Napisano
30.03.2012 - 13:08
Tak, chodziło mi właśnie o niebo, piekło i czyściec. Co także nie zmiania faktu, że jedno z drugim może być powiązane. To jacy jesteśmy obecnie wpłynie na to gdzie znajdziemy się po śmierci. Chodzi mi o to, że jeśli jesteś dobrym człowiekiem, pomagasz i masz czyste sumienie, w przyszłości będziesz miał jakby to powiedzieć, z górki.
Odpowiednikiem czyśćca może być obecne życie gdzie naprawiamy przyszłe błędy które popełniliśmy w poprzednim życiu.
Niebo jest odpowiednikiem życia w dostatku i od małego mając mleko pod nosem.
Piekło czyli żyjemy w długu i pokucie za nasze złe poprzednie życie.
Moim zdaniem tak to wygląda i myśle, że jest to dobry kompromis i równowaga pomiędzy dwoma wizjami, które wcale się nie wykluczają.
Jeśli jest w tym prawda, myśle, że obecnie jestem w czyśćcu, naprawiam kilka błędów jakie miałem w poprzednim życiu a jednocześnie nie mogę narzekać na moje obecne życie ponieważ nie ma nic czego mogło by mi zabraknąć, mam dom, rodziców, rodzeństwo, mam szanse na zdobycie wykształcenia i jeśli dobrze pójdzie, w przyszłości niczego nie zabraknie.
Dla tego czasami zanim coś zrobicie pomyślcie dwa, trzy, dziesieć razy - czy warto spalić most jeszcze przed przejściem przez niego, ponieważ w przyszłości będziesz musiał go odbudować... albo i nie jeśli tego chcesz.