Skocz do zawartości


Zdjęcie

Duch przez którego o mało nie umarłam ze strachu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

#31

Gargamel.
  • Postów: 82
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Claire daruj sobie takie tłumaczenia, nie miałaś tam nawet ustawionego zdjęcia w avatarze a z podanej strony nie można przejść bezpośrednio do Twojego profilu a napewno już nie do albumu ze zdjęciami. Zwłaszcza osobom które konta na grono.net nie posiadają, więc nie pisz mi tutaj takich głupot o naruszaniu prywatności. Sama zasugerowałaś użycie google, więc teraz nie miej pretensji.
  • -3

#32

WojtekZ.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie historia prawdopodobna . Na stronie , na której wcześniej opisałaś tą noc kilka faktów się nie zgadzało . Może wynikało to po prostu stąd , że dokładnie wszystkiego nie pamiętasz . Co do snu to według mnie cały strach zanim zasnęłaś spotęgował się i po prostu przyśnił Ci się koszmar. Wiadomo , że każdy człowiek zareaguje inaczej , ale podczas takiego strachu nasz organizm produkuje adrenaline , która z kolei przygotowuje nas do walki albo ucieczki . To naturalne zachowanie w takiej sytuacji . Człowiek w takim momencie nie zastanawia się czy jest 10 , 20 czy 100 km od innego człowieka , po prostu ucieka albo walczy o życie . Opowiadania kolegi , wyprawa do rzekomo nawiedzonego hangaru , alkohol to wszystko powodowało , że każdy z was się nakręcał . Większość sytuacji z tamtej nocy można wytłumaczyć racjonalnie , reszte dopowiedziała Twoja wyobraźnia i strach , który powodował , że z każdym kolejnym dźwiękiem na zewnątrz utwierdzałaś się w przekonaniu , że coś tam jest . To równie dobrze mogło być zwierze w końcu byłaś w lesie . Nie mówie , że sytuacja nie miała miejsca i nie atakuje Cię , próbuje zrozumieć co mogło się wtedy stać . Musisz sama to sobie poukładać w głowie i poradzić sobie z tym . Pozdrawiam i życzę powodzenia .
  • 0

#33

used2be.
  • Postów: 26
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja wierzę, że to co opisuje Clarie to prawdziwa historia (przynajmniej z jej perspektywy). Jej styl pisania jest naprawdę dojrzały i sensowny. Ponadto widać, że zaangażowała w opowiedzenie tej historii, widać, że zależy jej, żebyście uwierzyli. Po prostu nie ma w tym ani śladu trolingu. Po co miałaby się produkować, odpowiadając praktycznie na każdego posta skoro widać, że jest osobą inteligentną i dojrzałą?
Reasumując, po raz kolejny (widziałem już sporo podobnych sytuacji na tym forum) zniechęciliście i rozczarowaliście całkowicie normalną osobę, co za tym idzie, zniechęciliście też kogoś kto, ma coś do powiedzenia w przyszłości, ale przeglądając forum stwierdzi, że jednak "neee bo mnie wyśmieją". Nie potraficie prowadzić zwyczajnej konwersacji, jedyne co widzę to oskarżenia o troling i kpina. To forum schodzi na psy.
  • 0

#34

Claire.
  • Postów: 294
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A ja wierzę, że to co opisuje Clarie to prawdziwa historia (przynajmniej z jej perspektywy). Jej styl pisania jest naprawdę dojrzały i sensowny. Ponadto widać, że zaangażowała w opowiedzenie tej historii, widać, że zależy jej, żebyście uwierzyli. Po prostu nie ma w tym ani śladu trolingu. Po co miałaby się produkować, odpowiadając praktycznie na każdego posta skoro widać, że jest osobą inteligentną i dojrzałą?
Reasumując, po raz kolejny (widziałem już sporo podobnych sytuacji na tym forum) zniechęciliście i rozczarowaliście całkowicie normalną osobę, co za tym idzie, zniechęciliście też kogoś kto, ma coś do powiedzenia w przyszłości, ale przeglądając forum stwierdzi, że jednak "neee bo mnie wyśmieją". Nie potraficie prowadzić zwyczajnej konwersacji, jedyne co widzę to oskarżenia o troling i kpina. To forum schodzi na psy.


Dziękuję :) Zwłaszcza za słowa o tej inteligencji :)

Przywracasz mi wiarę w forumowiczów.... Nawet nie wiedziałam, że tak mnie ucieszy fakt, że ktoś choć troszkę mi wierzy. Kiedy zaczynałam opisywać to co mi się przytrafiło, nawet przez myśl mi nie przeszło, że zostanie to w ten sposób wyśmiane, byłam pewna, że trochę podyskutujemy na ten temat na kulturalny poziomie...

Bywam często na innych forach i muszę przyznać, że tutaj jest wyjątkowo wiele agresywnych użytkowników, święcie przekonanych o swoich racjach i strasznie się wymądrzających.... Szkoda tylko, że tematyka tego forum jest na tyle specyficzna, że chyba nie ma takiej osoby na świecie, którą można by nazwać specjalistą w tej dziedzinie więc nie wiem po co niektórzy aż tak się wymądrzają. Ale to tak na marginesie. Pozdrawiam.
  • 2

#35

kabronek.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witaj, Claire. Napiszę na razie tak w skrócie, bo niestety jestem zajęty (nauka do zaliczenia). Przeczytałem wczoraj w nocy Twoją historię i bardzo mnie ona zaciekawiła. I nie bój się, nie mam zamiaru Cię na siłę przekonywać, że to, czego doświadczyłaś, można na pewno w jakiś nieparanormalny sposób wytłumaczyć. Ale posiedziałem chwilę na google maps, próbując mniej więcej określić miejsce, w którym to się zdarzyło i to, które wydaje mi się najbardziej prawdopodobne, to te okolice: http://maps.google.p...azowieckie&z=16 . Co o tym sądzisz? Jak widać, wkoło prawie same lasy i niestety nie widać budynków schowanych wśród gęsto rosnących drzew.

EDIT:
Po ponownym zerknięciu na te zdjęcia stwierdziłem, że jednak da się wśród drzew, przynajmniej gdzieniegdzie, rozpoznać budynki. I zacząłem się zastanawiać nad tą okolicą (oprócz bardziej skupionych budynków widać, zwłaszcza bliżej rzeki, ukryte pośród drzew jakieś "samotne" budynki, oddalone od innych o 100 i więcej metrów): http://maps.google.p...azowieckie&z=18 .

Użytkownik kabronek edytował ten post 03.05.2012 - 22:54

  • 0

#36

Claire.
  • Postów: 294
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Cześć.. Nie wiem jak to zrobileś bo ja sama nie mogłam tego odnaleźć ale kojarzę tą dużą polanę trochę wyżej tuż nad rzeką (wiać jak się włączy zoom) oraz mini plażę na którą pływaliśmy po drugiej stronie rzeki. To może być to miejsce... Kojarzę też te drogi itp... Nie wiem czy dokladnie tam ale bardzo blisko w każdym razie. Tam jest sporo domkow w tych okolicach... a ta posesja jest calkowicie zalesiona (przynajmniej taka byla) i ogrodzona.

I miejscowość Brańszczyk też kojarzę więc myślę że to mogło byc w tym miejscu co wskazałeś... Jako kobieta mam marne wyczucie w terenie... sorry

Użytkownik Claire edytował ten post 03.05.2012 - 23:00

  • 0

#37

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A ja wierzę w tę historię, robi wrażenie. Co do przedmówcy - zgadzam się. To forum składa się w 99% z użytkowników, którzy nie wierzą w zjawiska paranormalne.

Oczywiście, sny odgrywają wielką rolę w życiu człowieka i potrafią bardzo silnie manifestować nam nasze lęki. Pewnie tak było i tym razem, ale niczego nie można być pewnym, więc nie da się określić, czy było tam coś paranormalnego, czy też nie. Przeżycie było ogromne i poczułaś w nim coś głęboko duchowego, takie rzeczy zawsze warto opowiedzieć. Takie historie tu gromadzimy i takich oczekują czytelnicy, bo chcą się czuć zrozumianymi, gdy im się coś takiego przytrafi.

Użytkownik ciemność edytował ten post 05.05.2012 - 13:48

  • 1



#38

Sandra.
  • Postów: 67
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wybacz, ale... jakim cudem po trzydziestu latach w butelce byłby jeszcze alkohol? Istnieje coś takiego jak parowanie z tego co mi wiadomo. Puszki z niedokończonym jedzeniem? Po 30 latach?
Ogólnie dobrze się czytało, ale jest to bardzo mało wiarygodna historia i chyba niedopracowana.
  • -2



#39

Claire.
  • Postów: 294
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wybacz, ale... jakim cudem po trzydziestu latach w butelce byłby jeszcze alkohol? Istnieje coś takiego jak parowanie z tego co mi wiadomo. Puszki z niedokończonym jedzeniem? Po 30 latach?
Ogólnie dobrze się czytało, ale jest to bardzo mało wiarygodna historia i chyba niedopracowana.



Tak to zapamietałam... pamiętam alkohol w butelce. Koledzy nawet żartowali, że jest sporo wart no ma tyle lat. Nie wiem co w tym takiego dziwnego?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych