Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego nie podbijemy kosmosu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
64 odpowiedzi w tym temacie

#1

Manajuma.
  • Postów: 192
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Dlaczego nie podbijemy kosmosu

Lubię S-F.
To specyficzny gatunek literacki, który pokazuje nam świat przyszłości. Przy obecnym tempie rozwoju wydaje się nam, że kosmos stoi przed nami otworem. Że nasze prawnuki będą już latały na ferie po układzie słonecznym, optymiści uważają, że może nawet my tego doczekamy. Wszak technologia idzie do przodu, w kosmos ruszają prywatne firmy oferujące np. podróże po orbicie, bogacze tego świata już planują eksploatację kosmicznych złóż. Ten rozwój widzimy z każdym dniem i nie da się jego bagatelizować. Pomimo tego, ludzkość nie doświadczy podróży do innych układów z powodu naszych słabości.

Dołączona grafika

Przeczytałem kiedyś, że Bóg stworzył życie na Ziemi i ono jej nigdy nie opuści. Sprowadzano to m.in do przypowieści o wieży Babel i tego, że Bóg nie pozwolił i nie pozwoli ludziom dotknąć nieba. Gdybym był wierzący to właśnie tego argumentu bym używał jako potwierdzenia istnienia jakiegoś architekta, ponieważ niezależnie od tego, czy jesteśmy wynikiem eksperymentu kosmitów, boskim stworzeniem, czy może symulacją komputerową to zostały nałożone na nas takie ograniczenia których nie pokonamy ani teraz ani nigdy.

Do powszechnej świadomości wbiło się mocno, że na dobrą sprawę brakuje nam odpowiedniego napędu.
Kiedy go wynajdziemy: lecimy!
Gdyby to było takie proste...

Biorąc pod uwagę sytuację, w której się znajdujemy to jeszcze wiele wody upłynie zanim zaczniemy pakować walizki na wycieczkę do okola układu słonecznego. O ile w ogóle to nastąpi.



1. Nie mamy grawitacji
Dołączona grafika
Bez Sztucznej grawitacji trudno nawet zaczynać dyskusję na temat lotów kosmicznych. Kiedy astronauta wraca na Ziemię z kosmicznej podróży, bardziej przypomina wrak człowieka niż charyzmatyczną postać z Bruca Willisa filmów s-f. Brak grawitacji niszczy nasz układ kostny, osłabia organizm, mięśnie wiotczeją do takiego stopnia, że po kosmicznej misji astronauci ledwo stoją na nogach. Przed wyruszeniem w kosmos każdy astronauta przechodzi trudny treningi fizyczny, regularnie odwiedza siłownię, uprawia sporty wytrzymałościowe czyli robi wszystko by wzmocnić organizm. Ma to na celu zminimalizowanie skutków ubocznych przebywania w stanie nieważkości. To jednak nie wystarcza, dlatego kosmonauci w przestrzeni muszą ćwiczyć przynajmniej dwie godziny dziennie, by chociaż częściowo zachować formę. To jednak nie zmienia faktu, że na Ziemie wracają w bardzo złym stanie. Ich organizmy są po powrocie wycieńczone i wymagają przynajmniej wielomiesięcznych rehabilitacji, by powrócić do normy.

Bez sztucznej grawitacji człowiek nie będzie zdolny do funkcjonowania w długich podróżach. Po rocznej podroży w kosmosie(planowany czas dostawy na marsa) bez grawitacji osobnik miałby wielkie problemy z poruszaniem się, nawet na takiej planecie jak Mars, gdzie grawitacja jest dużo słabsza niż na ziemi. Jeżeli udałoby się go zahibernować to po tak długim leżeniu w stanie nieważkości byłby sobie w stanie co najwyżej pełzać, jak bohaterowie pewnej powieści(Lem?-dajcie tytuł), którzy po latach w stanie nieważkości zamienili się w pełzające stworzenia. Jeżeli w ogóle rozważamy podróże kosmiczne to sztuczna grawitacja jest niezbędna chociażby z racji utrzymania ludzi przy życiu. Kiedy astronauta np. złamałby rękę bez grawitacji złe by się zrosła i zostałby kaleką.
Międzygwiezdne podróże prawdopodobnie byłyby podróżami wielu pokoleń z racji na czas potrzebny do pokonywania takich odległości. Dziecko "wyhodowane" w kosmosie, bez sztucznej grawitacji będzie zdeformowane, ponieważ jego kości będą rozwijały się zupełnie inaczej niż na Ziemi. Oczywiście będzie wyglądał jak człowiek, ale z zasadniczymi zmianami w budowie kostnej. Górna cześć czaszki będzie grubsza, natomiast kończyny będzie miał złożone z dużo mniejszej ilości wapnia niż u jego rówieśnika niż na Ziemi. Brak grawitacji przy wieloletniej podróży jest już zupełnie niedorzeczny.

Szansa na rozwiązanie problemu - Średnia
Na dobrą sprawę wiemy nawet jak to ma wyglądać, potrzebna jest kosmiczna pralka, która swoimi obrotami stworzy w środku grawitację. Wg szacunków naukowców taki kosmiczny wirnik powinien być odpowiednio duży, mieć średnicę około 200m, dzięki czemu powinien uzyskać ziemską grawitację przy zaledwie 2 obrotach na minutę. To optymalny rozmiar i ilość obrotów biorąc pod uwagę nasz m.in nasz błędnik oraz predyspozycje naszego organizmu. Wysoka ilość obrotów bardzo negatywnie by na nas wpłynęła.
Prace nad sztuczna grawitacja były prowadzone już przy planowaniu misji ISS. W fazie przygotowań były eksperymenty na zwierzętach, ale w ostateczności zaniechano całego projektu z powodu cięć kosztów ekspedycji. Komisja uznała, że grawitacja na ISS nie jest niezbędna, ponieważ załoga przebywa na ISS stosunkowo krótko(kilkadziesiąt - kilkaset dni), dlatego skutki braku grawitacji można częściowo zbagatelizować. Program upadł.

Co jednak w czasie misji, które będą trwały kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat?
Stworzenie sztucznej grawitacji to podstawowy problem wymagający rozwiązania, zwłaszcza w kontekście budowy hoteli na orbicie, bo choroba kosmiczna przy bezwładności spowoduje, że wizyta w tym kurorcie dla wczasowiczów będzie(delikatnie mówiąc) dość uciążliwa.


2. Nie dolecimy
Dołączona grafika
Po prostu. Nieważne, gdzie byśmy nie lecieli to jest po prostu za daleko. Na domiar złego, z braku środków nasz podbój kosmosu sprowadziliśmy w sumie do plebiscytu na Drugą Ziemię, czyli szukania potencjalnych planet podobnych do ziemi, których szukamy chyba by zabić czas, bo i tak pożytku z tego nie będzie.

Najszybszy zbudowany obiekt przez człowieka - Helios 2 podróżuje po przestrzeni kosmicznej z prędkością 70km/s. Taką prędkość zawdzięcza grawitacji słonecznej, a nie naszej technologii. Nic co stworzył człowiek nie jest w stanie na dzień dzisiejszy lecieć szybciej.
A to i tak zaledwie … 0.023 prędkość światła czyli odległości jaką przeleci światło w próżni w ciągu naszego roku...

Załóżmy jednak, że stworzymy pojazd, który jest w stanie lecieć 100x szybciej niż Helion 2, czyli z prędkością 7000 km/s. Do najbliższej drugiej ziemi mamy 13 lat świetlnych, więc z napędem 100x szybszym niż najszybszy dziś Helion będziemy lecieć tam... 546 lat.
Nic tylko zapłakać i popatrzeć w gwiazdy.

Szansa na rozwiązanie problemu - Minimalna

Jak widać to już nawet nie jest problem odpowiednich materiałów do budowy statku, czy śmiertelnych przeciążeń, które na nas czekają przy tej prędkości. Ponad 500 lat lotu, czyli tyle ile minęło od czasu, kiedy Kolumb odkrył Amerykę i to oczywiście przy założeniu, że najbliższa ziemiopodobna planeta to dobry pomysł. Oczywiście cały czas mowa o prędkości 100x większej niż nasze obecne możliwości.
No ale gdzie się kończy logika, tam się zaczyna matematyka.
Wg teorii względności wszystkie obiekty mające masę zaginają czasoprzestrzeń i teoretycznie jest możliwe, przy zgromadzeniu wielkiej energii można ją zagiąć ja tak, by dotrzeć do dowolnego punktu w przestrzeni w relatywnie krótkim czasie.

Bierzemy kartę papieru, zaznaczamy na niej Punkty A I B. Są one oddalone od siebie sporą odległością, jednak kiedy złożymy kartę punkty są niemal tuż obok siebie. Na tej zasadzie ma działać tunel w czasoprzestrzeni.
Teoretycznie...
Dołączona grafika
Takie są przynajmniej założenia szanownych fizyków, ponieważ podróż w nad-przestrzeni teoretycznie nie łamie praw fizyki. Podstawowym problemem jest to, że nie wiemy jak i gdzie się znajdziemy po otworzeniu takiego tunelu. Nie wiemy nawet czy to będzie jeszcze nasz wszechświat czy zupełnie inny wymiar. Nie mamy nawet podstaw by sądzić, że taką podróż można przeżyć.

3. Woda
Dołączona grafika
Obecnie do kosmicznej wegetacji na stacjach orbitalnych wystarcza nam system odzyskiwania wody z uryny oraz zapasy z ziemi. To jednak zdecydowanie za mało. by podbić wszechświat. Międzygwiezdna podróż będzie od nas wymagać dużo więcej wody niż obecne misje. Uprawa roślin na masową skalę, może nawet zwierząt, utrzymanie zapasów wody dla przynajmniej kilkudziesięcioosobowej załogi, która przez wieki będzie lecieć ku gwiazdom.

Szansa realizacji Całkiem spora

Świat się zmienił. Kiedyś myśleliśmy, że woda w kosmosie to coś rzadko spotykanego, ale potem znaleźliśmy ją w tak wielu „dziwnych” miejscach, że książki trzeba było pisać na nowo.. Najpierw na Księżycu, potem na Marsie, a ostatnio nawet przelatująca kometa okazała się przewozić w sobie 26% wody. Zatem mamy w kosmosie wodę, a ostatnio pojawił się nawet ktoś, kto robi właśnie kroki by, ją wydobywać. Za eksplorację kosmosu wzięły się prywatne firmy. Planetary Resources buduje teleskop, który pozwoli znaleźć obiekt do przechwycenia, z którego będzie eksploatować surowce, Moon Express zbiera się do wyprawy na księżyc, żeby założyć tam kopalnie. Oczywiście nie polecą na w przestrzeń by wydobywać wodę, zajmą się rzecz jasna innymi surowcami, ale mimo to poczynią wielkie kroki w opracowywaniu najbardziej opłacalnych sposobów eksploatacji kosmicznych złóż. Już dziś eksploatacja nie wykracza poza nasze technologie, tylko że i tu trzeba po prostu zainwestować. Kiedy zajmą się tym prywatne firmy to kosmiczny postój międzygalaktycznego statku w celu uzupełnienia zapasów przestanie być czystą fantastyką.

4. Promieniowanie nas zabije, a kosmos oślepi
Dołączona grafika


Kolejny raz, okrutny los pokazuje nam, że kosmos nie jest dla nas dobrym miejscem. Przy okazji załogowych misji na marsa badania przeprowadzone na myszach pokazały, że zdobywców czerwonej planety czekają poważne problemy zdrowotne. Nasze mikroby żyjące w ludzkim nie przetrwają kosmicznych eskapad a to oznacza dla nas poważne konsekwencje.

Udowodniono również, że przy długich podróżach czeka nas ślepota i problemy z mózgiem oraz mięśniem sercowym. Długoletnia podróż w tak niesprzyjających warunkach jest po prostu bardzo niebezpieczna dla naszych delikatnych organizmów, a jeśli weźmiemy pod uwagę inne zagrożenia w postaci pyłu kosmicznego, sterty kosmicznych śmieci oraz rozbłyski słoneczne które spotkamy na naszej drodze to nie sytuacja wygląda to różowo.

Szansa na rozwiązanie problemu - Minimalna

Tu przynajmniej mamy pewność czego potrzebujemy. I w sumie tylko tyle. Osłony rodem ze Startreka. Podobnie jak w filmie nasze spotkanie z kosmicznym gruzem przy wysokiej prędkości skończy się tragicznie bez pola siłowego. Przy kosmicznych podróżach potrzebujemy bariery magnetycznej podobnej jaką daje nam nasza ojczysta planeta. O ile do Mara może jakoś się doczołgamy(są pomysły o kapsułach z grubymi ścianami z ołowiu) to na prawdziwą ekspansję nie ma szans bez pola siłowego. Na dzień dzisiejszy trudno nawet mówić o rozpoczęciu prac nad stworzeniem prototypu takiego urządzenia, skoro Nasa przeznaczyła na ten projekt zaledwie pół miliona dolarów… Chyba sami nie wierzą w powodzenie tego projektu.



5. Zwariujemy
Dołączona grafika

Jesteśmy tylko ludźmi i nie bylibyśmy w stanie żyć przez kilkadziesiąt lat z kilkoma osobami w jednym pomieszczeniu nawet na jednym dużym statku. Z naszych misji już wiemy, ze takie kosmiczne podróże z zasady wpływają źle na załogantów, dlatego zęby ludzie mogli psychicznie przeżyć kilkudziesięcioletnią podróż, która dla nich zakończy się śmiercią trzeba stworzyć odpowiednie warunki. Wiele wnoszącym eksperymentem był Mars 500, gdzie na 520 dni zamknięto 5 mężczyzn w warunkach, które symulowały kosmiczną podróż. Co ciekawe zdecydowano się wykluczyć kobiety z misji, ponieważ przy tak długim zamknięciu z całą pewnością dochodziłoby do pewnych "sytuacji". Eksperyment pokazał, że ludzka psychika nie najlepiej radzi sobie z alienacją, a największym wrogiem badanych była nuda i monotonia.
Przy lotach międzygwiezdnych problem jest dużo poważniejszy, ponieważ Ci ludzie będą świadomość faktu, że lecą na stracenie, a wielu z nich zginie jeszcze po drodze. Tutaj również pojawiają się inne wątpliwości.
Kogo wysłać?
Największe umysły świata, naukowców z IQ <150 czy przeciętnych ludzi? Jeszcze nie tak dawno podstawowym kryterium przy planowaniu misji kosmicznych bylo to by astronauta nie mógł mieć zbyt wysokiego IQ. Ma to sens z racji tego, ze w sytuacjach zagrożenia, w momentach kiedy trzeba będzie podejmować trudne decyzje, zbyt inteligentni będą szukali swojego rozwiązania zamiast kierować się prostymi procedurami. Być może tęgie umysły wcale nie powinny lecieć na marne do gwiazd, tylko z Ziemi pomagać załogantom jako wsparcie techniczne.
Trzeba również myśleć o środowisku do wychowywania dzieci, dlatego powinny lecieć całe rodziny, skoro na dobrą sprawę do gwiazd dolecą dalecy potomkowie ludzi, którzy podejmą się tej misji. Nawet hibernacja nie uchroni człowieka przed śmiercią w kosmosie.

Szansa na rozwiązanie problemu - średnia

Przyjmując, że mamy odpowiedni napęd, systemy podtrzymywania życia, wszystkie inne niezbędniki to sama idea stworzenia kosmicznej społeczności jest wykonalna i przy rozwiązaniu pozostałych problemów ten będzie tylko kwestią czasu. Pojawiają się głosy, że być na potencjalny statek kosmiczny przebudujemy jakąś małą asteroidę, na której polecą może całe rodziny. Ludziom którzy będą lecieć przynajmniej kilkadziesiąt lat, damy w ten sposób namiastkę naszej planety, gdzie będą utrzymane będą dobre relacje miedzy ludzie, gdzie będą mieli środowisko do normalnej egzystencji tak daleko od domu z którego pochodzą.




6. Nam się po prostu nie chce
Dołączona grafika
Po zimnej wojnie postęp kosmiczny prawie się zatrzymał, a z roku na rok Nasa ma obcinane fundusze. Na domiar złego inne kraje(może poza Chinami) nie myślą o dalekosiężnych inwestycjach. Niedługo dojdzie do tego, że zapomnimy, że jesteśmy tylko małym pikselem na mapie nieba i że warto próbować wychylić nos za szklaną szybę.

Największym wyzwaniem dla dzisiejszej cywilizacji jest zasianie w globalnej opinii tego, ze wspólny kosmiczny plan będzie dla ludzkości krokiem milowym, o wiele bardziej istotnym niż wylądowanie na księżycu czy wynalezienie leku na Raka. Że to ma sens. Nasz konsumpcjonizm mocno przyczynił się do zobojętnienia wobec świata. Ludzie stali się wygodni, chcą żyć w spokoju i nie obchodzi ich nic poza małym kawałkiem świata, w którym przyszło im egzystować.

Podróż międzygwiezdna wymaga po pierwsze wspólnego działania ludzkości, wspólnego wyłożenia tak ogromnych środków na rzeczy, które w ciągu dziesiątek, a może setek lat się nie zwrócą. Kiedy startował amerykański program kosmiczny o podboju kosmosu nie wiedziano właściwie nic, ale plan został przygotowany i zrealizowano go na przestrzeni kilku lat, bo ważna była idea. W czasach zimnej wojny wszystko było możliwe, ponieważ była motywacja w postaci pokazania wrogowi oraz obywatel, ze to USA wiedzie prym w podboju kosmosu.
A dzisiaj? Poza grupką fanatycznych naukowców, maniaków ufo oraz ekscentrycznych bogaczy kosmos na dobrą sprawę nikogo nie obchodzi.

Szansa na rozwiązanie problemu - Minimalna
Bez odbioru
  • 50

#2

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bardzo fajny tekst, rzadko się zdarza, żebym dotrwał do końca czytając coś dłuższego na tym forum. Jeśli mogę, to zwróć uwagę na literówki, jest ich dość sporo.

Właściwie nic dodać, nic ująć, plusik ode mnie.

Użytkownik Daniel. edytował ten post 01.11.2013 - 20:49

  • 0



#3

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak dobry artykuł. Ja od siebie dodam że zabrakło mi w nim, omówienia zagrożeń związanych z wyjściem w przestrzeń kosmiczną ( np. w celu naprawy, konserwacji elementów statku kosmicznego), lub ewentualnym rozszczelnieniem jednego z przedziałów statku.

Śmierć w próżni następuje po około 90 sek, najpierw zagotują się wszystkie płyny na powierzchni skóry (w tym ślina z ust).Gdy tylko znajdziemy się w próżni, całe powietrze z płuc zostanie wyssane. Ale to dopiero początek kradzieży życiodajnego tlenu. Płuca, które w normalnych warunkach odpowiadają za wymianę gazów zaczną działać jak potężny odkurzacz tlenu z naszej krwi.

Pomiędzy 9 a 15 sekundą stracimy przytomność. Chciałoby się wstrzymać oddech żeby pozostać świadomym dłużej ? Skończyłoby się to gorzej: rozerwaniem płuc i dostaniem się gazów do jamy ciała.Po około 90 sekundach od znalezienia się w próżni serce przestanie bić z powodu braku tlenu. I od tego momentu jakiekolwiek próby reanimacji są skazane na porażkę. Jeśli w przeciągu tych 90 sekund ktoś zdoła nas zanieść w bezpieczne miejsce, jest szansa na powrót z zaświatów. To najbardziej optymistyczna, ale na szczęście najbardziej prawdopodobna wersja. Jest szansa, że umrzemy w pierwszej minucie na skutek migotania serca. Może dojść również do zapaści sercowo-naczyniowej prowadzącej do utraty przytomności. Wystawienie na bezpośrednie działanie Słońca skończy się paskudnymi poparzeniami ze śmiercią z powodu oparzeń włącznie.

Próżnia kosmiczna pochłonęła już ludzi. W trakcie powrotu na Ziemię kabina statku Sojuz 11 rozhermetyzowała się. Trzech kosmonautów zginęło na skutek uduszenia. Amerykanie mieli więcej szczęścia. W trakcie prac na orbicie rękawica ochronna jednego z astronautów została przecięta, kalecząc go w rękę. Dopiero po powrocie na stację, astronauta zauważył skaleczenie – skóra i krzepnąca krew zatamowały ucieczkę powietrza.
  • 4

#4

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jest aż tak źle...
Podobna tematyka była tu rozważana:
http://www.paranorma...obcych-swiatow/
Jako uzupełnienie mogę polecić obejrzenie dokumentu Fantastyka w laboratorium.
Chyba w tym odcinku wspominano o eksploracji:
http://www.youtube.com/watch?v=0sUQbkZxGNM
Niestety, polskojęzyczne wersje wywaliło :(
  • 0

#5

andkar94.
  • Postów: 105
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Problemy 1,3,4,5 można byłoby rozwiązać wysyłając roboty zamiast ludzi. Łączność z nimi i polecenia wydawane byłyby radiowo.
  • 1

#6

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przeczytałem kiedyś, że Bóg stworzył życie na Ziemi i ono jej nigdy nie opuści. Sprowadzano to m.in do przypowieści o wieży Babel i tego, że Bóg nie pozwolił i nie pozwoli ludziom dotknąć nieba.


W przekazie biblijnym jest mowa o stworzeniu Ziemi na mieszkanie dla człowieka. Nie oznacza to, że człowiek nie mógł by stworzyć sobie mozliwości podróżowania poza Ziemię i zapewne Bóg to przewidział.
W jednej z ksiąg Starego Testamentu (nie pamiętam w której) jest wymowne zdanie, które już dawno utkwiło mi w pamięci: "Choćbyś się ukrył na gwiazdach (planetach), znajdę cię".

Zaś, gdy chodzi o budowę wieży Babel, która miała być symbolem ludzkiej pychy, to stosowny fragment Genesis brzmi następująco:

"Potem rzekli; Nuże, zbudujmy sobie miasto i wieżę, której szczyt sięgałby aż do nieba i uczyńmy sobie imię, abyśmy nie rozproszyli się po całej ziemi! Wtedy zstąpił Pan, aby zobaczyć miasto i wieżę, którą budowali ludzie. I rzekł Pan; Oto jeden lud i wszyscy mają jeden język, a to dopiero początek ich dzieła. Teraz już dla nich nic nie będzie niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Przeto zstąpmy tam i pomieszajmy ich język, aby nikt nie rozumiał języka drugiego. I rozproszył ich Pan stamtąd po całej ziemi i przestali budować miasto."
Genesis-11v4-8.

Ciekawy artykuł z którego treścią się zgadzam.
  • -1



#7

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tego co pamiętam, u Lema w Powrocie z gwiazd, był przypadek odwrotny - tam pod wpływem stałego przyspieszenia astronauci nieproporcjonalnie rozwinęli siłę.
  • 0



#8

Yav.
  • Postów: 81
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Problemy 1,3,4,5 można byłoby rozwiązać wysyłając roboty zamiast ludzi. Łączność z nimi i polecenia wydawane byłyby radiowo.



No tak, ale 70km/s to nadal marnie. Będziemy czekać i czekać na nie, aż dolecą :P
  • 0

#9

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Problemy 1,3,4,5 można byłoby rozwiązać wysyłając roboty zamiast ludzi. Łączność z nimi i polecenia wydawane byłyby radiowo.

Roboty musiały by być bardzo autonomiczne. Ciężko jest podejmować decyzje na na tak duże odległości.
  • 0



#10

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No tak, ale 70km/s to nadal marnie. Będziemy czekać i czekać na nie, aż dolecą :P


Powtórzę się-nie jest tak źle...
0.023 prędkość światła to nie jest kres naszych możliwości. Od lat 40-tych istnieje technika dzięki której możemy podróżować znacznie szybciej. Przy odpowiednim udoskonaleniu możemy nawet osiągnąć 7% prędkości światła i dzięki temu w ok 50 lat możemy dolecieć do celu.
A pozostaje jeszcze w zanadrzu antymateria i zaginanie czasoprzestrzeni.

Roboty musiały by być bardzo autonomiczne. Ciężko jest podejmować decyzje na na tak duże odległości.

Na pewno nie ma co marzyć o o sterowaniu w czasie rzeczywistym i dlatego należałoby skonstruować roboty dość proste które byłyby całkowicie samowystarczalne i tylko nas informowały o ewentualnych znaleziskach. Przydałoby się aby same się replikowały przez co zwiększałyby zakres poszukiwań. Tylko że istnieje małe ryzyko...
http://www.youtube.com/watch?v=_CYu2tbkgF4
Fani serialu dobrze wiedzą o co chodzi ;]
  • 0

#11

Gebol.
  • Postów: 153
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tekst bardzo dobry, mimo kilku drobnych błędów. Podbić kosmos. Może kiedyś, póki co powinniśmy jednak zakończyć wojny na Ziemi, zrobić tak, żeby wszystkim żyło się dobrze, a dopiero potem zaczęli myśleć o podbijaniu kosmosu.
  • 2

#12

Manajuma.
  • Postów: 192
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Robakatorianin

Optymista :>

My tylko udowodniliśmy w symulacjach, że to powinno działać.
Ostatnio namnożyło zbyt wielu fizyków teoretyków, którzy mówią wszem i wobec, że da się stworzyć taki czy inny napęd.
Problem w tym, że kiedy wyłączamy symulację to na dobrą sprawę nie mamy pojęcia jak wprowadzić ją w życie. Wielkimi barierami jest samo przechowywania/wytarzanie odpowiedniej ilości antymaterii, a co dopiero opieranie na tym nowego napędu. Szansa powodzenia równie nikła jak skok w czasoprzestrzeń.

Sądzę, że prawdopodobnie opuścimy nasz układ w blaszanej puszcze. Digitalizacja człowieka i tym samym stworzenie prawdziwej sztucznej inteligencji to oczywiście wielki problem, jednak stworzenie czegoś takiego rozwiązałoby masę problemów związanych z naszymi ludzkimi ograniczeniami. Nie potrzebowalibyśmy wtedy nawet jakiegoś niesamowitego napędu, bo na dobrą sprawę czas przestałby mieć dla "załogi" znaczenie.

ps. Czekam na nowe SG, zapowiedź była :rotfl:

Sorry za literówki, napisałem wszystko w niecałą godzinę, a leń wewnętrzny oraz napięty grafik uniemożliwiły poprawą korektę

Użytkownik Manajuma edytował ten post 02.11.2013 - 22:53

  • 0

#13

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

My tylko udowodniliśmy w symulacjach, że to powinno działać.
Ostatnio namnożyło zbyt wielu fizyków teoretyków, którzy mówią wszem i wobec, że da się stworzyć taki czy inny napęd.


:o
Chyba piszemy o czymś innym...
Udowodniono to praktycznie prawie 70 lat temu. Ten napęd działa.
Żeby nie było wątpliwości chodzi mi o silnik napędzany mikro wybuchami jądrowymi.

Szansa powodzenia równie nikła jak skok w czasoprzestrzeń.

Poczekamy, zobaczymy...
To są rozwiązania teoretyczne-ale wciąż obiecujące...
Wciąż na liście jest żagiel słoneczny, hel3, wykorzystanie grawitacji gigantów (typu Jowisz) do wystrzelenia nas z dużą prędkością.
Lista pomysłów i technologii nie jest zamknięta.

Nie potrzebowalibyśmy wtedy nawet jakiegoś niesamowitego napędu, bo na dobrą sprawę czas przestałby mieć dla "załogi" znaczenie.

http://www.youtube.com/watch?v=WZEJ4OJTgg8

ps. Czekam na nowe SG, zapowiedź była :rotfl:

Ja utknąłem w połowie Atlantisa-może niedługo wrócę dokończyć resztę...
  • 0

#14

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sądzę, że prawdopodobnie opuścimy nasz układ w blaszanej puszcze.


Stało się. Niedawno potwierdzono, że Voyager 1 rok temu opuścił Układ Słoneczny.


Sorry za literówki, napisałem wszystko w niecałą godzinę, a leń wewnętrzny oraz napięty grafik uniemożliwiły poprawą korektę

To nie jest usprawiedliwienie, walcz z leniem, bo dam minusa :)
  • 0



#15

Manajuma.
  • Postów: 192
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@up
Wiadomo, że Voyager opuścił układ słoneczny, ja jednak pisałem o człowieku lub ludzkiej świadomości w jakiejkolwiek formie.

Ty lepiej napisz jakikolwiek tekst sam bez kopiowania z TVNu, bo dam minusa :P
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych