23 odpowiedzi w tym temacie

[mjr Tsu]

[Lime]

Dobrym uzupelnieniem/kontynuacja tej historii bedzie "Nocna Zmiana":

[Uzurpator]

Miała być demokracja, a tu każdy wygaduje co chce!

[Niecodzienny]

Wałęsa to przedewszystkim zdrajca ruchu robotniczego i socjalizmu. To już "grzech" dla mnie niewybaczalny.

[Axote]

Hm. Miałam całkiem fajnego nauczyciela od historii w liceum, który mnie naprawdę lubił (wprawdzie niektóre jego poglądy były wg mnie bezsensowne, ale ogólnie naprawdę dobry nauczyciel to jest wg mnie, nie taki na odwal się itp.) i zastanawiam się czy dobrym pomysłem byłoby przesłać mu te filmy i zapytać o zdanie?
Trochę jestem w szoku, bo przecież w podręcznikach od historii pisze się, że Wałęsa to bohater narodowy, a nie zdrajca.

Podręczniki szkolne zawsze kłamały.

[Lime]

Ja tak nie uważam, by zawsze kłamały, ale na pewno są w nich czasem rozdziały, czy tematy, które nie do końca są zgodne z prawdą, bądź też prezentują półprawdę.

Moze nie zawsze klamia ale to "Zwyciezcy pisza historie", a "transformacje" do IIIRP raczej nie nazwiemy zwycieztwem nad komuna, a tylko jej przykrywka w imie zasady:
"Najbardziej udaną tyranią jest nie ta, która w celu zniewolenia używa siły, lecz ta, która odbiera wszelką wiedzę na temat tego jak wygląda wolność, czyniąc ją niepojętą, ta, która odbiera wszelką świadomość tego, że istnieją inne drogi, ta, która odbiera poczucie jakiejkolwiek zewnętrznej rzeczywistości"

Użytkownik Lime edytował ten post 08.09.2012 - 09:32

[daxx]

Moja dużo starsza znajoma czesto mi mówi, ze tak naprawdę Lech Wałęsa jest zdrajcą, określa go mianem 'Bolka', mówi ze w dzisiejszych lekcjach historii jest propaganda, ze on uratował Polske, a tak wcale nie było i dostał Nobla pod publiczke...
Czy to prawda? I jeśli tak to dlaczego?

Dla jednych zdrajca, dla innych bohater.

Jest postacią kontrowersyjną, znaną ze swoich pomyłek językowych. Człowiek z ludu wyniesiony na salony. Swoją rolę w historii odegrał. Czy jest zbawcą Polski, nie. Nobla pokojowego zawsze się dostaje pod publiczkę. Karol Wojtyła z podobnych powodów został wybrany na papieża. W Polsce panował komunizm. Państwa zachodnie chciały dokonać wyłomu w bloku wschodnim, to próbowały wywrzeć presję na różne sposoby. Damy Nobla temu, wybierzcie na papieża tego. Wszędzie są układy i układziki. Nie Wałęsa to inny człowiek by tak samo się sprawdził. Czy jest kryształowy, nie wiem, nie mogę go osądzać. Czy jest TW Bolkiem, też nie wiem. Być może był tylko wrobiony. Służba bezpieczeństwa zakładała wielu osobom "teczki", próbowała zwerbować wiele wpływowych osób z różnych środowisk. Byli to dziennikarze, księża, aktorzy, wykładowcy wyższych uczelni. Wołoszański, Damięcki, i wiele innych osób było zamieszanych w inwigilację. Każda z tych osób ma odrębną historię, najsmutniejsza jest chyba historia Pawła Jasienicy. Pewna agentka o pseudonimie operacyjnym "Ewa" zdobyła zaufanie Jasienicy i nawet wyszła za niego za mąż. Donosiła na swojego męża, pisząc raporty w toalecie. Źródło

W życiu różnie bywa. Każdy ma swoją cenę. A zwerbować Wałęsę, w tamtym okresie to dla SB był pewnie priorytet.

[Bobek]

Dla mnie Wałęsa to ohydne stworzenie, które nauczyło się kłamać patrząc komuś prosto w oczy.
Powinien klęknąć przed całym narodem i wyznać prawdę, wyrazić skruchę i wtedy uratował by swój honor, bo bądź co bądź nawet jeśli miało by minąć 100 lat to historia go rozliczy.

[Nicole-collie]

A ja czuję sympatię do tego człowieka. Moim zdaniem sprawia wrażenie szczerego, bezpośredniego i poczciwego starszego jegomościa. Myślę, że każdy wierzy w to, co CHCE wierzyć i kieruje się swoją intuicją+stopień poddania się opinii innych ludzi.

[stupidkid]

A propos dobrych nauczycieli historii... Mój w gimnazjum(!) powiedział, że Wałęsa był tylko twarzą 'rewolucji'; Każda jedna rewolucja potrzebuje przecież twarzy. Komuna w Polsce skończyła się sama. On niczego nie zburzył, nie obalił. Po prostu dłużej nie mogli... Nawet nie byłoby ich na to stać, poza tym, wszelkie okoliczności nie były sprzyjające. To już dłużej nie miało sensu, komuniści nie umieli sobie poradzić ze społeczeństwem i własnym zadłużeniem na tle międzynarodowym. Warto też zastanowić się nad demokracją w Polsce, nad tym, jak to się zaczęło, jak się zrobiło i za czyim wsparciem (:. Ale w sumie, ja się nie znam, za mało czytałam, za mało tekstów źródłowych i materiałów w ciągu kilku lat przejrzałam, wszystko było fałszywe (ale nic nie jest wiarygodne do końca, więc co za różnica) i zaraz społeczność tego forum - bez podejmowania konstruktywnej dyskusji - zmiażdży mnie, także siema.

[Nic_nowego]

A ja czuję sympatię do tego człowieka. Moim zdaniem sprawia wrażenie szczerego, bezpośredniego i poczciwego starszego jegomościa. Myślę, że każdy wierzy w to, co CHCE wierzyć i kieruje się swoją intuicją+stopień poddania się opinii innych ludzi.

Sprawa Lecha Wałęsy to nie jest kwestia wiary. W IPN są informacje, że Wałęsa był agentem. Sam to przyznał po lustracji, więc nie wiem jak można to wrzucić w ramy wiary.

A propos dobrych nauczycieli historii... Mój w gimnazjum(!) powiedział, że Wałęsa był tylko twarzą 'rewolucji'; Każda jedna rewolucja potrzebuje przecież twarzy. Komuna w Polsce skończyła się sama. On niczego nie zburzył, nie obalił. Po prostu dłużej nie mogli... Nawet nie byłoby ich na to stać, poza tym, wszelkie okoliczności nie były sprzyjające. To już dłużej nie miało sensu, komuniści nie umieli sobie poradzić ze społeczeństwem i własnym zadłużeniem na tle międzynarodowym. Warto też zastanowić się nad demokracją w Polsce, nad tym, jak to się zaczęło, jak się zrobiło i za czyim wsparciem (:. Ale w sumie, ja się nie znam, za mało czytałam, za mało tekstów źródłowych i materiałów w ciągu kilku lat przejrzałam, wszystko było fałszywe (ale nic nie jest wiarygodne do końca, więc co za różnica) i zaraz społeczność tego forum - bez podejmowania konstruktywnej dyskusji - zmiażdży mnie, także siema.

Jeśli sam nie chcesz podejmować dyskusji, to jak możesz liczyć, że ktoś będzie miał na to ochotę? Mniejsza o to.

Kwestią rozstrzygającą to kim był Lech Wałęsa może być Magdalenka. Gdzieś na forum był już o tym temat.

[stupidkid]

Jeśli sam nie chcesz podejmować dyskusji, to jak możesz liczyć, że ktoś będzie miał na to ochotę? Mniejsza o to.

Wręcz przeciwnie! Po prostu z doświadczenia wiem, jak na ogół wygląda 'dyskusja' na tym forum, toteż z góry uprzedzam. Popieram konstruktywne argumentowanie, nie czepialstwo i linczowanie, jak to ma miejsce w większości tutaj.

(Sorry za offtop).