Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dusza nie istnieje i koniec


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
89 odpowiedzi w tym temacie

#61

harap.
  • Postów: 210
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sądzę że świadomość istnienia ma wiele stworzeń- szczególnie tych w miarę inteligentnych. A 'dusza' tak jak wszelkiej maści religie itp.- to coś stworzone przez człowieka. Moim zdaniem to takie trochę zadufanie w sobie- jesteśmy "lepsi" od innych stworzeń, więc na pewno w nas jest coś "więcej". Tym co nas wyróżnia jest cywilazacja, jaką wypracowaliśmy. Ze względu na intelekt i zdolności manualne.

Co do stworzenia życia- wiesz, sądzę że gdyby nie ograniczenia.. hm... natury moralnej to już dawno byśmy to robili. Być może ktoś to robi a my tego nie wiemy- nie jest to wykluczone.

Nie chcę wszczynać tu żadnej wojny, chociaż i tak zraz niektórzy się na mnie rzucą z minusami. Aj dont ker. Nie umniejszam też istocie człowieka. Chcę tylko w miarę obiektywnie spojrzeć na to, czym jesteśmy.
  • 1

#62

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

@Pishor
Dobrze kombinujesz...masz potencjał ,coś Ci świta i czuć ,ze jesteś w porządku i masz dystans do siebie.Rób tak dalej ,obserwuj ,a wiedz,ze napływy wiedzy przychodzą niespodziewanie....raz manifestują się szybko z duża ilością ,a czasem nie przychodzi nic przez długi okres czasu.Grunt to trwać w harmonii i cierpliwości.

Użytkownik Guy Fruit edytował ten post 16.12.2012 - 21:27

  • -1

#63

diabeł.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

pishor a myślisz ze tylko człowiek ma świadomość istnienia bo chyba tak nie jest
  • 0

#64

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

@diabeł
Nie jest....Słonie mają np bardzo wielką świadomość istnienia.

Podam przykład: Jeśli istnieje grupa słoni i wtedy jeden z nich się oddali i skona ,a reszta go znajdzie po wielu km od miejsca zaginięcia ,to taki słoń podchodzi,wącha kości (rozpoznaje brata) i jakby przystaje na moment ,czuwając przy nim bez ruchu,a potem odchodzi.Można zauważyć wtedy także u niego inny rodzaj mimiki Twarzy.

Użytkownik Guy Fruit edytował ten post 16.12.2012 - 21:44

  • 0

#65

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

pishor a myślisz ze tylko człowiek ma świadomość istnienia bo chyba tak nie jest

Myślę, że tak.
Mogę się mylić i... w sumie chyba chciałbym się mylić.
Ale myślę, że tak właśnie jest - niestety. Napisałem nawet, że nie każdy człowiek ma świadomość - duszę, chociaż wiem, że to zbytnie uproszczenie. Chodzi mi o to, że u wielu ludzi, których spotykam na co dzień, nie wyczuwam tej nutki refleksji, która byłaby poszlaką,świadczącą o tym że uświadamiają sobie, że są, że istnieją, że ich życie to coś więcej niż tylko obrastanie w dobra materialne - trywializując, spożywanie i wydalanie. Chociaż (odpowiadając harapowi) - możesz mieć rację. Obserwuję właśnie swojego psa, który znalazł się w sytuacji lekkiej traumy (tak ja to odbieram) po stracie przyjaciela (?) - kotki, którą zmuszeni byliśmy uśpić kilka dni temu, a która była dla niego czymś / kimś (?), co znał całe swoje życie, bo jak się u nas pojawił, to ona już była, więc było dla niego zupełnie naturalne, że świat, który zna składa się również z niej - jest (była) ona dla niego naturalną jego częścią, której teraz nie ma... I to co obserwuję, trochę burzy moje dotychczasowe poglądy na kwestię samoświadomości... Ale, być może jest to tylko po prostu jakaś część jego instynktu...
  • 0



#66

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

@Pishor...
Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze.Koty ,podobnie jak my ,wcielają się ponownie w ciała materialne ,jeżeli kotek już parę razy pozwiedzał sobie Ziemię to wtedy ,nie ma dla niego znaczenia jak jego przyjaciel odchodzi..Wie po prostu ,że się z nim zobaczy ,bo dużo doświadczył.Są też koty które są świerzakami w tej istocie i wtedy taki zwierzak (nie może sobie miejsca znaleźć po stracie brata).To normalne.To samo jest z człowiekiem.Na pewnym etapie świadomości ,nie opłakuję się już bliskich.Niech umarli grzebią umarłych - --Jezus
  • -1

#67

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Pishor...
Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze.Koty ,podobnie jak my ,wcielają się ponownie w ciała materialne ,jeżeli kotek już parę razy pozwiedzał sobie Ziemię to wtedy ,nie ma dla niego znaczenia jak jego przyjaciel odchodzi..Wie po prostu ,że się z nim zobaczy ,bo dużo doświadczył.Są też koty które są świerzakami w tej istocie i wtedy taki zwierzak (nie może sobie miejsca znaleźć po stracie brata).To normalne.To samo jest z człowiekiem.Na pewnym etapie świadomości ,nie opłakuję się już bliskich.Niech umarli grzebią umarłych - --Jezus

mała poprawka... Cierpi (?) pies - bo to kotka odeszła...
Co do słoni ( z Twojego poprzedniego postu) To może być po prostu instynkt stadny... Wiesz - był członek stada, który wypełniał określoną przestrzeń, miał kształt, zapach, pozycję w szyku - i nagle go zabrakło... Oglądałem dziś fajny film (na jakimś Discovery bodajże) Mały słoń, któremu zginęła matka został przygarnięty na farmę "adaptacyjną". Opiekunowie "podrzucili" mu do towarzystwa owcę, żeby złagodzić mu traumę porzucenia stada i ułatwić adaptację w obcym środowisku. Zwierzaki "zaprzyjaźniły" się i stworzyły nowe "stado". Ale w momencie kiedy owca poszła "do obcięcia) (wiesz, normalne strzyżenie runa) i wróciła na wybieg - słoń jej nie poznał. Miała ten sam zapach, te same reakcje ale w jego oczach zmieniła się - był "kimś" innym. Nie do końca kojarzył, że ona, to ona... Więc to nie musi być tak do końca oczywiste - mówię o tej świadomości zwierzaków...
  • 0



#68

diabeł.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

a może, jest tak że nie ma żadnej duszy tylko jest życie na ziemi i po śmierci rodzimy się znowu tylko ze już nie jesteśmy ta osoba co byliśmy mogę być np. kobietą, ale mamy znowu nową świadomość i znowu żyjemy
  • 0

#69

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Ciekawe w sumie hm...to nie wiem ...może jakby moja żona wpadła do domu ogolona na łyso ,to też bym jej nie poznał i ogłupiał? Pokazali co się stało z tą owcą później?

@Diabeł
Jest to ciekawee przemyślenie z twojej strony...Też mnie kiedyś takie myśli nachodziły ...ale ty po prostu jesteś.

Użytkownik Guy Fruit edytował ten post 16.12.2012 - 22:21

  • 1

#70

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

a może, jest tak że nie ma żadnej duszy tylko jest życie na ziemi i po śmierci rodzimy się znowu tylko ze już nie jesteśmy ta osoba co byliśmy mogę być np. kobietą, ale mamy znowu nową świadomość i znowu żyjemy


no... tak może być ale to (zdaje się) jest reinkarnacja :roll:

Ciekawe w sumie hm...to nie wiem ...może jakby moja żona wpadła do domu ogolona na łyso ,to też bym jej nie poznał i ogłupiał? Pokazali co się stało z tą owcą później?

Ty chyba nie lubisz swojej żony? :mrgreen: (żart miał miejsce 8))
A tak na poważnie.... Mały słoń zdechł (skręt kiszek bodajże) a owca została "etatowym" terapeutą dla innych zwierzaków....
Polecam ten film - naprawdę fajna sprawa (nawet dla takiego lamusa jak ja - który takie historie ogląda tylko wtedy, gdy żona dzierży pilota :mrgreen:) Podejrzewam, że będzie powtórka...
edit:
Ten film, o którym mówię był na "dwójce" Historia niezwykłej przyjaźni (holenderski) http://tv.wp.pl/#program-12633875 więc na powtórkę chyba nie ma co liczyć...

Użytkownik pishor edytował ten post 16.12.2012 - 22:29

  • 0



#71

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Achaa...Był to mały słonik...Nie doczytałem.Wszystko jasne jest teraz.Gdy jakaś matka porzuca półroczne dziecko w domu dziecka i pojawia się nagle po dwóch miesiącach w odwiedziny na tydzień a później znika na jakieś 6 godzin,po czym wraca ....Twoim zdaniem jak zachowa się dziecko?
Co do reinkarnacji....
Diabeł w sumie dobrze mówi ,gdyż jak ulecisz z ubrania ,możesz nic nie zobaczyć ,tylko po chwili zaistnieć w sali porodowej lub w którymś miesiącu w brzuchu matki.Wszystko jest kontrolowane z najdrobniejszą precyzją wbrew temu jak to się nie którym wydaję.Jesteśmy kroplami Wielkiego oceanu.Gdy kropla uleci z miski pełnej wody nadal jest w jakimś stopniu częścią wody w misce.To samo z duszą.Gdy zakwitniesz w Bogu ,wrócisz do niego,nie musząc już tułać się w światach niższych.Daleka podróż i droga - owszem ,ale nie do nie przeskoczenia.
  • -1

#72

Visenna.
  • Postów: 133
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Visenna chciała byś pokonać śmierć, a pomyślałaś że ziemia by była przepełniona i nie starczyło by miejsca dla wszystkich i potem co losowanie kto zostaje a kto nie piszesz że wszystko co żywe ma dusze ,czy pojedyncza komórka posiada dusze przecież jest żywa i powinna mieć tą dusze ,ludzie żadnej duszy nie ma to jest tylko wymysł a do jakich celów , to niech sobie każdy dopowie sam.

Ty w ogole czytasz co ja do Ciebie piszę? Chyba nie, bo nie wiem skąd Ci się wzięło stwierdzenie, ze ja chciałabym pokonać śmierć. wskaż mi porszę, gdzie tak napisałam.
NIe da się z Tobą rozmawiać, jesteś twardogłowy jak beton. NIE WIESZ NIC, ale kategorycznie twierdzisz że wiesz. Udowodnij mi, ze duszy nie ma... Piszesz do reinkarnacji? Do reinkarnacji nidzownie potrzebna jest dusza! A jesli nie nazwać tego dusza, to byt, swiadomość, jestestwo...coś niemierzalnego, niematerialnego, niewidzialnego i nienamacalnego ;)

ps. Padło gdzieś pytanie, czy zwierzęta i rośliny mają dusze - otóż ja uważam, ze tak. Tylko - żeby uszczegółowić - chodzi mi o pewien boski pierwiastek który sprawia, że coś zyje, rośnie, rozwija się, ma młode. Duszą nazywam to tylko dla uproszczenia, nie rozumiem przez to duszy w sensie stricte chrzescijanskim, bo chrześcijanstwo uważa ze zwierzęta nie mają duszy, z czym ja się całym sercem nie zgadzam. Moje psy potrafią kochać, a skoro potrafią kochać, to muszą mieć ten sam boski pierwiastek w sobie, co i ludzie. A kto wie czy nie mają go wiecej, bo potrafią tylko kochać, zas nienawidzić- jak ludzie - już nie :) Ale to juz chyba za duzy offtop.

Użytkownik Visenna edytował ten post 16.12.2012 - 22:57

  • 0

#73

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

no, słonik... istota malutka taka... 8)
enyłejs...
Zrobimy tak... Ja teraz spróbuję "zakwitnąć w Bogu" nurzając się w odmętach tego Wielkiego oceanu, jakim niewątpliwie są marzenia senne, a do dyskusji wrócimy (być może) jutro... OK?
Piszę "być może", bo chyba zeszliśmy nieco z głównego nurtu tej dyskusji i ktoś mógłby nas (pochopnie, jak sądzę) posądzić o oprawianie zbytniego OT 8)
  • 0



#74

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Ok ...spoko.Też już kończę ale najpierw poprawię Visennę.
Katolicyzm głosi ,ze zwierzęta nie mają duszy(jakaż to ignorancja ) Wczesne - gnostyczne Chrześcijańtwo jest bardzo szlachetne i piękne.Zapewniam Cię też,iż Pierwsi Chrześcijanie wiedzieli o tym ,ze zwierzeta mają dusze.Myślenie było bardzo mistyczne i duchowe,dopiero póżniej się magiel zaczął z tępieniem ''Heretyków'' ale to jest taki magiel ,że szkoda gadać.Odsyłam Cie do debaty dwóch dobrze oczytanych kolesi - Jezus i jego wizerunek....Poczytaj ,jak bardzo się starano ,aby pierwsze zapiski Chrześcijan zostały szybko albo zmienione lub zniszczone.To wszystko na potrzeby okradzenia naszych dusz.
Nie jestem jakby co Chrześcijaninem.Jestem jaki jestem i jestem bo jestem.Nie lubię łatek.Vegan ,Polak,Chrześcijanin,Wegetarianin.To są tylko nazwy ,które powstały z powodu nas.Najlepiej milczeć , a szczególnie gdy się wkłada w usta (Prawdziwym Chrześcijanom) takie głupoty jak to ,ze nie wierzyli oni w to ,ze animalse mają soul.
Na dziś koniec.Pozdrawiam Ciepło.
  • 0

#75

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moje psy potrafią kochać, a skoro potrafią kochać, to muszą mieć ten sam boski pierwiastek w sobie, co i ludzie. A kto wie czy nie mają go wiecej, bo potrafią tylko kochać, zas nienawidzić- jak ludzie - już nie :) Ale to juz chyba za duzy offtop.

No tak...
Ja Ciebie nawet rozumiem - też mam (już tylko) psa , do którego żywię - nieobojętne 8) uczucia.
Pytanie tylko, na ile "ten boski" pierwiastek, który w nich dostrzegasz jest rzeczywiście autentyczny, a na ile wykreowany, przez Twój (naznaczony dużym ładunkiem emocji) sposób postrzegania ich reakcji...
Chodzi mi (ni mniej, ni więcej) o to, że w pewnym stopniu może to być wynik personifikowania ich (tych Twoich psów) reakcji na otaczający ich świat i Twoje przez to, lekko wypaczone postrzeganie... Zauważ, że u ludzi, od miłości do nienawiści jest niezwykle krótka droga.
U zwierząt (mówię tu o tej "ludzkiej" nienawiści, obarczonej np. wyrachowaniem) już nie... Zwierzak oczywiście też potrafi nienawidzić ale u podłoża tego uczucia jest tylko i wyłącznie czysty, niczym nie skażony "surowy" instynkt...
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych