Ok, skoro naukowcy rzekomo tyle wiedzą o snach, to jaki problem zbudować maszynę do ich nagrywania?
Dajmy im wolną rękę - niech na początek nagrywa tylko w jakości takiej jak filmy 144p na youtube, albo nawet sam dźwięk,
a sam prototyp niech ma nawet rozmiary Wielkiego Zderzacza Hadronów i niech kosztuje nawet setki miliardów dolarów.
Ale niech za to wiernie rejestruje rzeczywistą treść snu taką jaka ona jest - niczym kamera obraz i dźwięk otoczenia,
i umożliwia po przebudzeniu jego odtworzenie i dokładne przypomnienie.
Wszystko mamy na miejscu, nie trzeba latać w odległy kosmos.
- wystarczy tylko odczytać te dane (rzekomo) z mózgu i zapisać na dowolnym nosniku pamięci.
Ludzkości ze względu na możliwość osobistego uczestnictwa bardziej przemówi do wyobraźni
możliwość przechowywania swoich snów jako filmów na dysku komputera czy płytach DVD,
niż odkrycie Bozonu Higgsa, kolejnych cząstek elementarnych czy nawet lądowanie ludzi na Marsie.
Zatem gdyby istniał konkretny poparty wyliczeniami naukowymi projekt budowy, ale koszt byłby spory
- finanse bez problemu by się znalazły, choćby od prywatnych sponsorów.
w końcu jest XXI wiek, naukowcy potrafią operować pojedynczymi atomami, budować z nich np. tranzystory,
komputery czy kamery wielkości ziarnka ryżu, odbierać obrazy z sond kosmicznych odległych o miliardy km,
czy rejestrować maleńkie neutrina w ogromnych detektorach umieszczonych głęboko poz ziemią
- a z tak trywialną sprawą - a jednocześnie jednym z potencjalnie największych wynalazków w dziejach ludzkości nie mogą sobie poradzić,
ale za to przyznają że jednak rozumieją mechanizm powstawania snów?
Ustalenia naukowe wywodzą się z wyników powtarzalnych eksperymentów, pomiarów, a w stosunku do źródła snów nic takiego nie istnieje.
Nauka polega na weryfikowalnych dowodach, a nie spekulacjach.
Naukowcy odnośnie źródła snów powinni powiedzieć tylko tyle:
"Wiemy że istnieją, ale nie wiemy czym są ani skąd pochodzą".
No po prostu wstyd!
Nie mam na myśli ostanio opisywanych doswiadczeń w postaci porównywania aktywności mózgu
i dopasowywania na podstawie jej wzorca - klatek ze zdefiniowanego wcześniej zbioru obrazów,
na które osoba badana na jawie reagowała podobną aktywnością mózgu,
bo to wykazuje takie samo podobieństwo do rzeczywistej treści snu,
jak "obrazy podobne wizualnie" w wyszukiwarce google - do obrazu oznaczonego na czerwono:
http://pics.tinypic....cnixtfiorww.png
Użytkownik robertcb edytował ten post 01.11.2014 - 17:48