Skocz do zawartości


Zdjęcie

Niepokoje związane z datą 21 grudnia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
643 odpowiedzi w tym temacie

#166

headder.
  • Postów: 27
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

I jeszcze coś dość niepokojącego .
W Rosji narasta panika, powstały specjalne punkty gdzie można kupić zestawy survivalowe. Ludzie na potęgę wykupują paliwo i żywność na wypadek apokalipsy.
Nawet biura podróży serwują wycieczki pod hasłem "do nieba" lub "do piekła".
Myślę, że im bliżej będzie do daty 21 grudnia tym to zjawisko będzie się nasilać.
Ciekawe tylko czy takie zachowanie ludzi jest i będzie uzasadnione ...


Widać, teraz jak ludzie potrafią żerować na panice i histerii innych ludzi. Niestety świat w dzisiejszych czasach pozbawiony jest jakichkolwiek skrupułów...
  • 0

#167

Komoduz.
  • Postów: 49
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dokładnie jak ktos wczesniej napisal, 21 grudnia to bedzie koniec tego calego `new age` te przepowiednie są juz tak nagłosnione ze jeśli ktos pozniej wypusci sie z nową przepowiednią - jak ktos tutaj wspomniał, zostanie wyśmiany - nikt nie potraktuje go powaznie, mam nadzieje ze to własnie bedzie tym krokiem naprzod dla ludzkosci
  • 0

#168

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6775
  • Tematów: 783
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 34
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Choć z kalendarza Majów nie wynika, że (...) nastąpi koniec świata, to lęk przed tym, co ma nastąpić 21 grudnia 2012 r. świetnie wpisuje się w popularyzację kultury Majów - uważa dr Stanisław Iwaniszewski z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.

W rozmowie z PAP dr Iwaniszewski wyjaśnił, że choć rzeczywiście 21 grudnia 2012 r. w kalendarzu Majów skończy się cykl 13 baktunów (1 baktun = 1 872 tys. dni), to Majowie wcale nie wierzyli, że razem z tym cyklem skończy się świat. Po zakończeniu starego cyklu, ma się tylko rozpocząć nowy. Majowie wcale nie wspominali, że zmianie cyklów mają towarzyszyć kataklizmy czy katastrofy.

W kalendarzu Majów - opisywał ekspert - cykl trwający 5200 lat (każdy rok po 360 dni), liczony był od dnia, który przypadł na 11 sierpnia 3114 r. p.n.e. Tego właśnie dnia skończyła się poprzednia (trzecia) epoka świata, zakończył się poprzedni cykl 13 baktunów. Wtedy to, według mitu, została na nowo stworzona Ziemia, a wyobrażano ją sobie pod postacią pływającego w oceanie żółwia, zaś bogowie umieścili na niebie trzy kamienie. Takie kamienie ustawiało się w palenisku wewnątrz każdego domostwa, żeby przygotowywać ciepłe potrawy. Można było więc to interpretować, że bogowie wyznaczyli wtedy człowiekowi miejsce pod budowę nowego świata. Iwaniszewski dodał, że takie symboliczne daty założenia świata przyjmowano w bardzo wielu kulturach.

O tym, co miałoby się zdarzyć pod koniec cyklu kalendarzowego mówi inskrypcja z VII w. n.e. umieszczona na tzw. Monumencie 6 z miejscowości Tortuguero w Meksyku. Wynika z niej, że zakończeniu cyklu kalendarzowego, przypadającemu na dzień 21 grudnia 2012 roku, miałoby towarzyszyć jedno z bóstw - Bolon Yokte. Iwaniszewski wyjaśnia, że zarówno początek cyklu czasu, jak i jego koniec musiały być nadzorowane przez określonych bogów, zainteresowanych osobiście kontynuacją rachuby czasu. Jak zaznaczył naukowiec, Majowie wcale nie spodziewali się, że nadejściu bóstwa ma towarzyszyć coś straszliwego. Bolon Yokte miał po prostu być obecny przy zakończeniu cyklu kalendarzowego.

Dr Iwaniszewski zwrócił przy tym uwagę, że cyklicznie świat postrzegali nie tylko Majowie, ale np. Aztecy. U nich cykle były jednak znacznie krótsze, trwały 52 lata.
- Ostatnio koniec takiego cyklu nastąpił w 1975 r., a kolejny - ma nastąpić w 2027 r. - wyjaśnił archeolog.

Podkreślił, że katastroficzne wróżby nie były Majom znane dopóty, dopóki nie zetknęli się oni z kulturą europejską.
- Koncepcja defetystycznej przepowiedni pojawiła się w kulturze Majów dopiero w okresie kolonizacji – stwierdził rozmówca PAP. To właśnie z Europy przybyły przepowiednie o końcu świata i lęk przed okrągłymi datami. Iwaniszewski przyznał, że Majowie posługiwali się przepowiedniami, m.in. aby usprawiedliwić swoją klęskę w walce z najeźdźcami lub aby pocieszyć się, że rządy Hiszpanów też będą musiały się kiedyś skończyć. Były to jednak wizje jedynie katastrof, które nadejdą w ciągu najwyżej kilku dekad.

- Majowie twierdzili, że ich kultura będzie trwała wiecznie. Tak, jak wiecznie będzie trwała pamięć po ich władcach - zaznaczył ekspert.

Skąd wzięło się przekonanie, że akurat Majowie mieliby znać datę końca świata? Dr Iwaniszewski tłumaczył, że w pewnych kręgach powstało przekonanie o pozaziemskim pochodzeniu cywilizacji Majów. Miała o nim świadczyć ich skomplikowana wiedza - np. ich kalendarz, czy piramidy, które zorientowane były na pewne szczególne punkty na nieboskłonie. Archeolog zaznaczył jednak, że wiedza Majów wcale nie jest nadludzka.

Dodał, że w pewnych kręgach sądzono, że Majowie poznali wielki cykl precesji, czyli ruchu osi ziemskiej po okręgu, wywołanego oddziaływaniem grawitacyjnym Słońca i Księżyca. Pełny taki cykl liczy około 25 770 lat. Podobnie długo (25 625 astronomicznych lat) trwa 5 cyklów w kalendarzu Majów. Chociaż zjawisko precesji zostało odkryte już w starożytnej Grecji - przez Hipparcha w 128 roku p.n.e. - to astronomowie z precyzją obliczyli długość cyklu precesji dopiero w dobie astronomii optycznej. A że Majowie opierali się na obserwacjach nieba gołym okiem – wyjaśnił naukowiec - to wielu entuzjastów historii Majów upatruje w cyklu 13 baktunów niezbitego dowodu na pozaziemski charakter ich wiedzy astronomicznej.

Poza tym, dodał archeolog, w kulturze New Age z lat 80. władcom Majów zaczęto przypisywać wiedzę ezoteryczną. Uznano ich za szamanów - mędrców, którzy mieli niedostępną innym wiedzę o rzeczywistości. Wyznawcy tego ruchu - przypomniał dr Iwaniszewski - przyjęli, że kiedy skończy się cykl kalendarzowy Majów, ze środka naszej galaktyki wyjdzie promień, który albo przyniesie odnowienie ludzkości, albo uszkodzi Ziemię.

- Dzięki chorobie roku 2012, Majowie mają szansę pokazać światu swoją spuściznę - zażartował archeolog. Zauważył również, że spopularyzowana na całym świecie przepowiednia końca świata w 2012 r. spowodowała przebudzenie się etniczne wśród potomków Majów.

- Choć obecnie są oni rozbici na 26 grup językowych i mają za sobą 300 lat epoki kolonialnej, a potem 200 lat pod rządami różnych władz, to fenomen 2012 r. uświadamia im, że tworzą jednolitą kulturę, która jest na tyle silna, że może przedrzeć się do kultury Zachodniej, a nawet ją podbić - powiedział naukowiec.

Ludwika Tomala (PAP)

Źródło: odkrywcy.pl



#169

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przy ludziach wstyd się przyznać, że wie się o tej dacie a raczej skąd wzięła się ta data, coś więcej niż ogólne parsknięcie śmiechem lub wypowiedzenie - "tak, tak, koniec świata". Nie wiem czy taki właśnie był cel ale drażnią mnie takie zachowania, chyba przez to, że nienawidze kłamstwa i przeinaczania prawdy. Ogólnie rzecz biorąc to co teraz się dzieje jest nieco żałosne, bo podział jest następujący - wiedzący nieco o pochodzeniu daty lecz będący neutralni, wierzący w doomsday, mający to w poważaniu & śmiejący się na wieść o tym oraz chyba najgorsi - szukający w tym wszystkim biznesu.
  • 0



#170

BehawioralnyBarbararzyńca.
  • Postów: 177
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Człowiek to swego rodzaju szarańcza w kwestii zdzierania pieniędzy. Jedni wędrują i szukają wszystkiego, co da się przetworzyć na produkt, by potem umiejętnie sprzedać. W celach konsumenckich nie wiem, co nie zostało jeszcze wykorzystane - sprzedawana jest prywatność ludzi, ich nieszczęścia. Biedaczyska pewnie przewracają się w grobie - tfu! - przewracają się między okienkami przeglądarek internetowych na 'wirtualnych cmentarzach'. Słowem uważam, że można sprzedać wszystko, jeśli panują odpowiednie warunki i nie chodzi tu o to, czy ktoś chce kupić dany produkt - nie musi chcieć. Wystarczy, że ktoś chce sprzedać.

Podobnie jest w przypadku końców świata. Nie wiem jak wy, ale ja będąc prezesem agencji reklamowej wolałbym napędzać apokaliptyczną spirale z jednej przyczyny - reklamowanie barszczyku czerwonego, to interes słaby jak wcześniej wspomniany barszcz :P. Ta machina obejmuje wszystko - mamy książki, poradniki (!), muzykę, programy telewizyjne na temat grudnia br., jak i inne rzeczy. Dużą popularnością cieszą się alkohole, ale nie będe robił reklamy :D

Najbardziej obawiam się tego, że koniec świata możemy sobie sami zafundować pod wpływem jego realnego braku :P Podświadomie [u]każdy[y/u] tego dnia będzie miał na uwadze, to ze cos sie wydarzy niezwykłego. Wystarczy jeden mały impuls z telewizji bądź internetu, by wybuchła panika lub zamieszki. No bo skoro świat się kończy dziś, to czemu nie podpalić domu sąsiada którego nie lubię? I oczywiście nowe regulacje prawne wdrążono by w życie po takich zadymach i pewnie wiecie jaki byłby ich charakter. Problemem może być brak produktów spożywczych w tym okresie. Szczerze mówiąc robiąc zakupy w hipermarketach widzę znacznie więcej klientów kupujących znacznie więcej i to nie na święta, na święta ludzie robią zakupy tydzień przed ;) A u was? Typowi Kowalscy szykują się na armagedon kupując 15 zamiast 1 kg cukru ;) ?
  • 0

#171

Kardamon.
  • Postów: 365
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W tym mieście wybuchła panika - boją się końca świata

Rosyjskie ministerstwo do spraw nadzwyczajnych zapewnia, że końca świata nie będzie, a już na pewno nie w tym miesiącu. Jak informuje RMF FM, są jednak miejsca, gdzie w te zapewnienia mało kto wierzy. Mieszkańcy Omutninska - niewielkiego miasta na Uralu - nie ufają informacjom przekazanym przez najwyższe władze. Po tym jak lokalna gazeta doniosła o rychłym końcu świata, wybuchła panika. Ze sklepów zniknęły towary, które mogą być niezbędne do przetrwania bliżej nieokreślonego kataklizmu.
Poszłam do fryzjera, a tam w kącie pięć worków soli i zapałki. Zapytałam fryzjerkę, po co jej te zapasy, a ona zdziwiona odpowiada: nie słyszałaś o końcu świata? - dodaje kobieta
Wśród mieszkańców Omutninska są jednak i tacy, którzy - po alarmistycznym tekście - zdołali zachować zimną krew. Po co te zapałki i zapasy, kto będzie palił świece? Jeżeli będzie koniec świata, wszyscy umrzemy - mówi jedna z kobiet mieszkająca w Omutninsku.


Źródło
  • 1

#172

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

@Karaś

Najlepszym komentarzem do tego tekstu jest Twój avatar :)
  • 7

#173

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

21 grudnia 2012 - będzie koniec świata? - - Koniec świata 21 grudnia? Tak! Choć nie w tym sensie, w którym myślicie - mówi najsłynniejszy polski jasnowidz Krzysztof Jackowski.

Kryzys finansowy, sytuacja na Bliskim Wschodzie i szereg innych zjawisk, które obserwujemy w ostatnim czasie wydają się, zdaniem jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, potwierdzać, że dzieje się coś niepokojącego. Czy Majowie mieli rację w kwestii końca świata w 2012 roku?

Materiał filmowy z Jackowskim w linku http://strefatajemni...03,artykul.html

  • 5



#174

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jackowski mówi, że nie będzie końca świata? Nic. Czas żegnać się z rodziną ;)
  • 0

#175

Witchfinder General.
  • Postów: 425
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kryzys finansowy, sytuacja na Bliskim Wschodzie i szereg innych zjawisk, które obserwujemy w ostatnim czasie wydają się, zdaniem jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, potwierdzać, że dzieje się coś niepokojącego.



Tak, tak samo jak w ciągu ostatnich 4 lub nawet więcej lat, na takiej podstawie to każdy może stwierdzić, że "coś jest nie tak". Trochę to zaleciało tanią sensację z Faktu... Oczywiście nie umniejszam zdolnościom Pana Jackowskiego w sprawach kryminalnych, ale przewidywania co do rozwoju sytuacji w kraju i na świecie zwyczajnie mu nie wychodzą, mógłby sobie odpuścić.

Użytkownik SpeedFreak edytował ten post 03.12.2012 - 10:46

  • 2



#176

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Sorry za offtop - ale to już jest gruba przesada.

Ludzie minusujący Jareckiego - dlaczego to robicie? Przecież on tylko wkleił ten materiał, by inni mogli go przeczytać, którzy nie natknęli się na niego na Onecie (albo po prostu tam nie zaglądają). Myślę, że nie tylko ja te video obejrzę, z czystej ciekawości, co tam znowu Krzysztof naopowiadał. I już za sam fakt, że dany materiał jakiś użytkownik obejrzy, powinien iść plusik - bo skoro wszedłeś w link, to ciebie zainteresował temat - a skoro tak, to za co więcej miałby być dany plus? A tutaj mamy jeszcze sporo minusów.

Jeśli wam się Jackowski nie podoba to "minusujcie" go a nie użytkownika, który robi coś dla forum i stara się, by można było tu przeczytać/zobaczyć coś na temat paranormalny i który stara się, by forum zachowało swój pierwotny charakter. Po zachowaniu tych minusujących mniemam, że chyba naprawdę chcecie, by osoby dostarczające świeżych/nowych materiałów opuściły ten serwis. I żebyście mogli już do końca świata obrzucać się błotem w tematach politycznych. Jesteście naprawdę na dobrej drodze do spełnienia waszego marzenia.
  • 6



#177

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Bardziej niż końca świata, boje się tego, że po 21 grudnia nic się nie zmieni.
  • 7



#178

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jackowski zawiódł, celowo włączyłem by posłuchać jakiś ciekawy fantazji. A powiedział tyle co wie każdy. Czyży już stonował po tym jak nic się nie sprawdza z jego przepowiedni ? :)
  • 2

#179

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przypomiały mi się Bardzo mądre słowa "nie będziesz znał ani dnia ani godziny" :/

To chyba z Biblii?
Zakładając że ten cytat został poprawnie przetłumaczony przez setki tłumaczy, setki języków, setki form przekazu...

C) Pomysł "wpadnięcia" Ziemi w jakiś "sekretny" obłok fotonów. To samo co z Nibiru, było by to widać na niebie znacznie wcześniej.

Ciemna materia zajmuje ponad 22-23% całej materii w kosmosie a jednak jej nie widać...
"Widzialna" materia zajmuje 4% całości.

D) Trzy dni ciemności? To chyba największa bzdura jaką ostatnio na ten temat wyczytałem. Światło od tak sobie na całej planecie zniknąć nie może, chyba że od rozbłysku (poniżej). No, ale jednak, nawet bez prądu, świateł na ulicach i w domach, dzięki księżycowi i tak w nocy byśmy byli zdolni widzieć. No, a już nie mówiąc o tym, że przez owe trzy dni ciemności były by też trzy dni jasności. Przecież Słońca nikt "nie wyłączy", a nie możliwym jest aby cały glob zdołały pokryć chmury tak gęste co aby nie przepuszczały światła.

Słońce może łatwo zasłonić efekt po uderzeniu asteroidy lub wybuchu super wulkanu. Trzy dni ciemności bez dostępu do światła słonecznego jak znalazł.

Rejon Yellowstone jest nr1 jako kandydat do superwulkanu. Tam niewiele potrzeba aby cały obszar wywaliło w powietrze. Tym czynnikiem detonującym beczkę z prochem może być wejście Ziemi w "coś"...

E) Wredne Słońce... No i tu zaczyna się to co mnie zastanawia. Bo jak wiemy Nasz kosmiczny grzejnik i lampka w jednym, potrafi płatać figle. Robiło to i robić będzie po wieki, aż wygaśnie. No, ale niestety lub stety, wiadome jest, że tylko jakiś anormalny wybuch słoneczny jest w stanie zniszczyć praktycznie całą elektronikę na planecie.
No, ale nie od dziś wiadomo, że postawienie elektroniki na nogi nie trwało by wieki. Ogromne zapasy elementów elektronicznych szybko uzupełniły by braki. A urządzenia niepodłączone w danym momencie do sieci wyszły by z owego rozbłysku bez szwanku.

Wszystkie urządzenia elektroniczne nieumieszczone w klatkach Faradaya zostałyby usmażone, nawet kable w ścianach by wypaliło. Nie ma takich zapasów które postawiłyby świat ponownie na nogi. Kto miałby to robić? Ludzie najpierw musieliby walczyć o jedzenie, wodę, leki, ciepłe spanie a dopiero o przywrócenie dawnego świata.

Po uderzeniu EMP cofamy się o setki lat wstecz. Pozostaje jeszcze kwestia czy ten impuls będzie trwał przez chwilę, kilka miesięcy czy będzie się ponawiał powiedzmy raz na rok bo nasze pole magnetyczne zostałoby osłabione przez ten destrukcyjny EMP...
  • 1

#180

pływak.
  • Postów: 40
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Feralna data zbliża się szybkimi krokami, mam poczynić przygotowania a tu w pracy nie chcą dać mi wolnego, dopiero później, a 21go mam pracować. I co tu zrobić?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych