Cholera. Od jakiegoś czasu mieszkam u mojego kumpla. Dlaczego? Dlatego. Wprowadziłem się do tego domu rok temu. Poprzedni właściciele zbudowali go na początku zeszłej dekady, a 2 lata temu wyjechali do Indii. To zdjęcie pokoju moich rodziców. Pewnego dnia znaleźliśmy w nim coś dziwnego.
Odkryliśmy to przypadkowo, gdy wygłupialiśmy się z moim młodszym bratem i w którymś momencie popchnąłem go na tę półkę. Przesunęła się, odsłaniając jakieś pomieszczenie. Zawsze sądziliśmy, że jest ona wbudowana w ścianę.
W środku znaleźliśmy bardzo dziwne spiralne schody, zeszliśmy po nich na dół. To nie był dobry pomysł...
Tak to wyglądało z góry. Wydawało się, że schody prowadzą jedynie do ściany, ale to byłoby przecież bezcelowe, prawda?
Nie. Okazało się, że znajdował się tam mały korytarz. Wydawało się, że jest pusty, lecz gdy wczołgaliśmy się do środka...
...znalazłem to. Ktoś mieszkał w naszych ścianach. W NASZYCH ŚCIANACH. To były moje słodycze z Halloween. Ktoś musiał mi zabrać je z torby, leżącej w moim pokoju. Pół minuty po zrobieniu tego zdjęcia zrozumieliśmy co tak naprawdę się wydarzyło i biegiem wróciliśmy na górę.
Źródło oraz pełen tekst ze zdjęciami:
http://deser.pl/dese...0.html?i=0&bo=1
Oryginalne źródła anglojęzyczne:
http://imgur.com/gal...zChSf?desktop=1
http://www.theblaze....hat-was-inside/
Oczywiście cała rzecz może być żartem. O ile ukryty pokój jest prawdziwy, to ciężko powiedzieć czy ktoś nie dopisał do niej nieco strasznej historii, jak ktoś tam się ukrywa przed domownikami i dodatkowo podbiera im żarcie. W oryginale stoi, że skórka od banana jest dla pokazania skali.
Ciekawe, czy fejk, czy nie fejk. Jedną z poważnych wątpliwości jest kwestia podniesiona w komentarzach - jakiego innego wejścia mogła używać osoba "zamieszkująca" ukryty pokój?
Podoba mi się również, jak eksperci z deser.pl przetłumaczyli pierwsze słowo
Użytkownik pdjakow edytował ten post 16.11.2013 - 08:16