Napisano 19.01.2012 - 15:12
Napisano 19.01.2012 - 15:23
- czy to, co zostanie zarobione nadprogramowo (powyżej dziennej stawki żywieniowej) ma być oddawane więźniowi czy iść np. na utrzymanie więzienia?
Część na państwo część dla więźnia - dlaczego uczciwi obywatele mają płacić podatki, a więźniowie nie?
Napisano 19.01.2012 - 15:42
Napisano 19.01.2012 - 15:47
ale podobno został "zakrzyczany," że przecież trzeba respektować prawa człowieka... ale czy złodziej, gwałciciel lub morderca je respektuje?
Napisano 19.01.2012 - 15:54
ale podobno został "zakrzyczany," że przecież trzeba respektować prawa człowieka... ale czy złodziej, gwałciciel lub morderca je respektuje?
Polska, kraj w którym lepiej żyje się przestępcom niż uczciwym obywatelom. Może przesadziłem, ale faktycznie pozwalają im na wiele - więzienie to nie powinny być wakacje tylko czas pokuty! A pokuta to cierpienie nie odpoczynek.
Napisano 19.01.2012 - 18:26
Zapraszam do obejrzenia dokumentu, który swego czasu był emitowany na kanale PLANETE. Jest to program o życiu w polskim więzieniu. Kamerzysta mieszkał przez 10 dni wraz z więźniami obserwując i rejestrując ich życie 24 godziny na dobę.
Myślę że warto obejrzeć ten film gdyż jest on adekwatny do omawianego przez nas tematu i można na nim zobaczyć co tak na prawdę ci więźniowie robią na co dzień w celach.
Napisano 19.01.2012 - 20:21
Napisano 20.01.2012 - 01:21
Jestem gorącym zwolennikiem idei systemu naprawczego, gdzie miast więzień - miejsc izolacji i ew. pracy - istniałaby sieć placówek naprawczo - analizatorskich. Wychodzę tu z założenia, iż obecny poziom wiedzy na temat psychologii człowieka pozwala nam poznać korzeń niemalże każdego zachowania. Każda patologia może zostać prześledzona aż do samego źródła, można przeanalizować jej powody i wskazać konkretne czynniki społeczne, które doń doprowadziły. Jeśli tak, to można i metodą analizy naukowej odkryć błędy i wypaczenia systemu i naprawić je.
Dlaczego więc nie zrobić z tego użytku? Dlaczego nie założyć specjalnej sieci placówek, gdzie każdy więzień byłby dokładnie badany, poddany wnikliwej psychoanalizie, a wyniki, wskazujące na konkretne błędy w systemie, byłyby na bieżąco wykorzystywane do ulepszania struktury społecznej?
Oczywiście takie rozwiązanie w obecnej globalnej i lokalnej sytuacji politycznej - społecznej nie jest realne, niemniej w przyszłości, po tym, jak zajdą konieczne zmiany - stanie się ostatecznie jedyną sensowną alternatywą.
Napisano 20.01.2012 - 08:08
Jestem gorącym zwolennikiem idei systemu naprawczego, gdzie miast więzień - miejsc izolacji i ew. pracy - istniałaby sieć placówek naprawczo - analizatorskich.
Użytkownik Shinji77 edytował ten post 20.01.2012 - 08:08
Napisano 20.01.2012 - 18:39
Wszystkim zwolennikom takowego systemu polecam "Clockwork Orange"
Użytkownik Arctur V. edytował ten post 20.01.2012 - 18:40
Napisano 21.01.2012 - 00:23
Inną alternatywą dla tradycyjnego więziennictwa jest propozycja Aleistera Crowleya. Otóż jego zdaniem nieludzkim jest wymuszanie swej woli na jakiejkolwiek jednostce i zmuszanie jej do takiego, a nie innego stylu życia. Przestępcy są to ludzie, którzy odrzucili pewne normy, łamiąc je, a więc tym samym nie mogą już liczyć na to, że normy owe będą stosowane w stosunku do nich. Powinno się więc umieścić ich w specjalnych, oddzielonych od reszty społeczeństwach miastach/wioskach/koloniach, które miałyby tylko jedną zasadę - nikt nie może opuścić wyznaczonych granic. Władza pilnowałaby, żeby nikt nie uciekał i dostarczała w miarę potrzeb podstawowych produktów, motywując ich jednak do całkowitego uniezależnienia się.
Przestępcy mieliby więc, w pewnym sensie - całkowitą wolność. Mogliby sobie żyć, jak chcą. Musieliby zacząć pracować, ale nie na utrzymanie systemu, lecz samych siebie, bo w przeciwnym razie zaczęliby głodować. Mogliby jednak utworzyć w owej kolonii własny system, kierować się własną moralnością, własnym prawem - wszystko wg. ich wizji. Wówczas nie można byłoby mówić, że ktoś tych ludzi odrzucił.
Napisano 21.01.2012 - 01:29
Inną alternatywą dla tradycyjnego więziennictwa jest propozycja Aleistera Crowleya. Otóż jego zdaniem nieludzkim jest wymuszanie swej woli na jakiejkolwiek jednostce i zmuszanie jej do takiego, a nie innego stylu życia. Przestępcy są to ludzie, którzy odrzucili pewne normy, łamiąc je, a więc tym samym nie mogą już liczyć na to, że normy owe będą stosowane w stosunku do nich. Powinno się więc umieścić ich w specjalnych, oddzielonych od reszty społeczeństwach miastach/wioskach/koloniach, które miałyby tylko jedną zasadę - nikt nie może opuścić wyznaczonych granic. Władza pilnowałaby, żeby nikt nie uciekał i dostarczała w miarę potrzeb podstawowych produktów, motywując ich jednak do całkowitego uniezależnienia się.
Przestępcy mieliby więc, w pewnym sensie - całkowitą wolność. Mogliby sobie żyć, jak chcą. Musieliby zacząć pracować, ale nie na utrzymanie systemu, lecz samych siebie, bo w przeciwnym razie zaczęliby głodować. Mogliby jednak utworzyć w owej kolonii własny system, kierować się własną moralnością, własnym prawem - wszystko wg. ich wizji. Wówczas nie można byłoby mówić, że ktoś tych ludzi odrzucił.
To co piszesz jest interesujące, aczkolwiek trochę groteskowe. Uważam, że to jak hodowanie potwora trzymanego na postronku. Póki ma na szyi łańcuch, nie jest źle, ale co się stanie, jak się zerwie? I dlaczego wszystkich więźniów wrzucać do jednego wora? Przestępstwo przestępstwu nie równe. Zrobiłoby się z tego takie getto. Dla zobrazowania tego, jak uważam, że by funkcjonowało wewnętrznie, przychodzi mi tylko na myśl film District 9, aczkolwiek nie jest to idealny przykład.
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych