47 replies to this topic

[Robakatorianin]

Dynamo mnie zafascynował-robi ciekawe sztuczki.
Z tą wodą-ok. Sztuczki karciane też-ok. Ale co np z telefonem w butelce?

Polecam inne filmiki:






Wszystko było ustawione? Sami statyści tam występowali?

[Wszystko]

Ogólnie z tych trików które widziałem, prawie wszystkie znam. Trik z telefonem w butelce też jest mi znany. Facet raczej korzysta z znanych, wymyślonych już technik.

[Robakatorianin]

Ogólnie z tych trików które widziałem, prawie wszystkie znam. Trik z telefonem w butelce też jest mi znany. Facet raczej korzysta z znanych, wymyślonych już technik.

Możesz coś więcej o tym telefonie? Podmianka?

[Robakatorianin]

No i czar prysł...
Na poniższym linku jest filmik jak Dynamo "chodzi" po wodzie-widok z innej perspektywy. Jakość trochę słaba ale szczegóły się zgadzają:
-miejsce
-czerwona bluza
-położenie statków a szczególnie barki w oddali
-kajakarze, kolor ich kajaków i sprzętu, kolejność płynięcia.

Gdy policja go zwinęła, zawrócili wtedy wszystko się wydało...
Szkoda...a tak fajnie gość potrafił promować...

KLIK
Wstawię ponownie filmik do porównania:
http://www.youtube.com/watch?v=oqCi3fSHMko&feature=player_embedded

[pishor]

I tak zabiłeś iluzję
Co nie zmienia fakty, że fajnie się ogląda jego sztuczki. To co mi się najbardziej w nich podoba to reakcje ludzi.
Wydaje się, że sprawia im to wiele radości...

Możesz coś więcej o tym telefonie? Podmianka?

Jeśli chodzi o butelkę plastikową, to jest to po prostu rozcięcie na jej boku. Problem w tym, że Dynamo (jak mi się zdaje) używa głównie butelek szklanych
Widziałem też w jego wykonaniu inny wariant.
Bierze od panienki telefon, zmniejsza go, wkłada do butelki przez szyjkę, a następnie, potrząsając nią, przywraca mu jego poprzedni rozmiar. Pewnie też jest na to jakiś patent. Ot - nieco podwyższony stopień trudności...

[Robakatorianin]

Ojtam od razu zabiłeś...
Zwyczajnie dorzuciłem potwierdzenie wcześniejszych rozważań tu obecnych.

Niestety analizując niektóre jego sztuczki przypuszczam że muszą być ustawione lub gość ma bliźniaka/sobowtóra. Inaczej się nie da. Jednak trzeba gościowi przyznać iż jest szybki i sprawny-jak się prezentuje na tle innych iluzjonistów-to raczej niech fachowcy ocenią.

[pishor]

Ojtam od razu zabiłeś...
Zwyczajnie dorzuciłem potwierdzenie wcześniejszych rozważań tu obecnych.

Nie to, żebym miał żal - szczerze mówiąc akurat w ten "cud' szczególnie ciężko było mi uwierzyć.
Co do analizy, to największym problemem w ocenie jego sztuczek jest nasze "ograniczenie" w wyobrażeniu sobie skali przedsięwzięcia (ktoś o tym pisał wyżej a propos kosztów). Zwykły człowiek nie ogarnia skali takiego przedsięwzięcia i dlatego pewne jego aspekty przekraczają naszą zdolność analizy. Tym bardziej, że większość jego tricków ma charakter zupełnie "przypadkowy" (vide lewitacja pod pomnikiem Chrystusa w Rio) Po prostu wchodzi sobie w tłum ludzi, zwykły chłopaczek ubrany zupełnie normalnie i zaczyna "cudować" Jak tu podejrzewać miesiące przygotowań i sztab ludzi wspierających go ?

[Wszystko]

Właśnie obejrzałem ten trik z lewitacją pod pomnikiem. Wygląda okropnie sztucznie, tak jakby był zrobiony na kompie a ludzie nie oglądali scenę z jego udziałem, ale jakąś inną, czyli inny trik.
Nie jest pokazany w całości, z kilu ujęć. Podobny trik robił kiedyś david blaine. On to robił na popularnej filmowej zasadzie podnoszenia na linkach, które potem wymazuje się na kompie. A reakcje ludzi był dołożone.

[OOBE]

Wszystko

A trick z telefonem w szklanej butelce, jakieś rozwiązanie czy "ustawka".

[Wszystko]

Był już omawiany w tym temacie. Koleś albo jest podstawiony albo przypadkowy. Ważne jest to że telefon jest taki sam jaki jest już wsadzony do butelki. To jest butelka szklana do której wsadza się telefon i zalepia szkłem.
Potem ten wzięty od widza telefon trzeba wrzucić pod kurtkę w taką kieszeń.
To wszystko.
Aha i nikt nie powie ci czy ten widz jest podstawiony czy nie. Pewnie nawet sam copperfield nie jest tego pewny.

[pishor]

OK
Podmiana dużego telefonu na mały to zręczny manewr. Ale w drugą stronę (kiedy ten mały jest już w butelce...?)
Oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu że cała ta wesoła / zdziwiona grupa może być podstawiona, podobnie jak cały ten filmik odpowiednio spreparowany...;
Wiem, wiem...
Trochę odchodzimy od "wodochodzenia" ale skoro już rozmawiamy o tym sztukmistrzu ...

[Daniel.]

" Ludzie reprezentujący kanał Discovery twierdzą, że całość produkcji robiona jest bardzo niskim budżetem, nie ma ani „pięciu operatorów” (jest zawsze jeden operator z kamerą, który filmuje wydarzenia dyskretnie, aby uniknąć wystraszenia uczestników), a tym bardziej nie ma żadnego reżysera. Wiele rzeczy wykonywanych przez Stevena Frayne`a jest improwizowanych i nikt z ekipy nie wie, co się będzie działo.

Oczywiście można zawsze powiedzieć, że „oszust na oszuście, a na tym oszuście jeszcze jeden oszust”, ale w każdym razie trudno posądzać kanał Discovery o jawne kłamstwa akurat w tej sprawie. Gdyby bowiem okazało się, że zgłosiło by się do mediów owych „pięciu operatorów, reżyserów i tłumy statystów”, to nie tylko skończyła by się historia z Dynamo, ale w gruzy na wieki ległaby wiarygodność Discovery, która ma znakomitą markę. "

[Wszystko]

Fajnie, skopiowałeś to z nautilusa. Tam niedawno pojawił się wywiad z jakimś kolesiem, który mówi że w tych trikach jest coś więcej niż zwykłe sztuczki. Facetowi się wydaje że skoro te sztuczki wyglądają na niemożliwe i on nie potrafi ich wyjaśnić, to znaczy, że ich nie da się racjonalnie wyjaśnić. Żałosny sposób myślenia i podejście do świata.

A co do tej zamiany małego telefonu w duży. Po pierwsze zwróćcie uwagę że jest to już inne ujęcie, niż te poprzednie. Pokazany jest tylko jego tułów i ręce w których trzyma butelkę. Potem warto się przyjrzeć tej butelce w około 58 sekundzie. Widać tam zarys jakiegoś prostokątnego przedmiotu. Zobaczcie że zaczyna się on od szyjki butelki. Widać czerń. To nie jest czerń jego bluzy. Wygląda to tak jakby ten telefon z tej strony pomalowany na czarno. Przez potrząśnięcie butelką zostaje obrócony na jasną stronę. Później przez kilka sekund butelka znika nam z oczu, są pokazane zdumione twarze widzów.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 18.11.2012 - 11:04

[pawlitto]

Według mnie pod wodą jest lina w którą potem zaplątała się śruba tej łodzi

[Robakatorianin]

Oczywiście można zawsze powiedzieć, że „oszust na oszuście, a na tym oszuście jeszcze jeden oszust”, ale w każdym razie trudno posądzać kanał Discovery o jawne kłamstwa akurat w tej sprawie. Gdyby bowiem okazało się, że zgłosiło by się do mediów owych „pięciu operatorów, reżyserów i tłumy statystów”, to nie tylko skończyła by się historia z Dynamo, ale w gruzy na wieki ległaby wiarygodność Discovery, która ma znakomitą markę. "

Patrząc na większość trików wyraźnie widać, że sztuczka nagrywana jest z wielu ujęć. Jeżeli jest jeden kamerzysta to musiał korzystać ze statywów z jakąś opcją automatycznego śledzenia obiektów-nie znam się na tym ale prędzej uwierzę w wykorzystanie wielu kamerzystów i całkowite ustawianie widowiska niż spontaniczne widowisko z jednym kamerzystą.

Odmienną kwestią jest reputacja Discovery-może kiedyś była, lecz nie teraz.

Potem warto się przyjrzeć tej butelce w około...

Mnie w tym tricku zastanawiają inne kwestie:
-brunetki które są na pierwszym planie nie okazują zaskoczenia przez cały czas-jedna z nich później dzwoni do blondynki a druga rozgląda się jakby z nudów.
-butelka jest pokryta nalepką. Nie wiem jak to wygląda obecnie w Anglii ale nasze nalepki są mocno przyklejone do butelek i nie da się ich tak łatwo odkleić. Praktycznie zawsze po odklejeniu nalepki pozostaje ślad kleju łączącego papier/folię z butelką. Tu tego brakuje.

Według mnie pod wodą jest lina w którą potem zaplątała się śruba tej łodzi

Na linie łódka by raczej nie podskoczyła. Dynamo idąc stawia nogi na szerokość trochę mniejszą niż szerokość barków-takich szerokich lin chyba niema (poza tymi co napinają wiszące mosty). Pozostaje problem napięcia liny-na tak długim odcinku nie da się napiąć liny aby nie zanurzyła się ona głębiej niż Dynamo chodził.