Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego Bóg jest ZŁY?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
95 odpowiedzi w tym temacie

#1

DeepInLove.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam.
Przytocze Wam interesujacy przyklad :

Jesli chcesz doprowadzic dziecko do placzu to dajesz mu lizaka a potem go zabierasz, gdybys nie dal mu tego lizaka to wcale by nie plakal..
Tak jak Bog, ktory daje nam zycie, pomoc, milosc tylko po to zeby mogl nam to zabrac i zmusic nas do placzu..


A dlaczego tak ?
Bo jakaś naga kobita zeżarła jabłko ?
No "łat de fak" ?
  • -1

#2

Osh Maya.
  • Postów: 17
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jesli chcesz doprowadzic dziecko do placzu to dajesz mu lizaka a potem go zabierasz, gdybys nie dal mu tego lizaka to wcale by nie plakal..
Tak jak Bog, ktory daje nam zycie, pomoc, milosc tylko po to zeby mogl nam to zabrac i zmusic nas do placzu..


To co wiemy...to, że

- seks daje nam życie
- ludzie niosą nam pomoc
- ludzie dają sobie miłość która się kończy kiedy dwoje ludzi się już sobą nasyci

życie się kończy bo
- umysł ludzki to ograniczony pojemnik na wiedzę, i nie może gromadzić nowych informacji w nieskończoność
- po kilkudziesięciu latach możemy mieć go dość

ewentualnie życie się kończy bo
- naukowcy nie odkryli jeszcze w jaki sposób zapobiegać starzeniu się komórek
- naukowcy nie odkryli w jaki sposób ewentualnie przetransformować świadomość do komputera

Po co w takie proste rzeczy mieszać wolę Boga? Nie powinniśmy poszukać głębiej?
  • 4

#3

rainman.
  • Postów: 483
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy przypadkiem życie nie jest konsumpcją owego lizaka? :D
  • 2

#4

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jeżeli ktoś odczytuje dosłownie Biblie a potem zakłada temat to ręce opadają. Kto powiedział, że Bóg jest zły? Jeżeli dobrze spojrzysz, to ST/NT to zupełnie inne pojęcie Boga. Więc który jest prawdziwy? Ano ani jeden ani drugi, bo pojęcie Boga wykracza poza ludzkie możliwości analizy, podobnie jak pojęcie nieskończoności. Mój ulubiony przykład, to spojrzeć w nocne niebo i uświadomić sobie, że do tych świecących punktów, lecąc z prędkością światła dotrzemy za kilka lat. Jeszcze większy psikus, jak pomyślisz sobie o tym czarnym pomiędzy nimi.

Każda ze świętych ksiąg przedstawia innego Boga, ale też każda z nich, przedstawia ludzkie rozumienie powstałe w innym czasie, w innej sytuacji politycznej, mając na uwadze też inne cele. Nasze rozumienie tego jest żałośnie niedoskonałe. Nawet nie potrafimy zrozumieć dobrze nauki wolnej woli. Autor jest typową ilustracją "jak trwoga to do Boga". Nie wpadł na pomysł, że może i dostajemy pod nos lizaka, ale może lizak nie jest celem w samym sobie a lekcją jak się zachować, gdy tego lizaka dostaniemy? Przecież nie musiał go brać, ma wolną wolę, a skoro już wziął, nie musiał w nim pokładać całego sensu życia. Mógł się nauczyć, że bez lizaka jest dobrze, z lizakiem też, więc czy lizak czy nie, to jego szczęście od lizaka zależne nie jest. Jeżeli autor jest wierzący, to w kontekście wieczności nasze życie to tylko i wyłącznie chwilowe doświadczenie, lekcja i warto się uczyć...zawsze. Jeżeli nie jest, to przecież nie zmienia to niczego, bo albo jesteśmy ciągle tylko małpami, gdzie posiadanie lizaka wyznacza status w grupie, albo jesteśmy już ludźmi i coś takiego jak lizak nie powinno wyznaczać tego jak jesteśmy odbierani - a przynajmniej jako ludzie powinniśmy w tę stronę ewoluować. Tylko stwierdzenie, że jesteśmy ciągle małpami bez ewolucji w zachowaniu, hołubiąc najprymitywniejsze z instynktów robią z owego lizaka rzecz wartościową. W innym przypadku, niezależnie od wiary w Boga tego czy innego lub nie, ale będąc przekonanym o rozwoju, lizak nie ma najmniejszego znaczenia.
  • 1

#5

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przecież nie musiał go brać, ma wolną wolę, a skoro już wziął, nie musiał w nim pokładać całego sensu życia

Jeśli lizak jest tutaj odpowiednikiem życia, a Ty twierdzisz, że nie musiał go brać to... zaraz, zaraz, czyli życia też nie musiał brać?
  • 0

#6

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Myślę, że są lepsze przykłady na to, że wiara w chrześcijańskiego boga może nie być dobra być dla człowieka.

Bóg ten oczekuje od nas rzeczy, które nie są naturalne i które są sprzeczne z naszą naturą. Ktoś, to chce w niego wierzyć, kochać go, powinien dążyć do tego, by być jak najbardziej taki, jak on (mówiąc metaforycznie), czyli być dla innych dobrym, przebaczać, pomagać, etc. Powinien się starać, by być w tym coraz lepszy, ale to nie jest naturalne, w naturze człowieka leży zarówno dobroć, jak i zło, przebaczanie i mszczenie się, pomoc i obojętność. Odrzucenie naszej drugiej, "złej" strony jest niemożliwe, a samo dążenie do tego według mnie powoduje, że człowiek jest wewnętrznie nieszczęśliwy, lub chociaż mniej szczęśliwy, niż człowiek, który tego nie robi.

Kolejnym problemem jest afirmacja cierpienia, tak powszechna w religii chrześcijańskiej (czego przykładem jest chociażby jej symbol - krzyż) też nie jest ona dla człowieka naturalna. Człowiek -tak samo jak każdy inny, myślący organizm- nie chce cierpieć, a samo myślenie o cierpieniu tym może wg. mnie sprowadzać je coś na człowieka ("jesteś tym, kim myślisz, że jesteś").

Użytkownik optymista edytował ten post 25.12.2012 - 12:58

  • 1



#7

cedol22.
  • Postów: 69
  • Tematów: 6
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"Bóg jest pojęciem, za pomocą którego możemy zmierzyć swój ból"
  • 0

#8

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Bóg jest pojęciem, za pomocą którego możemy zmierzyć swój ból"



Możesz to rozwinąć?
  • 0



#9

Visenna.
  • Postów: 133
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bo jakaś naga kobita zeżarła jabłko ?
No "łat de fak" ?

Nagi facet też to jabłko "żarł" o ile pamiętam, kolego.
  • 0

#10

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie lizak nie jest metaforą życia a szczęścia.

Bóg chrześcijański tudzież nauki Jezusa to żadne tam super religie. Jezus zostawił de facto dwa przykazania. Z czego niezależnie od wiary jedno jest uniwersalne dla wszystkich. To o miłości do innych i o tym by postępować tak jakbyśmy chcieli by inni z nami postępowali. Proste prawda? Czy to nie jest naszą naturą? Przecież rozwijamy się prawda? Czy też zostajemy na stałe małpą? W świecie zwierząt normalnym jest dominacja chęć bycia samcem alfa.
Poza tym co do cholery jest złego w byciu dobrym? Co jest złego w tym, że będziemy dobrzy dla innych, co złego jest w rozwoju, w którym nie ma miejsca na zło, naprawdę byłby to straszny świat? Serio postępowanie, szczerze zgodnie z tym przykazaniem jest dla człowieka złe? Naprawdę świat bez wojen bez przemocy to jest cholernie okropne miejsce?

Oczywiście można powiedzieć utopia. Można, ale przecież to samo powiedzieliby o internecie i telefonach zdolnych do wideokonferencji jeszcze 100 lat temu. Niby to technologie...ale czym się różni rozwój technologii od naszego wewnętrznego rozwoju poza stopniem trudności?

Utożsamiacie nauki Jezusa z kościołem rzymskokatolickim popełniając błąd. KK nie ma monopolu na wiarę. KK nie ma też monopolu na rozumienie Boga.

I na sam koniec. ŚWIAT MOŻE BYĆ TAKI. Stan miłości do innych jest naszym naturalnym stanem. Lata 60/70 to lata narodzin nowego potężnego ruchu dzieci kwiatów. To ten ruch przyczynił się do zakończenia idiotycznej wojny. To ten ruch stworzył sztukę, z której do dziś czerpie się garściami. To ten ruch jest symbolem pacyfizmu i to ten ruch został z dnia na dzień, po tym jak masowo zapragnął zmiany priorytetów w życiu społeczeństwa z "mieć" na "być" zmieciony przez ówczesne władze. Ten ruch, pomimo, że kompletnie nie był związany z chrześcijaństwem właśnie żył w ten sposób. Zgodnie z prawdziwą naturą człowieka...człowieka nie zwierzęcia.
  • 4

#11

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

no God, no problem.
  • 1



#12

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Ja pier....Wykształciuchy takie ,a wierzą ,że Ewa zjadła jabłko i od tego się zaczęło.Adam i Ewa to życie,a zresztą co mowić i opowiadać będe...widzę tu garstkę myślących - reszta nie wierzy, bo zbyt dosłownie przeczytała Księgę owych ''głupich ludzi''

pi. es... dziekuję i Tobie i Tobie też za minusa którego dostanę....
  • -1

#13

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

życie się kończy bo
- umysł ludzki to ograniczony pojemnik na wiedzę, i nie może gromadzić nowych informacji w nieskończoność
- po kilkudziesięciu latach możemy mieć go dość

ewentualnie życie się kończy bo
- naukowcy nie odkryli jeszcze w jaki sposób zapobiegać starzeniu się komórek
- naukowcy nie odkryli w jaki sposób ewentualnie przetransformować świadomość do komputera


A może życie kończy się...bo istnieje coś takiego jak rozmnażanie ? W ewolucji nie ma przypadku. Przekazywanie genów i tworzenie nowych doskonalszych jednostek dopasowanych do nowszych warunków jest widocznie bardziej efektywne niż utrzymywanie przy życiu tych samych jednostek w nieskończoność. Co gorsza w obecnych czasach, ten mechanizm to kicz, bo nie ma naturalnej selekcji, więc i słabe jednostki mogą mieszać w genach.

Oczywiście przeniesienie życia w świat elektroniczny, zakończył by sens rozmnażania. Nowe wersje programu zastępują po prostu stare wersje, kiedy są dostępne, aktualizacja. Ale to gdybanie, jak na razie nie stworzono nawet samodzielnego AI. Dopóki to nie nastąpi, to nie ma nawet pewności czy to możliwe. Z drugiej strony, ktoś w końcu ten kosmos musi podbić, po coś te planety tam istnieją poza naszą Ziemią :) A jak wiadomo człowiek nie ma na to szans z racji swoich biologicznych ograniczeń, więc pewna odległa bardzo logika futurystyczna podpowiada, iż musi do tego dojść, że długowieczne maszyny polecą w kosmos :)

Co do Boga, to ja wyznaje iż dobro i zło nie istnieją. Jest tylko punkt widzenia + gro osób, które uważa że wszystkich uszczęśliwi swą uniwersalnością :D Ale to też tylko ich punkt widzenia :P Aczkolwiek jeżeli ewolucja dotrze do momentu, że wszyscy będą mieć ten sam punkt widzenia to tak...wtedy będzie można uznać pewne pojęcia za jednolite i DOBRO, ZŁO, MIŁOŚĆ i wszystkie pozostałe stany nabiorą jednolitego znaczenia. No cóż...jak dla mnie na to się w najbliższym czasie nie zanosi. Wielu New Age próbowało to wcisnąć na siłę wszystkim, że to się dzieje właśnie teraz, przemiany 2012, szamanki youtube itp. Ale nie tędy droga. To musi przyjść samo naturalnie, a nie poprzez czyjeś ego.
  • 0

#14

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że temat nie ma sensu jeśli ktoś dosłownie interpretuje Biblie. Z tego co mnie uczyli to Adam i Ewa i cały ten motyw początkowy to przenośnia, nie można dosłownie odbierać tego, że był Adam, była Ewa, byli w sadzie i zjedli jabłko...

To samo z Bogiem, pisałem o tym w innym temacie już. Chyba, że podchodzimy do tego tematu tak ' bajkowo ', Bóg jako postać, a opisy w Biblii jako jedyna prawda - wtedy można podyskutować, czemu Bóg jest zły, tylko po co? Skoro to wszystko będzie w odniesieniu ' bajkowym '.

No, ale spróbujmy - Bóg taki jakiego przedstawia Nam Katolicyzm to przede wszystkim postać pełna sprzeczności, której nie obejmuje ludzka logika. Niby mamy wolną wolę, ale i tak wszystko z góry jest już ustalone. Niby Bóg jest miłosierny i litościwy, a pozwala byśmy cierpieli, co więcej ostrzega/grozi, że Nasze złe zachowanie skończy się dla Nas strasznie. Z logicznego punktu widzenia również jest sprzeczny, ale myślę, że tu większość osób zna sławne paradoksy typu : czy Bóg może stworzyć kamień, którego nie podniesie, lub czy skoro jest wszechmogący to czy może stworzyć drugiego Boga, który też będzie wszechmogący, itp, itd.

Dlatego aż takie głębokie wchodzenie w temat, dlaczego Bóg jest zły, a dlaczego dobry, a dlaczego obojętny to naprawdę wyższy level :D

Wszystko to sprawa indywidualna każdego katolika, jak ktoś ma cały czas z górki, wszystko mu się udaję to powie ' dzięki Ci DOBRY Boże ', a jak ktoś ma cały czas pod górkę, dotykają go tragedie to znowu powie ' Boże dlaczego zsyłasz na mnie te cierpienia ', tak samo sławne pytanie, gdy oglądamy obrazy z wojen ' gdzie JEST BÓG?! '

Dlatego ja się z tym problem pożegnałem już dosyć dawno, całkowicie odrzucając opcję, że Bóg to postać, tym bardziej taka jak przedstawia to Nasza religia. Bóg jako 'coś' co zapoczątkowało wszystko to co Nas otacza - tak, Bóg przedstawiany przez religię - nie.
  • 0



#15

Osh Maya.
  • Postów: 17
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aczkolwiek jeżeli ewolucja dotrze do momentu, że wszyscy będą mieć ten sam punkt widzenia
[...]
To musi przyjść samo naturalnie, a nie poprzez czyjeś ego.


Ewolucja aktualnie nas od tego oddala. Przy obecnej postepującej dywersyfikacji poglądów to naturalnie jako społeczeństwo możemy się co najwyżej zblizyć w pewnym momencie do najbardziej drastycznej sceny z filmu "Event Horizon".
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych