiające się biegunką, wymiotami, mdłościami, zaburzeniami oddychania czy krążenia. Nie powinno się także zjadać ziemniaków, które miejscami są zielone. Największe ryzyko zatrucia solaniną występuje w okresie wiosennym. Wtedy przechowywane ziemniaki kiełkują, a zawartość solaniny wzrasta. Im ziemniaki dłużej leżą, tym powinno się je grubiej obierać, aby zniwelować ilość toksycznego związku. Kiedy już kiełkują warto zamienić je na inne warzywa albo sięgać wyłącznie po młode ziemniaki.

 

Owoce pestkowe często zawierają substancje trujące właśnie w pestkach. Jednymi z powszechnie stosowanych i lubianych owoców pestkowych są wiśnie. Długotrwałe „żucie” lub pogryzienie pestek wiśni sprzyja natychmiastowemu wytworzeniu cyjanku wodoru ( zwanego również kwasem pruskim ) w organizmie. Objawami zatrucia tą substancją są wymioty i mdłości. Duże stężenie cyjanku powoduje zaś zaburzenia oddychania, przyspieszenie rytmu serca, a w najgorszym przypadku prowadzi do śmierci.

Dużą ilością tej substancji pochwalić się mogą również migdały, a ich charakterystyczny smak zawdzięczają właśnie kwasowi pruskiemu.

 

Wybierając się na zakupy, staraj się wybierać wyłącznie jabłka okazałe, nieuszkodzone i bez śladów stłuczeń. Tego typu uszkodzenia lub widoczny proces psucia w owocach sprzyja powstawaniu tzw. patuliny - toksycznej substancji o działaniu rakotwórczym i mutagennym. Nietsety,wysoka temperatura podczas przygotowywania przetworów z jabłek nadpsutych nie zmniejsza zawartości tego niebezpiecznego składnika. Stąd tak ważne jest, aby na soki owocowe wybierać sztuki zdrowe i nieuszkodzone. Oprócz tego należy pamiętać, że usunięcie obitej części jabłka, też niczego nie zmienia, ponieważ pleśń – mimo że niewidoczna gołym okiem - przerasta w głąb owocu.

 

Rozdymka tygrysia, ryba znana pod nazwą Fugu, jest prawdziwym rarytasem w japońskich restauracjach. Tylko wytrawni kucharze potrafią przygotować ją w taki sposób, aby po jej spożyciu wyjść żywym z lokalu. Fugu są bardzo smaczne, jednak wnętrzności i ikra mają wysokie właściwości toksyczne. Do tego stopnia, że można się nimi śmiertelnie zatruć. Wszystkiemu winna jest tetrodotoksyna – substancja, która najpierw prowadzi do paraliżu mięśni, a następnie uduszenia.

 

Nanercz zachodni, częściej zwany nerkowcem, rodzi jedne z najsmaczniejszych orzechów na świecie. Jako część jadalną wykorzystuje się znajdujące się w jego wnętrzu „jabłko nerkowca”, gdyż łuska zawiera bardzo żrący sok, który może poparzyć skórę. Zabójcza toksyna nanercza to urushiol, który znajduje się także w trującym bluszczu.

 

Dwa ostatnie przykłady są dość egzotyczne, wiem i mniemam, że raczej trudne do spróbowania w realu. Ale, jak byś się uparł...

Użytkownik Staniq edytował ten post 16.01.2014 - 10:21

[Filionus]

 

 

 

Długo przechowywane zielone pomidory oraz kiełkujące ziemniaki zawierają duże ilości solaniny. Jest to glikozyd, który może wywoływać podrażnienia przewodu pokarmowego objawiające się biegunką, wymiotami, mdłościami, zaburzeniami oddychania czy krążenia. Nie powinno się także zjadać ziemniaków, które miejscami są zielone. Największe ryzyko zatrucia solaniną występuje w okresie wiosennym. Wtedy przechowywane ziemniaki kiełkują, a zawartość solaniny wzrasta. Im ziemniaki dłużej leżą, tym powinno się je grubiej obierać, aby zniwelować ilość toksycznego związku. Kiedy już kiełkują warto zamienić je na inne warzywa albo sięgać wyłącznie po młode ziemniaki.

 

 

 

 Haha nie no ręce opadają, a ty w ogóle pojmujesz co ja napisałem ?

 

Spożywasz długo trzymane pomidory, albo zielone ziemniaki ?

 

TO powtórze bo może zaszło nieporozumienie...

Chodziło mi o pożywienie, które jemy na co dzień...

[Aidil]

Wypowiedzi obracają się wokół doktryn Kościoła - które nota bene też ulegają zmianom, jak zresztą wszystko.  

Jaki to ma związek z życiem na przykład religijnym.

Użytkownik Aidil edytował ten post 17.04.2014 - 07:24

[entertain_me]

spieracie się o coś, co nie ma sensu - dajcie sobie spokój.

Owszem, KK rządzi się również własnymi prawami, ale nie zapomnijmy o pomocach, naukach, usługach zawartych w Piśmie Świętym - usługiwanie bliźniemu za darmo. Odpuszczenie grzechów - przecież Jezus nas zbawił, zapłaciliśmy mu? Zrobił to, bo taka była wola jego ojca. Sakramenty? Spowiedź? Post? Proszę bardzo:

Sprawa postu - MT 6;16-18

(16) A gdy pościcie, nie bądźcie smętni jak obłudnicy; szpecą bowiem twarze swoje, aby ludziom pokazać, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają zapłatę swoją.
(17) Ale ty, gdy pościsz, namaść głowę swoją i umyj twarz swoją.
(18) Aby nie ludzie cię widzieli, że pościsz, lecz Ojciec twój, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.

 

Spowiedź - Biblia nigdzie nie wypowiada się na ten temat, że trzeba spowiadać się kapłanom! Owszem, jest fragment Jana 20;23

“Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którymkolwiek zatrzymacie są zatrzymane."

Mimo to, nie jest nigdzie dalej objaśnione, czy taką posługę mogą odprawiać apostołowie. Grzechy wyznajemy przed Bogiem, prawda? Jest o tym fragment.

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus." 1 List do Tymoteusza 2;5

 

Sakramenty i usługi

Czy Jezus, a nawet Jan Chrzciciel pobierali opłaty za posługę bliźnim? "Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie"

Dz 8:20  "Wtedy Piotr powiedział do niego: 'Niech zginą twoje pieniądze i ty razem z nimi, sądziłeś bowiem, że dar Boży można nabyć za pieniądze."

1Kor 9:14  "Tak też postanowił Pan, ażeby ci, którzy ewangelię zwiastują, z ewangelii żyli."

Czy uiszczanie opłat zatem leży w prawach kościoła?

Wart jest robotnik swej strawy, tak?

 

Nie neguję katolików, bo wobec Boga jesteśmy braćmi i siostrami, ale tu chodzi jedynie o Kościół.

Poza tym, przecież KK jest dosłowną kradzieżą Bożych nauk przez Rzymian! Zatem, jeśli było to "modne", oni na zdecydowali się na tym skorzystać, teraz możemy mieć żal za to.

O celibacie w Biblii też nic nie ma.

 

Mam nadzieję, że wyrzuciłam z siebie coś wartościowego.

Osobiście jestem protestantką w Kościele Chrześcijańskim.

[Wszystko]

Odświeżę temat bo nie ma sensu zakładać specjalnie nowego. Tu chyba pasuje taki news

 

 

Papież Jan Paweł II na billboardach wyborczych

Papież Polak spogląda na mieszkańców Warszawy z wielkich billboardów umieszczonych w 20 miejscach miasta.

Koszty kampanii, w tym wykupienie miejsc na billboardy, ponosi w całości Centrum JP2. Jako instytucja kultury podlegająca władzom samorządowym ma własny budżet, przyznawany decyzją radnych (tym roku są to ok. 4 mln zł).

http://wiadomosci.on...borczych/01hwsc

 

Skoro Centrum JP2 ma kasę z budżetu samorządu to inaczej mówiąc idzie to z pieniędzy publicznych. Więc ja się pytam, nie ma ważniejszych spraw?

Ktoś pewnie powie że co to jest za koszt, to niewielka suma. No ale jednak.

I dlaczego nie ma "wybierz Jezusa" a jest papież?

[Staniq]

...a ośrodki Pomocy Społecznej nie mają kasy, aby dać samotnym matkom. Wtedy rozwiązaniem jest odbieranie im dzieci i umieszczanie ich w rodzinach zastępczych, którym takie pieniądze się płaci (to są te same pieniądze, tylko przełożone do innej kieszeni).

Czyści mnie, jak takie "Centrum" ma kasę, z której pomocą kilkanaście tysięcy ludzi przetrwało by rok.

[Monolith]

Ale przecież do wkład w przyszłość! Ilu ludzi przyjdzie do kościoła, ilu wrzuci złotówkę czy dwie... to, że billboardy nikomu brzucha nie napełnią, zdaje się nikogo nie obchodzić. Banda faryzeuszy.

[Wszystko]

Dobrze że nie mamy centrum Benedykta XVI albo Franciszka bo wtedy by nie wiadomo było na kogo głosować, jakby każdy wisiał na takim plakacie.

[Aidil]

 

 

Chyba raczej na odwrót. To ja mam ci udowodnić, że moja teza
jest prawidłowa.

 

 

 

Teza jest tezą i pozostaje tezą, gorzej jest jak teza staje się dogmatem, który dalej jest tylko i wyłącznie dogmatem, które jak wiemy z praktyki tej instytucji zmienia
się z kolejnymi zmianami wprowadzanymi w polityce dotyczącej na przykład stanu finansów tejże instytucji.

[Claire]

A ja uważam, że promocja Kościoła (w tym przypadku Papieża), jest tak samo ważna dla Kościoła jak np.  promocja nowych filmów jest ważna dla showbusinessu.. Bez promocji, nikt o niczym by nie wiedział.

 

Jeśli Kościół nie wołałby o swoim istnieniu i nie uciekał się do nowoczesnych form przekazu, to myślę, że ludzie dość szybko zapomnieli o Bogu, a niektórzy (zwłaszcza młodzi) nawet by się nie dowiedzieli o jego istnieniu. 

 

Czasy się zmieniły, teraz  trzeba używać innych środków przekazu niż sto lat temu, aby trafić do odbiorcy.  Nasz Papież był wielkim człowiekiem, jednym z najważniejszych polaków w historii, pomijając nawet aspekt religijny.  Uważam, że to nasz obowiązek promować go, zwłaszcza, że w tym roku mija 10 rocznica jego śmierci.

 

Cały świat jest zaśmiecony bilbordami z głupkowatych filmów (ostatnio widywałam wyuzdany plakat 50 Twarzy Greya nawet na tylnej ścianie jednego z przedszkoli w Warszawie) to w takim razie co w tym złego, że Kościół czasami spróbuje zwrócić uwagę na inne wartości.

 

W jaki sposób Kościół ma niby dotrzeć do ludzi, których większość nawet nie chodzi do kościoła?

 

Ja nie twierdzę, że Kościół jest święty. Zdaję sobie sprawę, że popełnia całą masę błędów i nie zawsze jest uczciwy. Jednak nie można generalizować i krytykować każdej akcji, w której uczestniczy. Kościół ma owszem za zadanie pomagać biednym i słabym, ale sam też musi jakoś funkcjonować.

 

Na przykład w naszej parafii  (duża parafia w Warszawie) Kościół regularnie pomaga biednym. Jest tam fundacja, noclegownia, biuro pracy, pomoc materialna biednym rodzinom. Kościół ten też jednocześnie bardzo się promuje, wywiesza bilbordy i uczestniczy w wielu akcjach promocyjnych.

Czy to coś złego? Uważacie, że ludzie wrzucając datki na tacę robią to tylko z myślą o biednych ludziach, którzy mają gromadkę dzieci i następne w drodze  i od 10 lat nie mogą znaleźć pracy? 

 

A może  niektórzy z parafian chcieliby, aby za tą kasę promować np. papieża. To nic złego wg mnie.

 

Wyrzuciłam z siebie... i pewnie wielu się naraziłam. Trudno.

Użytkownik Claire edytował ten post 24.03.2015 - 13:08

[Zaciekawiony]

Jak każda wielka organizacja, Kościół musi werbować nowych członków aby dalej trwać. Inaczej skończą jak pewna protestancka sekta, której członkowie nie uprawiali seksu i niechętnie przyjmowali nowych.

W tym przypadku każdy członek jest wpisywany przy pomocy umowy, której zerwanie nie jest formalnie możliwe, zaś podpisywanie następuje w momencie, gdy werbowany nie ma możliwości wyrazić sprzeciwu.