up@ Najszybsze sledztwo Jarka, i wszystko jasne
Napisano 01.03.2017 - 12:19
28 lut, 18:15
Wrak tupolewa na razie nie wróci do Polski. Ambasador Rosji: prawo jest prawem i nic z tym nie zrobimy
- Prawo jest prawem i nic z tym nie zrobimy. Prawo mówi, że dopóki trwa śledztwo, wszelkie materiały dowodowe muszą znajdować się w rozporządzeniu rosyjskich śledczych - mówił ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew, odpowiadając na pytanie, kiedy wrak prezydenckiego tupolewa trafi z powrotem do Polski.
- Strona polska z jakiegoś powodu kontynuowała i kontynuuje swoje badania, komisje (przyp. Chodzi o to, że PiS od samego początku wierzy w zamach). Po tym, jak w Polsce doszło do zmiany rządu, rok temu stworzono nową komisję i de facto badania rozpoczęto od zera - powiedział rosyjski ambasador.
Poinformował, że tak długo, jak będą się pojawiać kwestie sporne w polskim śledztwie, tak długo swoje dochodzenie będzie prowadzić strona rosyjska.
(sp)
:::::::::::::::::::: ::::::::::::::::::::::::::;; :::::::::::::::::::::::::::::::
Krótko rzecz ujmując, Kaczyński Lech przyczynił się do katastrofy, a jego brat robi wszystko żeby tego wraku nie było, bo gdyby nasi nie mieszali, a śledztwo zakończyło się z raportem rosysjskiego MAK i polskiej komisji, wrak już dawno byłby w Polsce, co by wtedy przeszkodziło zacząć Macierewiczowskie śledztwo? Brawo PiS, manipulujcie dalej ludźmi...
http://wiadomosci.on...i-nic-z/ej4h5v4
Napisano 11.03.2017 - 14:10
Ja od dłuższego czasu mam bezpośrednie wrażenie, że wokół samego Smoleńska i tej katastrofy wyrosła jakaś sekta. Nie mówiąc już o tym, że 7 lat po katastrofie każdy stołek jest już obstawiony z ramienia Jarosława. Kończąc szybko moją myśl... od pewnego czasu uważam, że Jarosław Kaczyński jest bezpośrednio zamieszany w przebieg katastrofy. Te jego mielenie, przepowiednie jak prorok, miesięcznice, walkowanie tego nonstop razem z Antonim, który gada jak potłuczony mam wrażenie, że to jest by zakodować w głowach ludzi iż to nie możliwe. Jarosław, brat bliźniak, morderca? Niemożliwe.
Napisano 12.03.2017 - 12:59
A tutaj taki malutki ZONK smoleński...
Beata Gosiewska (46 l.) nie dostanie od Ministerstwa Obrony Narodowej 750 tys zł. Takiej kwoty żądała dla siebie i dzieci w ramach zadośćuczynienia w związku ze śmiercią męża Przemysława Gosiewskiego (+46 l.) w katastrofie smoleńskiej.
- Minister Antoni Macierewicz (69 l.) nie wyraził zgody na zawarcie ugody. A prawo mówi jasno: jest krzywda, jest zadośćuczynienie - mówi nam oburzona Beata Gosiewska.
(...)
Jeśli ktoś daje słowo i go nie dotrzymuje, to jest to nie w porządku. A ja już wcześniej uzgodniłam ustną formę ugody z ministrem Macierewiczem - ubolewa Gosiewska.
(...)
Czyżby w końcu zorientowali się, że są granice przyzwoitości, których nie wypada przekraczać, czy może, najzwyczajniej w świecie, zabrakło im w końcu kasy na dopieszczanie niedopieszczonych?
Swoją drogą, to ciekawe, że pani Gosiewska uzgodniła ustną formę ugody z ministrem - czyli to było załatwiane "na gębę"?
Użytkownik pishor edytował ten post 12.03.2017 - 13:04
Napisano 21.03.2017 - 10:16
W Żabnie kolejna ekshumacja ofiary katastrofy smoleńskiej
Dziś rano ekshumowano 14. ofiarę katastrofy smoleńskiej, z grobu Wojciecha Seweryna, który znajduje się na cmentarzu w Żabnie pod Tarnowem - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Ekshumowane ciało będzie poddane badaniom w Krakowie.
Do końca marca - jak wynika z ustaleń - zaplanowano jeszcze trzy ekshumacje, w najbliższych dniach jeszcze jedną. Kolejny etap ekshumacji rozpoczął się w ubiegły wtorek, po ponad dwóch miesiącach przerwy. Ekshumowano wówczas 12. ofiarę katastrofy smoleńskiej, z grobu sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Badania - jak ustaliła nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa - potwierdziły tożsamość Andrzeja Przewoźnika. Kolejna - czwartkowa ekshumacja - dotyczyła grobu stewardessy Natalii Januszko, również na Powązkach.
onet.pl
Napisano 21.03.2017 - 10:59
Póki co, te ekshumacje dają niewiele - poza potęgowaniem traumy rodzin (przynajmniej niektórych, bo część z nich aż przebiera nogami w tym temacie - przynajmniej takie sprawiają wrażenie). I istnieje spora szansa, że nie zmieni się to pomimo przeprowadzenia ekshumacji wszystkich ofiar (poza tymi spopielonymi).
Może dlatego właśnie (a może z innego powodu) wróciła sprawa odzyskania wraku Tupolewa.
Którego podobno nie potrzebowaliśmy żeby przeprowadzić to "lepsze" śledztwo - przynajmniej tak mówił jeden ważny pan jeszcze półtora roku temu.
No ale mniejsza.
Tak, czy siak
Były szef Międzynarodowego Trybunału Karnego pomoże wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej.
Antoni Macierewicz zaprosił do współpracy przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej Luisa Moreno-Ocampo – byłego głównego prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego. Jego zdaniem odzyskanie wraku samolotu od Rosjan to "sytuacja do rozwiązania".
– Skupiam się na aspektach prawa międzynarodowego, które mogą być wykorzystane do poprawienia relacji Polski z Rosją – mówi też Argentyńczyk w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
(...)
Wygląda więc na to, że już za chwileczkę, juz za momencik, wrak samolotu będziemy mieć w Polsce.
Choć widzę pewien drobny problem, bo choć Moreno-Ocampo mówi
cyt."- Zapewniam niezależną i bezstronną opinię, opierając się na prawie międzynarodowym, co ma doprowadzić do rozwiązania problemu i zwrócenia wraku samolotu", a także
cyt. "– Ustaliłem z ministrem Macierewiczem, że mój wkład w działania, których się podjąłem, będzie całkowicie bezstronny",
to jednak wspomina również, że prace należy rozpocząć od "ustalenia wspólnej wersji wydarzeń w kokpicie" tupolewa.
"– Trzeba przeprowadzić analizę naukową nagrania, ustalić, do czego faktycznie doszło, kto co mówił, czy rzeczywiście ktoś wchodził, czy nie".
I o ile jestem skłonny wierzyć tak w jego kompetencje jak i bezstronność, to prędzej mi kaktus wyrośnie na dłoni, niż będzie on w stanie ustalić tak z Rosjanami, jak i zespołem Macierewicza tą "wspólną wersję wydarzeń w kokpicie"
Więc jednak wraku jeszcze chwilę nie zobaczymy.
Ale przynajmniej nikt nie powie, że w śledztwie nic się nie dzieje (bo o to głównie chodzi - prawda?)
Napisano 21.03.2017 - 18:39
Napisano 21.03.2017 - 20:32
No, to idźmy za ciosem, bo okrągła, siódma rocznica, faktycznie tuż, tuż, więc robi sie gęsto od newsów 'smoleńskich" - i oto pojawiła się nowa koncepcja pana eM.
Tak naprawdę, to jest ona nowa - stara, bo zdaje się, że już kiedyś o niej coś tam bąknięte było ale w tym roku jeszcze o tym nie wspominał.
I w tej obecnej wersji jest pewnego rodzaju nowinka - o której do tej pory, zdaje się, tak głośno i wyraźnie nie było mowy.
Otóż okazuje się, że cały ten wypadek, to zasadzka była - na członków delegacji, piloci działali sprawnie i zgodnie z procedurami, manewr odejścia wykonany był w odpowiednim momencie, samolot sprawny tylko... no coś tam się złego stało. Co? Wiem ale nie powiem. to znaczy - pan eM nie powie.
Antoni Macierewicz dla "GP": w Smoleńsku coś uniemożliwiło odejście na drugi krąg.
W Smoleńsku musiało się stać coś, co uniemożliwiło realizację decyzji kapitana Tu-154M o odejściu na drugi krąg - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" szef MON Antoni Macierewicz. Jego zdaniem piloci "chcieli uratować polską delegację z zasadzki".
(...)
Zdaniem ministra na właściwej wysokości i we właściwym miejscu załoga Tu-154M podjęła decyzję, że nie będzie lądować i odleci na drugi krąg.
- Udało im się to w ostatniej chwili po dramatycznych sekundach obserwowania, jak samolot wbrew ich woli schodzi coraz niżej. Dla każdego pilota jest oczywiste, że stało się tam coś strasznego. Gdy kapitan wydaje decyzję "odchodzimy", wszyscy w kokpicie działają jednomyślnie i nie ma miejsca na dyskusję, sprawny samolot odchodzi więc na drugie zajście, odlatuje. Jeśli dzieje się inaczej, to znaczy, że musiało się stać coś, co uniemożliwiło realizację decyzji kapitana. Nie ma innej możliwości i obowiązkiem komisji badającej katastrofę jest ustalenie przyczyn takiego zdarzenia - powiedział Macierewicz.
Napisano 21.03.2017 - 20:39
Użytkownik Wszystko edytował ten post 21.03.2017 - 20:42
Napisano 21.03.2017 - 22:07
Antoni zmienił zdanie, bo zapomniał, że pod Smoleńskiem przyciąganie ziemskie jest równe temu pod Warszawą, a nawet jak jest inne, to różnica jest liczona w promilach (ale nie tych wypitych).
Czyli teraz zasadzka polegała na zwiększeniu przyciągania ziemskiego (czyli grawitacji) tak, aby nie można było poderwać samolotu. Obawiam się, że zderzacz hadronów nie mógłby lecącego samolotu swoim polem ściągnąć na ziemię. Chociaż, wiedzę o zderzaczu mam znikomą, więc mylić się mogę.
Tylko skąd zderzacz pod Smoleńskiem?...
Napisano 21.03.2017 - 22:31
To coś strasznego to bomby które rozwaliły samolot. Przecież on sam o tym mówił i to wiele razy. A teraz udaje.
iii tam - o wadzie fabrycznej samolotu też mówił (swoją drogą, chyba to już nieaktualne jest? - bo nieco się pogubiłem) i o wycieku ze środkowego silnika, co okazał się być kałużą wody po myciu kadłuba.
Nie wspominam już nawet, że raz twierdził, że samolot rozpadł się przed brzozą, a raz, że dopiero za nią, a poza tym, umówmy się, że w kwestii wybuchów, to nawet szanowna komisja, nie jest do końca zgodna, bo teoria wybuchu "wewnętrznego", tak pięknie zobrazowana na przykładzie parówek wzdłużnie pękających podczas gotowania, trochę kłóci się z wybuchami na skrzydle, które z tego co wiem (ale poprawcie mnie jeśli błądzę w swej ignorancji) stanowi raczej zewnętrzny element samolotu.
Liczba tych wybuchów też jakby zależy od fantazji danego członka komisji, czy tam jego kondycji danego dnia raczej.
O mgle, helu i bombie termobarycznej to już nawet z litości nie wspominam, bo nie jestem człowiekiem, który ma ciągotki do znęcania się nad bliźnimi, nawet jeśli bredzą w sposób okrutny.
Więc nie byłbym tak do końca pewien, że to "straszne" to właśnie, wspomniane przez Ciebie bomby, bo rozumiesz - fantazja ludzka nie zna granic, a fantazja Antoniego... jakby to ująć najbardziej elegancko, żeby docenić jego wysiłki w kwestii wymyślania coraz to nowych teorii - ona NADLUDZKA jest.
Napisano 25.03.2017 - 09:14
ale Antoś oglądał pewnie ostatnio Gwiezdne Wojny i tam mieli taki promień ściągający gdy chcieli złapać Sokoła Milenium.
Do czego ten człowiek zmierza, każdy kto patrzy trzeźwo na te jego "badania" to widzi że na razie chce dopasować koncepcję zamachu do wydarzeń wyszukując coraz to nowe pomysły. Juz wiadomo że chce ogłosić że był to zamach i że zrobił to Putin tylko czemu ma to służyć. Czy on realnie myśli o ataku na Rosję? Czy już Polacy powinni zacząć się pakować?
Napisano 30.03.2017 - 08:17
Nic nie wskazuje na to, by zapowiadany przez polski rząd zwrot wraku tupolewa miał dojść do skutku, dlatego Ministerstwo Obrony Narodowej postanowiło kontynuować śledztwo bez niego.
W tym celu wyda 3,5 mln złotych na opracowanie specjalnego systemu skanowania dużych samolotów, dzięki któremu podkomisja badająca przyczyny katastrofy smoleńskiej będzie mogła stworzyć wierny wirtualny model Tu-154.
System opisany został jako „technologia odtwarzania geometrii zewnętrznej i struktury wewnętrznej dużych samolotów” – informuje radio RMF FM. Dzięki niemu możliwe będzie sporządzenie bardzo dokładnego skanu samolotu Tu-154 (bliźniaczy model znajduje się obecnie w Mińsku Mazowieckim), a następnie stworzenie jego wirtualnego modelu wraz z elementami konstrukcyjnymi znajdującymi się wewnątrz maszyny.
Model ten miałby być później poddawany za pomocą specjalnego programu różnorodnym testom, w tym wytrzymałościowym. A te, zdaniem MON, pozwolą lepiej zbadać przyczyny katastrofy smoleńskiej, co – jak usłyszał reporter RMF FM Krzysztof Zasada – nie jest bez znaczenia „w sytuacji, gdy nie wiemy, kiedy Rosjanie zwrócą wrak tupolewa”. MON zapewnia jednak, że technologia mogłaby także służyć wojsku, np. w pracach nad remontami samolotów.
Napisano 09.04.2017 - 09:23
Służba Kontrwywiadu Wojskowego opublikowała nieznane, odnalezione nagranie z 10 kwietnia 2010 roku.
W komunikacie SKW czytamy:
W ostatnich tygodniach oficerom SKW udało się uzyskać nagranie, na którym zarejestrowane zostały godziny poprzedzające odlot rządowego samolotu Tu-154 M w dniu 10 kwietnia 2010 r. z Wojskowego Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie do Smoleńska.
SKW przygotowała specjalny materiał filmowy z pozyskanego nagrania ukazujący chwile, kiedy Prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią i częścią delegacji przyjeżdżają na lotnisko i wsiadają do samolotu.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych