Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stan mojej duszy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
79 odpowiedzi w tym temacie

#46

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Xellos

Nie jestem globalistą, jestem anarchistą i kosmopolitą. A to różnica. Chce miłości między ludżmi, zrozumienia, ażeby ludzie samotni, tacy jak ja, nie pozostawali samotni. Nie chcę sztucznych ideałów takich jak patriotyzm, bo to do niczego nie prowadzi, jedynie do wojen i nienawiści itd. Rząd światowy to forma przejściowa do Anarchii, a udowodniliśmy że życie nie ma sensu, więc jeśli nie ma sensu, nie ma żaden wartości absolutnie nic, Anarchia czy Utopia jest stanem możliwym. Sens życia można rozumieć w różny sposób, tak samo można rozważać czy zabicie kogoś jest dobre czy złe. Przyjęliśmy, że złe - dlatego ideał taki jak patriotyzm, prowadzi do zła, bo nie-akceptuje innych. W gruncie rzeczy, to wszystko jest jednością, i tak właśnie jest, dlatego nie wiem dlaczego ludzie za sens życia obierają sobie sztuczne idee jak właśnie nacjonalizm itd. Anarchia już ma więcej sensu (nadanego oczywiście, i zgodnego z logiką).
  • 0

#47

Prophetic.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie chcę sztucznych ideałów takich jak patriotyzm, bo to do niczego nie prowadzi, jedynie do wojen i nienawiści itd.

Mylisz patriotyzm z czystym szowinizmem, przyjacielu.

a udowodniliśmy że życie nie ma sensu, więc jeśli nie ma sensu, nie ma żaden wartości absolutnie nic,

Ma sens. Bo z życia może coś wyniknąć. Np. dzięki nauce mogą pojawiać się nowe sensy w życiu jakkolwiek by to nie brzmiało.

Przyjęliśmy, że złe

Ty tak przyjąłeś.
Zabijanie nie jest złe, jest tylko niezgodne z prawem dzięki któremu nie ma chaosu.

bo nie-akceptuje innych.

Znowu błąd czysto definicyjny. Patriotyzm to nie szowinizm, ani ksenofobizm.

wiem dlaczego ludzie za sens życia obierają sobie sztuczne idee jak właśnie nacjonalizm itd

Bo czują się dzięki temu szczęśliwi oraz spełnieni. To jest wystarczający powód, prawda?

Anarchia już ma więcej sensu (nadanego oczywiście, i zgodnego z logiką).

Nie. Przez anarchię nastaje chaos. Z chaosu nic pozytywnego nie wynika, a jeżeli już to to tonie w morzu beznadziejności. W morzu ludzi, którzy nie są dojrzali do bycia w pełni wolnymi, gdyż wówczas stają się tylko zwierzętami, które rozszarpią Cię bez powodu.
  • 0

#48

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Prophetic


No właśnie, a może to chaos nie jest zły? Widzisz, dysonans poznawczy w pełni. To twój punkt widzenia, Anarchia w której ludzie pomagają sobie na wzajem, i nie są spętani podatkami, wojnami, nienawiścią jest odległą, lecz możliwą wizją. Patriotyzm to prymitywne poczucie przywiązania do ziemi i języka, które również są sztuczne. Powtarzam - wszechświat to jedność, zaś my też stanowimy jedność. Nie możemy tworzyć sztucznych barier, bo w ten sposób nie nadamy wartości niczemu. Mi wystarczyłoby do życia: ogródek, dom, praca, wolny rynek i życzliwość wszystkich ludzi, oparta na zrozumieniu praw wszechświata.
  • 0

#49

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Xellos

Nie jestem globalistą, jestem anarchistą i kosmopolitą. A to różnica. Chce miłości między ludżmi, zrozumienia, ażeby ludzie samotni, tacy jak ja, nie pozostawali samotni. Nie chcę sztucznych ideałów takich jak patriotyzm, bo to do niczego nie prowadzi, jedynie do wojen i nienawiści itd. Rząd światowy to forma przejściowa do Anarchii, a udowodniliśmy że życie nie ma sensu, więc jeśli nie ma sensu, nie ma żaden wartości absolutnie nic, Anarchia czy Utopia jest stanem możliwym. Sens życia można rozumieć w różny sposób, tak samo można rozważać czy zabicie kogoś jest dobre czy złe. Przyjęliśmy, że złe - dlatego ideał taki jak patriotyzm, prowadzi do zła, bo nie-akceptuje innych. W gruncie rzeczy, to wszystko jest jednością, i tak właśnie jest, dlatego nie wiem dlaczego ludzie za sens życia obierają sobie sztuczne idee jak właśnie nacjonalizm itd. Anarchia już ma więcej sensu (nadanego oczywiście, i zgodnego z logiką).


Jesteś nieźle zakręcony. Jakim cudem z globalizmu przejdziesz do anarchi ? Popierasz tworzenie bytów rodem ZSRR tylko w nowym wydaniu. Gdzie władza jest centralizowana, gdzie daje się jeszcze więcej władzy politykom. I oni niby w którymś momencie z niej zrezygnują ? Dobre jaja. To przecież nie tylko politycy ale służby, które oni sobie tworzą. I one są gwarantem ich trwania. Ty nawet nie masz broni by ich obalić. Więc jeszcze raz pytam, czemu piejesz z zachwytu w tematach globalistycznych, gdzie grupka ludzi przejmuje władzę nad resztą. A gwarantem ich władzy jest siła, czyli wojsko, policja i cała reszta.

Najpierw to musisz uzasadnić na czym ma polegać przejście z rządu światowego do anarchi. Życie może nie ma sensu dla Ciebie, nie wiem skąd ta forma mnoga. Ciekawe, że Ty jesteś samotny, a ludzie o odmiennych poglądach nie. Jak myślisz z czego to wynika ? Czemu inni ludzie nie chcący rządu światowego, nie chcący anarchii, nie są samotni ? Problem jest w Tobie, a nie w innych. Anarchia nic Ci nie pomoże. Zniknie system, zniknie rząd, a Ty nadal będziesz samotny, nie ma żadnego powodu by w anarchii ludzie na ulicy nagle zaczęli na Ciebie zwracać uwagę, by laski Cię podrywały etc. Sam musisz zrobić krok w kierunku ludzi, a w tej chwili znalazłeś sobie tylko niezłą wymówkę, która brzmi tak: Nie wyjdę do ludzi, bo jest zły system. Zwalasz wszystko na system, zwalasz wszystko na patriotyzm, zwalasz wszystko na wojny. Wszystko jest winne temu, że jesteś samotny, tylko nie Ty sam. Prawda jest taka, że w Polsce istnieją ludzie o Twoich poglądach, pytanie za 100pkt, czemu się z nimi nie zaprzyjaźnisz by nie być samemu ? Łatwo zwalić winę na coś...co nie jest prawdziwą przyczyną Twojej choroby.
  • 0

#50

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Xellos

Odpowiedz masz tutaj:



No właśnie, a może to chaos nie jest zły? Widzisz, dysonans poznawczy w pełni. To twój punkt widzenia, Anarchia w której ludzie pomagają sobie na wzajem, i nie są spętani podatkami, wojnami, nienawiścią jest odległą, lecz możliwą wizją. Patriotyzm to prymitywne poczucie przywiązania do ziemi i języka, które również są sztuczne. Powtarzam - wszechświat to jedność, zaś my też stanowimy jedność. Nie możemy tworzyć sztucznych barier, bo w ten sposób nie nadamy wartości niczemu. Mi wystarczyłoby do życia: ogródek, dom, praca, wolny rynek i życzliwość wszystkich ludzi, oparta na zrozumieniu praw wszechświata.
  • 0

#51

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To nie jest odpowiedź czemu jesteś Ty samotny a inni nie są.

Pytanie brzmi, czemu inni potrafią mieć sens życia i żyć w grupie, mieć przyjaciół, żonę, dzieci i nie być samotnikami ?

Co masz im do zaoferowania ? Mają poprzeć anarchię by zyskać coś, co już mają ?

Co do praw wszechświata, to każdy chcąc nie chcąc wedle nich żyje. A wszystko ponad chemiczno/fizyczne oczywistości, którym podlegamy, jest już Twoją ideologią i wiarą na ten temat. Czyli jeżeli masz jakąś swoją wiarę na temat wszechświata, to pisząc o życzliwości innych w oparciu o nią, narzucasz im tą wiarę. Przestaniesz być samotny dopiero gdy inni będą wierzyć w to samo co Ty ?
  • 0

#52

Stevie Wonder.
  • Postów: 146
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja rozumiem Holograma, sama też się tak czuję. Z tym, że mimo odczucia, że wszystko jest bez sensu, co robię, mam chyba jeszcze cień nadziei, że tak bez sensu do końca nie jest.
Nie jestem jednak w stanie nic zrobić ze sobą. Cokolwiek zaczynam po jakimś czasie zaczyna mnie dręczyć, męczyć, czuję wielkie cierpienie, nie do opisania. Nie jestem w stanie iść i robić tego co "normalni" ludzie robią, po prostu nie potrafię, brzydzę się tym, boli mnie to. Zdaję sobie sprawę z tego że z miejsca posłano by mnie do psychiatryka, bo ja nie chcę pracować. Nie jestem jednak leniem. Nie chcę pracować, nie chcę pieniędzy, nie chcę się uczyć tego co podają w szkołach, na uniwersytetach... nie chcę tego, rodzi się we mnie bunt. WIEM że to jest do cna oszukańcze, że człowiek to nie człowiek, dziś istota ludzka oznacza TOWAR, taki sam jak na półkach w sklepie, cenny o tyle, że można nim manipulować, by zrobił "brudną robotę". Rozumiem po części, że to się bierze z tego, że ten świat to mordęga. NIE UMIEM się na to zgodzić, po prostu nie potrafię. Im więcej rozumiem widzę tym trudniej mi wyjść na ulicę. Najgorsze jest to, że coraz trudniej jest UDAWAĆ że wszystko ok. Nie umiem się już sztucznie śmiać. Nie umiem już chodzić w miejsca, w których tak naprawdę NIE CHCĘ być. Odrzuca mnie od tego, nie potrafię po prostu się zmusić. Próbowałam wiele razy... ale jakim kosztem? Mam wrażenie, że moje życie się kończy. Ale może to wcale nie jest koniec, lecz początek?
Skoro są tacy ludzie jak my, to może właśnie w jakimś celu?
  • 0

#53

smile.dog.
  • Postów: 28
  • Tematów: 1
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Tak naprawdę nic nie ma sensu, bo wszystko przemija. Życie ludzkie nie ma sensu bo i tak kiedyś umrzemy. Z punktu widzenia ateisty po śmierci nie ma nic. Wierzący wierzy, że po śmierci jest życie wieczne. Lecz po co ma żyć na ziemi skoro mógłby od razu żyć w niebie?
  • 0

#54

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Smile. Dog

Właśnie nic nie przemija. I tu jest problem, nic nie przemija, ale to i tak nie ma sensu. Człowiek umiera, ale jego ciało rozkłada się do pierwotnych form, z których to form tworzy się kolejne cegiełki życia. To samo ze falami elektromagnetycznymi w mózgu - nie gasną. Właściwie to nic nie umiera, pustka nie istnieje, to wszystko co nazywamy czasem to moment, chwila. Czas nie istnieje, wszystko się staje, co nie nadeje temu sensu.
  • 0

#55

Slaw.
  • Postów: 127
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Hologram weź Ty się za robotę lepiej a nie udawaj intelektualistę. Pisząc posty zaprzeczasz sam sobie, nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytania. Na moje oko to przeczytałeś kilka książek i pragniesz podzielić się swoją "głęboką" wiedzą.

Bukoholik zniszczył Cie swoimi postami. Widzę, że odpuścił sobie już rozmowę z Tobą bo tłumaczył Ci wszystko jak dziecku a Ty dalej swoje "inteligentne" wywody prowadzisz. Niestety istnieją ludzie odporni na wiedzę i argumenty. Należysz do nich.
  • -1

#56

ServusSnajper.
  • Postów: 240
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Doskonale Cię rozumiem. U mnie ten stan to też nie depresja, bo nawet, jak jestem szczęśliwa, to czasem łapię się na myśleniu, że nic nie ma sensu. To jest po prostu spostrzeżenie. Większość ludzi jednak nie widzi bezsensu, bo zbytnio są wciągnięci w wir codziennych zajęć, są zmęczeni, nie myślą o życiu z najogólniejszej perspektywy... Ja żyję tylko dlatego, żeby zobaczyć, z ciekawości, co będzie dalej... no i dla tych paru osób, które uważają, że sens istnieje, a ja nie chcę nikogo ranić robiąc sobie krzywdę... Warto żyć, żeby czeprać przyjemności, po co przyspieszać śmierć, która i tak nadejdzie. ;)
  • 2

#57

Thy.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Hologram
Rozmowy na temat sensu życia nigdy nie prowadzą do rozsądnego porozumienia. A to dlatego, że ten cały sens jest rzeczą czysto subiektywną. Każdy człowiek ma swój sens, czy też bezsens jak w twoim przypadku. I nie jesteś żadnym ewenementem, bo z tego co zdążyłem zauważyć, z podobnymi problemami boryka się sporo ludzi, przeważnie ludzi młodych (skrytych na forach i blogach). Sam też chronicznie cierpię na podobną dolegliwość i bez wyrzutów mogę powiedzieć, że wyobrażam sobie co czujesz. Też przeraża mnie konsumpcyjny i jednorazowy stosunek ludzi do ludzi, świata, a samotność dobija. Wiesz, gdzieś musi leżeć przyczyna tego całego bezsensu. Być może gdzieś u podstaw zostały popełnione błędy, coś odcisnęło piętno. W moim przypadku to wychowanie pod kloszem. Teraz przychodzi wypłynąć na głębsze wody, a z tym pływaniem to u mnie jest nie najlepiej.
Pozostaje wziąć się w garść albo dorabiać dziwaczne ideologie do swojego stanu duszy. Oczywiście druga opcja jest opcją znacznie łatwiejszą, bo nie wymaga od nas żadnego wysiłku. Problem w tym, że ten stan to zamknięte koło. Lenistwo nie jest przeszkodą, przeszkodą jest niewidzialna bariera, która każdy krok blokuje już w zarodku.
Myślę, że ten temat to taki desperacki krzyk. Przyznaj, że liczyłeś na posty, które dodadzą nieco otuchy. Że znajdzie się ktoś, kto myśli podobnie.

Użytkownik Thy edytował ten post 28.12.2011 - 14:00

  • 0

#58

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Thy

Liczyłem na filozoficzną dysputę na temat sensu Absolutnego. Nie na temat sensu nadanego. I jak można zuważyć dyskusja rozwinęła się. Wkurza mnie to że my widzimy bezsens życia, bezcelowość, a te "gwiazdy, politycy, naukowcy, elita" nie. To mnie dobija, Jeśli już to bądzmy sprawiedliwi - życie to nosens, nie ważne jakie - te tutaj, czy w raju, czy po reikarnacji. Wiele o tym myślałem, całe życie właściwie, i wyciągam stosowne wnioski.

Użytkownik Hologram edytował ten post 29.12.2011 - 00:51

  • 0

#59

Amaya.
  • Postów: 20
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bezsens życia. Czy słyszałeś to słowo? Zrozumiałeś je? Poczułeś jego gorzki smak. Czy przyszło ci kiedyś zapaść się w odmęt nieskończonej porcji myśli, czarną otchłań bez końca która wsysa cię niczym czarna dziura? Czy czego byś nie dotkną, czego nie zrobił, staje się nudną, przygnębiającą próbą przedłużenia tej koszmarnej, bezsensownej egzystencji. Czy nadal masz wątpliwości że wszechświat to nie przypadek? Wyobraź sobie że idziesz czytać książkę, bo nie masz co robić. Czytasz piętnaści minut, i idziesz oglądać telewizję. Telewizję oglądasz 20 minut, po czym stwierdzasz - po co ja to robię? To takie okropne. Nie wiesz gdzie iść, nie wiesz co robić. Jesteś w wirze bezcelowej egzystencji. Twoja świadomość wariuje, twoje zmysły się wyostrzają próbując przekonać cię - walcz! Lecz ty już nie potrafisz walczyć, jesteś zbyt oświecony, zbyt wiele wiesz, zbyt wielką dozą treści przenkinęła twoja głowa. To sprawia że jesteś pusty, zbyt pusty by napełnić siebie czymkolwiek. Żadna religia, żadna idea, żadna osoba czy rzecz nie jest ci bliska, bo sprawia ci ból swojego bezsensu. Przenika całe twoje ciało. Stajesz się robotem, świadomym robotem który funkcjonuje na bazie odruchów warunkowych. Jedyne co napełnia cię nadzieją, to nicość. Nicość i jej pełnia. W czym więc znaleźć sens życia, jeśli wszystko co robisz, to kwintesencja bezsensu?


Całkiem niedawno miałam wrażenie, że spadam w coraz głębszą otchłań, ale w pewien sposób czułam się też przez nią (tę otchłań) pożerana.
Jest to straszne uczucie, kiedy zdajesz sobie sprawę z tego, że nie masz tego czegoś, co mają inni, którzy tego nie doświadczają.
Śpią spokojnie, a rano przywdziewają swoje uśmiechy i idą do świata z tym czymś i po to coś, czego ja ostatnio szukam.
Wcześniej jeszcze nie wiedziałam, że może to być takie proste - wystarczy znaleźć swoje miejsce w tym całym życiowym [...].

Chciałam po prostu odnaleźć siebie w tej całej bezsensowności, ale kiedy w niej trwałam było coraz gorzej, niejako przykrywała mnie płachta kompletnego braku sensu w życiu. Ale w takim sensie, że nie wiem co mam ze sobą zrobić, jak wyrazić własne ja.

Kim jestem? Jestem jedną, wielką pustką którą ciężko zapełnić, moja dziura w moim wnętrzu jest uciążliwa, bo wszyscy przez nią przechodzą. Żeby ją zapełnić potrzeba wiele ludzi.
Nie jestem samotnicą mam przyjaciół, znajomych z którymi wychodzę częściej niż może powinnam, bo takie chwile zapełniają moją dziurę, ale tylko tymczasowo.Dla nich jestem kompletna i nie zapoznaje ich z moją bezsensownością.



Dołek, depresja, zespół amotywacji - z tym ludzie od zawsze się musieli mierzyć, zwykle ludzie słabi, którzy nie potrafią znaleźć sobie czegoś,dla czego warto żyć

Takie pojmowanie depresji jest dla mnie po prostu arogancją i tyle mam do powiedzenia.  Edycja: Kurczak

Dołączona grafika
  • 0

#60

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wkurza mnie to że my widzimy bezsens życia, bezcelowość, a te "gwiazdy, politycy, naukowcy, elita" nie. To mnie dobija, Jeśli już to bądzmy sprawiedliwi - życie to nosens, nie ważne jakie - te tutaj, czy w raju, czy po reikarnacji. Wiele o tym myślałem, całe życie właściwie, i wyciągam stosowne wnioski.

TY widzisz bezsens życia, JA go nie widzę.
Jestem sprawiedliwy- życie to sens, nie ważne jakie - te tutaj, czy w raju, czy po reinkarnacji. Tobie całe życie zajęło rozmyślanie o nonsensie, a mi rozmyślanie o sensie zajęło tyle co wysłuchanie kilku mądrych opowieści, kilku wielkich wydarzeń w historii i wielu, wielu przygód innych ludzi, którzy wiedzą o życiu więcej niż Ty, czy ja. Wyciągam stosowne wnioski i nawet jeśli już miałbym coś wspomnieć o tym bezsensie, to wspomnę to: "Każdy bezsens ma swój sens".

Użytkownik Bukoholik edytował ten post 29.12.2011 - 00:59

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych