Skocz do zawartości


Zdjęcie

13 tajemnic korporacji farmaceutycznych, o których nie chcą, byś wiedział


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

#1

ufo1987.
  • Postów: 357
  • Tematów: 79
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

13 tajemnic korporacji farmaceutycznych, o których nie chcą, byś wiedział


Są obecne w telewizji, gazecie, Internecie, na billboardach i w radiu. Mówią o nich specjaliści, wynajęte gwiazdy ekranu, sąsiedzi. Obiecują rewelacyjne skutki, poprawę zdrowia i lepsze życie. Ślepo wierzymy, że zachwalane pastylki uratują nas przed bólem, cierpieniem i milionami dolegliwości. Łykamy garściami, bo dostaliśmy te środki od lekarzy – profesjonalistów w dziedzinie medycyny. A czy zastanawialiście się nad skutkami ubocznymi „fenomenalnych leków”? Czy w ulotkach zamieszczono wyłącznie prawdziwe informacje? Czy lekarze naprawdę tak dobrze znają się na wszystkim? Czy myśleliście o tym, że możecie być zdrowi bez łykania tych wszystkich kolorowych pigułek? Obalmy medyczne mity, które są nam wpajane od lat!

Dołączona grafika


Mit 1: Leki są bezpieczne
Działania niepożądane leków są trzecią przyczyną zgonów, zaraz po chorobach serca i raku. Benoksaprofen – preparat przeciwreumatyczny i przeciwzapalny. Miał być światowym bestsellerem. Masowo przepisywali go lekarze w Danii, Niemczech i Wielkiej Brytanii, dopóki nie ujawniono ofiar jego skutków ubocznych. Te skutku uboczne to poważne uszkodzenia wątroby, a niekiedy również śmierć pacjenta. Lek został wycofany z rynku amerykańskiego w 1982 roku, gdy stwierdzono 27 zgonów i 200 przypadków niewydolności wątroby oraz nerek. W 1985 r. firma farmaceutyczna Eli Lilly, która wypuściła ów lek na rynek, dobrowolnie przyznała się do ukrywania faktów dotyczących zgonów. Kara? 25 000 dolarów.
Nie powstrzymało to jednak innej firmy Merck do rzucenia w 1999 r. na rynek tego samego leku ze zmodyfikowaną zaledwie jedną cząsteczką i nową nazwą - Vioxx® (rofekoksyb). Trzyletnie badanie APROVE wykazało, iż 25 mg rofekoksybu, które miało zapobiegać nawrotom polipów jelita grubego, podwyższało częstotliwość występowania zawałów serca i udarów mózgu wśród badanych. Preparat został ponownie wycofany z rynku 30 września 2004 r. Pozostał jednak w organizmach 80 milionów osób, którym trwale uszkodził krwioobieg, przyśpieszając twardnienie naczyń krwionośnych, powodując wylewy i wzrost ciśnienia krwi. Firma musiała pożegnać się z 11 procentami dochodów i 2,5 miliardami dolarów rocznego obrotu. Mimo iż przed wycofaniem leku z rynku zachowywała się skandalicznie, gdyż chcąc uciszyć jednego z naukowców, groziła mu przerwaniem jego kariery, ostatecznie wypłacono poszkodowanym chorym miliard dolarów odszkodowania. Czy to wyjątek od reguły? Niestety nie.
Według badań, niepożądane działania leków są trzecią przyczyną zgonów, zaraz po chorobach serca i raku. W Anglii liczba zgonów spowodowanych skutkami ubocznymi leków jest aż 3 razy większa od liczby ofiar wypadków drogowych.
Najbardziej niepokojąca okazuje się jednak nagminna praktyka koncernów farmaceutycznych, polegająca na usuwaniu z rynku niebezpiecznych leków dopiero wtedy, gdy ich sprzedaż przyniesie odpowiedni zysk i gdy uzbiera się spora liczba pozwów sądowych. Na tym zresztą się nie kończy, gdyż substancja chemiczna powraca do obiegu, tyle że pod inną nazwą, z innym wskazaniem leczniczym i inną grupą docelową.

Mit 2: Leki są skuteczne
Na 78 „nowych” zarejestrowanych leków tylko 17 zawierało całkowicie nowy składnik aktywny. Zwiększoną skuteczność miało zaledwie 7 z nich. Prawie każdy z nas spotkał się zapewne z sytuacją, gdy lek, który pomógł jednej osobie, był całkowicie bezużyteczny dla drugiej. Odpowiedzialne za to są nasze geny. Na szczęście istnieje dziedzina zwana farmakogenetyką, która bada skuteczność działania leku w zależności od genotypu pacjenta. Pozwala ona za pomocą łatwego testu DNA ustalić, czy pacjent odniesie jakiekolwiek korzyści z przyjmowania danego leku. Dr Allen Rosses, genetyk i były wiceprezes ds. genetyki międzynarodowego koncernu GSK, uważa, że 90% leków działa w zaledwie 30-50% przypadkach pacjentów. Obecnie skuteczność poszczególnych grup lekarstw wynosi:

alzheimer - 30%,
astma - 60%,
arytmia - 60%,
depresja (SSRI) - 62%,
cukrzyca - 57%,
nietrzymanie moczu - 40%,
migrena (ostra) - 52%,
migrena (profilaktyka) - 50%,
onkologia - 25%,
reumatoidalne zapalenie stawów - 50%,
schizofrenia - 60%.

Naukowcy z Adelphi University w Gaden City przeprowadzili badanie, które pokazało, że alternatywne metody leczenia mogą mieć większą skuteczność niż współczesna medycyna. Zebrali oni trzy grupy pacjentów cierpiących na depresję. Pierwsza przyjmowała lek przeciwdepresyjny (sertralinę), druga przez miesiąc dwa razy w tygodniu uczęszczała na psychoterapię, natomiast trzecia zażywała placebo (substancję obojętną, niemającą wpływu na stan zdrowia pacjenta). Gdy po 8 tygodniach sertralina i placebo nie przynosiły efektów, zmieniano środki na inne. Po 16 tygodniach efekty terapeutyczne wszystkich grup okazały się bardzo zbliżone, wskutek czego nie mogły być istotne statystycznie.
Lekarze często przekonują o zwiększonej skuteczności określonych specyfików. Jednak Raport FDA z 2002 r. ujawnił, że na 78 „nowych” zarejestrowanych leków, tylko 17 zawierało całkowicie nowy składnik aktywny. Zwiększoną skuteczność miało zaledwie 7 z nich.

Dołączona grafika


Mit 3: Wiarygodne badania kliniczne
Przypadki zgonów w czasie badań klinicznych są traktowane jako tajemnica handlowa firmy i z tego powodu nie muszą być ujawniane odpowiednim urzędom. Gdy firma farmaceutyczna stara się wprowadzić nowy lek na rynek, zawsze musi określić grupę docelową pacjentów oraz potencjalne schorzenie, na które specyfik będzie pomagał. Czasami ludzie chorzy stanowią zbyt mały rynek zbytu, dlatego, by zwiększyć zyski i móc przepisywać lek dzieciom i osobom starszym, zmienia się działanie niepożądane na wskazanie terapeutyczne. Nowy hit rynkowy ma zapewnić olbrzymie dochody, a sama choroba staje się sprawą drugorzędną.
Eli Lilly stworzyła kolejny niebezpieczny lek. Początkowo leki przeciwdepresyjne były stosowane jedynie w szpitalach. Mały rynek skłonił firmę farmaceutyczną do wykorzystania efektu ubocznego – utraty wagi – jako pożądanego rezultatu zażycia fluoksetyny. Otyli zawsze stanowili dla koncernów farmaceutycznych interesującą grupę. Nietrudno bowiem znaleźć osoby, które uważają się za grube, a innym można to wmówić za pomocą reklam. Jedynym problemem w rejestracji fluoksetyny jako środka do walki z nadwagą był brak udokumentowanych badań klinicznych. Dlatego Eli Lilly postanowiła zarejestrować lek jako środek przeciwdepresyjny, by – po dopuszczeniu do obrotu – rozszerzyć wskazania o dodatkowe schorzenia. W taki sposób stworzono Prozac, który paradoksalnie odbijał się na zdrowiu pacjentów w postaci myśli i prób samobójczych. Firma skutecznie ukrywała śmiertelne skutki przyjmowania leku. Jak? Metoda „upiększania” badań klinicznych jest prosta. Polega głównie na zastąpieniu drastycznych faktów innym, delikatniejszym sformułowaniem. Przykład? Jeżeli pięć osób próbuje popełnić samobójstwo, z czego dwóm się to udaje, to w protokole badań może pojawić się określenie, że pięć osób doświadczyło reakcji niespecyficznych.
Istnieje jeszcze inny sposób - staranny i długotrwały proces doboru osób biorących udział w badaniach klinicznych. Eli Lilly w zredagowanej dla lekarzy ulotce na temat leku informowała, iż 11 000 osób brało udział w badaniach, z czego 6 000 było leczonych fluoksetyną. Tak naprawdę udział w badaniu brało 1730 pacjentów. Należałoby jeszcze sprecyzować, co oznacza stwierdzenie brało udział. Osoby, które uczestniczyły w badaniu, zażywały lek przez co najmniej jeden dzień. Później były odsuwane ze względu na niepożądane działania lub brak widocznych efektów. W sumie 4-tygodniowe badania ukończyło z 11 000 osób zaledwie 286, a 86 chorych przyjmowało lek dłużej niż 3 miesiące. Efekty uboczne dotykały 90% pacjentów, a w 15-20% fluoksetyna powodowała depresję. Przypadki zgonów w czasie badań klinicznych są traktowane jako tajemnica handlowa firmy i z tego powodu nie muszą być ujawniane odpowiednim urzędom. Oznacza to, iż obecnie jesteśmy w większym stopniu chronieni przed wadliwymi samochodami, niż przed lekami, które bardziej szkodzą, niż leczą.

Mit 4: Rządowi eksperci są niezależni
75% czołowych naukowców jest opłacana przez branżę medyczną. Branża medyczna jest doskonałym przykładem zależności od autorytetów. Osoby nazywane „liderami opinii” to eksperci z wieloletnim doświadczeniem i ugruntowaną opinią zawodową. Ich zadaniem jest pisanie na zamówienie pozytywnych artykułów, a oficjalne wynagrodzenie wspomnianych osób to stała pensja za doradzanie, konsultacje lub pełnienie funkcji rzecznika prasowego.
Obecnie uważa się, że 75% czołowych naukowców jest opłacana przez branżę medyczną. Udowadnia to przykład rządu Wielkiej Brytanii, który zasięgał porady u naukowców w odniesieniu do skuteczności szczepionek oraz zagrożeń świńską grypą. Wierzono, że informacje decydujące o wydaniu milionów funtów będą bezstronne. Rok później okazało się, że większość doradców była powiązana finansowo z producentami szczepionek.

Dołączona grafika Dołączona grafika


Mit 5: Lekarze są dobrze poinformowani
Idąc do lekarza wierzymy, że postawi trafną diagnozę i przepisze skuteczny lek. Jednak to jego producent decyduje, jakie informacje upublicznić, a jakie zataić. Mimo szczerych chęci lekarza nie jest on w stanie podać nam w 100% bezpiecznego leku. Potwierdza to Instytut Medycyny, który przeanalizował 175 ulotek skierowanych do lekarzy. Aż 94% zawierało mylące bądź fałszywe informacje o produkcie.

Mit 6: Nie ma ludzi zdrowych, są tylko ludzie źle zdiagnozowani
W latach 50-tych istniało 100 różnych postaci depresji. W 1994 roku było ich już ponad 300. We współczesnym świecie granica między dolegliwością – schorzeniem a chorobą jest mocno rozmyta. Jesteśmy przekonani, że w każdym z nas kryje się jakaś choroba. I koniecznością jest łykanie magicznych pigułek. W diagnostycznym i statystycznym podręczniku zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego przedstawiono zjawisko na przykładzie depresji. W latach 50-tych istniało 100 różnych postaci depresji, natomiast w 1994 r. było ich już ponad 300. Obecnie ludzie szczęśliwi są mocno podejrzani: Mówi pan, że nic pana nie trapi, śpi pan spokojnie i ma pan hobby? Hmm, chyba mamy tu do czynienia z mechanizmem wyparcia. Proszę się nie martwić, są specjalne techniki, które wydobędą z pana ten ukryty smutek. Na razie przepiszę nowy lek przeciwdepresyjny, który z pewnością panu pomoże. Tylko proszę uważać, bo może pan się stać agresywny lub popełnić samobójstwo. Z pewnością nie ma osoby, która nigdy nie odczuwałaby przygnębienia. Obniżenie nastroju, zmiana samopoczucia to stan fizjologiczny, który nie wymaga leczenia. Błędne jest myślenie, że „magiczna pigułka” rozwiąże wszystkie problemy i jest potrzebna każdemu. To wina przemysłu farmaceutycznego, który reklamuje choroby, a nie leki. Największym oszustwem jest upowszechnianie nieistniejących schorzeń, takich jak ADD (zaburzenia koncentracji uwagi), lub ADHD (zespół nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi). Okłamany przez reklamy sfrustrowany rodzic faszeruje dziecko pochodnymi amfetaminy, zapakowanymi w małą pigułkę o ładnej nazwie. Żądne zysku firmy wykorzystują ludzką naiwność. Niestety nie są znane konsekwencje stosowania tak silnych związków psychotropowych na mózg rozwijającego się dziecka, ponieważ w tej mierze nie przeprowadzono na nieletnich żadnych długoterminowych badań.
Na nadpobudliwość dzieci wpływ mogą mieć sztuczne barwniki, dodatki smakowe i zapachowe oraz konserwanty. Potwierdza to czasopismo medyczne The Lancet, które w 1985 r. opublikowało wyniki badań mówiące o poprawie u 79% nadpobudliwych dzieci. Okazało się, że wystarczyło wyeliminować z diety wymienione składniki.

Dołączona grafika


Mit 7: Pracujemy dla dobra naszych pacjentów
Dla firmy farmaceutycznej nazwa potrafi być ważniejsza od samego leku. Patent – magiczne słowo, które napędza cały przemysł farmaceutyczny. Z finansowego punktu widzenia coś, co nie da się opatentować, jest bezużyteczne. Patent zapewnia nieprzerwany zysk przez 20 lat, o ile lek nie zostanie wcześniej wycofany z powodu niepożądanych działań popartych pozwami sądowymi. Historia wprowadzenia na rynek insuliny ludzkiej jest typowym przykładem na to, że dla firmy farmaceutycznej ważniejsza jest nazwa niż lek. Pierwszy zastrzyk insulinowy podano w 1922 roku 14-letniemu Leonardowi Thomsonowi. Rok później odkrywcy sprzedali patent na insulinę uniwersytetowi w Toronto za przysłowiowego dolara. Świńska insulina nie miała konkurencji przez ponad 60 lat. Okazała się tania w produkcji i mało kosztowała, co dla osób uzależnionych od jej przyjmowania do końca życia, było korzystne. W 1982 roku pojawiła się na rynku nowa, syntetyczna insulina, którą przebadano jedynie na 17 osobach. Jest ona otrzymywana za pomocą inżynierii genetycznej i dla odmiany nazwano ją insuliną ludzką. W okresie trzech lat Brytyjskie Stowarzyszenie Diabetologiczne zebrało ok. 3000 listów pacjentów skarżących się na skutki uboczne. Była w nich mowa głównie o alergii i utracie przytomności. Mimo to nie pozostawiając diabetykom wyboru, wycofano insulinę świńską. Była ona dobra dla pacjenta i systemu opieki zdrowotnej, ale zła z punktu widzenia zysku firm farmaceutycznych. Mógł ją produkować każdy, a wykupienie praw patentowych nie kosztowało dużo, co przekładało się na niski koszt leku.

Mit 8: Jesteśmy o krok od przełomowego odkrycia
Tak naprawdę jesteśmy dla nich tylko „ludzkim towarem”. W 1971 roku rozpoczęto wojnę z rakiem. Okazało się jednak, że 25 lat badań i 39 miliardów dolarów to za mało, by skutecznie pomóc chorym. Nadal 5-letni okres przeżywalności pacjentów po chemio- i radioterapii oscyluje na poziomie 5%.
Największe zyski firmom farmaceutycznym przynoszą osoby przewlekle chore. Nieprzydatne są osoby zdrowe lub martwe. Stały i wysoki dochód przynoszą ludzie cierpiący m.in. na artretyzm, astmę, cukrzycę, raka, nadciśnienie.
W okresie 23 lat odnotowano wzrost zachorowań na białaczkę (o 17%), nowotwory mózgu (o 26%), raka piersi (o 25%) i jąder (o 41%). Dopóki leczenie będzie przynosiło zyski w wysokości 200 miliardów rocznie, skuteczny lek nie zostanie wynaleziony. Najbardziej wiarygodną opinię o rynku farmaceutycznym sformułowała Gwen Olsen, która przez 15 lat pracowała jako reprezentant gigantów farmaceutycznych, a w 2007 roku uzyskała nagrodę Human Rights Award za swoją działalność humanitarną. Powiedziała ona: Chcę obalić mit, że przemysł farmaceutyczny ma na celu poprawę zdrowia i leczenie. W rzeczywistości jego celem jest utrzymywanie chorób i zarządzanie objawami. Przemysł ten nie jest zainteresowany leczeniem raka, Alzheimera czy chorób serca, ponieważ gdyby tak było, to działaliby na własną szkodę – utraty biznesu, a to nie ma sensu. (...)
Musimy oprzeć się więc na naszym zdrowym rozsądku i zrozumieć, że przemysł farmaceutyczny zarabia 5-6 razy więcej niż jakakolwiek inna kompania spośród największych Fortune 500 w USA. I nie dadzą łatwo sobie odebrać tego zarobku. Tak naprawdę jesteśmy dla nich tylko „ludzkim towarem” – nasze dzieci, rodzice, dziadkowie to tylko „dojne krowy”, na których żerują reprezentanci firm farmaceutycznych, jakim i ja byłam. Są oni zainteresowani jedynie zdobywaniem rynku, bez uwzględniania konsekwencji, jakie przyniesie to pacjentom. Nie interesuje ich, że sieją dezinformację, że dane z badań klinicznych są ukrywane czy też fałszowane, że skutki uboczne są minimalizowane albo prezentowane w niewłaściwy sposób. I konkluzja: Pracowałam przez 15 lat w tym biznesie, byłam jedną z najlepszych. Mówię wam, że ten przemysł oszalał.

Mit 9: Dodatki spożywcze są bezpieczne
Sztuczne słodziki mogą powodować m.in.: syndrom przewlekłego zmęczenia, epilepsję, chorobę Parkinsona, Alzheimera i depresje. W 1965 roku chemik pracujący nad nowym lekiem na wrzody żołądka, przypadkiem odkrył sztuczny słodzik – aspartam (E951), substancję 200 razy słodszą od cukru. Trafił on na rynek dopiero po 16 latach. Najpierw był sztucznym słodzikiem, substytutem cukru, później pojawił się w napojach i środkach dietetycznych.
W 1983 roku ujawniono, że aspartam zwiększa łaknienie na węglowodany, co powoduje zwiększenie masy ciała. W 1991 r. zarejestrowano 167 jego niepożądanych działań, a w 1994 udokumentowano 88 toksycznych symptomów. Były to między innymi defekty noworodków, syndrom przewlekłego zmęczenia, epilepsja, Parkinson, Alzheimer, depresje... Obecnie głównym dodatkiem polepszającym smak i zapach większości potraw, włączając w to produkty dla niemowląt, jest glutaminian sodu (E621, MSG). Odkryto go w 1908 roku ale dopiero badania z 1950 roku ujawniły, że już jedna dawka glutaminianu powoduje u badanych szczurów uszkodzenia neuronów w wewnętrznej warstwie siatkówki, uszkodzenia podwzgórza oraz zaburzeń układu dokrewnego. Ponadto, tak jak sztuczny słodzik, powoduje wzrost masy ciała, co kończy się chorobliwą otyłością. Zarówno aspartam jak i glutaminian sodu to dodatki spożywcze. Nie muszą więc być tak dokładnie przebadane jak leki. Są obecne w dietetycznych napojach, gumach do żucia, mrożonkach, przyprawach i zupach w proszku. Nieświadomi klienci spożywają je każdego dnia.
Dr Russel Blaylock uważa, że dodatki spożywcze, takie jak aspartam, MSG, cysteina, kwas asparaginowy należą do substancji zwanych ekscytotoksynami. Są to toksyny stymulujące neurony aż do śmierci, powodujące różnorakie uszkodzenia mózgu. Wszyscy powinniśmy wystrzegać się tych substancji, zwłaszcza jeśli cierpimy na schorzenia neurologiczne lub nadwagę. W przypadku MSG (glutaminian sodu) wystrzegaj się rożnych polepszaczy smaku, symbolu E621, hydrolizowanych białek roślinnych. Wybieraj producentów, którzy informują, że ich produkty są wolne od MSG. W celu zmniejszenia wchłaniania MSG możesz używać izoleucyny i lizyny, natomiast kurkumina, sylimaryna i ginkgo biloba blokują jego działanie.
W przypadku aspartamu wystrzegaj się dietetycznych środków spożywczych i symbolu E951. Zwróć również uwagę na napisy ostrzegające, że dany produkt jest źródłem fenyloalaniny (składnik aspartamu) i nie może być spożywany przez chorych na fenyloketonurię.

Dołączona grafika


Mit 10: Nie potrzebujesz suplementów diety
Coraz częściej zdarza się, że pragniemy dobrze się odżywiać, dbamy o zróżnicowaną dietę. Mimo to nie dostarczamy swojemu organizmowi wszystkich niezbędnych składników. Dzieje się tak, ponieważ produkty, jakie spożywamy, mają coraz mniejszą wartość odżywczą. Mąka pszenna, biały cukier, biały ryż, żywność puszkowana to wyłącznie puste kalorie bez witamin, soli mineralnych, enzymów i tłuszczów roślinnych. Dodatkowo zły wpływ na naszą żywność ma jałowość gleby. Obecnie szacuje się, że jałowych jest: 85% obszarów rolnych Ameryki Północnej, 76% Ameryki Południowej i Azji, 74% Afryki i 72% Europy. Jałowa gleba rodzi słabe i chore rośliny. W przypadku niektórych warzyw spadek zawartości w nich, np. witaminy C wynosi prawie 90% (!). Nawożenie gleby niestety nie rozwiązuje tej sytuacji, ponieważ spośród 52 różnych minerałów do gleby wracają zaledwie trzy: azot, potas i fosfor. Konieczne jest więc stosowanie suplementów witamin i minerałów.

Mit 11: Przyczyny większości alergii są nieznane
Wszystkie choroby przewlekłe, choroby skóry, alergie, zespół przewlekłego zmęczenia mogą mieć wspólną przyczynę. Są to zakażenia pasożytnicze niekiedy zwane helmintozami. Szacuje się, iż obecnie 95% dorosłych jest zakażonych nawet pięcioma pasożytami, a w przypadku właścicieli zwierząt nosicielstwo wynosi 99,9%! Następne pokolenia po zakażonych rodzicach żyje o 10-15 lat krócej, a zachwianie psychiki może występować aż do trzeciego pokolenia. Skuteczność dostępnych obecnie metod diagnostycznych mających na celu wykrywanie zakażeń pasożytniczych jest zachwiana. Analiza kału wykazuje zaledwie 12%-20% efektywności. Badania serologiczne, czyli wykrywanie specyficznych antygenów ujawnia 55-60% zakażeń, głównie już w zaawansowanych stadiach.
Najbardziej wiarygodną metodą wykrywania pasożytów we wszystkich stadiach rozwoju jest badanie rezonansowe za pomocą Vega testu, który w ciągu godziny lokalizuje pasożyty, grzyby, pleśnie i metale ciężkie. Przez długie lata mogą one nie powodować żadnych objawów, a jeśli się one zdarzają, są to: bóle głowy, anemia, alergia, utrata apetytu, spadek wagi, zgrzytanie zębami w nocy, zespół przewlekłego zmęczenia, impotencja, torbiele macicy, bolesne miesiączkowanie itd. Przewlekłe uszkodzenie wątroby wynikające ze spożywania alkoholu, leków i żywności wysoko przetworzonej również może powodować alergię. Niewydolność wątroby jest źródłem wzrostu stężenia toksyn we krwi, które w normalnych warunkach były przez nią eliminowane. W tej sytuacji organizm stara się zasygnalizować obecność patogenu za pomocą reakcji alergicznej w celu ograniczenia kontaktu z alergenem. Gdy fizjologiczne drogi wydalania są niewystarczająco sprawne, alergen może zostać wydalony przez skórę, powodując różnego rodzaju wypryski i liszaje. Najbardziej popularnym testem wątroby jest badanie specyficznych enzymów wątrobowych (ASPAT, ALAT) oraz bilirubiny.

Dołączona grafika


Mit 12: Mleko to podstawa zdrowych kości i zębów
Próchnica jest spowodowana brakiem równowagi w organizmie i niedoborem składników odżywczych wynikających ze spożywania nadmiernie przetworzonej żywności. Wszyscy wiemy, że stan zębów i dziąseł stanowi odbicie zdrowia całego organizmu. Ale czy wiemy, że próchnica spowodowana jest brakiem równowagi i niedoborem składników odżywczych wynikających ze spożywania nadmiernie przetworzonej żywności?
Gdy w 1936 r. dr Weston Price prowadził systematyczne badania dotyczące próchnicy, zauważył, że rdzenni Aborygeni nie mieli żadnych problemów dentystycznych. Jednak po przejściu na typową dietę współczesnego człowieka, 70% z nich zaczęło cierpieć na próchnicę. Dr Price wyszczególnił wówczas trzy klasy związków, których brakuje nam we współczesnej diecie:
- Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach typu A i D (brakuje ich w chudym mleku, a np. Aborygeni spożywają 10 razy więcej witaminy A niż przeciętny Amerykanin).
- Sole mineralne (zwiększone zapotrzebowanie na nie pojawia się przy spożyciu leków, kawy, narkotyków).
- Enzymy, czyli katalizatory reakcji chemicznych ułatwiające trawienie pokarmów (zostają zniszczone podczas gotowania).
I właśnie tych trzech grup składników brakuje w chudym, pasteryzowanym mleku. Podczas procesu pasteryzacji (ogrzaniu mleka do temperatury 100 °C w ciągu jednej minuty lub do 85 °C w czasie 30 minut) giną wszystkie enzymy i większość witamin, a jony wapnia organicznego przechodzą w nieprzyswajalną nieorganiczną postać. Chude mleko jest całkowicie pozbawione witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, a to właśnie dwuprocentowy dodatek tłuszczu jest warunkiem niezbędnym do wchłaniania wapnia w jelicie cienkim. Dobrą alternatywą może być mleko kozie, lub mleko niskolaktozowe o minimum dwuprocentowej zawartości tłuszczu. Wiele osób zapomina także, iż do wchłaniania wapnia potrzebna jest obecność magnezu. Jego niedobór powoduje zaburzenie 300 reakcji enzymatycznych oraz procesów wytwarzania energii.

Mit 13: Pozytywne myślenie nie chroni cię przed chorobą
Dzięki medytacji, diecie i wysiłkowi fizycznemu można odwrócić bieg choroby. Na choroby zapadamy częściej, gdy jesteśmy pod wpływem negatywnych emocji. Wydaje się to nieprawdopodobne, a jednak taka jest prawda potwierdzona badaniami naukowymi. W 1998 roku dr Simons ujawnił zaskakujące wyniki swoich badań. Okazało się, że wylew krwi do mózgu częściej powodowała depresja niż cholesterol. Od lat psychiatrzy uważają, że wiele chorób układu immunologicznego może najpierw manifestować się objawami psychicznymi. Jest to związane z zaburzeniami snu, ruchu, procesów myślowych oraz pamięci. Dzięki medytacji, diecie i wysiłkowi fizycznemu można odwrócić bieg choroby niedokrwiennej mięśnia sercowego. Udowodnił to Dean Ornish. Kolejnym przykładem na to, że pozytywne myślenie pomaga, jest grupa pacjentów z zaawansowaną chorobą nowotworową, którzy korzystali z psychoterapii jako metody uzupełniającej standardowe leczenie i żyli dwa razy dłużej w porównaniu z pacjentami leczonymi tylko konwencjonalnymi sposobami. Obecnie głównym czynnikiem napędzającym stres są nasze emocje, a raczej sposób, w jaki interpretujemy fizjologicznie neutralne zdarzenia. Zmiana myśli i przekonań na zdrowsze zmienia emocje, a, co za tym idzie, poprawie jakość życia. Równie ważne jest uwolnienie się od długotrwale skrywanych negatywnych emocji, takich jak żal, gniew, nienawiść. Pozwala to na zrzucenie niepotrzebnego balastu emocjonalnego i przyśpiesza powrót do zdrowia.
Współczesna medycyna stworzyła mit, że pogorszenie zdrowia jest czymś niepożądanym i szkodliwym. Lepiej byłoby, gdybyśmy patrzyli na to, jak na lekcję, informację zwrotną mówiącą, że nasze postępowanie nie jest zgodne z Naturą i wyrządza organizmowi szkodę. Społeczeństwo jest uzależnione od rozwoju współczesnej medycyny. Ideałem byłyby szpitale wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, zaopatrzone w najbardziej skuteczne leki i obsługiwane przez doskonale wyszkolony oraz opłacony personel. Nie sugeruję wyrzucenie wszystkich leków i zaprzestania korzystania z opieki lekarskiej. Zwracam jedynie uwagę na skutki uboczne, którymi charakteryzują się wszystkie medykamenty. Pragnę uzmysłowić, że oszustwa, takie jak zatajanie skutków ubocznych i fałszowanie badań medycznych, jest codziennością. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości lekarze, farmaceuci, psycholodzy i dietetycy będą skutecznie współpracować, by zapobiegać chorobom, a nie tylko je leczyć. Należy także uświadomić ludzi, że jesteśmy w stanie sami sobie pomóc w każdej sytuacji. Nawet, jeśli mówimy o tak poważnej sprawie, jak nasze zdrowie. Najważniejsza okazuje się praca zarówno z ciałem, jak i umysłem. Daje to największe szanse wyzdrowienia – bez zażywania garści zbędnych tabletek i wyniszczających ciało kuracji.


ŹRÓDŁO:
nieznanyswiat.pl
  • 9



#2

Grumkin.
  • Postów: 58
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nawet chciałem coś napisać, ale potem postanowiłem, że posiedzę i poczekam aż autor tematu poda jakieś sensowne źródła tych wielkich tajemnic, żeby można było dyskutować z czymś więcej, niż czyimiś niczym nie popartymi opiniami.
  • -2

#3

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ad. mit 2
Od stwierdzenia że mało jest skutecznych nowych leków do twierdzenia, że mitem jest iż leki w ogóle są skuteczne, droga daleka, a danych potwierdzających w tekście brakuje - jeśli w podanej tabeli leki mają skuteczność rzędu 60 % to jakąś przecież mają.

Dr Russel Blaylock uważa, że dodatki spożywcze, takie jak aspartam, MSG, cysteina, kwas asparaginowy należą do substancji zwanych ekscytotoksynami.

A to peszek - cysteina i kwas asparaginowy to jedne z najczęstszych składników białek. Zeby ich unikać trzeba nic nie jeść.

Konieczne jest więc stosowanie suplementów witamin i minerałów.

Wygląda jednak na to że suplementy diety nie mają absolutnie żadnego wpływu na zdrowie:

Najnowsze Annals of Internal Medicine opublikowało niedawno wyniki aż trzech dużych badań naukowych, które mówią jasno: przestańce marnować pieniądze na witaminy i inne suplementy diety! [1]

Pierwsze podsumowanie kilku badań, w których w sumie udział wzięło ponad 400 000 uczestników, nie pokazało żadnego istotnego wpływu suplementów multiwitaminowych na śmiertelność [2]. W drugim badaniu nie znaleziono dowodów na to, by suplementy multiwitaminowe spowalniały spadek funkcji poznawczych u osób starszych, nawet po 12 latach ich regularnego zażywania! To z kolei zostało przeprowadzone na ponad 5000 uczestników [3]. I w końcu, wysokie dawki suplementów diety nie miały wpływu na ryzyko wystąpienia ponownego zawału serca u osób, które już raz taki zawał przeszły. To kolejne 1700 osób [4].

Czy takie wyniki zaskakują? No nie! Bo jak witaminy mają pomagać, skoro nie cierpimy na ich brak? Współczesna dieta Zachodu jest najczęściej na tyle zbalansowana, by zapewnić nam odpowiedni poziom odżywienia (nie mówię tutaj o przypadkach skrajnych diet, ale one nie reprezentują "populacji generalnej"). Dlatego redaktorzy tego czasopisma naukowego nie kryją oburzenia wobec sztuczek i chwytów reklamowych producentów suplementów, gdzie się sugeruje, że nasza dieta jest "niewystarczająca", "niezdrowa" czy "wybrakowana", w związku z czym branie suplementów diety jest niezbędne. A prawda jest taka, że jemy za dużo, a nasza dieta jest co najmniej adekwatna [1].

Teraz jestem tylko ciekawa, czy te wiadomości trafią do szerszego grona konsumentów. Bo za suplementami diety idą grube pieniądze - wszak w samej Wielkiej Brytanii regularnie zażywa je co trzecia osoba!

http://katarzynakulma.blogspot.com/2013/12/przestancie-marnowac-pieniadze-na.html

Najbardziej wiarygodną metodą wykrywania pasożytów we wszystkich stadiach rozwoju jest badanie rezonansowe za pomocą Vega testu, który w ciągu godziny lokalizuje pasożyty, grzyby, pleśnie i metale ciężkie.

Vega test ma zerową wartość naukową - polega na zbieraniu informacji o oporze elektrycznym skóry w punktach akupunkturowych i na poleceniu pacjentowi superdrogich suplementów odpasożytujących.

Odnośnie mitu 12 - wystarczy kupować mleko 3,5% a wszystkie zastrzeżenia okażą się bezwartościowe. A pasteryzacja nie zabija witaminy D.
  • 0



#4

ufo1987.
  • Postów: 357
  • Tematów: 79
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nawet chciałem coś napisać, ale potem postanowiłem, że posiedzę i poczekam aż autor tematu poda jakieś sensowne źródła tych wielkich tajemnic, żeby można było dyskutować z czymś więcej, niż czyimiś niczym nie popartymi opiniami.


Źródło jest podane, to czy jest dla ciebie (i inynch) wiarygodne czy nie to akurat nie moja brożka. Dla mnie nie ma czeogś takiego jak wiarygodne i niewiarygodne źródła bo każdy, wszędzie może sobie pisać co chce, kwestią jest to jak każdy z osobna to sobie tłumaczy i interpretuje i to jego prywatna sprawa. Dla jednego może być bardziej wiarygodny zwykł, szary człowiek aniżeli ekspert w danej dziedzinie. Natomiast dziwi mnie to, że to portal Paranormalny, a niestety wększość użytwkoników kompletnie wszystko dyskredytuje, wiele rzeczy jest dla nich śmieszne, a świat jest dla nich piękny i kolorowy bez żadnych tajemnic i kłamstw. No sorry ale skoro to portal przede wszystkich o rzeczach nadprzyrodzonych itp to "sceptyków" jest tu za dużo, tym ZATWARDZIAŁYM SCEPTYKOM może pomyliły się miejsca. Jasne - scepcytyzm jak najbardziej ale bez przesady, bo własnie na takim portalu jak ten powinno go być w ograniczonej ilości, a nie nadto za dużo. Nie mówię tego w kontekście tego tematu tylko ogólnikowo.

Użytkownik ufo1987 edytował ten post 19.12.2013 - 16:08

  • -2



#5

Paleoantropolog.
  • Postów: 108
  • Tematów: 6
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po pierwsze :
" Mit 13: Pozytywne myślenie nie chroni cię przed chorobą"
I
" Dzięki medytacji, diecie i wysiłkowi fizycznemu można odwrócić bieg choroby. <b> Na choroby zapadamy częściej, gdy jesteśmy pod wpływem negatywnych emocji.</b>Wydaje się to nieprawdopodobne, a jednak taka jest prawda potwierdzona badaniami naukowymi. W 1998 roku dr Simons ujawnił zaskakujące wyniki swoich badań. Okazało się, że wylew krwi do mózgu częściej powodowała depresja niż cholesterol."

To co, w końcu pomagamy sobie tym pozytywnym myśleniem, czy nie?

Po drugie :
" Źródło jest podane, to czy jest dla ciebie (i inynch) wiarygodne czy nie to akurat nie moja <b> brożka.</b>"

Przykro mi bardzo, ale szukałam w 3 słownikach i takie słowo nie istnieje, więc nie wiem o co ci chodzi.

No i po trzecie, najważniejsze.
" 13 tajemnic korporacji farmaceutycznych, o których nie chcą, byś wiedział"
- jak ma się tytuł do treści? Bo piszesz o 13 mitach.

Użytkownik Paleoantropolog edytował ten post 19.12.2013 - 16:55

  • -1

#6

ufo1987.
  • Postów: 357
  • Tematów: 79
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Po pierwsze :
" Mit 13: Pozytywne myślenie nie chroni cię przed chorobą"
I
" Dzięki medytacji, diecie i wysiłkowi fizycznemu można odwrócić bieg choroby. <b> Na choroby zapadamy częściej, gdy jesteśmy pod wpływem negatywnych emocji.</b>Wydaje się to nieprawdopodobne, a jednak taka jest prawda potwierdzona badaniami naukowymi. W 1998 roku dr Simons ujawnił zaskakujące wyniki swoich badań. Okazało się, że wylew krwi do mózgu częściej powodowała depresja niż cholesterol."

To co, w końcu pomagamy sobie tym pozytywnym myśleniem, czy nie?

Po drugie :
" Źródło jest podane, to czy jest dla ciebie (i inynch) wiarygodne czy nie to akurat nie moja <b> brożka.</b>"

Przykro mi bardzo, ale szukałam w 3 słownikach i takie słowo nie istnieje, więc nie wiem o co ci chodzi.

No i po trzecie, najważniejsze.
" 13 tajemnic korporacji farmaceutycznych, o których nie chcą, byś wiedział"
- jak ma się tytuł do treści? Bo piszesz o 13 mitach.


Co do "po pierwsze" - może to jakiś błąd rzeczowy autora, że jedno drugiemu zaprzecza

Co do "po drugie" - nie wiem czy chodzi ci o zła odmianę czy o brak wiedzy o takim wyrazie? Jeśli chodzi o to pierwsze to wyjasniam: odmieniłem pisownią przez samo h (bo nie wiem czy slangowe słowo pisze się tak samo jak broszka w znaczeniu przypinki, ozdoby - w tym wypadku brocha jako rzecz zdrobnieniem jeszcze broszka, i również w tym przypadku uznałem że słowo slangowe pisze się inaczej niż rzecz, broha - brożka - może mylnie to zrobiłem i może faktycznie piszę się oba znaczenia tak samo)

Co do "po trzecie" - to nie mój tekst więc to nie ja piszę bo podałem źródło. Ale według mnie to szukanie dziury w całym bo 13 tajemnic korporacji równa się 13 mitom (tajemnicom) - te tajemnice są wiedzą tych korporacji, dla zwykłch obywateli są to mity, w które ci obywatele wierzą. Konkludując tajemnice leża w mniemaniu korporacji, mity w mniemaniu zwykłch ludzi. Mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi. Ja tak to rozumuję i myślę że podobnie autor tekstu.

Użytkownik ufo1987 edytował ten post 19.12.2013 - 17:30

  • 0



#7

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Natomiast dziwi mnie to, że to portal Paranormalny, a niestety wększość użytwkoników kompletnie wszystko dyskredytuje, wiele rzeczy jest dla nich śmieszne, a świat jest dla nich piękny i kolorowy bez żadnych tajemnic i kłamstw. No sorry ale skoro to portal przede wszystkich o rzeczach nadprzyrodzonych itp to "sceptyków" jest tu za dużo, tym ZATWARDZIAŁYM SCEPTYKOM może pomyliły się miejsca. Jasne - scepcytyzm jak najbardziej ale bez przesady, bo własnie na takim portalu jak ten powinno go być w ograniczonej ilości, a nie nadto za dużo. Nie mówię tego w kontekście tego tematu tylko ogólnikowo.


@ufo b. dobry artykuł. Sceptykami się nie przejmuj, zawsze istnieje czarna lista i można selekcjonować użytkowników na tym forum.

Widocznie sami sceptycy, muszą się gdzieś wykazywać i próbować narzucać innym ludziom swój sposób myślenia. Niech są i udzielają się na tym forum, może zobaczą że Świat który nas otacza to nie tylko materializm lecz i duchowość, choć ich zatwardziałości duchowa jest tak wielka że trudno ją z czymkolwiek porównywać.







  • 0

#8

Ksiądz Cerber.

    Siostra Zakonna

  • Postów: 404
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Powiem Wam, że coś w tym jest, bo np. jeśli idę do lekarza i zasugeruję mu swoje leki, które sama sobie "wynalazłam" i chcę brać to on mi wmawia, że one nic nie dają i podaje mi nazwy konkretnych medykamentów. Mówię mu, że wyczytałam coś w internecie, to zaraz kontratakuje i mówi, że w internecie mam nic nie czytać, bo tam sama nieprawda jest...
  • 0



#9

ufo1987.
  • Postów: 357
  • Tematów: 79
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja to oceniam pół na pół, zgadzam się w 100%, że koncerny są nastawione tylko i wyłącznie na zysk i tak jak było przytoczone w tekście jeśli nie byłoby kogo leczyć to co on z tego by mieli - w takim kontekście jest to skarbonka bez dna... Nie wiem czy to dobry przykład co do tego tematu ale np. Bayer - czerpał korzyści finansowe ("badawcze" również) ze współpracy z nazistami - mowa przede wszystkim o cyklonie B. Kiedyś zarabiali na śmierci, dziś na "leczeniu". Natomiast co do samych lekarzy to ci, których odwiedzamy na codzień w większości wypadków starają się nam pomóc, nierzadko są też źle poinformowani jak i wógóle nie wiedzą jak omamiają producenci leków. Lekarz to tez powołanie i napewno wielu z nich się tym kieruje, niestety z pewnoscią jest też cała masa takich, którzy "trują" ludzi (świadomie bądź nie...) - wejdzie taki w umowę z producentem i po sprawie. Nawet w źródle, które podałem jest przykład spraw sądowych we Włoszech takich "lekarzy", którz np. świadomie promują "lek", który wcale nie pomaga, a czerpią z tego korzyści majątkowe.
  • -2



#10

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A jak mit o mleku ma się do korporacji farmaceutycznych? Nikt mleka nie sprzedaje w kapsułkach.
  • -1



#11

Tsukuyomi.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Temat ciekawy i jak najbardziej wiarygodny realny...

Ostatnio na zajęciach z Ekonomi prowadzący włączył właśnie film(konkretnie dokument, ale nie pamiętam tytułu) dotyczący tego, że koncerny farmaceutyczne robią leki na choroby które jako tako chorobami nie są...
Za przykład wzięta była Choroba afektywna dwubiegunowa ( nie będę pisał co to, gdyż można zapytać wujka Google) , lekarze przypisywali leki ludziom którzy mieli w prostym ujęciu trudniejszy moment w życiu i przez to mieli zły humor itp. Lekarze wmawiali ludziom, że to choroba i trzeba ją leczyć farmakologicznie...

Drugą poruszaną sprawą były leki którym wygasała licencja (10 lat bodajże) i te właśnie leki wracały na rynek w tym samym składzie, lecz ze zmienioną ceną i nazwą...

Jeżeli przypomne sobie tytuł to dam znać.

Pozdro.
  • 0

#12

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Temat ciekawy i jak najbardziej wiarygodny realny...


Napisał człowiek, który w temacie o magiku Dynamo stwierdził, że gościu ,,pewnie opanował energię".


Artykuł to typowa papka, wykorzystywanie niewiedzy i strachu przed złymi korporacjami. Wystarczy w tekście zamieścić takie słowa jak ,,koncern" ,, przemysł farmaceutyczny" ,,toksyny" i sukces gwarantowany. Ludzie przeczytają, nie sprawdzą a potem uwierzą.
ufo nie sprawdza tych informacji w artykułach kopiowanych z neta. Wrzuca na forum wszystko jak leci. Nie ważne czy to prawda czy nie. A potem ma pretensje jak dziecko w szkole, bo myślał że pani nie weźmie pod uwagę błędów merytorycznych, tylko da mu piątkę za to że się napracował.

ok, coś skomentujemy:

Sztuczne słodziki mogą powodować m.in.: syndrom przewlekłego zmęczenia, epilepsję, chorobę Parkinsona, Alzheimera i depresje.


Truskawki też są szkodliwe. Uczulenie na truskawki najczęściej pojawia się u małych alergików, ale dotyka też dorosłych. Jednym z objawów alergicznej reakcji na truskawki jest mrowienie lub swędzenie w jamie ustnej oraz obrzęk ust, języka, gardła i twarzy. U niektórych osób uczulonych na te słodkie owoce pojawiają się biegunka, bóle brzucha, wysypka i swędzenie skóry na całym ciele.

http://www.poradnikz...awki_41418.html

Do najczęstszych alergenów pokarmowych uczulających dzieci należą mleko krowie(1—5%) oraz jajka. Dorosłych uczulają zazwyczaj: ryby i owoce morza, orzechy, seler, pomidor, przyprawy, zboża, soja, cytrusy. Wystąpienie alergii pokarmowej u dziecka zapowiada zwykle rozwój alergicznego nieżytu nosa i astmy oskrzelowej.

Życie jest szkodliwe. Nie ma rzeczy całkowicie zdrowych i bezpiecznych dla każdego. Pewnej części populacji może zaszkodzić to co u pozostałej części nie wywołuje niepożądanych objawów.
  • 2



#13

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po pierwsze :
" Mit 13: Pozytywne myślenie nie chroni cię przed chorobą"
I
" Dzięki medytacji, diecie i wysiłkowi fizycznemu można odwrócić bieg choroby. <b> Na choroby zapadamy częściej, gdy jesteśmy pod wpływem negatywnych emocji.</b>Wydaje się to nieprawdopodobne, a jednak taka jest prawda potwierdzona badaniami naukowymi. W 1998 roku dr Simons ujawnił zaskakujące wyniki swoich badań. Okazało się, że wylew krwi do mózgu częściej powodowała depresja niż cholesterol."

To co, w końcu pomagamy sobie tym pozytywnym myśleniem, czy nie?


Nie wiem jak Wy czytacie, ale przecież jedno nie przeczy drugiemu. Mit brzmi: pozytywne myślenie NIE CHRONI cię przed chorobą. A potem w tekście jest obalenie tego mitu, gdzie Wy tu macie sprzeczność?
  • 1



#14

ufo1987.
  • Postów: 357
  • Tematów: 79
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Temat ciekawy i jak najbardziej wiarygodny realny...

ufo nie sprawdza tych informacji w artykułach kopiowanych z neta. Wrzuca na forum wszystko jak leci. Nie ważne czy to prawda czy nie.


Tym mnie już kompletnie rozbawiłeś. Skoro rzucasz takie śmieszne stwierdzenie, że to co ktoś wrzuca to ma być prawda czy też nie... to to nie jest miejsce dla ciebie. I chyba twój nick nie jest przypadkowy bo ty wiesz "WSZYSTKO" panie wszechwiedzący. A jeśli cie tak bardzo boli i przeszkadza że ktoś coś wrzuca na PORTALU PARANORMALNYM i najczęściej jest to niewiarygodne to zmień portal, a jak nie to nie czytaj i nie komentuj przynajmniej moich wypowiedzi, proste i WSZYSTKO w tym temacie.

Każdego tu obrażasz bo wiesz WSZYSTKO i nic ci się nie podoba. Odpłyń chłopie bo raczej ludzie chcą się tu czegoś dowiedzieć, czegoś czego nie dowiedzą się z TV śniadaniowej i to ich sprawa w co wierzą, a co nie. I mogą sobie nawet dyskutować i wierzyć że gumisie istnieją na prawdę, ich sprawa. Po twoich wypowiedziach w każdym temacie wnioskuję że jesteś nieskazitelny, a inni są dla ciebie niższym gatunkiem niż ty. MINUSUJ i więcej nie czytaj moich postów, ja odwdzięczę się tym samym i będzie wszystko git.

Sztuczne słodziki mogą powodować m.in.: syndrom przewlekłego zmęczenia, epilepsję, chorobę Parkinsona, Alzheimera i depresje.

Truskawki też są szkodliwe. Uczulenie na truskawki najczęściej pojawia się u małych alergików, ale dotyka też dorosłych.


Gość wyjeżdża z porównaniem alergii oraz Parkinsona itd...

Użytkownik ufo1987 edytował ten post 21.12.2013 - 12:58

  • 0



#15

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ufo - sam miałem ochotę to napisać. Wrzucasz różne przypadkowe teksty a jak coś się okazuje nieprawdą, odpisujesz - no to co, to nie mój tekst.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych