Skocz do zawartości


Zdjęcie

Brak snu przez parę dni = halucynacje 100%


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
68 odpowiedzi w tym temacie

#46

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Uznałem, że nie ma sensu, senność też dołożyła swoje. Jeśli uda mi się bez napoju energetyzującego, to napiszę jutro nad ranem, nie potrafię powiedzieć czemu tak jest, ale po wypiciu napoju i chyba także kawy w wiekszej ilości (chociaż tu nie mam pewności) czuję się tak jakbym miał mega doła. Bardzo nie ma się wtedy ochoty znosić tego. Taki smutek i to uczucie nie wiem jak to opisać, takiego podduszania jakby w szyi, chociaż to też złe słowo, kiedyś ze 2 posty znalazłem mowiace o podobnych objawach, ale niczego sie nie dowiedziałem.

Możliwe, że spacer pomoże, ale bez napoju może byc cieżko, pamietam jak usypiałem ogladajac coś i nie pomagały kąpiele, płukanie twarzy. Kiedyś pisałaś, że spanie po chyba 3h dziennie też może powodować halucynacje i że widziałaś po paru dniach łazienkę (?) ubabraną krwią, tylko też trudno..będę niewyspany strasznie.

Szybciej niż zmęczenie fizyczne do omamów doprowadzi cię zmęczenie psychiczne.


No nie wiem, troche to frustrujące czytać o czymś/rozwiązywać krzyżówki i nie móc się skupić, łatwo o rezygnację. Ale spróbuję. Nie wiem o ile godzin/dni przyspiesza to pojawienie się chociazby drobnych halucynacji, ale jak mam odpaść niech odpadnę w miarę szybko niż po 2 dniach, być tak blisko i .. zasnąć.
  • 0

#47

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A ja sobie nazbierałem łysiczek i dzisiaj będę miał kontakt z podświadomością i haluny na 100%, a Ty sobie niszcz zdrowie niepewnymi metodami ;]
  • 1



#48

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przepraszam że zajęło mi to tyle czasu, ale nie przewidziałem że będzie to tyle materiału, nawet po skróceniu ;)
Mam nadzieję że artykuł Wam się spodoba.

Pozdrawiam :)

Eksperyment medyczny: bezsenność
  • 0

#49

Rufus0407.
  • Postów: 71
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Nic nie cpalem jedynie pilem troche piwa podejrzewam ze jak by mi lekarz nie przepisal proszkow nasennych ( po zazyciu ktorych zyrandol ruszal mi sie po suficie :P ) nie spal bym dluzej



Nie wierzę, że tyle nie spałeś. U mnie brak snu wyzwala agresję, jak mam kilka nocy z rzędu gdzie tylko czuwam, bo dzieci chore lub mam nierozwiązane problemy w pracy lub w domu, to gotowy jestem zabić za byle co. Agresor mi się włącza niesamowity.

Może spałeś, tylko o tym nie wiesz, np. śpisz stojąc lub chodząc, taka odmiana lunatykowania. Umysł musi się "wyłączać" choćby na chwilę. Jak nie spałeś przez te 6 dni, to w nocy co robiłeś, siedziałeś/leżałeś oglądając TV/czytając książkę/przeglądając internet czy coś pożytecznego przez ten czas robiłeś? No chyba, że masz umysł jak delfin. U delfinów śpi tylko jedna półkula a druga czuwa.

Po 2-3 dniach miałbyś omamy i problemy zdrowotne takie jak opisała "Claire". Po 6 już byś nie żył. Chociaż kto wie?

No to patrz rozmawiasz z zombie w takim razie i w zadnym momencie nie mialem tak jak pisalem wczesniej omamow a nie spalem na 100% co robilem ? roznie przez pierwsze 3 dni siedzialem w miescie u mojej dziewczyny i chodzilismy po imprezach do 2-3 w nocy wracalismy do domu ona szla spac ja przez jakis czas probowalem usnac ale wogole nie moglem to przegladalem internet czy przerzucalem programy w tv a kolejne 3 dni jak juz bylem u siebie w domu to ogladalem seriale calymi sezonami czy dzownilem w nocy do dziewczyny i gadalismy sporo czasy mam ogolnie jakis dziwny organizm ktory strasznie szybko przyswaja sie do roznego rodzaju lekow przez pierwsze dni prania proszkow nasennych spalem jak zabity np od 21 do 10 rano w chwili obecnej jak je biore to i tak budze sie po kilka razy w nocy a i mam problemy z zasnieciem
  • 0

#50

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No to patrz rozmawiasz z zombie w takim razie i w zadnym momencie nie mialem tak jak pisalem wczesniej omamow a nie spalem na 100% co robilem ? roznie przez pierwsze 3 dni siedzialem w miescie u mojej dziewczyny i chodzilismy po imprezach do 2-3 w nocy wracalismy do domu ona szla spac ja przez jakis czas probowalem usnac ale wogole nie moglem to przegladalem internet czy przerzucalem programy w tv a kolejne 3 dni jak juz bylem u siebie w domu to ogladalem seriale calymi sezonami czy dzownilem w nocy do dziewczyny i gadalismy sporo czasy mam ogolnie jakis dziwny organizm ktory strasznie szybko przyswaja sie do roznego rodzaju lekow przez pierwsze dni prania proszkow nasennych spalem jak zabity np od 21 do 10 rano w chwili obecnej jak je biore to i tak budze sie po kilka razy w nocy a i mam problemy z zasnieciem


W temacie Eksperyment medyczny: bezsenność bardzo dobrze opisane jest to zjawisko o którym mówiłem.

Sen sekundowy - kiedy mózg domaga się tego czego potrzebuje...
Po trzecim dniu czuwania coraz częściej występuje tzw. mikrosen. Wykonywana akurat czynność jest przerywana i przez chwilę trwającą do 6 sekund człowiek patrzy w próżnię. W tym czasie fale mózgowe układają się we wzór typowy dla fazy snu.


Spałeś tylko nie zdawałeś sobie z tego sprawy. Ktoś z boku zauważyłby że masz "zwiechy" na kilka sekund.

Użytkownik daxx edytował ten post 09.09.2012 - 19:23

  • 0



#51

Rufus0407.
  • Postów: 71
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

widze ze wiesz lepiej jak ja czy ja spalem czy nie i tak mialem kilku sekundowe zwiechy jak ogladalem film w pelni swiadomy i do dzis pamietam wszystko z filmu akurat tak sie sklada ze przez pierwsze 3 dni dziewczyna spedzala caly czas ze mna i jakos nie zaobserwowala tego poza tym tak jak pisalem wczesniej ja nie staralem sie na sile nie zasnac ja po prostu nie moglem mialem za duzo problemow z ktorymi nie moglem sobie poradzic i caly czas myslalem o tym co nie pozwalalo mi spac wiec to co piszesz jest zupelnie nie logiczne

Użytkownik Rufus0407 edytował ten post 09.09.2012 - 20:42

  • 0

#52

harpoonek.
  • Postów: 159
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A skąd masz pewność, że pamiętasz każdą sekundę z filmu? I Twoja dziewczyna nie będzie w stanie stwierdzić, czy takich "zwiech" nie miałeś, bo nie obserwowała Cię przecież przez 100% spędzonego razem czasu. Poza tym piszesz, że Ty nie spałeś - ona chyba w nocy zasnęła?
Gdzieś było napisane, że osoby, u których występował tzw. mikrosen, zapewniały, że nie spały. Ale ich fale mózgowe w tych chwilach wskazywały na coś innego. Wątpię, żeby człowiek był w stanie sam określić, czy coś takiego u niego wystąpiło, czy nie.
Wielu rzeczy jeszcze nie wiemy o naszym mózgu i nie ma co na siłę bronić się przed nieznanym.

Użytkownik harpoonek edytował ten post 10.09.2012 - 00:56

  • 0

#53

trele12.
  • Postów: 408
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dojście do podświadomości? Od kiedy to majaczenia "wyłączającego" się mózgu są jakimiś wizjami?
  • 0

#54

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Andar - znam kogos ze schizofrenia i mam spore przypuszczenia ze ty ja masz, ale jeszcze nie ujawniona (ujawnic sie moze w wieku nawet dopiero 30 lat - w tedy dostaniesz olsnienia i wszystko bedzie dla ciebie jasne, czego poszukiwales i co zawsze czules ze jest w tobie cos innego.. ale to beda falszywe odpowiedzi, twojego splatanego umyslu)
JA TO NA POWAZNIE! Przestan z tymi probami, bo bladzisz tylko bardziej, a zacznij lepiej szukac pomocy.. problem w tym ze psychiatrzy do momentu "olsnienia" (ujawnienia sie choroby) nie sa wstanie jej zdiagnolizowac..
Proponuje zapopiegawczo spozywac suplementy: Vit. D3, Omega 3-6 i glicyne lub jej pochodne DMG oraz komplex vit. B. To naprawde pomaga.

Aby zdiagnozowac chorobe przed olsnieniem pewien psychiatra z poczatku lat XXw chyba (zapomnialem kto to byl) uzywal kwiatow konopi indyjkiej, twierdzac ze pod wplywem haju marihuanowego choroba (na czas haju - ok 2 godziny) ujawnia sie w pelni z typowymi objawami schizofreni - jednak swiatowe lobby go jak zawsze kiepsko potraktowalo..
Kazdy wie (kto palil) jak zachowuje sie ktos po MJ i wlasnie ok. 10 lat temu ja z tym kims to spozywalem - oczywiscie w holandii w legalnym miejscu do tego.. i ten ktos robil to I-szy raz i przez 2 godziny zalowalem ze on to zrobil.. wzywanie pomocy, ze on sie otrul, ze dlaczego mu nie pomagamy, jestesmy w zmowie.. potem powiedzial: juz wiem! to jest swiadomy sen i moge robic wszystko.. tu uzylismy sily aby nie pobil i nie oblal napojem kolezanki ktorej bardzo nie lubil, ani nie probowal latania.. SZOK! co on wyrabial.. patrzyl na zegarek, az doslownie kilka sekund znowu i zaczyna panikowac: co sie dzieje? czemu czas nie leci - popatrz! popatrz stoi w miejscu (ku nieszczesciu mial elektroniczny, wiec minute trwalo zanim sie uspokoil ze jednak plynie czas, ale za pare minut to samo.. mial tez wkrety "boskich mocy" itp.
nigdy wiecej nie zapalil, ja mialem zal do siebie ze tempo narzucilem, ale potem wyczytalem w miedzy czasie o tym ze MJ ujawnia wlasnie schizofrenie i choc nikt mi nie wierzyl to gdy ten ktos ukonczyl 30stke z domu do szpitala go musieli na 3 tygodnie wziazc, a teraz choc jest spokojny to chodzi i opowiada o boskich mocach itd.. to jest naprawde przykre i ja sie nie wysmiewam z ciebie i mam naprawde nadzieje ze sie myle, ale twoje posty ktore przesledzilem mowia mi ze naprawde powinienes sie nad soba zastanowic..

Użytkownik manitoris edytował ten post 10.09.2012 - 15:58

  • 2

#55

666.
  • Postów: 260
  • Tematów: 36
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Szybciej niż zmęczenie fizyczne do omamów doprowadzi cię zmęczenie psychiczne. Spróbuj się pouczyć albo zabierz się za rozwiązywanie krzyżówek. Albo spróbuj sobie przypomnieć jakiś dawno zapomniany fakt z życia - np. jak wyglądała sala w przedszkolu.
Ćwiczenia fizyczne jedynie cię rozbudzą i sprawią, że łatwiej zniesiesz godziny bez snu. Organizm w trakcie wysiłku fizycznego dotlenia się a to działa na komórki podobnie jak sen - regenerują się (oczywiście pod warunkiem, że nie przesadzisz i np. nie skręcisz kostki).


BTW. Zastanawiałeś się już jak zamierzasz nie spać? Nie tak łatwo przetrwać godziny nocne zwłaszcza, jeżeli nie chce się przeszkadzać innym domowniom we śnie. Przeglądanie internetu na długo nie starcza - między 2 a 6 całe życie kompletnie zamiera i nie pojawiają się żadne nowe wpisy. W TV też nic nie ma. Zresztą, nawet oglądanie filmu czy granie na kompie szybko kończy się utratą koncentracji. Dopiero wschód Słońca zwalcza senność.


Nie zgodzę się tylko ze wschodem słońca - wszystko co się świeci, powoduje zaburzenie działania melatoniny, która jest traktowana przez organizm jako "hormon snu". Całościowo jednak masz racje, do czego nawiąże niżej.

A skąd masz pewność, że pamiętasz każdą sekundę z filmu? I Twoja dziewczyna nie będzie w stanie stwierdzić, czy takich "zwiech" nie miałeś, bo nie obserwowała Cię przecież przez 100% spędzonego razem czasu. Poza tym piszesz, że Ty nie spałeś - ona chyba w nocy zasnęła?
Gdzieś było napisane, że osoby, u których występował tzw. mikrosen, zapewniały, że nie spały. Ale ich fale mózgowe w tych chwilach wskazywały na coś innego. Wątpię, żeby człowiek był w stanie sam określić, czy coś takiego u niego wystąpiło, czy nie.
Wielu rzeczy jeszcze nie wiemy o naszym mózgu i nie ma co na siłę bronić się przed nieznanym.


Biorę lek, który obecnie powinien być wycofany z lecznictwa. Pod tą dawką powoduje własnie takie "zawiechy" jak napisał @harpoonek - i chodź musze go brać, czasem kładąc się spać na jakiś czas w dzien (sennosc mega nie do opanowania, o czym jeszcze wspomne), wspominam po tym wydarzenia jak pijany człowiek - jakbym czuł, że coś osłabia moje rejestrowanie wszystkiego wokół. W połączeniu z sennością mega nie do opanowania (kiedy nie zrobie sobie sjesty - lek działa tak samo jak hydroksyzyna, tylko 10 razy mocniej), tak mniej wiecej rejestruje jeszcze staranniej owe zawiechy - i dosłownie zasypiam przed biurkiem, w autobusie/tramwaju nie moge pozwolić sobie usiąść, bo moge nie wstać. I też mam wrażenie jakbym pamiętał, że coś się działo, a jednoczesnie wogóle nie znał szczegółów - jak po alkoholu - raz nawet urwał mi się dosłownie film, a byłem w fizycznym stanie nie budzącym podejrzeń.
Wiem więc, jak to wygląda i naprawde - nie radze nikomu z tym eksperymentować - w obecnych czasach jest aż nadto rzeczy, do których potrzeba "trzeźwej głowy", a sam też niestety przez owy lek nie mogę poczytać książki, artykułów, itp.
  • 0

#56

Claire.
  • Postów: 294
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Szybko się poddałeś. Co robiłeś?
Jak widzę odpadłeś w najgorszym momencie - około 3 zmęczenie jest największe. Jak tą godzinę przetrzymasz jest coraz lepiej.

Ja nigdy nie używałam żadnych napojów energetyzujących a zdarzało mi się zarwać nockę. Robię to co roku w sylwestra - gdyby to ode mnie zależało pewnie poszłabym spać około 3 ale moja przyjaciółka jest zwolenniczką imprez do białego rana więc mam motywację żeby odegnać senność. W najgorszym momencie zawsze oglądamy jakieś komedie puszczane na komputerze choć szczerze powiedziawszy lepiej rozbudza mnie wtedy spacer. Pomaga też jasno świecące światło - pod żadnym pozorem nie można siedzieć bezczynnie w ciemnym, ciepłym mieszkaniu.

Gdy byłam młodsza i pierwszy raz zostałam sama w domu gdy rodzice pojechali na wakacje zarywałam kilka nocy pod rząd. Dopiero o 9 rano kładłam się spać tylko po to by o 12 w południe znowu być na nogach. 3 godziny snu na dobę. Wtedy senność pokonywałam rozmowami na czacie. Serwisy internetowe na noc zamierają ale na czacie zawsze jest ktoś z kim można pogadać, istnieją nocne marki albo ludzie zabijający czas podczas nocnej zmiany.

Natomiast ostatnio, gdy mieliśmy jechać na wakacje i tata wymyślił wyjazd o 4 nad ranem (wtf? :o ) co wiązało się z pobudką o 3 postanowiłam wykorzystać inną metodę snu. Otóż istnieje teoria, że wystarczy kilka króciutkich drzemek by organizm funkcjonował normalnie. Wiedziałam, że do 1 w nocy nie zasnę (przyzwyczaiłam organizm do chodzenia spać około 2) a 2 godziny snu skutkują u mnie zawsze potwornym zmęczeniem więc postanowiłam spróbować. Całość polega na tym, że obok łóżka stawia się metalową miskę a do ręki bierze kamyk i wystawia ją tak, żeby była nad miską. Można już spróbować zasnąć. Początkowo niewygodna pozycja powstrzymuje sen ale w końcu człowiek zaczyna przysypiać. Nagle mięśnie rozluźniają się, kamyk wypada z ręki i toczy się po misce. Głośny dźwięk powoduje natychmiastowe obudzenie. Dotrzymałam w ten sposób do 3 nad ranem i bez uczucie zmęczenia dotrwałam do wieczora - a wieczorem musiałam zmusić się do zaśnięcia bo wykończony organizm już sam bronił się przed snem.


Znam tą metodę, Tylko, że ja stosowałam ją z kluczami. Pracowałam kiedyś w firmie, gdzie bardzo dużo się czasami działo. Przygotowywaliśmy się np. do eventu i mieliśmy całą dobę aby zdążyć. Bywalo i tak, że sama zostawałam w biurze na noc i kończyłam pracę. Wtedy dopadało mnie koszmarne zmęczenie. Wiedziałam, że jak zasnę to już nawet budzik mnie nie wybudzi, wiec siadałam w dosc niewygodnej pozycji na fotelu i w ręku trzymałam klucze, kiedy zapadalam w drzemkę wypuszczałam klucze z rąk i ten dźwięk mnie podrywał, wtedy od razu wstawałam i opłukiwalam twarz zimną woda i znowu przez parę godzin mogłam funkcjonować.
Jeśli chodzi natomiast o zmęczenie to również mam tak jak ty, że po nieprzespanej nocy ciężej mi zasnąc nastepnej nocy. To taki paradoks...
Mój tata zawsze powtarza, że wczoraj nie mógł zasnąć bo byl zbyt zmęczony aby spać. Coś w tym jest... Dziwna sprawa.
  • 0

#57

Sensei Noni.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak już to CEV-y http://en.wikipedia....e_hallucination

Juz po 48 h bez snu występują bardzo zaawansowane i HD wizje obejmujące wszystkie zmysły. Zwykle progiem jest pozbawienie się snu i jedzenia na 24 h jedynie z dużą ilością wody. Każda następna doba zwiększa intensywność wizji. Najlepiej jak ktoś chce się pobawić w neo szamana niech te 3 doby spędzi w totalnej ciemności , gwarantowane wizje przy otwartych i zamkniętych oczach w takich warunkach.


oczywiście 3 dni bez snu i jedzenia , 2 litry wody dziennie (min)

największą trudnością będzie utrzymanie świadomości w trakcie wizji. Normalnie bez treningu po prostu zapadnięmy w sen z utratą świadomości praktycznie po zamknięciu oczu :) więc długo się wizjami nie nacieszysz chyba , że nauczysz się utrzymać świadomość podczas ich trwania.

UWAGA stan hipnagogów już po 24-48 h jest bardzo zaawansowany więc trzeba się wyzbyć strachu inaczej głosy które zaczniecie słyszeć i wizje jakie powstaną po dodaniu energii emocji strachu zapewnią wam uczestnictwo w horrorze 3d gdzie jesteś w roli głównej.

Dlatego napełniamy się radością i miłością by nie przyciągać zwodniczych doświadczeń.

Użytkownik Sensei Noni edytował ten post 14.09.2012 - 00:14

  • 0

#58

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Skąd to wszystko wiesz? Poważnie już po 24? Pamiętam, że jakoś między 30 a 35h czułem takie bardzo lekkie falowanie obrazu, raz powiekszyła się rzecz na moich oczach i zmniejszyła po chwili, a tak to żadnych głosów. Kiedyś na pewno spróbuję, jak widzicie mamy zaraz 4 rano i nie śpię, ale nie traktuję tego jako eksperymentu, bo wieczorem muszę się położyć...
  • 0

#59

MP-ror.
  • Postów: 71
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Swego czasu pracowałem w takim systemie, że zmiana trwała 24 h - bez spania. Nie ma żadnych wizji po takim okresie :)
Najdłużej spędziłem w pracy 36 godzin i też wizji nie miałem.
Objawy jakie zauważałem to apatia ale dziwna nieco, bo połączona z łatwością wpadania we wściekłość. Na ogół, jak się popadnie w apatię, to ogólnie słabiej się reaguje. A ja bez snu, będąc ogólnie przymulony, jednocześnie zabijałbym za różne drobiazgi :D
Ale umysł pracował bez snu inaczej, więc jestem skłonny uwierzyć, że po paru dniach wskakują halucynacje.
  • 0

#60

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po 20 godzinach rzeczy na granicy wzroku lubią się zmieniać w różne dziwne rzeczy. Właśnie byłem w sklepie a w nocy nie spałem i gałęzie na poboczu wydawały mi się przez chwilę kurą.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych