30 odpowiedzi w tym temacie

[Self-Luminous Red]

Hail Eris! All Hail Discordia!

Masz źle ustawione zegarki. Tak naprawdę zawsze gdy patrzysz na zegarek jest 23 po.

[Ksiądz Cerber]

Hail Eris! All Hail Discordia!

Masz źle ustawione zegarki. Tak naprawdę zawsze gdy patrzysz na zegarek jest 23 po.

Zaiste

[Merkator]

Ja mam tak z liczbą 23.
Zawzze. Choć wywołałem to świadomie, a przy najmniej po części. Oglądałem film pt. "Numer 23" lub po prostu "23". Film jest o gościu który ześwirował (wybaczcie kolokwializm) na punkcie tytułowej liczby. Film dobry i może nieźle namącić w głowie.
A co do twojego "problemu", jest takie mądre przysłowie. Szukasz dziury w całym. Widzisz co chcesz widzieć, doszukujesz się fantastycznych rzeczy tam, gdzie ich nie ma.

[Claire]

Ja myślę, że to nie jest nic dziwnego. Nakręcasz się i tyle.

[Tromasz]

Dobre akurat czytając ten wątek spojrzałem na godzine z ciekawości i widze 12:22

[Aequitas]

W sumie u mnie też dobre, spojrzałem na zegarek czytając tego posta i 14:47

[Kompowiec]

To, że nie patrzysz akurat na coś nie oznacza, że tego nie dostrzegasz. Umysł i tak rejestruje to co widzisz kątem oka i każe Ci się spojrzeć na zegarek akurat wtedy, gdy na ekranie pojawią się te dwie cyfry. Są do siebie podobne, tworzą wzór, jakby pojedynczy znak, więc łatwo je zapamiętać i nawet bezwładny umysł potrafi je rozpoznać. Na przykład kiedyś siedziałem sobie przed kompem i rysowałem zupełnie nie patrząc w monitor i nagle w moim umyśle pojawiło się natrętne słowo 'wiewiórki', powtórzyłem to sobie kilka razy zastanawiając się skąd przyszło mi do głowy, spojrzałem na monitor i okazało się, że z niewiadomych przyczyn wszyscy na czacie pisali o owych wiewiórkach. Często też patrzę na zegarek gdy jest na nim równomierny układ godzin, np 11:11. Takie układy po prostu czasami wzbudzają zainteresowanie. Widzimy, rejestrujemy i przetwarzamy większość informacji nieświadomie.

czyli chodzi Ci o subliminalnie? Bardzo prawdopodobna hipoteza

[berta27]

Witam tych którzy jednak wierzą w prześladowanie liczb, tak to mogę nazwać...
Jak widzę jest coraz więcej osób które mają podobny problem, między innymi JA też.
Opiszę trochę moich wydarzeń z życia wziętych, związane jest to tak samo z liczbą 22.
W tej chwili mam już 30 lat a od dziecięcych lat prześladuje mnie ta liczba, jest to bardziej
przerażające aniżeli śmieszne...
Mając już 7 lat przytrawiały mi się takie wydarzenia że gdzie przypadkiem się otwróciłam
to widziałam numer 22. Były to przeważnie albo numery domów nieznanych, albo kiedy mam potrzebę
popatrzeć na zegarek to ukazuje mi się liczba 22, a nawet wieczorem godzina 22:22.
Powoli przywykłam się do tego ale ostatnio zaczynam się niepokoić i to Bardzo:(
Najgorsze przeżycie moje było że Ojciec zmarł mi o godz. 22:00, a o godzinie 22:22 dostałam
wiadomość o śmierci ojca...
A jeszcze teraz bardziej mi się ta liczba pokazuje, wciągu dnia nawet takich wydarzeń mam do 20 razy.
I to co ma nadejść 21 albo 22.12.2012, też jest przewaga liczby 2.
Niewiem co o tym myśleć...

[krejzolka]

Dobre akurat czytając ten wątek spojrzałem na godzine z ciekawości i widze 12:22

No naprawdę A tak do tematu: 22 jest liczbą, którą łatwo zapamiętać (przecież są dwie 2 ) lub po prostu się nakręcasz czy masz źle ustawiony zegarek

[wilhelm]

Odkryłeś zatem miłość a do niej potrzeba kobiety i mężczyzny, dwie dopełniające się półkule. Idzcie za liczbą 22, a znajdziecie miłość.
Tylko naturalnie nie popadajcie w paranoję. Świat nie kręci się wokół was Patrzcie na waszą miłość.

[kaktus]

Skoro temat został już odkopany to nie czuję się winny za bycie archeologiem
Do problemu autora z liczbą 22 o ile jeszcze taki problem występuje, to jest to zwykłe nakręcanie się i zwracanie uwagi wtedy gdy widzi się akurat tą liczbę. Opowiem o moim przypadku z liczbą 7, a dokładniej także z 17, 27, 37 itd. Otóż pewnego razu zrodziła się u mnie jakaś niechęć co do liczby 7, jest jakaś niesymetryczna, krzywa, źle się wykonuje na niej wszelakie działania matematyczne. To jak tylko sobie takie myślenie uroiłem ta liczba zaczęła mnie wszędzie prześladować, w godzinach, w punktach z egzaminu, w głośności na odtwarzaczu, w dacie... Unikanie jak najbardziej nic nie dało, więc po prostu przestałem na to zwracać uwagi. Problem zniknął tak samo jak się pojawił. To tyle.

[the vampire]

Właściwie to chyba każdego z nas coś prześladuje. Mnie osobiście ostatnio zdarzają się dziwne zbiegi okoliczności, może i dość nietypowe, ale zdarza mi się często oglądać jakieś filmy na komputerze, nawet takie które widziałam po kilka razy. Po czym jakiś tydzień czy dwa tygodnie później akurat ten film pokazują w tv. Nie uważam tego za jakieś paranormalne zjawisko, tak już po prostu jest, a dlaczego - nie wiem. W końcu wykorzystujemy tylko jakiś tam procent zasobów naszego mózgu. Innych prześladują piosenki, podobne zdarzenia, liczby, albo jeszcze inne rzeczy.
Często też dzieje się tak, jak napisał kolega wyżej. Sami w pewien sposób się nakręcamy na tego rodzaju "obsesję" z czymś związaną. Może nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo to w zasadzie nasz mózg samoistnie nakierowuje nas (bez naszej wiedzy) na powiedzmy tę przeklętą liczbę 22, którą wszędzie widzimy.

Użytkownik the vampire edytował ten post 04.03.2013 - 16:46

[Padael]

Właściwie to chyba każdego z nas coś prześladuje. Mnie osobiście ostatnio zdarzają się dziwne zbiegi okoliczności, może i dość nietypowe, ale zdarza mi się często oglądać jakieś filmy na komputerze, nawet takie które widziałam po kilka razy. Po czym jakiś tydzień czy dwa tygodnie później akurat ten film pokazują w tv. Nie uważam tego za jakieś paranormalne zjawisko, tak już po prostu jest, a dlaczego - nie wiem. W końcu wykorzystujemy tylko jakiś tam procent zasobów naszego mózgu. Innych prześladują piosenki, podobne zdarzenia, liczby, albo jeszcze inne rzeczy.
Często też dzieje się tak, jak napisał kolega wyżej. Sami w pewien sposób się nakręcamy na tego rodzaju "obsesję" z czymś związaną. Może nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo to w zasadzie nasz mózg samoistnie nakierowuje nas (bez naszej wiedzy) na powiedzmy tę przeklętą liczbę 22, którą wszędzie widzimy.

MNie ostatnio śniło się,że opowiadałem i filmie,w czasie snu,chodzi o "Piknik pod wiszącą skałą',wchodzę do pokoju gdzie stoi telewizor włączam,przełączam a tutaj ten film,dodam,że nie widziałem go z 15 lat.
Film ten specjalnie nie utkwił mi w pamięci i nigdy o nim nie myślałem,nie czytuje gazetek z programem a był on na kanale,którego nie oglądam.

Użytkownik Padael edytował ten post 04.03.2013 - 16:51

[cysiasty]

Był podobny temat tylko że z liczbą 69.

Użytkownik cysiasty edytował ten post 04.03.2013 - 17:07