36 odpowiedzi w tym temacie

[resdiablo]

Może dziwny sen, chociaż skoro jesteś pewien to wykluczam. Może ktoś z rodziny ma zapasowy klucz i lunatykował. Może sam lunatykowałeś i nałożyła Ci się jakoś rzeczywistość ze snem   :shock: Albo jakiś byt, tylko po co miał by otwierać drzwi skoro mógł przez nie przejść.  

[ Dodano: Sro 13 Wrz, 2006 16:03 ]
I czego mógł tam szukać? Masz coś wartościowego, ważnego, osobistego?

Raczej nic wartościowego niemam.
"Może sam lunatykowałeś" to by było najbardziej trafne, chociaż jakbym mógł lunatykując widziec samego siebie?
co do rodziny i klucza to odpada bo klucz był w zamku.

edit: Jeśli chodzi o dziwny sento chyba faktycznie odpada, bo dziwne sny nie otwierają szafek.

[M@ti]

Ja wiem kto Ci buszował w pokoju. Bush of course.

Sorry, że się nabijam, ale jakoś tak(oczywiście Ci jak najbardziej wierze).

Ja bym miał już ciężko i ciepło w majtach. :wow:

[resdiablo]

Ja wiem kto Ci buszował w pokoju. Bush of course.

Sorry, że się nabijam, ale jakoś tak(oczywiście Ci jak najbardziej wierze).

Ja bym miał już ciężko i ciepło w majtach.  :wow:

Ciężko i ciepło w majtach to ja miałem przez tydzien dwa po tym wydarzeniu.

Teraz tylko chce się dowiedzieć czy ktoś potrafi to jakoś wyjaśnic.

[Macha]

Zamykasz drzwi od pokoju na klucz ??? Jeśli tak to zostaw klucz w zamku i wtedy zobacz co się stanie...

[resdiablo]

Zamykasz drzwi od pokoju na klucz ??? Jeśli tak to zostaw klucz w zamku i wtedy zobacz co się stanie...

Nie, w tej chwili już nie zamykam.
Zamykałem kiedyś i zawsze klucz był w zamku (łącznie z tą nocą), ani wstecz ani później nic sie nie działo. Drzwi i szafki same sie nie otwierały. Tylko tej feralnej nocy.

[mortyr]

"ktoś" buszuje mi po pokoju

Jeśli Bushuje, to na pewno Bush

A tak poważnie, to miałem taką sytuację w domu. Mamy podwójne drzwi wejściowe do mieszkania. Drzwi zewnętrzne (przy wejściu) były zamknięte na klucz, drugie od środka zamknięte i nagle klamka zaczęła się poruszać w górę i w dół. A przecież nikt nie mógł nią ruszać, bo za klamką zaczynają się drzwi zewnętrzne.

Tą sytuację domownicy zaobserwowali tylko raz - po śmierci babci- zmarła w tym mieszkaniu.

[ciemność]

mortyr,
Bardzo wiele wskazuje na to, że pewnie chciała zamanifestować Wam swoją obecność. Klasyczny przypadek, ale jakże interesujący.

[mortyr]

Kilka razy po jej śmierci śniło mi się, że jestem w mieszkaniu, słyszę dzwonek do drzwi, otwieram... a tam babcia z jakimiś walizkami - tak jakby wracała z jakiegoś długiego wyjazdu.

Tylko raz miałem koszmar - śniło mi się, że stoję w przedpokoju w środku nocy, patrze a tu nagle drzwiczki od szafki się otwierają i zamykają jak oszalałe. Patrzę w stronę zamkniętych dzrzwi od pokoju babci (teraz to mój pokój), a tam przez szybę widzę jej postać, tylko bez oczu - miała tylko czarne, puste doły - to wyglądało jak zombiak. Nagle zaczęło wydawać z siebie piekielny ryk i walić rękoma w szybę. I wtedy się obudziłem. To był najbardziej przerażający sen w moim życiu. Był strasznie realistyczny. :shock:

[ Dodano: 2006-09-13, 23:00 ]
Ten sen przypomina mi sceny z filmów z serii Resident Evil.

[ciemność]

mortyr,
Może nie mogła odnaleźć drogi do jakiegoś miejsca, do którego powinna iść i dlatego była zła?

[mortyr]

Może nie mogła odnaleźć drogi do jakiegoś miejsca, do którego powinna iść i dlatego była zła?

A może to był demon? Podobno często pojawiają się pod postacią zmarłych?

Wyglądała wtedy jak nieświerzy zombiak z horroru - niesamowite zjawisko - siny trup z pustymi oczodołami , rozdziawionymi szczękami, wydawający ryk.
Takich emocji nie dostarczy mi chyba żadna gra, ani horror.

[Ireth]

Moja babcia tez opowiadala podobna historie- tzn o tym,żed ktoś w nocy jej po pokoju chodził. Miala wtedy z 14,15 lat i w pokoju o którym mowa spala z siostra. Jej tata i brat pojechali na jakies wesele- wiec były same w domu. Nagle w nocy otwrzoyło się okno (które było zamkniete) i ktos przez nie wszedl. Babcia opowiada,ze widziała jakąś psotać, ale trudno jej bylo poznac kto to byl. Postać kilka razy obeszła pokój i spowrotem wyszła przez okno zamykając je za sobą. Babcia twierdzi, że najprawdopodobniej była to jej mama (która umarła jak moja babcia miała 3,4 latka) I przyszła się jej i jej siostrze ukazać, albo w jakiś sposób zaopiekować, ochronić przed czymś co miało się zdarzyć

I w tym przypadku w ktorym mowa jest na poczatku tematu ktos moze chciał w jakiś sposób pokazać swoją obecność, lub szukał w jakis sposób coś przekazać. Może nikt w tym domu nie umarł, ale zmarł gdzieś indziej i powrócił tutaj po coś co za życia tu pozostawił

[Autorun]

Moim zdaniem są dwie opcje
1. Albo jakiś gość "duch" z zaświatów nawiedził to miejsce
2. Może Twoja energia była tak skumulowana, że zdarzyła się spontaniczna telekineza pod jej wpływem (mnie także zsarzyłs się kilkakrotnie podobna sytuacja)

[Mystiqe]

Ostro... Jakby to byl demon no to nie bylo by tak przyjemnie, bo z tego co wiem to demony robia zlo... Mysle, ze byl to duch, ktory czegos szukal w Twoim pokoju albo chcial Ci pokazac swoja obecnosc, ale nie musialbym otwierac wszystkich szafek, wiec najprawdopodobniej czegos szukal... Jesli znalazl to masz spokoj, jesli nie to przygotuj sie na nastepne wizyty ;U

[Tiamat]

1. Albo jakiś gość "duch" z zaświatów nawiedził to miejsce
2. Może Twoja energia była tak skumulowana, że zdarzyła się spontaniczna telekineza pod jej wpływem (mnie także zsarzyłs się kilkakrotnie podobna sytuacja)

Ostatnie rzeczy ktore bralbym pod uwage, a nawet nie bralbym wogole szczerze mowiac

[ciemność]

Nie należy się dziwić takim opowieściom, gyż sa całkiem normalne i często spotykane. Tyle, że nie którzy nie chcą mówić o nich innym, bo boją się, że zostaną wyśmiani.