Kto o zdrowych zmysłach kupuje mięso/wędliny w supermarkecie?
Biedota o zarobkach 1500 zł "na rękę", ale nie ma co się przejmować tą chołotą, to tylko 2/3 populacji kraju.
Ja sam zarabiam mniej niż 1500 i należę do tej "biedoty" jak to określiłeś, bardzo rzadko kupuję w markecie, mam jeden ulubiony mięsny gdzie jest świeże mięso. Unikam jadania parówek(jak można tak coś nie dobrego jeść?). Od czasu do czasu jakaś kiełbasa. A z mięs to filet z kurczaka, wołowe(okazjonalnie), schab, wieprzowe(którego nie lubię ze względu na to jak mój żołądek po dłuższym spożywaniu tego mięsa traktuje, w tym mięsie jest coś szkodliwego), wątróbkę i to chyba tyle. Ograniczam się do tylko kilku produktów i zawsze uważam. I zawsze jak z kimś na ten temat gadam to odradzam kupowanie w marketach, szczególnie tych hipermarketach gdzie produkty są jeszcze gorszej jakości(ale tańsze nie znaczenie). Jednak są wyjątki od tej reguły.
Najlepiej by nie jeść mięsa, co racja ale niestety organizm, który od wielu lat jest do tego przystosowany ciężko oduczyć. Sam wiem, że nie jest to do końca dobre ale jestem tego pełen świadom. Jedzenie mięsa zapewnia organizmowi wiele potrzebnych składników, mam bardzo ciężką pracę fizyczną i nie mógłbym się bez tego mięsa obyć.
Użytkownik Sventer edytował ten post 23.02.2013 - 22:59