Napisano 25.12.2011 - 18:29
Napisano 25.12.2011 - 18:41
Mylisz patriotyzm z czystym szowinizmem, przyjacielu.Nie chcę sztucznych ideałów takich jak patriotyzm, bo to do niczego nie prowadzi, jedynie do wojen i nienawiści itd.
Ma sens. Bo z życia może coś wyniknąć. Np. dzięki nauce mogą pojawiać się nowe sensy w życiu jakkolwiek by to nie brzmiało.a udowodniliśmy że życie nie ma sensu, więc jeśli nie ma sensu, nie ma żaden wartości absolutnie nic,
Ty tak przyjąłeś.Przyjęliśmy, że złe
Znowu błąd czysto definicyjny. Patriotyzm to nie szowinizm, ani ksenofobizm.bo nie-akceptuje innych.
Bo czują się dzięki temu szczęśliwi oraz spełnieni. To jest wystarczający powód, prawda?wiem dlaczego ludzie za sens życia obierają sobie sztuczne idee jak właśnie nacjonalizm itd
Nie. Przez anarchię nastaje chaos. Z chaosu nic pozytywnego nie wynika, a jeżeli już to to tonie w morzu beznadziejności. W morzu ludzi, którzy nie są dojrzali do bycia w pełni wolnymi, gdyż wówczas stają się tylko zwierzętami, które rozszarpią Cię bez powodu.Anarchia już ma więcej sensu (nadanego oczywiście, i zgodnego z logiką).
Napisano 25.12.2011 - 18:47
Napisano 25.12.2011 - 19:03
Xellos
Nie jestem globalistą, jestem anarchistą i kosmopolitą. A to różnica. Chce miłości między ludżmi, zrozumienia, ażeby ludzie samotni, tacy jak ja, nie pozostawali samotni. Nie chcę sztucznych ideałów takich jak patriotyzm, bo to do niczego nie prowadzi, jedynie do wojen i nienawiści itd. Rząd światowy to forma przejściowa do Anarchii, a udowodniliśmy że życie nie ma sensu, więc jeśli nie ma sensu, nie ma żaden wartości absolutnie nic, Anarchia czy Utopia jest stanem możliwym. Sens życia można rozumieć w różny sposób, tak samo można rozważać czy zabicie kogoś jest dobre czy złe. Przyjęliśmy, że złe - dlatego ideał taki jak patriotyzm, prowadzi do zła, bo nie-akceptuje innych. W gruncie rzeczy, to wszystko jest jednością, i tak właśnie jest, dlatego nie wiem dlaczego ludzie za sens życia obierają sobie sztuczne idee jak właśnie nacjonalizm itd. Anarchia już ma więcej sensu (nadanego oczywiście, i zgodnego z logiką).
Napisano 25.12.2011 - 19:14
Napisano 25.12.2011 - 19:40
Napisano 25.12.2011 - 20:56
Napisano 26.12.2011 - 15:24
Napisano 26.12.2011 - 17:00
Napisano 27.12.2011 - 13:07
Napisano 27.12.2011 - 19:45
Napisano 28.12.2011 - 13:59
Użytkownik Thy edytował ten post 28.12.2011 - 14:00
Napisano 29.12.2011 - 00:50
Użytkownik Hologram edytował ten post 29.12.2011 - 00:51
Napisano 29.12.2011 - 00:57
Bezsens życia. Czy słyszałeś to słowo? Zrozumiałeś je? Poczułeś jego gorzki smak. Czy przyszło ci kiedyś zapaść się w odmęt nieskończonej porcji myśli, czarną otchłań bez końca która wsysa cię niczym czarna dziura? Czy czego byś nie dotkną, czego nie zrobił, staje się nudną, przygnębiającą próbą przedłużenia tej koszmarnej, bezsensownej egzystencji. Czy nadal masz wątpliwości że wszechświat to nie przypadek? Wyobraź sobie że idziesz czytać książkę, bo nie masz co robić. Czytasz piętnaści minut, i idziesz oglądać telewizję. Telewizję oglądasz 20 minut, po czym stwierdzasz - po co ja to robię? To takie okropne. Nie wiesz gdzie iść, nie wiesz co robić. Jesteś w wirze bezcelowej egzystencji. Twoja świadomość wariuje, twoje zmysły się wyostrzają próbując przekonać cię - walcz! Lecz ty już nie potrafisz walczyć, jesteś zbyt oświecony, zbyt wiele wiesz, zbyt wielką dozą treści przenkinęła twoja głowa. To sprawia że jesteś pusty, zbyt pusty by napełnić siebie czymkolwiek. Żadna religia, żadna idea, żadna osoba czy rzecz nie jest ci bliska, bo sprawia ci ból swojego bezsensu. Przenika całe twoje ciało. Stajesz się robotem, świadomym robotem który funkcjonuje na bazie odruchów warunkowych. Jedyne co napełnia cię nadzieją, to nicość. Nicość i jej pełnia. W czym więc znaleźć sens życia, jeśli wszystko co robisz, to kwintesencja bezsensu?
Takie pojmowanie depresji jest dla mnie po prostu arogancją i tyle mam do powiedzenia. Edycja: KurczakDołek, depresja, zespół amotywacji - z tym ludzie od zawsze się musieli mierzyć, zwykle ludzie słabi, którzy nie potrafią znaleźć sobie czegoś,dla czego warto żyć
Napisano 29.12.2011 - 00:57
TY widzisz bezsens życia, JA go nie widzę.Wkurza mnie to że my widzimy bezsens życia, bezcelowość, a te "gwiazdy, politycy, naukowcy, elita" nie. To mnie dobija, Jeśli już to bądzmy sprawiedliwi - życie to nosens, nie ważne jakie - te tutaj, czy w raju, czy po reikarnacji. Wiele o tym myślałem, całe życie właściwie, i wyciągam stosowne wnioski.
Użytkownik Bukoholik edytował ten post 29.12.2011 - 00:59
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych