Czytam forum dość często, ale dopiero teraz postanowiłem się zarejestrować i coś napisać. Szlag mnie trafia jak czytam wypociny ludzi, ktorzy bezgranicznie wierza w to co mowi oficjalna propaganda. OFICJALNE, czytaj jedyne sluszne, MEDIA ZAWSZE SLUZYLY RZADZACYM, tak bylo, jest i bedzie. A my gdybysmy w to zawsze wierzyli, to nadal chodzilibysmy po plaskiej Ziemi...
Po plaskiej ziemi to bysmy chodzili, gdyby nikt nie posiadal choc odrobiny sceptycyzmu. Gdyby na ziemi istnialy same "otwarte umysly" to siedzial bys w sokrzanej plachcie z kamieniem i kijem w reku, fantazjujac o napedzie antygrawitacyjnym napedzanym rtecia. I znowu to odwracanie kota ogonem, zarzucanie zwolennikom oficjalnej wersji bezgranicznego lykania bzdur, podczas gdy przeciwnicy sami robia dokladnie to samo. Problem polega na tym, ze tacy jak ty nie slyszeli o czyms takim jak obiektywizm. Ale dla takich jak ty, obiektywizm, to jest bycie oficjalnym, bo tylko z gory zalozone spiski moga byc dla ciebie jedyna sluszna prawda, a ze fakty mowia same za siebie to juz niewazne. Nigdy w historii rozwoju ludzkosci takie metody nie byly stosowane, wszystko bylo na czyms oparte. Nawet slynne porownywanie do plaskosci ziemi nijak sie ma do tego typu metod. Bo Kopernik sobie tego nie wymyslil ani nic z gory nie zalozyl, tylko wszystko mialo poparcie w rzeczywistosci i obserwacji. Nic z gory nie zakladal i nie szukal dowodow na potwierdzenie swojej teorii, tylko stworzyl swoja teorie, na podstawie tego co zaobserwowal.
I jeszcze jedno, to DZIEKI ludziom, ktorzy pytaja co, jak i dlaczego i poszukuja alternatywnych rozwiazan, idziemy do przodu.
Ale Ty nie odrozniasz poszukiwania od "poszukiwania", bo szukanie na sile dowodow opartych na wierze w z gory zalozona teze, to nie jest obiektywne poszukiwanie, tylko wlasne widzi mi sie, bo tak sie bardziej pofdoba i tyle.