Napisano
16.08.2013 - 23:40
podłożem całej sprawy nie musi odrazu miejsce jakiejs tragedii. Trzeba pamiętać, że kazdy czlowiek, jest mniej czy bardziej otwarta brama dla wszelkiego rodzaju bytów, latarnia w ciemnosci. Wszystkie ciała astralne pochodzenia ludzkiego, zachowuja wybiorcza swiadomosc. Czesto sa to tylko pozostałości przyzwyczajeń zza życia, drobne czynnosci zapetlone w nieskonczonosc, przywiazanie do miejsca, czy w skrajnych wypadkach projekcja przedśmiertna. Dla dziecko, które w niewyjasnionych dla nas okolicznosciach zmarło, badz zgineło w wyniku nieszczęsliwego, swiadomego dla niego wypadku, ostatnim, i zarazem najmocniejszym bodzcem była cheć odnalezienia azylu wśród rodziców. Dla malca rodzice sa Ying i Yang, w ich malych oczkach sa bostwami, którzy sa ich w stanie ochronic przed każdym złem.
Tutaj wychodzę z tęzą, że wasza mała znajda, pośmiertnie wciąż poszukuje swoich rodziców, być może myśli, że rodzice Autorki sa jej, a być moze poprostu szuka schronienia wśród modelu, który zapamiętała za życia. Jakby nie było małej trzeba pomoc odejsc, jezeli jestescie pewni swoich racji, działajcie. Jeżeli moja teza jest sluszna, jest wciaż z wami, także nie bedziecie musieli jej dlugo szukac w wypadku odprawy.
Pozdrawiam