38 odpowiedzi w tym temacie

[optymista]

To i ja dodam kilka swoich pomysłów na zdrowe odżywianie, które wcieliłem i jestem zadowolony:
1. Co jakiś czas robię głodówki oczyszczające w czasie których piję tylko wodę.
2. Ograniczyłem zboża, ryż, ziemniaki, rośliny strączkowe, zrezygnowałem ze wszystkich produktów mlecznych. Jem więcej ryb, białego mięsa, masła, innych roślin.
3. Nie piję słodzonych napojów i herbaty, zamiast tego piję zioła, aktualnie rumianek, szałwię, przetacznik, lipę, lebiodkę i miętę.
4. Nie piję, nie palę i nie biorę narkotyków.
5. Nie solę - solenie to nawyk, po krótkim czasie niesolenia potrawy smakują nie gorzej, niż dawniej.
6. Staram się jeść i pić wtedy, gdy jestem głodny, a nie wtedy, gdy "powinno się". Przykładowo zazwyczaj nie jem śniadań, bo rano nie czuję takiej potrzeby. Sądzę, że mój organizm sam wie, kiedy i ile powinienem jeść i pić oraz.
7. Piję niegotowaną kranówkę (mieszkam w mieście, więc wodę mam badaną na bieżąco) - jest twarda, więc zapewnia organizmowi odpowiednią ilość minerałów.

Co do innych zdrowych nawyków:
1. Myję się wyłącznie szarym mydłem.
2. Twarz myję tylko zimną wodą.
3. Głowę myję sodą oczyszczoną i kwaskiem cytrynowym (przepisy są dostępne w Internecie) - mam mocne włosy i nie łysieję.

[Nosferatoo]

1. Co jakiś czas robię głodówki oczyszczające w czasie których piję tylko wodę.
2. Ograniczyłem zboża, ryż, ziemniaki, rośliny strączkowe, zrezygnowałem ze wszystkich produktów mlecznych. Jem więcej ryb, białego mięsa, masła, innych roślin.

1Optymisto napisz proszę jak wyglądają twoje głodówki? Ile trwają i twoje spostrzeżenia, jakie plusy zauważyłeś...
2Jak długo nie przyjmujesz już produktów mlecznych i dlaczego? i jaki efekt zauważyłeś po odstawieniu ?

[Robakatorianin]

To może i ja swe kilka groszy wrzucę...
Co prawda porannych zimnych pryszniców nie wykonuje-ale zawsze myję się w zimnej wodzie, od pasa w górę. Okresowo korzystam ze swoją bandą z krioterapii pod chmurką:

Max kilka razy w sezonie.
Lubię sienkiewiczowskie poranne mycie się śniegiem

Dużo ruchu-co prawda przez ostatnie pół roku miałem spory zastój i zebrało się zimowych zapasów ale powinienem to zgubić. Jeździłem do roboty rowerkiem-25kmx2. Przed pracą prysznic-ciepły, aż do gorącego a następnie szybkie przełączenie na lodowaty...
Na siłownie nie starczało czasu-jak to już było słusznie wspomniane, przy dziecku nie ma za dużo czasu na dbanie o zdrowie. Jeszcze gorzej jest gdy pracuje się w zmianowym systemie pracy 12 na 24-dzień, noc-organizm głupieje. Pracowałem tak przez parę lat-i wygląda na to że w przyszłości też mnie to czeka-to jest mordęga...

Dieta-jem wszystko co w miarę naturalne, staram się unikać chemicznej żywności, MOM-u, słodzików, nadmiaru soli, tłuszczy utwardzonych, GMO itp. Mięso i mleko zawsze były w mej diecie i nigdy nie miałem z tym problemów-tak jak wszyscy bliscy.

1. Co jakiś czas robię głodówki oczyszczające w czasie których piję tylko wodę.

Też tak kiedyś robiłem-piątkowe głodówki na samej wodzie. Może czas wrócić do tej tradycji....

[Nosferatoo]

Też tak kiedyś robiłem-piątkowe głodówki na samej wodzie. Może czas wrócić do tej tradycji....

Właśnie, jestem ciekaw spostrzeżeń odnośnie ,,głodówek,,...utrzymywałem wcześniej jedno, dwu a nawet trzy dniowe w tygodniu na wodzie i soku z aloesu, ale gdzieś gubi się to u mnie po drodze...muszę znaleźć solidne podparcie dla postanowienia o przynajmniej jedno dniowym poście w tygodniu...

Dobra opcja,,patrz fotografia,,...może i na to przyjdzie czas....

Ostatnio siedząc przy temacie ,,Odyna,, i jego ,,inicjacji,,...zainteresowałem się zjawiskiem deprywacji sensorycznej...nie będę wieszał się na gałęzi jak Odyn...ale zaciekawiło mnie to...

Deprywacja sensoryczna

Deprywacja jest zabiegiem ograniczającym ilość dopływających bodźców. Człowiek poddany technice deprywacji sensorycznej, nie odczuwa grawitacji, zmysł wzroku i słuchu odpoczywa a temperatura dostosowana jet do temperatury ciała i wynosi około 35 °C. Chociaż pierwsze seansy deprywacji sensorycznej datuje się na lata 50-te to prawdziwą popularność zyskały od kiedy zaczęto używać wygodnych kapsuł Float Tank. Zgodnie z biegiem czasu kapsuły przeszły ewolucję i w tej chwili mamy do czynienia z przestronnymi i wygodnymi kabinami komorami.

Ciekawostki związane z deprywacją sensoryczną


1. Chociaż deprywację sensoryczną wykorzystuje się aby zajrzeć głębiej wewnątrz siebie, aby poznać zakamarki pamięci, to na Świecie doceniono terapeutyczne efekty deprywacji sensorycznej, takie jak: potwierdzone naukowo pozytywne działanie na stres, depresję, bóle wywołane stresem czy bóle kręgosłupa. Zbiorniki do deprywacji sensorycznej wykorzystuje się w medycynie, psychologii i sporcie.


2. Pierwsze zbiorniki do deprywacji sensorycznej były komorami do których wchodzono w specjalnym stroju umożliwiającym oddychanie. Od tamtej pory zbiorniki ewoluowały, a w tej chwili mamy do czynienia z produktem, który jest przestronny, wygodny i z którego w każdej chwili można wyjść.


3. Istnieje wiele mitów na temat deprywacji sensorycznej, nie mają one potwierdzenia i wynikają z błędnego przekazu. Deprywacja sensoryczna jest przyjemną techniką, która ogranicza ilość dochodzących bodźców do organizmu a co za tym idzie nic nam nie przeszkadza w relaksie, przemyśleniach czy lepszym poznaniu samego siebie.


4. Chociaż w Polsce są dwa miejsca gdzie można skorzystać z deprywacji sensorycznej to na Świecie są ich setki i wciąż powstają nowe.
(Możliwe że jest ich już więcej)


5. Od lat siedemdziesiątych na Świecie wykorzystuje się technikę deprywacji sensorycznej w sporcie. Używa jej między innymi Australijski Instytut Sportu, Laboratorium AC Milanu.

6. W rzeczywistości nie ma możliwości odbycia sesji w całkowitej deprywacji sensorycznej dlatego ta technika nazywana jest ograniczeniem ilości dochodzących bodźców.


Dlaczego deprywacja sensoryczna nazywana jest terapią lub techniką?

Deprywacja sensoryczna ze względu na swoje pozytywne efekty jako antydepresant, w usuwaniu skutków stresu, bólu pleców i innych dolegliwości wykorzystywana jest w medycynie i psychologii. Jego skuteczność potwierdzona jest licznymi badaniami naukowymi. Ze względu na terapeutyczne wykorzystanie nazywana jest terapią lub techniką.

Tutaj link do stronki NoGraVity

Jestem niezwykle ciekaw takiej sesyjki w takiej komorze...

[iksde]

Tak szczerze to co wam daje ta glodowka jedniodniowa? Dla mnie to glupota, bo nie wierze, ze w jeden dzien sie oczyscisz...Na dodatek organizm jest przyzwyczajony do jedzenia o stalych godzinach i potrzebuje energii a nagle tego nie ma...no nie wiem chyba, ze ktos jest grubasem, to troche tluszczu spali przez ten dzien, bez sensu. Moze ktos sie wypowie czy to faktycznie cos daje?

[Robakatorianin]

Co daje...
Na pewno nie jest to skuteczny zabieg na chudnięcie. Organizm prędzej schudnie gdy zacznie dostawać większą ilość posiłków zamiast jednego lub wcale (taka sama ilość jedzenia podzielona na więcej porcji). Jednodniowa głodówka służy oczyszczeniu organizmu z toksyn i wszelkich czynników które zatruwają i nadwyrężają organizm. Odpoczywa wątroba, nerki, jelita itd. Organizm nie musi filtrować jak głupi wszystkiego co do gęby włożymy, nie musi wyrzucać ogromnych ilości hormonów aby żarcie uległo przetrawieniu. Organizm ma wystarczające zapasy aby wytrzymać jeden dzień bez dodatkowych dostaw-ma sposobność na opróżnienie magazynów.

Jednodniowa głodówka działała na mnie oczyszczająco i odświeżająco. Zdarzało mi się głodować przez 10 dni ale to mijało się z celem-schudłem przez ten czas może z 1kg. Byłem osłabiony i ospały. Organizm zaczął oszczędzać na czym się dało aby obniżyć wydatki energetyczne.Po długiej głodówce dziwiłem się że z jelit jeszcze potrafi wyjść spora ilość śmieci...
Przy krótkich głodówkach tego nie ma bo organizm posiada nadwyżki na ten krótki okres czasu-chyba że ktoś jest anorektykiem. Jedyne co poza wodą można dostarczyć organizmowi to witaminy.

Dodatkowo jest to dobra metoda na ćwiczenie swej woli i samokontrolowanie się.

[DaVinci]

Nie ma czegoś takiego jak przyzwyczajenie organizmu do jedzenia o stałych porach. Nasze organizmy przyzwyczajone są do jedzenia nieregularnego i do głodówek. Pięć posiłków dziennie o stałych porach itd. to głupoty wymyślone przez dietetyków.

[Robakatorianin]

Mój organizm przyzwyczaił się do trzech posiłków dziennie-muszę zmienić na pięć. Znajomi którzy pakują na siłowni zauważyli znaczne efekty po zmianie z trzech na pięć posiłków. Ich organizm domaga się posiłku o wyznaczonych porach. Nasz organizm szybko się dostosowuje lecz jest gotowy na skrajności.

[Nosferatoo]

Myślę, że jest to kwestia wyrobienia w sobie nawyku. Są ludzie jedzący kolację po 23...twierdzą że nie potrafią wcześniej, inni jedzą śniadanie dopiero kilka godzin po przebudzeniu, w między czasie pili kawę i nie mają smaku jeść. Ludzie ci, wprowadzili u siebie nawyk, który można zmienić. Moje śniadanie jest niezmiennym punktem dnia, reszta posiłków wynika z impulsu.
Swoją droga ciekawe, jak organizmy dzieci są programowane do spania i jedzenia o określonych porach...