Skocz do zawartości


Zdjęcie

pomoc charytatywna


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Zakładam ten temat tutaj, bo mam taki problem. Generalnie wierzę w to, że każdy nasz dobry uczynek działa na naszą korzyść i roztaczając wokół siebie taką aurę pomocy i dobroci przyciągamy do siebie również dobro. Ale zastanawiam się kiedy ta pomoc jest dobra, a kiedy już po prostu na siłę staramy się podnieść tą swoją karmę czyniąc tak na prawdę zło.

Miałam dzisiaj takie przypadki.
Wracając z pracy poszłam jak co czwartek na drobne zakupy.
Jako, że ostatnio los się do mnie uśmiechnął i spełniło się jedno z moich takich większych marzeń (nie wnikajmy w szczegóły) to postanowiłam, że jakoś się temu światu odwdzięczę. Okazja czaiła się tuż za rogiem, okazała się być 60 letnim staruszkiem, nie wyglądał na bezdomnego, czy zapijaczonego nieroba. Raczej na osobę, której brakło do emerytury. Pan nie chciał żadnych pieniędzy, tylko żeby mu kupić jakiś pasztet do jedzenia. Jako, że i tak robiłam zakupy, to dobrałam od razu jakiś pasztet, jeszcze chleb, mleko i jakieś mandarynki i dwa pączki (w końcu mamy tłusty czwartek) no i wręczyłam temu człowiekowi paczkę - był wdzięczny.

Pojechałam dalej, żeby kupić moim małym przyjaciółkom jedzenie, wychodząc z zoologicznego z siatkami, taka starsza pani - może 50 lat poprosiła o to, żebym kupiła jej bułkę. Miałam w torbie, więc podarowałam jej dwie. Poszła zadowolona. to już dwa.

Wracając już do domu poczułam w sobie jakąś taką niemoc, coś co mówiło mi, że robię jednak źle, poczułam się wykorzystana. Już wracając całkiem do domu pod biedronką zaczepił mnie jakiś facet i też chciał pewnie, żebym mu coś kupiła, ale się zirytowałam, dałam mu złotówkę i sobie poszłam z postanowieniem, że już nigdy nie pomogę takiej pojedynczej osobie.

Trochę to głupie, bo te osoby nie wyglądały na zaszczanych meneli, tylko właśnie osoby niezawinienie biedne - emerytury jakie są, każdy widzi. starsze osoby nie zawsze wiedzą, gdzie taką pomoc uzyskać, mops nie zawsze działa, pomoc z unii raczej skupia się na rodzinach wielodzietnych itp. Często takie osoby mają na życie 700zł a do tego do wykupienia lekarstwa.

Staram się wspierać fundacje charytatywne, w moich listach płac są co miesiąc dwie, które regularnie wspieram mniejszymi kwotami - w myśl, że i tak wydałabym to na pierdoły. Takiego typu bieda na prawdę boli mnie w sercu, ale też nie chciałabym być wykorzystana. Uważam się za mądrą osobę pod tym względem i jak widzę, że jakiś żul podbija do mnie po drobne, albo nawet jest to osoba niepełnosprawna, ale widać po niej uzależnienie od alkoholu (serio to widać!) to nie pomagam takim ludziom. Te trzy przypadki były inne, to były stare, biedne pozostawione samym sobie osoby. Jednak w przypadku tej trzeciej już poczułam na prawdę irytację.

Czym kierować się w tego typu pomocy innym, jak sobie radzić czasem z psychiczną bądź co bądź presją w takich sytuacjach, jak reagować, co mówić takim osobom.

Dzisiaj czuję się trochę jednak wykorzystana przez świat, ale nie mimo wszystko nie mam żalu. Zastanawiam się tylko, jaką naukę brać z tego doświadczenia.

Użytkownik Kocica edytował ten post 07.02.2013 - 21:23

  • 5

#2

Hanzō.
  • Postów: 117
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Brawo Kocica, jesteś niesamowita. :rotfl:

A co do ulegania presji, czasem nawet uśmiech potrafi być nie oceniony. Jest wielu bezdomnych, którzy nie życzą sobie jakiejkolwiek pomocy gdyż nie potrafią wyobrazić sobie innej sytuacji niż jaką mają obecnie. Pomocna czasem jest zwykła rozmowa, zwykłe "trzymaj się" może być bardzo pomocne.

Co do fałszywych żebraczy też trzeba uważać, ja raz spotkałem chłopaka, który wpierw żebrał na cmentarzu a kilkanaście minut później rozmawiał przez telefon komórkowy w butce telefonicznej.

W każdym razie fajnie, że starasz się pomagać. :mrgreen:
  • 0

#3

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Hanzo, ale ostatnio mam takie wrażenie, że im częściej jestem cierpliwa i pomocna dla otoczenia, to tym więcej to otoczenie ode mnie oczekuje i boję się, że niedługo nadejdzie ten moment, że ci chętni do bycia pomaganym mnie zjedzą z kopytami i ogonem :D
  • 2

#4

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

tak już jest kocico. tak samo jest ze słuchaniem tego, co ma ktoś do powiedzenia - ludzie nie potrafią słuchać, ale jak już zobaczą, że Ty potrafisz to przekraczają granice dobrego smaku ; ] ułomy - ale Ty łap plusy za dobre serducho. to się ceni

Użytkownik żaba edytował ten post 07.02.2013 - 21:58

  • 0

#5

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Osobiście czerpię wybitnie dużą satysfakcję z niesienia pomocy innym. Objawia się to zwłaszcza w zimie, gdy ludzie zakopują się samochodami. Widząc taką sytuację natychmiast się zatrzymuję, wysiadam i pomagam. Nie oczekuję nagród, pochwał ani laurowych liści. Czuję się niesamowicie spełniony widząc szczery uśmiech i docenienie mojego nic nie znaczącego gestu. Myślę, że takie postawy wpoili mi rodzice i jestem z tego dumny. Kiedyś zbierałem grosze i gdy nazbierało się tego ok. 20 zł dałem pierwszemu lepszemu bezdomnemu, którego napotkałem.

Czym kierować się w tego typu pomocy innym, jak sobie radzić czasem z psychiczną bądź co bądź presją w takich sytuacjach, jak reagować, co mówić takim osobom.

Jeśli posiadasz tzw. "miękkie serce" to ciężko odmówić, wiem to z autopsji. Najlepiej po prostu unikać potencjalnych natrętów.

Użytkownik Eldim edytował ten post 07.02.2013 - 22:09

  • 0

#6

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Widzę, ze mój post nie znajduje tutaj zrozumienia. Mnie nie chodzi o pochwałę za dobre serce, czy uczynki tylko o pomoc w zachowaniu tej racjonalnej różnicy między pomocą a byciu naiwnym. Czy w ogóle powinnam rekompensować światu dobro, które mnie spotyka i czy robię to we właściwy sposób. To nie jest tak do końca, że cieszę się z mojego postępku bo nic o tych ludziach nie wiem i tak na prawdę źle udzielona pomoc potrafi wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Ja nie chcę być tym kamieniem w budowie machiny lenistwa/marnotrawstwa czy kompensacji...

i coraz częściej widzę też taką zależność, że tego typu osoby do mnie lgną. Nie wybiorą nikogo innego spośród tłumu do tego, żeby je zapytać o tą pomoc, a instynktownie lecą właśnie do mnie, jakbym miała na twarzy wymalowane - "nie zostawię cie samego" - to uczucie też jest krępujące i trochę czasem mnie to przeraża. To są sytuacje, które dość często mi się zdarzają wbrew pozorom.
Oczywiście nie pomagam osobom które widać że są na drugim gazie, albo niedawno były bo mają odzienie przesiąknięte oparami alkoholowymi.

Użytkownik Kocica edytował ten post 07.02.2013 - 23:00

  • -1

#7

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

ok to dam Ci dwa minusy w innych tematach, co by wyzerować plusy i po krzyku.
  • 0

#8

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli mam wolną gotówkę to mam zasadę:

Jedna osoba dziennie.

Czasem coś komuś kupuje, czasem dam jakieś drobne. Ale nigdy więcej niż raz dziennie bo zaczynam się wtedy bardzo irytować. Jeden dobry czyn uspokaja dusze, kilka sprawia że czujesz się wykorzystanym. ;)
  • 0



#9

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

sorki za oftop, ale mam w nosie tą reputację. Mam sporo minusów za śmiałe i niepopularne opinie, chyba dwa ostrzeżenia za wycieczki osobiste i generalnie nie jestem taka grzeczna, jak by się po tym poście wydawało.

Po prostu jestem wrażliwa na niezawinioną biedę na starość.

Użytkownik Kocica edytował ten post 07.02.2013 - 22:59

  • 0

#10

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Widzę, ze mój post nie znajduje tutaj zrozumienia.

To nie jest tak do końca, że cieszę się z mojego postępku bo nic o tych ludziach nie wiem i tak na prawdę źle udzielona pomoc potrafi wyrządzić więcej szkody niż pożytku....

i coraz częściej widzę też taką zależność, że tego typu osoby do mnie lgną. Nie wybiorą nikogo innego spośród tłumu do tego, żeby je zapytać o tą pomoc, a instynktownie lecą właśnie do mnie, jakbym miała na twarzy wymalowane - "nie zostawię cie samego" - to uczucie też jest krępujące i trochę czasem mnie to przeraża. To są sytuacje, które dość często mi się zdarzają wbrew pozorom.


Umiaru w uczynkach nie znajdziesz w drugim człowiek, to coś wiesz ty sama

Jeśli się nie cieszysz z własnego postępowania, to świadczy o tobie wyłącznie dobrze i nie rozumiem w czym problem :mrgreen:
...względem innych bezkrytyczna, względem siebie samej krytyczną to na me oko są zalety, ale mogę się mylić, w końcu możesz tu łgać jak pies wyłącznie dla hecy. FAKT, że się chwalisz na forum dobrodziejstwem jakie cię spotkało,świadczy o tobie, że jesteś w realu szarą myszką a tutaj nadrabiasz straty. Jeżeli masz problem moralny,że pomagając robisz więcej złego, niż dobrego, to się zmień i zacznij być złą niunią.

Nie przesadzą z samooceną własnego wyglądu w odniesieniu do mniemanej siły przyciągania żuli w twą stronę, tak jakty ma miliony, ale tylko ty płacze po wydaniu 2 (dwóch) bułek, z czego jedna to 55 gr 2x055 = 1,1 złocisza. Szoku nie widzę!


p.s.Robisz błędy ortograficzne, ale da się poczytać...miła kobieto :mrgreen:

Jeśli mam wolną gotówkę to mam zasadę:

Jedna osoba dziennie.

Czasem coś komuś kupuje, czasem dam jakieś drobne. Ale nigdy więcej niż raz dziennie bo zaczynam się wtedy bardzo irytować. Jeden dobry czyn uspokaja dusze, kilka sprawia że czujesz się wykorzystanym. ;)


Ty mylo jesteś oryginał i bazując na twym charakterze powinno się tworzyć recepty życiowe dla następnych pokoleń,
a świat stał by się dzięki nim o wiele lepszym.


Dziś dawałeś,bo jeśli nie to na wino pożycz,
pożyczysz?
  • 0

#11

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

FAKT, że się chwalisz na forum dobrodziejstwem jakie cię spotkało,świadczy o tobie, że jesteś w realu szarą myszką a tutaj nadrabiasz straty. Jeżeli masz problem moralny,że pomagając robisz więcej złego, niż dobrego, to się zmień i zacznij być złą niunią.

Nie przesadzą z samooceną własnego wyglądu w odniesieniu do mniemanej siły przyciągania żuli w twą stronę, tak jakty ma miliony, ale tylko ty płacze po wydaniu 2 (dwóch) bułek, z czego jedna to 55 gr 2x055 = 1,1 złocisza. Szoku nie widzę!


p.s.Robisz błędy ortograficzne, ale da się poczytać...miła kobieto :mrgreen:


Tomorrow - przeinaczasz fakty. Nie miałam zamiaru się chwalić. W sumie nawet nie wiesz o co chodzi. Może dowiedziałam się o tym, że będę mamą, a może jest to coś bardziej duchowego? Skąd możesz to wiedzieć? Nie znasz mnie. Nie uwypukliłam tego aspektu sprawy, a tylko ją nakreśliłam, że był to mój osobisty sukces i spełnienie marzenia a nie jakieś wielkiego kalibru zdażenie - premierem nie zostanę i nie wygrałam w totka. Po prostu spotkało mnie osobiste szczęście. czy to znaczy że jestem szarą myszką - cóż, tak. Jestem zwykłą osobą, wcale się nie wynoszę ponad inne osoby. Nie jestem człowiekiem ubiegającym się o miano najlepszego człowieka na ziemi. Po prostu zastanowił mnie sam fakt sytuacji jaka mnie spotkała. I zadałam pytanie - czy zawsze za to, co otrzymamy z zewnątrz powinniśmy zapłacić temu światu i czy takiego rodzaju pomoc jest w gruncie rzeczy dobra. Nie wiem, pewnie każdy spotkał się z takimi sytuacjami i ma podobne doświadczenia. Ja w przeciwieństwie do Ciebie, nie oceniam nikogo z góry.

BTW. Psy, to jedne z najbardziej szczerych istot, więc powiedzenie komuś, że ten łże jak pies jest moim zdaniem głupie. W ogóle powiedzenie tak osobie, której się nie zna, z którą w życiu nie zamieniło się słowa i zakładanie od razu, że jest kłamcą i obłudnikiem jest nie na miejscu. No i świadczy o paranoi.

Zaraz popoprawiam swoje błędy ortograficzne (w pierwszym poście nie ma żadnego, bo sobie posprawdzałam), mam z tym problem, zawsze miałam, staram się posprawdzać błędy zanim puszczę coś w świat.
Natomiast Tobie radziłabym z całego serca przeczytać post przed wysłaniem. Bardziej niż błędy ortograficzne, rażą raczej nagminne błędy stylistyczne, które to cechują Twoje wypowiedzi.
  • 0

#12

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tomorrow@

Mówiłem jeśli mam wolną gotówkę. :P Na wino zwykle nie daje, chyba że mam dobry humor albo mnie rozśmieszy proszący.
  • 0



#13

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym


Bo widzisz kocico, jestem oferma,
ale tak naprawdę nie oceniam nigdy nikogo, lecz wyłącznie prowokuję dla poznania człowieka którego nigdy nie poznam (niestety).


Chłopiec
  • 0

#14

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Generalnie wierzę w to, że każdy nasz dobry uczynek działa na naszą korzyść i roztaczając wokół siebie taką aurę pomocy i dobroci przyciągamy do siebie również dobro. Ale zastanawiam się kiedy ta pomoc jest dobra, a kiedy już po prostu na siłę staramy się podnieść tą swoją karmę czyniąc tak na prawdę zło.

Spodobała mi się zasada którą staram się stosować:
Jak ktoś nieznany zrobi ci dobry uczynek to ty masz odwdzięczyć się też dobrym uczynkiem ale innej nieznanej osobie.

Staram się wspierać fundacje charytatywne, w moich listach płac są co miesiąc dwie, które regularnie wspieram mniejszymi kwotami - w myśl, że i tak wydałabym to na pierdoły.

Ja na takie organizacje raczej nie daje-mają za dużą swobodę w wydawaniu kasy z datków. Jak prawnie będzie nakazane że taka organizacja ma się utrzymać z max5% darowizny zamiast obecnych kilkudziesięciu to zacznę z czystym sumieniem dawać potrzebującym zamiast sponsorować nową wille prezesa.

Te trzy przypadki były inne, to były stare, biedne pozostawione samym sobie osoby. Jednak w przypadku tej trzeciej już poczułam na prawdę irytację.

Nie równo rozłożone wydatki wygenerowały poczucie winy :roll:

Czym kierować się w tego typu pomocy innym, jak sobie radzić czasem z psychiczną bądź co bądź presją w takich sytuacjach, jak reagować, co mówić takim osobom.

Generalnie kasy nie daję-za wjątkiem "parkingowych". Wolę dać mu dwa zł niż później lakierować auto. Można dzwonić po służby ale oni pojadą a on wróci na swe terytorium.

Jeżeli coś daje to produkty spożywcze, nawet wózków ze złotówką nie daję. Są oburzeni że im nie chcę dać złocisza-panie dlaczego... Do tego typu ludzi mówi się jedno stanowcze NIE i w 90% wystarcza.

Dzisiaj czuję się trochę jednak wykorzystana przez świat, ale nie mimo wszystko nie mam żalu. Zastanawiam się tylko, jaką naukę brać z tego doświadczenia.

Co zrobisz gdy następnym razem młoda para podbiegnie do Ciebie i poprosi o parę złotych na bilet powrotny do swego domu oddalonego o 200km. No pecha mieli, portfel im ukradli, karty, telefony i pieniądze a chcą wrócić do rodzin...
Wyciągniesz wnioski?

Hanzo, ale ostatnio mam takie wrażenie, że im częściej jestem cierpliwa i pomocna dla otoczenia, to tym więcej to otoczenie ode mnie oczekuje i boję się, że niedługo nadejdzie ten moment, że ci chętni do bycia pomaganym mnie zjedzą z kopytami i ogonem :D

Kto ma miękkie serce ten ma twardą :censored:

Objawia się to zwłaszcza w zimie, gdy ludzie zakopują się samochodami.


To jest nas dwóch :beer2:
Zawsze w aucie mam kable-nawet latem się przydają, komuś zdarzy się zapomnieć świateł wyłączyć i po paru godzinach prądu brak...

Jeśli posiadasz tzw. "miękkie serce" to ciężko odmówić, wiem to z autopsji. Najlepiej po prostu unikać potencjalnych natrętów.

Najlepiej sprawdza się zwykłe stanowcze NIE zanim bajkopisarz zacznie się produkować.

Czy w ogóle powinnam rekompensować światu dobro, które mnie spotyka i czy robię to we właściwy sposób.

Poniekąd tak.
Odwracając sytuację-obawiam się tego:
Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili.

Ty mylo jesteś oryginał i bazując na twym charakterze powinno się tworzyć recepty życiowe dla następnych pokoleń,
a świat stał by się dzięki nim o wiele lepszym.

...uchowaj nas od tego Panie!!!

BTW. Psy, to jedne z najbardziej szczerych istot, więc powiedzenie komuś, że ten łże jak pies jest moim zdaniem głupie.

Klik

W ogóle powiedzenie tak osobie, której się nie zna, z którą w życiu nie zamieniło się słowa i zakładanie od razu, że jest kłamcą i obłudnikiem jest nie na miejscu. No i świadczy o paranoi.

Świadczy o obecnym świecie w którym każdy każdego chce oszukać.

Sporo ludzi dorobiło się majątków na żebraniu. Mnóstwo ludzi udaję jedynie że chorują, są w jakiejś ciężkiej sytuacji po to aby sobie dorobić:
https://www.youtube.com/watch?v=PSprgVjLFgk
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=C1Xc3b2jpOs
Klik

Zawsze zastanawiało mnie(w przypadku oszustów)-co oni robią ze swą psychiką? Siedzą i kiwają się cały dzień, wyciągną rączkę itp. Tak przez cały czas-ja bym ześwirował...
Taka monotonia by mnie zabiła...
  • 0

#15

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Zawsze zastanawiało mnie(w przypadku oszustów)-co oni robią ze swą psychiką? Siedzą i kiwają się cały dzień, wyciągną rączkę itp. Tak przez cały czas-ja bym ześwirował...
Taka monotonia by mnie zabiła...


To raczej będzie konsekwencja czegoś co miało swe miejsce w okresie minionym i tak gołym okiem się nie da spostrzec momentu samych zmian w sobie. Z własnych spostrzeżeń zdołałem wysnuć wnioski, że typowa "Panda" zawsze jest miła, wylewna, czasami stara się być zabawną, ale zawsze po otrzymaniu i wypowiedzeniu zaklęcia które dla owej nie posiada najmniejszej mocy zapomina o Tobie. Nie by mnie to przeszkadzało, no najwyżej ostatnim razem z mej sakwy nie dostanie.

Prawdziwie potrzebujący będzie się krępował wyciągniętą ręką i da się to wyraźnie zauważyć. Samo dawanie ma większy wpływ na dającego, niż biorącego.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych