31 odpowiedzi w tym temacie

[tomekqaz]

Chodzi mi o wartości duchowe i umacnianie charakteru a nie dobra materialne

[PTR]

Chodzi Ci o świadome odosobnienia?

[Blitz Wölf]

Myślę, że będąc samotnym można zajrzeć w głąb siebie. Jest to także stan sprzyjający wszelakim medytacjom oraz (jeśli ktoś uważa te zdolności za możliwe) ćwiczeniu psi-balli, telekinezy itp. Czasami warto też po prostu wyjść na spacer gdzieś do lasu, wziąć kartkę i ołówek i po prostu rozmyślać nad światem i swoim miejscu w nim, a wartościowe spostrzeżenia notować.

[tomekqaz]

Chodzi Ci o świadome odosobnienia?

Chodzi mi bardziej o to czy podczas gdy inni bawią się,imprezują,i przebywają razem a my siedzimy samotnie ze świadomością samotności , to czy wynikną z tego tylko negatywne efekty jak np.depresja czy jednak są jakieś pozytywy bycia samotnikiem.

[Dexter]

a wartościowe spostrzeżenia notować.

Zgadzam się. ileż to razy doszedłem do ciekawych przmyśleń niczym filozof, a na drugi dzień już zero śladu po nich...
samotność w tym pomaga.

[erebeuzet]

Sprawa rozbija się również o kwestie psychologiczne.
Samotnik z natury będzie miał inne poglądy na ten temat niż osoba nie lubiąca stronić od kontaktów z innymi ludźmi.
Może wypowiadajmy się z zaznaczeniem preferencji?

[PTR]

Im nas więcej tym weselej jednak rodzimy się samotni i umieramy samotni. Trzeba znaleźć równowagę. Mieć swoją samotnię, jednak nie unikać kontaktów z innymi ludźmi. Tak ja to rozumiem

[Krzewiciel]

Chodzi Ci o świadome odosobnienia?

Chodzi mi bardziej o to czy podczas gdy inni bawią się,imprezują,i przebywają razem a my siedzimy samotnie ze świadomością samotności , to czy wynikną z tego tylko negatywne efekty jak np.depresja czy jednak są jakieś pozytywy bycia samotnikiem.

Dlaczego od razu zakładasz, że z samotności wynikną złe rzeczy?

Polecam bardzo gorąco obejrzeć ten materiał :


I być może jego książkę "Przebudzenie".

[Bobek]

Chodzi Ci o świadome odosobnienia?

Chodzi mi bardziej o to czy podczas gdy inni bawią się,imprezują,i przebywają razem a my siedzimy samotnie ze świadomością samotności , to czy wynikną z tego tylko negatywne efekty jak np.depresja czy jednak są jakieś pozytywy bycia samotnikiem.

Zależy czy chcesz zostać sam z jakiegoś powodu. Osobiście wziąłem się jakiś czas temu za siłownie i z trudem muszę czasami odmówić sobie weekendowego resetu na rzecz efektów tego co robię Depresji nie odczuwam, bardziej jakiegoś rodzaju dumę, że potrafię sobie odmówić przyjemności.
Jeśli miałbym zostać w domu bez powodu i sobie odmawiać tego typu rzeczy, to pewnie jakaś deprecha by złapała, ale jeśli masz jakiś głębszy cel obrania drogi samotnika, to wątpię, że przerodziło by się to w depresje. Bardziej byś się katował świadomością, że tam się coś dzieje a Ciebie to omija no ale... da się przyzwyczaić

[OOBE]

Samobójstwo. Nie ma mocnych na samotność. Samotność zabija od wenwątrz. Wysysa życie niczym wampier krew. Nie ma mocnych na samtoność, prędzej czy pózniej takie osoby umierają.

[Vinnie fzk]

Jest coś co świetnie pasuje do tej sytuacji a mianowicie introwersja. Myślę że jest bardzo wiele pozytywów bycia introwertykiem, ale to wszystko zależy od tego czego oczekujesz od życia.

[Blitz Wölf]

Samobójstwo. Nie ma mocnych na samotność. Samotność zabija od wenwątrz. Wysysa życie niczym wampier krew. Nie ma mocnych na samtoność, prędzej czy pózniej takie osoby umierają.

Niekoniecznie. Niektórzy (w tym także ja) cenią sobie samotność, ale to chyba kwestia psychiki. Lubię samotność. Jest sposobem na spokojne, zrównoważone życie. Mam wrażenie, że to ludzie wysysają ze mnie energię, a samotność pozwala mi tę energię zachować. Acha, jeszcze jedno: WSZYSCY prędzej czy później umierają.

[Pisaq]

A propos zaglądania wgłąb siebie to kiedy kładę się spac i mam zasypiac dosłownie staję się maszyną do działania. Tysiące myśli, na które bym nie wpadł za dnia. Jakiś inny sposób postrzegania wtedy załącza mi się. Bardzo skomplikowany tok myślenia, mniej skrupułów i nieodparta chęc działania. Zawsze mnie ciekawiło czym może to byc spowodowane.

Przestałem przez to normalnie sypiać. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, natomiast wysnułem pewną teorię na ten temat. Otóż może być to nawyk z czasów, gdy (osobiście ja) nie miałem na nic czasu, więc pewne rzeczy realizowałem kosztem snu. Tylko jak to odkręcić?

@topic
Samotność sprzyja regeneracji, o ile wybieramy ją świadomie. Stwarza też bardzo dobre warunki do wszelakich zmian.

To jeszcze takie małe BHP.
Jeśli wiąże się ona z długotrwałym milczeniem to może powodować spadek sprawności aparatu mowy - dobrym pomysłem jest delikatne jego ćwiczenie. To samo jeśli chodzi o niską aktywność ruchową. No i - gdy zauważamy jakieś objawy depresji - warto znaleźć jakieś proste źródło dopaminy (trening, wytwarzanie określonych dóbr, modele do sklejania, puzzle?). Nada się wszystko co daje satysfakcję.

[OOBE]

Pisaq
Lepusa

Pogadamy za 50 lat bez osoby z którą możesz pogadać .... Zależy też jaka samtoność. Samotność połączona z izolacją jest absolutnie zabójcza, jest chorobą która zjada cię od środka. Zwykła samotność bez izolacji, być moźe jest do wytrwania, to zależy od człowieka i jego możliwości.