Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rada Europy narzuca aborcję


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
145 odpowiedzi w tym temacie

#121

anti.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dokładnie.
Lekarze to wykształceni ludzie których priorytetem jest utrzymanie człowieka przy życiu.
Zrobią wszystko aby uratować dziecko i matkę ponieważ po prostu są ludźmi i chcą sumiennie wypełniać swoje obowiązki oraz mają sumienie.
Gdy zagrożone jest życie matki wiadomo że że 1 miejscu jest kobieta w ciąży a na 2 nienarodzone dziecko.
Jak przeczytałem jak Kocica napisała że takie decyzje nie powinny być podejmowane przez lekarzy, myślałem że ze śmiechu spadnę z krzesła.
Lekarze pół życia uczyli się aby właśnie w takich sytuacjach podjąć właściwe decyzje.
Wiadomo w 100% nie będą one poprawne ponieważ są ludźmi, a nie ma ludzi nieomylnych.
  • 0

#122

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Dokładnie. Kocica napisała że takie decyzje nie powinny być podejmowane przez lekarzy, myślałem że ze śmiechu spadnę z krzesła.
Lekarze pół życia uczyli się aby właśnie w takich sytuacjach podjąć właściwe decyzje.
Wiadomo w 100% nie będą one poprawne ponieważ są ludźmi, a nie ma ludzi nieomylnych.


W brew pozorom to nie jest wcale śmieszne, bo należy wcześniej się zastanowić nad powodem (powodami) wypisywania takich treści,jest opcja mało prawdopodobna, ale jest, że "osoba" lobbuje treści na zlecenie, jest też inna możliwość.
Usprawiedliwianie własnych,lub bliskich znajomych decyzji, a wszystko wynikiem czystej logiki niestety "niby kobieto".

Cytat: "jest różnica między dzieckiem niepełnosprawnym, a warzywem, nie zdolnym do samodzielnej egzystencji i skazanym na rychłą i tak śmierć w bólu i cierpieniu."

Dziecko to dla mnie człowiek, warzywo - http://pl.wikipedia.org/wiki/Warzywa
Nie umiesz, czy nie chcesz??

Jeśli masz na myśli człowieka niepełnosprawnego, to dlaczego ograniczasz swe wyroki wyłącznie do dzieci, a co z wyrośniętym "warzywem"?? Jeśli "ujdzie uwadze" odwiecznej pani życia i śmierci osoba rozwinięta na rozumie, nawet tak dalece jak Twoja oryginalność, a ulegnie nieszczęśliwemu wypadkowi, to jak się dowie ktokolwiek, że mamy poduszkę na twarzy pościelić Tobie?
...myślisz czasami, czy masz złudzenia wyłącznie?

...śmierć w bólu i cierpieniu...

Życie tak zostało wymyślone, by czasami cierpieć w momencie umierania i każdego to dotyczyć może, więc idąc twym tokiem"rozumowania" na co w ogóle je rozpoczynać!?!

gdyby jednak twoja dziewczyna została zgwałcona i zaciążyła, to wspierał byś ją i namawiał, żeby urodziła?


Nie widzę zasadności decydowaniu o życiu, lub śmierci wyłącznie dlatego, kogo dziewczyna została zgwałcone. Pchanie zła złem niczego nie załatwi, a emocje w tych przypadkach są nie na miejscu.


Lekarze to wykształceni ludzie których priorytetem jest utrzymanie człowieka przy życiu.
...nu przynajmniej takimi być powinni, ale nie jednokrotnie lobbują coś wyłącznie pod naciskiem konkretnych organizacji za konkretne pieniądze. W necie takich treści jet full
  • 0

#123

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie widzę zasadności decydowaniu o życiu, lub śmierci wyłącznie dlatego, kogo dziewczyna została zgwałcone. Pchanie zła złem niczego nie załatwi, a emocje w tych przypadkach są nie na miejscu.


Niby jej odpowiadasz, a unikasz odpowiedzi powiadając frazesy i ogóły. Tak też toczył się cały post. Mnie ciekawi zdanie osobiste, nie wymigiwanki godne polityka - autorkę pytania pewnie też.
  • 0



#124

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Własnie tak powinniśmy podchodzić do problemu aborcji mylo.
Co, każdy z nas w konkretnej sytuacji w obliczu tragedii NAS i NASZEJ RODZINY by zrobił.

Nie walenie frazesami ludzie x i y - bo to jest teoretyzowanie i podchodzenie do tematu czysto teoretycznie tak, jakby nas osobiście miał nigdy nie dotknąć.

Nikt nie odpowie, bo każdy zdecydowałby się na aborcję czy by była ona legalna, czy też nie.

To jest taka moralność Pani Duslkiej.
Proszę o odpowiedź każdego faceta w tym temacie na postawy w tych konkretnych sytuacjach:
1. Twoja żona (wedle wiary katolickiej seks przedmałżeński jest grzechem i zakładam że go nie uprawiacie) jest w ciąży. Jednocześnie okazało się, że jest chora na białaczkę i w przypadku aborcji jest szansa na skuteczną terapię. W przypadku gdy tej aborcji nie dokona - cóż, pod wpływem hormonów choroba rozwinie się bardzo szybko i ona wraz z dzieckiem umrze w ciągu kilku miesięcy. Jakie obierasz stanowisko.

2. twoja żona jest w ciąży, jednak lekarze jasno przewidzieli, że prawdopodobnie nie przeżyje połogu ze względu na niewykrytą wcześniej wadę serca.

3. Twoja żona jest w ciąży, okazało się, że w wyniku zmian hormonalnych straci wzrok podczas ciąży.

4. twoją zonę zgwałcono i po obdukcji okazało się, że jest w ciąży. Do tego ma połamane żebra, wybite dwa zęby i przetrąconą szczękę. Zezwalasz na aborcję, czy czekasz na powicie dziecka?

5. Twoja zona jest w ciąży. Już na pierwszych badaniach wyszło, że dziecko ma nieodwracalna wadę rozwojową - tak zwane bezmózgowie i pewnym jest, że nie przeżyje 2 godzin, poza ciałem matki. Zezwalasz na aborcję?

warzywo, to kolokwialne określenie na stan wegetatywny człowieka, bez możliwości poznawczych i szans na poprawę losu. Bez karmienia pozajelitowego, nawadniania itp nie ma szans na jakiekolwiek przetrwanie. Nie mam tu na myśli stanu porażenia dziecięcego itp, ale takie wady jak bezmózgowie, bezczaszkowie i tym podobne wady rozwojowe - które kończą się zawsze śmiercią w kilka godzin/dni po porodzie.

Użytkownik Kocica edytował ten post 25.01.2013 - 09:59

  • 0

#125

cysiasty.
  • Postów: 227
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

1) Pytam jej rodzinę i moja oraz nią samą co robimy.
2) Czytaj punkt 1 chociaż tu byłbym bardziej przeciw aborcj
3) Urodzenie dziecka na pewno bym się starał ale do tego punkt 1
4) Błagam ją aby poczekała te 9 miesięcy. Gwalcicciela gdybym dorwał to modliłby się o on śmierć
5) Chcem aby urodziła ponieważ wolę od zabicia własnego dziecka patrzec jak ono umiera.

Użytkownik cysiasty edytował ten post 24.01.2013 - 23:59

  • 2

#126

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

więc w większości wypadków pozostawiasz decyzję w rękach kobiety, odwołując się tylko i wyłącznie do aspektów moralnych takiej decyzji.
Całkowity zakaz aborcji to powiedzenie Nie w każdej takiej sytuacji.

5) to patrzałbyś na dokładnie coś takiego:
http://library.med.u...eg3/PERI097.jpg
http://www.wyliczank...les/images/2(53).jpg

wrzuciłam linki ze względu na drastyczność zdjęć. Ja myślę, że taki widok podczas porodu zmienia na zawsze psychikę i hmm, wolałabym sobie go oszczędzić.
  • -1

#127

anti.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak już napisałem priorytetem jest utrzymanie MATKI przy życiu.
1.Zezwolił bym na aborcje bo zagrożone jest ŻYCIE MATKI!
2.Tak jak wyżej napisałem.
3.To samo
4.Życie matki nie zagrożone, a dziecko ma prawo do życia nie zezwalam na aborcję.
5.Nie. Dziecko ma prawo do przeżycia nawet tych 2 godzin.
  • 0

#128

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trzeba zrozumieć, że rozwój płodu i organogeneza to PROCES i przerwanie go w dowolnym momencie powoduje nieodwracalne, tragiczne dla dziecka skutki.


Tak się zastanawiam - patrząc na to wszystko jak na proces szybko dochodzimy do wniosku, że moment poczęcia jest punktem wyjściowym dla całej reszty - czy więc sztuczne niedopuszczanie do prawidłowego rozwoju zarodka (antykoncepcja) nie jest czasem ingerencją w samą podstawę tego procesu? A na nią znajdujemy już pełne poparcie społeczne (nie licząc pewnych radykalnych kręgów).
  • 0



#129

marko895.
  • Postów: 173
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

1. Twoja żona (wedle wiary katolickiej seks przedmałżeński jest grzechem i zakładam że go nie uprawiacie) jest w ciąży. Jednocześnie okazało się, że jest chora na białaczkę i w przypadku aborcji jest szansa na skuteczną terapię. W przypadku gdy tej aborcji nie dokona - cóż, pod wpływem hormonów choroba rozwinie się bardzo szybko i ona wraz z dzieckiem umrze w ciągu kilku miesięcy. Jakie obierasz stanowisko.

2. twoja żona jest w ciąży, jednak lekarze jasno przewidzieli, że prawdopodobnie nie przeżyje połogu ze względu na niewykrytą wcześniej wadę serca.

3. Twoja żona jest w ciąży, okazało się, że w wyniku zmian hormonalnych straci wzrok podczas ciąży.

4. twoją zonę zgwałcono i po obdukcji okazało się, że jest w ciąży. Do tego ma połamane żebra, wybite dwa zęby i przetrąconą szczękę. Zezwalasz na aborcję, czy czekasz na powicie dziecka?

5. Twoja zona jest w ciąży. Już na pierwszych badaniach wyszło, że dziecko ma nieodwracalna wadę rozwojową - tak zwane bezmózgowie i pewnym jest, że nie przeżyje 2 godzin, poza ciałem matki. Zezwalasz na aborcję?


Może na wstępie ustalmy, że w przypadkach gdzie zagrożone jest zdrowie matki, czy ciąża jest wynikiem gwałtu, decyzje podejmuje kobieta lub podejmuje ją wspólnie z mężem. Także zwrot "zezwalasz na aborcję" jest nie na miejscu.

1. Przykład bardzo podobny do historii Agaty Mróz, gdzie lekarze i mąż doradzali jej aborcje, ale ona postanowiła, że urodzi dziecko. Tutaj postąpiłbym tak samo jak jej mąż.

2. Należy ratować życie matki.

3. Wszystko zależy od postawy matki. Jeśli chciałaby urodzić za cenę utraty wzroku, to wymagałoby dłuższych rozmów, żeby podjąć decyzję. Ja na pewno bym jej do tego nie namawiał.

4. Decyzja należy do żony. Trudno jest deklarować w takich przypadkach konkretną postawę pisząc na forum, bo może się ona różnic od tej rzeczywistej. Tutaj mogę napisać, że starałbym się ją przekonać, żeby ciążę donosiła, a gdybym zobaczył jak bardzo cierpi, to mógłbym przyjąć odwrotne stanowisko.

5. Podobnie jak wyżej, wszystko zależy od tego, jak całą sytuację znosiłaby żona.

Tak się zastanawiam - patrząc na to wszystko jak na proces szybko dochodzimy do wniosku, że moment poczęcia jest punktem wyjściowym dla całej reszty - czy więc sztuczne niedopuszczanie do prawidłowego rozwoju zarodka (antykoncepcja) nie jest czasem ingerencją w samą podstawę tego procesu? A na nią znajdujemy już pełne poparcie społeczne (nie licząc pewnych radykalnych kręgów).


Antykoncepcja nie jest sztucznym niedopuszczeniem do prawidłowego rozwoju zarodka. Antykoncepcja jest niedopuszczeniem do powstania zarodka. Rozwój zarodka jest powstrzymywany przez aborcję.
Kościół katolicki z tych właśnie przyczyn jest przeciwny antykoncepcji. A poparcie społeczne wynika z tego, że w przeciwieństwie do aborcji, nie jest ona zabójstwem. Może być dla niektórych wątpliwa moralnie, ale nie jest negatywną w skutkach ingerencją we wcześniej powstałe nowe życie.
  • 2

#130

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Antykoncepcja nie jest sztucznym niedopuszczeniem do prawidłowego rozwoju zarodka. Antykoncepcja jest niedopuszczeniem do powstania zarodka. Rozwój zarodka jest powstrzymywany przez aborcję.
Kościół katolicki z tych właśnie przyczyn jest przeciwny antykoncepcji. A poparcie społeczne wynika z tego, że w przeciwieństwie do aborcji, nie jest ona zabójstwem. Może być dla niektórych wątpliwa moralnie, ale nie jest negatywną w skutkach ingerencją we wcześniej powstałe nowe życie.


Czy aby na pewno? Jak wiemy, metod antykoncepcji jest wiele. Niektóre, np. prezerwatywy, niedopuszczają do powstania zarodka i to zgadza się z tym, co napisałeś. Gdy jednak przyjrzymy się innym metodom sprawa nie wygląda już tak jednoznacznie. Doskonałym przykładem są choćby pigułki hormonalne, które mogą działać na kilka sposobów, a jednym z nich jest uniemożliwienie zagnieżdżenia się powstałego zarodka w macicy, co prowadzi do jego obumarcia.

I teraz moje pytanie - jest to antykoncepcja, czy już aborcja? W oczywisty sposób ingerujemy w naturalny proces rozwoju powstałego w wyniku zapłodnienia zarodka. Bazując na tym, co napisałeś (aborcja powstrzymuje rozwój zarodka), sprawa jest jednoznaczna, a antykoncepcja, niezależnie od formy, wciąż ma przyzwolenie społecznie (jak mniemam, twoje również).

Użytkownik skittles edytował ten post 25.01.2013 - 19:26

  • 1



#131

cysiasty.
  • Postów: 227
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Skittles moim zdaniem jest to aborcji. Kocica pierwsze zdjęcie mnie nie przeraziło. Mam pytanie kocica mówisz że nie wiem co czuje kobieta zgwałcona, a czy ty wiesz co tak naprawdę czuje? Jeśli tak to skąd?
  • 1

#132

Tromasz.
  • Postów: 114
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Może sobie wyobrazić, gdyż jest kobietą. Tak jak Ty potrafisz sobie wyobrazić ból gdy ktos by Ci uciął penisa , tak nie potrafisz sobie wyobrazić bolu gdyby włożyli Ci pręt do pochwy , tak samo gwałtu ..no ja to tak ogarniam i przyznaje rację Kocicy.
  • 0

#133

marko895.
  • Postów: 173
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

I teraz moje pytanie - jest to antykoncepcja, czy już aborcja? W oczywisty sposób ingerujemy w naturalny proces rozwoju powstałego w wyniku zapłodnienia zarodka. Bazując na tym, co napisałeś (aborcja powstrzymuje rozwój zarodka), sprawa jest jednoznaczna, a antykoncepcja, niezależnie od formy, wciąż ma przyzwolenie społecznie (jak mniemam, twoje również).


Pisząc o antykoncepcji miałem na myśli te działania, które pokrywają się ze znaczeniem tego słowa, czyli uniemożliwianie zapłodnienia.
Rzeczywiście pigułki hormonalne mogą działać w sposób, który jest bardzo podobny do wczesnej aborcji, ale to nie jedyne ich działanie.
Utrudniają też zapłodnienie poprzez hamowanie owulacji.

Myślę, że to przyzwolenie wynika też po części z niewiedzy. Część zwolenników ochrony życia od poczęcia po prostu nie zdaje sobie sprawy z takiego a nie innego działania pewnych metod "antykoncepcyjnych".

Ja szczerze powiedziawszy nie jestem zwolennikiem metod, które powodują obumarcie zarodka.
  • 1

#134

cysiasty.
  • Postów: 227
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tomasz uciecia penisa nie można wyobrazić sobie bo będzie brakowało tego realizmu, więc tak samo ona nie jest w stanie sobie tego wyobrazić.
Ps Ja mam silną wyobraźnię
ps2 kocica nie znam cię więc nie wiem czy ciebie lub kogoś z twoich znajomych nie spotkał gwałt ( oby nie ) jeśli tak to będziesz lepiej wiedziała co taka osoba czuje i zgodze się z tobą jeśli nie to będę próbował ci dalej tłumaczyć to co wiem.
  • 0

#135

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Skittles moim zdaniem jest to aborcji. Kocica pierwsze zdjęcie mnie nie przeraziło. Mam pytanie kocica mówisz że nie wiem co czuje kobieta zgwałcona, a czy ty wiesz co tak naprawdę czuje? Jeśli tak to skąd?


Jestem kobietą i na pawdę nie jest mi cieżko wyobrazić sobie, co ja czyłabym w takiej sytuacji właśnie dlatego, że jestem kobietą. Nie ma na prawdę sensu udawać, że sposób potrzegania niektórych spraw jest taki sam dla mężczyzny, co i dla kobiety. Tego typu sprawy po prostu zostają bardzo długo w psychice i ciężko w życiu nie odnosić się do takiego typu wydażeń. Dlateg nie jest mi trudno wyobrazić sobie co ja bym czuła gdyby jakiś obcy zupelnie człowiek podszedł do mnie, obezwładnił mnie itp.

ja już na prawdę mam dośc tej jałowej dyskusji Tym bardziej, ze rząd mamy taki a nie inny. Nic nie zmienią, będzie tak jak jest,będziemy placić kary z unii za lamanie prawa i sądom za sprawy przeciw łamaniu prawa do abocji i pewnie tak będzie. Ja od siebie dodalam już wszystko co miałam do powiedzenia.

Kazdy z tych co się wypowiedzieli, wypowiedzial jasno kwestie tego, że swojej kobiecie pozostawiłby wolny wybór, co chce zrobić jednocześnie tylko odwołując się do jej sumienia. Natomiast jeśli chodzi o prawo to te same osoby chiałyby wszystkim kobietom w polsce odpowiedzieć NIE na każde z tych pytan. Sądzę więc, ze nie ma tu o czym gadać.


I teraz moje pytanie - jest to antykoncepcja, czy już aborcja? W oczywisty sposób ingerujemy w naturalny proces rozwoju powstałego w wyniku zapłodnienia zarodka. Bazując na tym, co napisałeś (aborcja powstrzymuje rozwój zarodka), sprawa jest jednoznaczna, a antykoncepcja, niezależnie od formy, wciąż ma przyzwolenie społecznie (jak mniemam, twoje również).


Pisząc o antykoncepcji miałem na myśli te działania, które pokrywają się ze znaczeniem tego słowa, czyli uniemożliwianie zapłodnienia.
Rzeczywiście pigułki hormonalne mogą działać w sposób, który jest bardzo podobny do wczesnej aborcji, ale to nie jedyne ich działanie.
Utrudniają też zapłodnienie poprzez hamowanie owulacji.

Myślę, że to przyzwolenie wynika też po części z niewiedzy. Część zwolenników ochrony życia od poczęcia po prostu nie zdaje sobie sprawy z takiego a nie innego działania pewnych metod "antykoncepcyjnych".

Ja szczerze powiedziawszy nie jestem zwolennikiem metod, które powodują obumarcie zarodka.


To jest po prostu jakaś chora wizja osoby, która ma wiedzę tylko z zakresu starych metod antykoncepcji hormonalnej i w ogóle nie zna się na temacie a się wypowiada. BLAMAŻ

oto jak działają środki antykoncepcji hormonalnej (wiem, bo uzywam) w praktyce:
owulacja trwa zazwyczaj 28 do 30 dni różnie, bo organizm nie jest maszyną. w pierwszej fazie cyklu wydziela się głównie estragen, który ma za zadanie doprowadzić do tego, że niedojrzała komórka jajowa osiągnie dojrzałość, tabletka antykoncepcyjna podnosi ilość progrsteronu, który chamuje rozwój tej komórki. W drógiej fazie zaś działa progesteron który powoduje to, że ciało kobiety moze po zapłodnieniu zagnieździć komórkę wewnątrz macicy, natomiast tabletka nasycona jest estragenem, który chamuje ten proces. Jeśli więc stosujesz antykoncepcję chormonalną to:

nie występuje ani pierwsza część cyklu, ani druga.
jajeczko nie jest nawet na tyle dojrzałe, aby mogło dojść do zapłodnienia.
Tabletki bierze się przez 21 dni cyklu, a przez kolejne siedem nie, i wtedy następuje złuszczenie naskórka wewnątrz macicy, co wydaje się być menstruacją, ale nie ma wewnątrz komórki jajowej, bo ta nie zdążyła się ani rozwinąć, ani zagnieździć.
jesli się nie przyjmie którejś tabletki, to jest szansa, że poziom hormonów mógł wzrosnąć i nastąpi zapłodnienie, jeśli jednak bierze się te tabletki nadal, to raczej nie ma wielkiego ryzyka poronienia, (szczególnie w drógiej fazie cyklu kiedy to progrestagenu jest więcej) poza tym, jeśli tabletkę się weźmie NAWET z opóźnieniem 12 godzinnym, to nie istnieje żadne realne zagrożenie.

reasumując. Nie ma mowy do tego, że w przypadku zapłodnienia dojdzie do wczesnej aborcji czy też poronienia, bo nie ma CZEGO zapładinać.
Wiele kobiet po przestaniu stosowania koncepcji potem potrzebuje miesiąca/dwóch aby móc zajś w ciążę w ogóle.
istnieje prawdopodobieństwo 0,03 procent, że dojdzie do zapłodnienia, ale jest ono związane ze złą gospodarką hormonalną kobiety i przyjmowanymi lekami - np antykocnecja jest niwelowana przez antybiotykoterapię, niektóre diety, albo w wyniku kłopotów metabolizmu czy problemów trawiennych - hormony nie wchłaniaja się poprawnie do organizmu.

Wynika z tego jasno, że wypadki zapłodnienia to w głównej mierze nieumiejętne stosowanie antykocnepcji i brak ostrożności, a nie złe działanie.
Nie wiem dokładnie jak działają jednoskładnikowe, więc się nie wypowiem.

Ignorancja, czysta ignorancja.
  • -3


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych