Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego BÓG jest wielki?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
36 odpowiedzi w tym temacie

#31

prometeusz.
  • Postów: 56
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@ Slimok

" Mówię wam, jeśli nawet nie wstanie i nie da mu, dlatego, że jest jego przyjacielem, to wstanie z powodu jego natręctwa i da mu, ile pootrzebuje. I ja Wam mówię: Proście, a otrzymacie; szukajcie, a znajdziecie; pukajcie, a otworzą wam "

Zobaczcie na ten cytat powyżej
Czy ta analogia którą przedstawia Jezus Chrystus nie jest zaskakująca ??? !
Przecież On sugeruje ni mniej ni więcej że Bóg spełnia prośby nie tylko że tak chce a proszący na to zasługuje, ale po prostu na odczepnego !!
Czyli módl się chociażby po to żeby Boga zamęczyć prośbami żeby w końcu stwierdził " dobra dobra , spełniam twoją prośbę tylko daj mi spokój "
Nie jest to zbyt dobry obraz Boga , który męczy się prośbami swoich dzieci - czyli ludzi. To by oznaczało że jest bliski ułomnemu charakterowi ludzi .
Stary i Nowy Testament zawiera wiele takich "kwiatków" jak np ten w którym Jezus porównuje nie-Żydów do psów.
Ale czy wobec tego jestem ateistą , czy nie wierzę w chrześcijaństwo ? Nie - po prostu wygląda na to że wiele słów w NTi ST mogło być z biegiem wieków zmienianych , dodawanych ,znaczenia się zmieniały - i tak naprawdę przed oczyma mamy tylko mozaikę z prawdziwych i fałszywych puzzli i wychodzi nam Picasso:).
Wierzę w Boga , ale im bardziej się zagłębiam w ST i NT tym bardziej mogę powiedzieć że o Nim wiem tylko tyle że JEST i nic więcej.

Co do spowiedzi - to jeśli trafi się na mądrego księdza to może mieć pozytywny efekt psychologiczny. Myślę że porozmawianie z księdzem o uczynkach które samemu się uważa za grzech , to znaczy ciążą na sercu pozwala być może na odkrycie przyczyn i znalezienie wspólnie z księdzem rozwiązania by ponownie ich nie czynić .
Myślę że dobrze jest potraktować spowiedź jak wizytę u psychologa.
  • 0

#32

billy0o.
  • Postów: 32
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Kupiec

Zadajesz bardzo sensowne pytania.

"Obraziłem pana Boga następującymi grzechami..." są świadomi tego, że tym samym pokazują, że wierzą w okrutnego Boga takiego, który spali ich w piekle?


Nigdzie w Biblii nie jest napisane, że to Bóg pali w piekle grzeszników. Wiele interpretacji mówi nawet, że nie ma czegoś takiego jak piekło. Ja nie wiem czy istnieje. Jeżeli już, to nie jest dziełem Boga, a szatana, który został potępiony i wygnany, stworzył własne królestwo - piekło. Po śmierci Bóg interesuje się tylko ludźmi, którzy byli dobrzy, lub takimi, którzy chcą się nimi stać i daje im życie wieczne (nie tylko wierzący - ateista też może "iść do nieba" o ile nie bluźnił w stronę Boga). Zlymi ludźmi się nie interesuje, bo nie chce ich w swoim Królestwie. Za to może się nimi zainteresować szatan ;]

Rozumiem, że spowiedź daje efekt oczyszczenia psychiki, ale ludzie raczej nie podchodzą do tego w ten sposób.

Błąd, spowiedź nie ma Cię uwolnić spod ciężaru grzechu, on wciąż pozostanie, wciąż będzie kusił. Spowiedź jest przeproszeniem Boga za złe uczynki. Ponieważ On stworzył nas na swoje podobieństwo, a On jest dobry, dlatego obrażamy Go swoimi grzechami.

Jest tyle grzechów np. palenie papierosów, przedmałżeński seks, gdy obiecywanie poprawy jest po prostu kłamstwem u wiekszości nałogowców, a mimo to nikt nie ma nic przeciwko temu.

Nie wrzucaj do jednego worka, ja MAM cos przeciwko, dlatego nie idę do spowiedzi, skoro wiem, że nie będzie ona szczera. Do spowiedzi trzeba się przygotować duchowo, tak, aby nie skłamać słowami "postanawiam poprawę". Dlatego bardzo rzadko chodzę do spowiedzi, bo wiem, że nie stać mnie na taką zmianę.

Gdyby nie kodeks karny każdego by skrzywdzili, wystarczy zobaczyć jak traktują świadków Jehowy, nawet nie posłuchają co mają ci do powiedzenia. Ja bardzo chętnie takiego posłucham, staram sie raczej wychodzic poza te wąskie ramy umysłu...

Znów czuję się wrzucony do worka zaściankowych "katoli". Ja z chęcią porozmawiam z przedstawicielami Jehowy, myślę że długo by ta rozmowa nie potrwała. Ale niestety nie miałem jeszcze okazji.

Nie wydaje wam się wiec, że dobroć została im narzucona (religia, kodeks) i jeśli masz do czynienia z dobrym człowiekiem i wierzącym, to tak naprawdę jest taki przez narzucone hamulce ? Jest tolerancyjny wobec np. osób homoseksualnych, ale przez religię, a nie dzięki własnym przemyśleniom.

W jakiś sposób tak, Kościół straszy ogniem piekielnym co krok, więc niektórzy mogą czuć się zastraszeni i tylko dlatego są dobrzy. Ale jeśli w czyimś sercu pała nienawiść to Bóg nie przyjmie takiej osoby.

Pytanie w tytule... dlaczego Bóg jest wielki, czemu się podziwia kogoś kto nic nie dokonał?

Jakto nic nie dokonał? Stworzył przecież świat to dokonanie, którego żaden z nas nie jest w stanie powtórzyć (a niektórzy próbują).

Spotkałem się z tekstami, że Bóg aby doświadczać siebie potrzebuje kontrastu dla miłości, radości itp. ale nie wyczytałem, że ewoluował jak ludzie. Mówi się, że Bóg jest wszechmogący i miłosierny, ale nie mówi się, że takim się stał.

Nie spotkałem się z takimi tekstami więc nie jestem w stanie wnieść czegoś sensownego do tematu. Mogę tylko dodać, że zarówno czas jak i związek przyczynowo skutkowy to domeny naszego świata, którego Boga nie dotyczą. Nie mógł mieć więc ani początku ani końca, nie mógł się zrodzić i nie może umrzeć, nie może też ewoluować, bo do tego potrzebny jest czas, którego On nie doświadcza.

O wiele bardziej szanuję złodzieja czy mordercę, który był na tak niskim poziomie, a który dorósł, zmienił się własną pracą niż Boga, który po prostu jest tym i tym, robi to i to za machnięciem różdżką i bez wysiłku. Dlaczego tak wielbicie Boga ? Skąd wiadomo jaki naprawdę jest? Czy ateista nie może czuć się szczęsliwy i działać bez uzależniania się od niego?

A skad wiesz, że dla Boga stworzenie świata było takie łatwe? Podaj źródło. To, że jest wszechmogący nie znaczy że wszystko robi "za machnięciem różdżką". To że ktoś potrafi zbudować np samochód własnoręcznie nie znaczy że przychodzi mu to z łatwością...

Jak najbardziej - ateista ma prawo do szczęścia i miłości a nawet do życia wiecznego. Wszystko co musi zrobić w tym celu to być dobrym człowiekiem. Dla niektórych to niestety za wiele.
  • 0

#33

MichuP1.
  • Postów: 16
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nigdzie w Biblii nie jest napisane, że to Bóg pali w piekle grzeszników. Wiele interpretacji mówi nawet, że nie ma czegoś takiego jak piekło. Ja nie wiem czy istnieje. Jeżeli już, to nie jest dziełem Boga, a szatana, który został potępiony i wygnany, stworzył własne królestwo - piekło. Po śmierci Bóg interesuje się tylko ludźmi, którzy byli dobrzy, lub takimi, którzy chcą się nimi stać i daje im życie wieczne (nie tylko wierzący - ateista też może "iść do nieba" o ile nie bluźnił w stronę Boga).



Piekło to nie będzie miejsce, gdzie ludzie będą smażyć się w garnkach. To miejsce, gdzie będziemy odczuwać tęsknotę za Bogiem, to miejsce dla ateistów - ludzi, którzy nie chcą wierzyć w Boga, nie dopuszczają Jego istnienia swej świadomości. Papież Franciszek mówił, że ateista może otrzymać zbawienie, lecz Chrystus mawiał, że kto nie uwierzy, nie wejdzie do Królestwa Bożego... Więc ateista nie może trafić do nieba.
  • 0

#34

billy0o.
  • Postów: 32
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

lecz Chrystus mawiał, że kto nie uwierzy, nie wejdzie do Królestwa Bożego...

Poproszę cytat.
  • 0

#35

MichuP1.
  • Postów: 16
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"1 Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. 2 Ten przyszedł do Niego nocą i powiedział Mu: "Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim". 3 W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego". 4 Nikodem powiedział do Niego: "Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?" 5 Jezus odpowiedział: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. 6 To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. 7 Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. 8 Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha". 9 W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: "Jakżeż to się może stać?" 10 Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: "Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? 11 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. 12 Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? 13 I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego.
14 A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, 15 aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. 16 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. 17 Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. 18 Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. 19 A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. 20 Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. 21 Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu".


Ewangelia Św. Jana, 3
  • 0

#36

Mr. Saturday.
  • Postów: 147
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

MichuP1, tak chyba prościej:
"I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony." - Mk 16,14-16

Użytkownik Mr. Saturday edytował ten post 23.07.2013 - 13:23

  • 0

#37

billy0o.
  • Postów: 32
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Najprościej:

Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony Jn 3, 18


Cóż, wygląda na to, że rzeczywiście ateista nie zasługuje na życie wieczne..
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych