I początek też nic nie wspomina o Piłacie? Bardziej myślę, że można podważyć "napisane przez nikodema" niz "powiedziane przez piłata":
No i powiedz mi: Co z tego, że wspomina o Piłacie? To, że zostało to powiedziane przez Piłata jest już od dawna podważone. Po pierwsze dlatego, że mamy przesłanki, że nie miał on z tym "dokumentem" nic wspólnego (chociażby wiele opisanych w tym dziele wydarzeń tylko i wyłącznie religijnych, czy chociażby śmierć Piłata) a nie ma z kolei najmniejszej aby twierdzić, że to jego dzieło.
Wiem, ze Jezus był wspomiany jako osoba skazana na śmierć w dokumentach stricte rzymskich i jeszcze INNYM dokumencie bardzo podobnym do Ewagneli Nikodema, tylko bardziej formalnego, dotyczącego samego skazania Jezusa - moge sie przyznac co do braku zobaczenia na to wczesniej, niemniej jednak poprzednią swoją wypowiedź popieram.
Owszem, jak już co najmniej kilka razy mówiłem, ja nie wątpię w istnienie Jezusa. Jak dla mnie to on żył, nauczał, zaczął mieszać ważnym osobom i dlatego go ukrzyżowali. Tylko uważam, że opowieści o jego rzekomych cudach są stworzone tylko i wyłącznie w celu gloryfikacji tego człowieka, no może jeszcze dlatego, żeby więcej ludzi zaczęło wierzyć w to co opowiadał. W końcu bardziej prawdopodobny jako syn boży jest człowiek, który chodzi po wodzie, zmienia ją w wino itd. niż człowiek, który jedynie nauczał, a niczym nadludzkim się nie wykazał.
Tego nie wiemy, czy go nie było. Z drugiej strony, Jezus nie chciał sprowadzić "inwazje nieba na ziemie", gdyby miał to robić wśród urzędników rzymskich, to by było ciężej.
Wiemy, że żadnego innego opisu cudów Jezusa z tamtego okresu, poza wątpliwymi w tej kwestii źródłami, jakimi są ewangelie nie ma. Skoro tak wielu ludzi te cuda widziała, to czemu żadna, nawet najmniejsza wzmianka o którymkolwiek z nich nie dotarła do Rzymian?
Z całym szacunkiem, ale mam wrazenie, ze tak właśnie piszesz i chcesz właśnie takich dowodów, moze nie apropo istnienia Jezusa, ale apropo tego, ze byl on synem bożym!
O, nie nie nie. Ja Ci pozwalam korzystać z jakich tylko źródeł z tamtego okresu chcesz, byle nie chrześcijańskich. Arabskie się niezbyt tutaj liczą, bo zostały napisane wiele lat "po fakcie", żeby móc je uważać za dowód w tej sprawie. Zważając na to, że chrześcijanie w tamtych czasach nie stanowili nawet 1% ludności imperium rzymskiego to zostaje Ci ogromne pole do popisu.
Zmienia, bo jezeli robią to wykwalfikowani ludzie, z mniejsza-wieksza pomocą nawet od innego państwa/organizacji i co publikuje opinii publicznej to raczej jest to wiarykodne, o KDI tego juz powiedziec nie mozna
Ale badają cuda Jezusa zapewne opierając się na NT. Jak więc zatem może wiarygodne być coś, czego fundament jest niewiarygodny? Skąd wiesz co za 2 tysiące lat będą mówić o KDI.
A moze bez żadnych kontekstów i podstawiania, tylko jasno powinieneś się przyznać, ze w wypowiedzi popełniłeś błąd? Gdybym sam powiedział, że książka została napisana w języku Łomżańskim też byłoby to źle, bo co najwyżej jest inny dialekt w Łomży niż gdzie indziej, ale to jest oddzielny język, skoro jezykiem urzędowym jest Polski.
Nie popełniłem żadnego błędu, więc się do niczego przyznawać nie zamierzam. Napisałeś, że oryginał był w języku żydowskim to odpisałem coś w stylu "ok, ale udowodnij mi to" może być który tylko język żydowski chcesz. Aramejski, hebrajski... Cokolwiek.
Święci - jak np. Święty Piotr - wychodzili z założenia, ze chcą cierpieć, ale nie chcą tego robić na identyczny obraz Jezusa. Nosili też włosennice, chodź Jezus żadnych otarć od włosiennicy nie miał. Dlaczego? Bo jak św. Piotr wspomiał, "nie czuje sie godny umrzec jak Chrystus"
Aha, czyli bóg uważał, że część stygmatyków jest godna cierpieć w taki sposób jak Jezus, a część nie?
Bo istnieją paredziesiąt innych źródeł, które dowodzą, ze 30% było prawdziwe, a 70% rozmywa sie z prawdą, i to o dowodzie, który - oficjalnie - nie jest uznany za [całkowicie] wiarygodny
Nie liczy się ilość tylko jakość. Zakładając, że większość tych źródeł była pisana na podstawie tego samego, lub podobnego dzieła to oczywiście, że część będzie taka sama. Tylko czy "taka sama" znaczy "prawdziwa"?
To co w odpowiedzi wyżej - Watykan stricte nie jest taki zamknięty na swiat, jak moze sie wydawać - dostęp do tego, co sie dokonało mają ludzie z zewnątrz, we wiekszej mierze, poza funkcją badawczą ma funkcje protekcyjną dot. np. cudów, które sie dokonały.
Korea nikogo jeszcze nie wpuściła do badania dowodów na zjawiska paranormane dot. KDI
Może chociażby dlatego, że od śmierci Jezusa minęło prawie 2 tys lat, a od śmierci KDI kilka miesięcy? Nie wiesz co za 2 tys lat będą mówić o KDI.
Nie wiem, jak szczegółowiej mógłbym się wypowiedziec, bo to wymaga znowu w chodzenia w przykłady.
Ok, dlatego napisałem, że mimo uproszczenia wyjaśnienie mi pasuje. Rozumiem, że to zajęłoby za dużo czasu, a nie jest to dla dyskusji ważną kwestią więc też nie widzę powodu, abyś miał się jakoś bardziej w to zagłębiać.
Zostały natomiast dwa inne, trudniejsze pytania.
PS: Aha, żeby nie było, to nie ja Cię minusuje.
Użytkownik Karringoth edytował ten post 22.06.2012 - 11:35