Skocz do zawartości


Zdjęcie

Atlantyda - zaginiona cywilizacja królów.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
300 odpowiedzi w tym temacie

#241

szermi.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do Antarktydy jest jeden, zasadniczy problem. Graham Hancock uważa, że przed zlodowaceniem tego kontynentu istniała tam zaawansowana technologicznie cywilizacja (Atlantyda?). Jako dowód uznaje fakt, iż w czasach Platona nie było podziału oceanów na Pacyfik, Atlantyk, Ocean Indyjski i Arktyczny. Wszystkie oceany były złożone ''do kupy'' i nazywały się właśnie Oceanem Atlantyckim. Zatem jeśli mowa o Atlantydzie położonej na środku Atlantyku, trzeba zlokalizować centrum tego ''wszechoceanu''. Owym centrum jest właśnie Antarktyda (wystarczy spojrzeć na globus żeby nie było wątpliwości). Ale jest jedno 'ale'... Czy właśnie w czasach Platona Grecy znali ''części'' Atlantyku wg Hancock'a, takie jak Pacyfik czy O.Indyjski, żeby można było stwierdzić, iż centralną częścią owego oceanu jest właśnie Antarktyda...????
  • 0

#242

Rukius.
  • Postów: 359
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A wiesz to może być akurat możliwe.Przykład: mapa Piri Reisa, tureckiego admirała.Około 1400 roku ( nie pamiętam dokładnej daty, ale sądzę że to wszystko już na forum było opisane) sporządził mapę na której prawdopodobnie jest zawarta również Antarktyda i wybrzeża Ameryki. Mapa ta jest tak dokładna, że jedynym wytłumaczeniem tej precyzji jest obserwacja z powietrza. Mapa ta została prawdopodobnie z mapy nieporównywalnie starszej (jeszcze na długo przed Chrystusem) , znalezionej w Egipcie (Biblioteka Aleksandryjska?).Więc bardzo możliwe że wtedy Antarktyda nie była dla greków tajemnicą.Jak na ironię Antarktydę "odkryto" w 1820r...
  • 0

#243

szermi.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Racja, lecz niekoniecznie musiała być to Atlantyda, bo przecież logiczne, że skoro jeden lud był zaawansowany technologicznie, to mogła istnieć również druga, trzecia itd cywilizacja na podobnym poziomie. W każdym bądź razie Antarktyda została na pewno dokładnie zbadana (a wielce prawdopodobnie że również zamieszkana) na długo przez zlodowaceniem. Biegun południowy jeszcze 11tyś. lat temu był oddalony od obecnego mniej więcej o 3500km na południowy wschód (o ile dobrze kojarze). Lecz poprzez ciągły ruch precesyjny położenie biegunów się zmieniło, dlatego teraz panuje tam klimat polarny a nie umiarkowany, gdy nie było jeszcze czapy lodowej.
  • 0

#244

Rukius.
  • Postów: 359
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przyznaję rację że nie chodziło o Atlantydę po prostu tak rozważam prawdopodobieństwo zasiedlenie Antarktydy
  • 0

#245

vassco.
  • Postów: 31
  • Tematów: 25
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Platon zapisał, że jedenaście i pół tysiąca lat temu kataklizm zniszczył morskie imperium Atlantydy. Do niedawna przekaz greckiego filozofa mógł uchodzić za mit, dziś nowe odkrycia nauki mówią co innego. Lud żeglarzy faktycznie istniał u schyłku epoki lodu.

Dołączona grafika

Rekonstrukcja budowy staroegipskiej trzcinowej łodzi pełnomorskiej

Zespół archeologów, kierowany przez dr. Alberta J. Ammermana z Colgate University, pod koniec lipca 2007 r. odkrył na Cyprze ślady obecności żeglarzy sprzed jedenastu i pół tysiąca lat. Przyjmuje się, że Cypr zasiedlono dopiero ok. 8200 roku p.n.e. Jacy zatem żeglarze zawijali na tę wyspę ponad tysiąc lat wcześniej?
Uczeni natrafili na kamienne narzędzia w okolicach Aspros. Leżały na morskim dnie, ok. 110 m od linii brzegowej, na głębokości ok. 11 m. Analizy jednoznacznie potwierdziły, że znalezisko pochodzi z ok. 9500 roku p.n.e.
- To ślady po pionierach żeglugi
- stwierdził w oświadczeniu dla mediów dr Ammerman. - Bez zdobytej przez nich wiedzy następne pokolenia nie osiągnęłyby tak znaczącego rozwoju cywilizacyjnego. Tam, gdzie odkryto narzędzia, znajdowała się przystań, port ery kamienia. Pół tysiąclecia później, gdy podniósł się poziom wód oceanu światowego, ląd został pochłonięty przez morze.
Narzędzia z tak odległej epoki znaleziono na Cyprze w połowie lat 80.

Dołączona grafika

Ślady obecności żeglarzy sprzed 11,5 tys. lat odkryte na morskim dnie w okolicach Aspros na Cyprze

XX w., w okolicach Aetokremnos na półwyspie Akrotiri, i w 2004 roku w okolicach Ayia Napa, na południowo-wschodnim krańcu wyspy. Ruchy piasku wyniosły te narzędzia na wierzch nadbrzeżnych wydm. Niestety, nie udało się przeprowadzić dokładnego datowania.

Zdaniem uczonych, marynarze epoki lodu zawijali na Cypr, by uzupełniać zapasy żywności i słodkiej wody. Skąd przypływały te okręty? Może z Atlantydy, która - według Platona - była morskim imperium i stanowiła włości Posejdona? Przecież z analizy platońskiego dialogu "Kritias" wynika, że Atlantydę pochłonęły fale w 9570 roku p.n.e., a z badań dialogu "Timaios" - jeszcze później, w 8499 roku p.n.e.
Czy Atlantyda leżała tam, gdzie wskazywał Platon? Tak - według podanych w sierpniu 2005 r. wyników badań geologa, dr. Marca-Andre Gutschera z Brestu. Gutscher obliczył, że około dwunastu tysięcy lat temu Atlantydę zatopiło tsunami. Mityczną krainą była zaś wyspa Spartel w Cieśninie Gibraltarskiej, która znajduje się dziś pod wodą na głębokości 60 m. Lokalizację Atlantydy w tym właśnie miejscu wskazał też we wrześniu 2002 r. prof. Jacques Collina-Girard z Uniwersytetu Prowansji w Aix-en-Provence. Prof. Collina-Girard ustalił położenie Atlantydy, analizując migrację ludzi w Europie w erze ostatniego zlodowacenia.
Według Gutschera i Colliny-Girarda, dwanaście tysięcy lat temu Cieśnina Gibraltarska była przesmykiem szerokim na 20 km i długim na 80 km.
W tym łączniku Morza Śródziemnego z Atlantykiem leżał archipelag wysp. Największa z nich, o długości 14,5 km i szerokości ok. 5 km - dzisiejsza mielizna Spartel mogła być głównym ośrodkiem atlantydzkiego imperium.
Jaki lud żył w tym regionie u schyłku ery lodu i czy można go utożsamić z Atlantami?


źródło: Tadeusz Oszubski, "Czwarty wymiar" 3/2007
  • 0

#246

LadyCurrant.
  • Postów: 21
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmm...ciekawy temat. Fajnie ,że są ludzie, którzy odkrywają takie rzeczy. Chciałabym zostać kimś takim w przyszłości.. :roll:
  • 0

#247

Cashpoint.

    egoism

  • Postów: 641
  • Tematów: 126
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Atlantyda = Cypr ?

Atlantyda inspiruje i wzbudza kontrowersje niemalże od samego początku, kiedy to napisał o niej Platon. Poszukiwacze zaginionej cywilizacji Atlantydy dopatrywali się jej śladów niemalże w każdym miejscu na świecie. Inni nawet rozszerzali te poszukiwania na przestrzeń kosmiczną. Jednak Robert Sarmast odkrył, iż siedziba zaginionej cywilizacji musiała znajdować się gdzieś w okolicach dzisiejszego Cypru. Czy ma rację?

Dołączona grafika
Atlantyda na mapie Atanazjusza Kirchera z 1669

„Atlantyda” to niezwykłe słowo, wywodzące się z tłumaczenia egipskiego słowa „keftiu” na grekę. Samo keftiu oznacza właśnie świat Atlantów, jak twierdził piszący o nim Platon. Choć zarówno nazwa, jak i cała historia są unikatowe, poszukiwanie Atlantydy sprawia wiele trudności.

Kiedy Platon pisał „Timajos” i „Krytias”, nawet nie wyobrażał sobie zapewne, że Atlantyda stanie się tematem kontrowersji przez następne wieki. Naprawdę zaczęła się ona tuż po napisaniu wymienionych dzieł a od czasów średniowiecza rozpala wyobraźnię mieszkańców Zachodu. Choć czasem twierdzi się, że leżała ona gdzieś na Atlantyku, umiejscawia się ją w wielu innych miejscach, np. na Bliskim Wschodzie. Równocześnie mieszkańców wyspy klasyfikuje się niekiedy jako bogów, istoty pozaziemskie lub odrębną rasę. W konfrontacji z tymi wszystkimi faktami, niewielu ludzi potrafi wyciągnąć jakiekolwiek sensowne wnioski.

Jednym z wielu badaczy, którym rzekomo udało się zlokalizować Atlantydę jest Robert Sarmast. Choć nie jest ona tak spektakularna, jak w przypadku wielu innych, posiada nad nimi pewną przewagę, gdyż… jest prawdopodobna.

Jednym z najbardziej zdumiewających faktów dotyczących zniknięcia Atlantydy jest fakt, iż „kontynent” ów powoli tonął. Było to wynikiem serii katastrof, w tym trzęsienia ziemi. Jak stwierdzi Sarmast, wskazówka ta pozwala nam na lokalizację tego miejsca, jakich na świecie jest tylko kilka. Kryteriów tych nie spełnia np. wyspa na Oceanie Atlantyckim.

Dołączona grafika


Mówiąc krótko, Sarmast zidentyfikował miejsce, gdzie znajdowała się Atlantyda, wskazując na obszar położony na południowy-wschód od Cypru, leżący 1500 m. pod wodą. Wiadomo, że Morze Śródziemne nie zawsze było tym, czym jest dziś, przynajmniej nie posiadało swych dzisiejszych rozmiarów. Co najmniej trzykrotnie trzęsienia ziemi i dryft kontynentalny zamykały Cieśninę Gibraltarską. W wyniku tego woda zaczynała wyparowywać, przemieniając morze w ląd. Teoria ta znajduje potwierdzenie w nauce i świadczą o niej liczne pozostałości. Graham Hancock był jednym z badaczy, którzy poświęcili się poszukiwaniom dowodów na to, iż budynki oraz „koleiny” na wyspie Malta, pogrzebane są pod wodą, której poziom jeszcze przed 5000 lat (a więc względnie niedawno) był znacznie niższy niż obecnie.

Sarmast stwierdził, iż przed 10.000 lat cieśnina została zamknięta ponownie, co stworzyło jeden z największych na świecie wodospadów, setki razy większy od Wodospadu Wiktorii. Kiedy wskutek trzęsienia ziemi cieśnina otworzyła się, miliony ton wody powoli wdzierały się w głąb tego, co dziś stanowi Morze Śródziemne. Ląd zaczął znikać pod wodą. To właśnie te wydarzenia miały stać się początkiem końca Atlantydy.

Kraina ta posiadała wiele cech, które według Sarmasta pasują do Cypru. Ważnymi szczegółami była obecność słoni oraz miedzi. Metal ten był tak powszechny na wyspie, iż nawet jej nazwa ma się od niego wywodzić.

Dołączona grafika
Maltańskie koleiny (cart ruts) to wyżłobienia w skale, którymi usiana jest cała wyspa. Wyglądem przypominają koleiny pozostawione przez wóz, stąd też ich nazwa. Istnieje wiele hipotez, co do ich pochodzenia i przeznaczenia.


Krytyka identyfikowania ich z Gibraltarem narodziła się znacznie wcześniej. Eberhard Zangger był jedną z tych osób, która twierdziła, iż wiele miejsc w obszarze Morza Śródziemnego pasuje do ich opisu, toteż Gibraltar nie może być jedynym kandydatem.

Czy jednak Atlantyda mogła być wyspą, jeśli Morze Śródziemne nie było morzem? Choć większość terenów stała się miejscami suchymi, na obszarze tym z pewnością pojawiły się rzeki i zbiorniki innego typu, jeśli okres odcięcia morza od oceanu był niezwykle długi.

W rzeczywistości na brzegach Morza Śródziemnego odkryć możemy ślady wczesnych cywilizacji. Na wschodnich wybrzeżach natrafić można na pozostałości datowane na rok 8000 p.n.e., czyli względnie krótko po zatonięciu Atlantydy, co miało miejsce według źródeł egipskich ok. 9500 r. p.n.e. Rzeczywiście wydaje się zatem prawdopodobne, że w regionie kwitła nieznana cywilizacja, zaś jeśli mityczna kraina leżała na Atlantyku, czy nie widzielibyśmy podobnych śladów na zachodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego, czy też wzdłuż wybrzeża oceanu w Maroku czy Hiszpanii?

Sarmast dodaje, że na Cyprze co rok obchodzi się Święto Potopu, którego źródła mogą mieć korzenie w starożytnej katastrofie. Czy to możliwe? Dzień ten nazywany Kataklysmos obchodzony jest w Zielone Świątki. Wyraźnie widać także, iż to święto, które przez kościół katolicki zostało schrystianizowane.

Ale to nie jedyny potencjalny związek z Atlantydą. Najwyższa góra na wyspie wznosząca się ponad 2000 m. n.p.m. nosi nazwę Olympos. Czy jest to pierwotny Olimp – siedziba greckich bóstw?

Cypr był również według historyków miejscem kultu Wenus – Bogini Matki, którą wielu badaczy uważa za centralny obiekt kultu w prymitywnych społeczeństwach. Wskazuje się, iż przypuszczalnie między rokiem 20.000 a 5000 p.n.e., kult Bogini Matki kwitł na wschodnich wybrzeżach Morza Śródziemnego. Na wyspie znajduje się także wieś Yeroskipou, której nazwa wywodzi się od „Hiero Skepos” czyli „Święte Ogrody”. Poświęcone one były Afrodycie/Wenus i mogły być miejscem uznawanym za Rajski ogród.

Sarmast nie pomija, choć nie dyskutuje w szerszym zakresie możliwości, iż upadek Atlantydy mógł łączyć się z historią o Potopie i Noem. Jasne jest, zalanie basenu Morza Śródziemnego i historia Noego, który unosił się na wodzie, noszą pewne podobieństwo. Kiedy wzniósł się poziom wody, świat uległ zmianie a jego wszelkie zło zostało zmyte z powierzchni. Podobny „pierwiastek zła” zawiera się także w historii o Atlantydzie, której upadek związany był z karą bogów za nadużycia.

Dołączona grafika
Czy owa równina mogła być miejscem, gdzie kwitła uwieczniona w pamięci starożytnych cywilizacja?


Czy była to katastrofa naturalna, czy też zemsta bogów, jasne jest, iż ponowne zalanie basenu Morza Śródziemnego wywołało masową reakcję i panikę wśród zamieszkujących go ludzi. Niektórzy byli świadkami wznoszącego się poziomu wód, inni tsunami. Być może kosztowało to życie wielu z nich. Kolejnym problemem Atlantydy był jej równinny charakter. Jeśli położona byłaby na górach, mogłaby przetrwać lub przynajmniej przetrwać dłużej. Wśród ofiary tej katastrofy największą ofiarą była cywilizacja, która zachowała się jednak w pamięci Egipcjan.

Być może Noe był ekscentrycznym starożytnym naukowcem, który rozważając wszelkie możliwości i przyglądając się nadciągającej katastrofie, podjął odpowiednie kroki. Przygotowany na najgorsze, przeżył ją, być może jako jeden z niewielu.

Choć Morze Śródziemne jest dobrze znane, inaczej jest z jego powierzchnią. Sarmast wierzy, że być może po zaginionej cywilizacji pozostały jakieś ślady, choć pogrzebane są pod kilometrową warstwą wody. Mapy, do których udało się dotrzeć jemu i członkom jego ekipy również zdają się wspierać możliwość, iż istniała tam nieznana cywilizacje. Mimo to, potrzeba jeszcze co najmniej ogromnego nakładu sił i środków, które wydają się mieć jednak większą nadzieję na odkrycie prawdy, niż nowe alternatywne hipotezy.


źródło: www.npn.ehost.pl
  • 0



#248

vassco.
  • Postów: 31
  • Tematów: 25
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Egipscy kapłani powiedzieli Solonowi: Morze miało wyspę przed wejściem, które wy nazywacie Słupami Heraklesa. Na tej wyspie, na Atlantydzie, powstało wielkie i podziwu godne mocarstwo. Ale przyszły straszne trzęsienia ziemi, potopy, i nadszedł jeden dzień i jedna noc okropna, a wyspa Atlantyda zanurzyła się pod powierzchnią morza i zniknęła".
Platon Timaios

Pomimo tego, że o Atlantydzie wspominam tylko w kontekście Stonehenge, postanowiłem zamieścić tu obszerny fragment bardzo ciekawego artykułu Krzysztofa Kowalskiego na ten temat. Kowalski, z wykształcenia archeolog jest dziennikarzem działu Nauka i Technika "Rzeczpospolitej". Zajmuje się od lat popularyzacją prahistorii Polski i świata jest autorem wielu artykułów o antropogenezie i książek o początkach cywilizacji.

"Świat się śmieje z atlantomanów, ale nikt poważnie Atlantydy nie szukał. Rozmaici fantaści, jeżdżąc palcami po mapie, lokowali ją we wszystkich miejscach znanych im z lekcji geografii. Dużo fiction, mało science. Tymczasem, obiektywnie, w prehistorii istnieje specyficzna luka, którą trzeba wypełnić. W zasadzie, dla każdej epoki można wyróżnić centrum świata. Obecnie są nim Stany Zjednoczone i Nowy Jork; wcześniej rolę tę odgrywała Wielka Brytania i Londyn, przed nimi Francja i Paryż, w renesansie Italia, w średniowieczu Bagdad, Damaszek i obszar kultury arabskiej, jeszcze dawniej, cofając się - Bizancjum, Rzym, Ateny, Kartagina, Mykeny, Knossos, Egipt, Sumer; u schyłku epoki kamienia, tzn. w V - IV tysiącleciu p.n.e. wiodącym cywilizacyjnie obszarem były - co stwierdzono w majestacie nauki - europejskie wybrzeża atlantyckie; w VI tysiącleciu północno-zachodnia Afryka. U schyłku epoki lodowcowej, 15 tys. lat temu, arcydzieła sztuki jaskiniowej powstawały od Uralu po Pireneje, rozległe centrum obejmowało Morawy i Ukrainę. Ale pomiędzy Lascaux i Altamirą sprzed 15 tys. lat i megalitami Afryki sprzed 8 tys. lat - gdzie wtedy było centrum? Archeologia tego nie udokumentowała. I dlatego, a nie ze względu na przekaz Platona i wątek sensacyjny, archeologia przystąpi w XXI wieku na serio do poszukiwania Atlantydy; nie wyspy, zniszczonej kataklizmem przyrodniczym, lecz centrum kultury na miarę schyłku epoki kamienia. Jeśli spoczywa ono - czego nie można wykluczyć - gdzieś na dnie Atlantyku, jedno jest pewne: dotychczas nie istniały możliwości, polityczne i techniczne do badań na głębokości 4 tys. metrów, równie trudnych i kosztownych, jak badania kosmiczne." (Kowalski, 2000)

Dołączona grafika

Maciej Kuczyński we wstępie do "Atlantyda wyspa ognia" pisze:
"Literatura na temat Atlantydy opiera sie na mocno utrwalonej tradycji; niemal zawsze autorzy przedstawiają legendarną wyspę jako kraj wysoko cywilizowany, wyrastający pod każdym względem ponad poziom ówczesnej reszty świata." (Kuczyński, 1984)
Tym tropem podąża także jeden ze zwolenników teorii łączącej Stonehenge z mityczną Atlantydą dr Jan Kryściak. Przypuszcza on, iż istniało potężne, mające ogólnoświatowy zasięg Imperium Atlantydy. Jego mieszkańcy "dysponowali nauką i techniką, wobec której nasze osiągnięcia są jeszcze bardzo skromne". Poznali technologie umożliwiające między innymi kosmiczne podróże, budowali stacje orbitalne, oraz aby przedłużyć życie przeszczepiali sobie serca. Pozostałych mieszkańców Ziemi, "tkwiących w epoce kamiennej" używali jako siły roboczej oraz potencjalnych dawców organów do przeszczepów. Upadek Imperium nastąpić mógł wskutek katastrofy żywiołowej lub wewnętrznego rozkładu elity władzy który spowodował wybuch rebelii.
"A może z tym kromlechem w Stonehenge było trochę inaczej? Gdyby władcy świata z Imperium Atlantydy zdecydowali się założyć na wybrzeżu Atlantyku w dzisiejszej zachodniej Europie swoją kolonię, to właśnie na użytek tych, co kolonią władali, takie obserwatorium, umożliwiające prawidłową rachubę czasu, byłoby niewątpliwie bardzo potrzebne. Mogło być też i tak, że właśnie w zachodniej Europie znalazła się grupa rozbitków po upadku Imperium. Nietrudno zgadnąć, że im także takie obserwatorium byłoby wręcz konieczne. No tak, ale sprawa ma jeszcze jeden węzeł do rozsupłania. Jeśli miało to być tylko obserwatorium astronomiczne, to chyba byłoby obojętne z jakich kamieni będzie ustawione. Tymczasem zbudowano je z dwóch rodzajów kamieni. Jedne pochodzą, z kamieniołomów leżących całkiem blisko, ale inne sprowadzono z odległości prawie 400 km! Dlaczego? Może chcieli wskazać przyszłym pokoleniom, na jaki wysiłek techniczny było ich stać, a może akurat te kamienie z daleka miały właściwości konieczne do działania kromlechu nie tyko jako obserwatorium.(...) Jaką więc rolę oprócz obserwatorium astronomicznego spełniał ten obiekt? Może to tylko nieuzasadnione podejrzenie, a może kiedyś się to jeszcze wyjaśni." (Kryściak, 1997)

O związkach Stonehenge z Atlantydą pisze także Leszek Matela w książce Tajemnice wiedzy atlantydzkiej. Przytacza on tezę brytyjskiego badacza zagadek przeszłości i autora licznych książek John Mitchell 'a. Mitchell jest autorem teorii mówiącej, iż wiele starożytnych budowli, takich jak Stonehenge, Wielka Piramida w Gizie czy ¦wiątynia Jerozolimska oparte są na identycznym systemie proporcji. W oparciu o analizę numerologiczną i gematrię (zmianę nazw na wartości liczbowe) angielski badacz stwierdził, iż Stonehenge miało służyć koncentracji, przechowywaniu i przekazywaniu energii solarnej. Według dawnej wiedzy Atlantydów, każda planet posiada swoją charakterystykę liczbową. Zestaw liczb z nią związany nazywa się niekiedy magicznym kwadratem. Sumując rzędy liczb w danym kwadracie, na jego przekątnych bądĽ obwodzie, uzyskujemy liczby reprezentatywne dla danej planety. Mitchell odkrył, że rozmiary Stonehenge są zbieżne z kwadratem Słońca.

L. Matela zauważa: "Sumując różne ciągi cyfr kwadratu uzyskujemy liczby: 36, 11, 74, 370 i 666. Liczby owe i ich wielokrotności, według wiedzy atlantydzkiej, reprezentują moce Słońca na Ziemi. Przyjrzyjmy się, co wynika z obliczeń Mitchella. Otóż obwód kolistego nasypu ziemnego wynosi 370 jardów megalitycznych, powierzchnia wpisanego weń sześciokąta 74000, zaś powierzchnia wyznaczone przez wspomniane otwory zwane "Aubery holes" 6660 jardów kwadratowych. Jeśli wewnątrz kręgu wpiszemy 2 trójkąty tak, aby utworzyły one heksagram, wówczas ich boki będą mierzyły 3330 cali, co stanowi zarówno połowę liczby 6660 jak i w przeliczeniu na stopy daje rozmiar 277,5. Po usunięciu przecinka liczba ta stanowi sumę wszystkich kolejnych liczb od 1 do 74, natomiast w pierwotnej postaci równa jest długości promienia koła o obwodzie 1746. Jak dowodzi dalej Mitchell, 1746 miało wyrażać w symbolice kabalistycznej połączenie energii Słońca i Ziemi. Ciekawe, że ta ostatnia liczba pojawia się w budowlach przy których planowaniu i wznoszeniu tajemnicza wiedza Atlantów znalazła praktyczne zastosowanie, np. przy analizie rozmiarów Wielkiej Piramidy w Gizie. Niektórzy powiadają nawet, że powstawanie specyficznego pola magnetycznego w obiektach atlantydzkich było spowodowane pojawianiem się w jej rozmiarach właśnie wspomnianej liczby.
Byłoby to wielkim epokowym odkryciem, gdybyśmy na progu XXI wieku ponownie poznali związek proporcji i wymiarów obiektów z ich właściwościami energetycznymi.
Spadkobiercy wiedzy atlantydzkiej wiedzieli przecież o tym i stosowali tę wiedzę w praktyce." (Matela, 2000)

Ciekawą teorię sformułował włoski archeolog i astrofizyk z uniwersytetu w Pizie - Vittorio Castellani. Twierdzi on, że niegdysiejsza Atlantyda znajdowała się w dużej części w miejscu dzisiejszej Wielkiej Brytanii! Pod koniec ostatniego zlodowacenia, 7 - 10 tysięcy lat temu, platforma na której leży ta wyspa, była o wiele większa i łączyła się z Francją. Poziom morza był w tedy o około 100 metrów niższy.
"Ocieplenie pod koniec ostatniego zlodowacenia spowodowało podniesienie się poziomu wód i zatopienie rozległych terenów Europy. To właśnie był koniec Atlantydy. Kiedy zaczynałem swoje badania, byłem przekonany, że wielka cywilizacja, nawet jeśli tragicznie zniszczona, powinna pozostawić po sobie jakieś ślady. Sądzę, że udało mi się je odnaleĽć. Jeśli spojrzymy na atlantyckie wybrzeża Europy, owe pozostałości są ewidentne. Trzeba je tylko rozpoznać. Mam na myśli ślady tak zwanej kultury megalitycznej - dolmeny, monolity i serie megalitów, takie jak Stonehenge. Wydaje się, że postawił je właśnie lud przybyły znad Atlantyku lądem, którego już nie ma, stanowiącym obecnie dno oceanu". (cytat za Kęciek, 2001)



megalit.republika.pl


Temat przeniesiony do głównego, który nawiązuje do Atlantydy. - Cashpoint
  • 0

#249

Laspientas.
  • Postów: 74
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedyś widziałem program na którymś z kanałów Discovery o tym jak pewien facet udowadniał, że Atlantyda leżała w ameryce południowej, że składała się z kilku mniejszych państw itp. Ciekawe było to, że niby żeglarze atlantydy byli w stanie przepłynąc na swoich statkach ze słomy( chyba) z ameryki płd. do egiptu a dowodem na to były liście koki znalezione w grobowcach faraonów a, które rosły tylko w ameryce płd. Wnosiek z tego był taki, że atlantydzi prowadzili handel z europą.
  • 0

#250

Legenda.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja oglądałam pewien film o Atlantydzie i naukowcy mówili, że Kreta, Troja lub Cypr mogły być zaginioną Atlantydą...
  • 0

#251

Legenda.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja oglądałam pewien film o Atlantydzie i naukowcy mówili, że Kreta, Troja lub Cypr mogły być zaginioną Atlantydą...
  • 0

#252

Wesoły Rogal.
  • Postów: 21
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A może Atlantyda istnieje a my nie możemy jej znaleźć ??? Żyją tam ludzie których my uważamy za ufo?
  • 0

#253

Legenda.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko jest możliwe...
  • 0

#254

Wesoły Rogal.
  • Postów: 21
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dokładnie tak jak mówisz wszystko jest możliwe.
  • 0

#255

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Te liscie koki sa interesujace ;) Ciekawe z tym miedzykontynentalnym handlem wymiennym,nawet jesli to nie Atlanci to bardzo ciekawe.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych