40 odpowiedzi w tym temacie

[optymista]

Przedstawiłem wcześniej spójną teorię, która wyjaśnia działanie tego urządzenia oraz swoje doświadczenia z nim związane. Rozumiem Cię, że się z nimi nie zgadzasz - nie podałem dowodów, a urządzenie samo w sobie budzi kontrowersje.

Użytkownik optymista edytował ten post 23.08.2013 - 20:09

[rainman]

Interesujący materiał, polecam.

[Zaciekawiony]

Krzesło elektryczne to taki bardzo duży zapper, też zabija złożone organizmy.

A tak na serio - dlaczego urządzenie miałoby zabijać wyłącznie te "złe" organizmy? granica bywa czasem bardzo płynna. Każdy ma w swych jelitach miliony bakterii E. coli, którze żyją z organizmem w zgodzie i pomagają przetrawić różne substancje. Jeśli jednak wraz z jedzeniem zjemy jakiś obcy, zjadliwy szczep, to zachorujemy. Tylko czym poza genami wytwarzania toksyn, jeden szczep różni się od drugiego i to na tyle, aby to "nienaturalne promieniowanie elektromagnetyczne" było aż tak selektywne? Nawiasem mówiąc, gdyby to tak działało, wystarczyłoby kilka minut postać przy transformatorze albo przyłożyć do brzucha komórkę łączącą się ze stacją, a zapewniam że warunki będą równie nienaturalne.

Inną bzdurą powielaną przez wyznawców oczyszczania, są kamienie kałowe - ich ciche i bezobjawowe powstawanie u chodzącego, przeciętnego obywatela, wymyślił chyba Tombak, bo pasowało mu to do teorii "korzonków" zasilających osobno poszczególne organy. Teraz powołują się na nie miłośnicy wlewania do jelit różnych mieszanek, straszący wizjami kilkunastu kilogramów kamieni, uciskających różne organy. Tymczasem jest to w rzeczywistości drastyczna forma zatwardzenia, pojawiająca się u obłożnie chorych hospitalizowanych na leżąco, u których grawitacja nie wspiera osłabionych ruchów robaczkowych, i formująca się w ciągu kilku dni a nie powolutku przez lata.

[Solfuga]

Odtruwanie organizmu faktycznie jest owiane wieloma mitami. Aby faktycznie oczyścić organizm należy oczyścić układ pokarmowy za pomocą błonnika. Należy pobudzić działanie enzymów odtruwających (np. ekstrakt z miłorzębu, a dokładnie bilobalid w nim występujący), należy spożywać np. chlorofil (przykładowo - chlorella), który ma właściwości odtruwające, stosowany jest nawet w chorobie po promiennej. No i co ważne schudnąć, bo w tkance tłuszczowej gromadzą się toksyny. Ale powoli by nie uszkodzić sobie czegoś, zbyt duża ilość toksyn uwolniona w krótkim czasie może uszkodzić wątrobę, czego przykładem były zatrucia osób, które szybko chudły a miały w tk. tłuszczowej nagromadzone np. DDT. W Internecie z kolei panują mity o usuwaniu złogów, blaszek miażdżycowych itd. a to już są głupoty. 

[Zaciekawiony]

Chlorofil nie jest odtruwający bo nie wchłania się do organizmu.

[Solfuga]

Już będąc w samym układzie pokarmowym działa korzystnie, ale mogłabym prosić jakieś źródło co do braku jego wchłanialności?

[Ksiądz Cerber]

Dlatego ja gdy mam chore nerki filtruję je piwem  

[Zaciekawiony]

Pisałem kiedyś o tym chlorofilu na blogu:

http://nowaalchemia.blogspot.com/2011/11/szpinak-w-zyach.html 

 

W skrócie - chlorofil po zjedzeniu jest w całości przerabiany na niemagnezowe fityny wydalane z kałem. Badania z użyciem znakowanego radioaktywnie chlorofilu wykazały że fityny te wchłaniały się w ilości ok 1-2%, fityny z krwi są wydalane przez wątrobę. Jedyną korzyścią zdrowotną chlorofilu jest to że fityny powstałe z jego rozkładu łączą się w jelitach z pewnymi substancjami w żywności, zmniejszając ich wchłanianie, są to między innymi WWA, mykotoksyny i wolne aminy alifatyczne. Zatem chlorofil zażyty w dużych dawkach raczej nie odtruje, to znaczy nie usunie toksyn które w organizmie już są, ale zapobiegnie wchłonięciu nowych. To też dobrze ale nie jest to to samo co detoksykacja.

To z użyciem go w chorobie popromiennej to mit.

[Solfuga]

Hm. Link nie działa do Twojego bloga, podaj jeszcze raz . Ale fityniany mogą być przyswajane jeśli spożyje się także fitazy, hydrolizowane przed spożyciem. Może to właśnie stąd oczyszczające właściwości chlorofilu. Tutaj trochę więcej: http://plaszczoobros...-fityniany.html

Tylko byłabym wdzięczna za źródło w stylu Pubmedu, odnośnie tego że chlorofil w układzie pokarmowym jest przekształcany w fityniany.

Użytkownik Solfuga edytował ten post 06.07.2014 - 19:38

[Zaciekawiony]

Trochę się nie zrozumieliśmy - fityny, albo inaczej feofityny, to porfiryny pochodne od chlorofilu. Fityniany to pochodne kwasu fitowego, czyli fosforylowanego cukru prostego. To dwa zupełnie różne związki.

http://pl.wikipedia....iki/Kwas_fitowy

http://pl.wikipedia.org/wiki/Feofityna

 

Może link zadziała:

http://nowaalchemia....ak-w-zyach.html

 

A to są źródła:

http://pubs.acs.org/....1021/jf000775r

http://www.nrjournal...002934/fulltext

[Solfuga]

Dzięki . W ogóle fajny blog. Poczytam go trochę.