100 replies to this topic

[Cmb]

Ludzie czepiacie się wszystkiego i wszędzie wietrzycie spisek, zagrywki i inne sprawy, ja osobiście jestem rad że jest taki polityk, który nie robi dla kasy... Ogarnijcie się.

I weź tutaj dogódź polakowi...

[Yaw]

Tak źle i tak niedobrze...

A kto mówi, że niedobrze, bo nie zauważyłem ?

Ja widzę tutaj tylko wyrzuty fanów Palikota, do ludzi którzy trzeźwo myślą.

[Pit]

Yaw, szczerze mówiąc, to nie widzę tu jakoś "fanów Palikota". Czemu uważam, że tak źle i tak niedobrze? Bo dajemy się w to wmanipulować, a o to PRowcom chodzi. Oddaje pieniądze? Świetnie, może komuś się poprawi los dzięki temu. Jednak nie widzę sensu, by się niepotrzebnie nakręcać na takie chwyty, tylko na spokojnie przyjąć do wiadomości, ale bez pisania peanów na jego temat.

[Yaw]

Pit, ale ja widzę (ankieta w temacie o wyborach 2011). I jakąś niezdrową frustrację, że ktoś ośmielił się zauważyć, że w stosunku do majątku Palikota, to jak kropla w oceanie i czysty chwyt PR.

@down
Otóż to.

[rainman]

Podstawowa sprawa: czy to, że oddał kieszonkowe oznacza jednoznacznie, że nie poszedł do sejmu dla pieniędzy? A nawet jeśli nie dla pieniędzy, to czy oznacza to, że poszedł tam zrobić coś dla ludzi? Za dużo jednoznaczności. Gdyby kościół tylko palił czarownice to miałby przez tyle lat tak mocną pozycję na świecie? Nie trzeba być marketingowcem żeby wiedzieć, że pewne wyższe cele wymagają odpowiednich środków, a Palikot po prostu dalej prowadzi kampanie i buduje sobie pozycję na scenie politycznej.

[Striker]

Faktycznie miłym gestem jest podarowanie 400 tyś złotych przez kogoś kto ma kilkaset milionów dolarów których dorobił się na sprzedaży wódki, spirytusu i jaboli przeważnie właśnie takim jak Ci nieliczni którzy teraz z tej pomocy skorzystają.

co? no tego jeszcze nie grali skąd masz takie informacje? majątek rodziny prezydenta Ameryki nie przekracza 10mln$, a Ty mi piszesz, że Palikot zarabia kilkaset mln$?

Przepraszam - masz rację. Pomyliłem się mówiąc, że Palikot ma kilkaset milionów dolarów. W rzeczywistości ma (lub miał jak kto woli) kilkaset milionów PLN. W rankingu WPROST 100 najbogatszych polaków - rocznik 2006 Palikot zajmuje miejsce nr 50 z majątkiem wycenionym na 330 mln PLN. Wygląda na to, że nasz Poseł jest bogatszy od Prezydenta USA..

[sharpMarv]

Skoro ma takie pieniadze mozna zalozyc ze nie jest z ich powodu w polityce. W takim razie jaki jest powod jego dzialanosci? Zbyt wybujale ego? Jestem ciekawy Waszych opinii.

[dżek]

Striker to były dane z 2006r. Obama pewnie ma już więcej. A Palikot?

Działalność wydawnicza
Palikot jest współwłaścicielem wydawnictwa "słowo/ obraz/ terytoria". Posiada także sieć księgarń. Niezbyt fortunne okazało się wejście biznesmena na rynek prasy. Tygodnik "Ozon", wydawany przez firmę Ozon Media, której był większościowym udziałowcem, utrzymał się na rynku zaledwie rok.

nie można zrobić złego interesu? a co ma ukrywać przed ludźmi? dorobił się majątku na długo przed sejmową kadencją.

================

z drugiej strony, gdyby każdy z posłów postąpił jak Palikot na cele charytatywne wpłynęłoby blisko 221mln ZŁ.
Nie głosowałem na niego, ale taki gest mi się podoba. Pamiętam jak wszyscy narzekali, że politycy powinni żyć za pensję krajową. a teraz wszystkim dalej źle.

[dryndryn]

mysle ze kazdy komu emerytki i studenci wplacaliby po 25 tys na kampanie zrezygnowalby z pensji

Użytkownik dryndryn edytował ten post 27.10.2011 - 18:16

[Poeta2008]

Coś w tym jest

[Kajman]

Skoro ma takie pieniadze mozna zalozyc ze nie jest z ich powodu w polityce. W takim razie jaki jest powod jego dzialanosci? Zbyt wybujale ego? Jestem ciekawy Waszych opinii.

Myślę, że to po prostu jego hobby. On się w ten sposób realizuje.

[Secior]

No i co się tak spinacie? Dorobił się to ma, a Wy wyliczacie mu cały majątek i jeszcze narzekacie, że za mało rozdaje? A może Wy oddacie swoją kasę komuś potrzebującemu? Ktoś kto nie szanuje grosza, nie zasługuje na miliony, taka prawda. Trzeba docenić to, że odebrał sobie kasę z sejmu, bez znaczenia ile by to było, pieniądz to pieniądz, a dobrze to świadczy o Palikocie, ponieważ wiadomym jest, że większość milionerów, to dusigrosze, którzy starają się wyciągnąć kasę skąd się tylko da i ciągle im mało.

[dżek]

Prawda jest taka, że gdyby nie Palikot to nie mielibyśmy teraz gorzkiej żołądkowej na stole.
A to, że się dorobił na alkoholu to jego sprawa. Alkohol to zawsze trafny cel tylko trzeba mieć dobry pomysł. Samych akcji Polmosu pozbył się w 2006, czyli zaraz po wybraniu go do sejmu.

[niegoslav]

Palikot jak zwykle pod publikę, hasełka rzucone na wiatr - których nie zrealizuje nawet, jeśli będzie miał poparcie SLD i PSL. Szare masy tak czy siak to łykną. Bo połowa z nich nie wie, że Posłowie dzielą się na:

ZAWODOWYCH:

Dostają 10 tys pensji + 2,5 diety + 11 tys na biuro, z których muszą się rozliczyć co do grosza, pieniądze te muszą zostac wydane na np. opłacenie pracownika w biurze, beznynę, papier do drukarek, meble, komputery, internet itp itd etc. Osoby takie NIE MOGĄ prowadzić działalności gospodarczej, tzn nie mogą pobierać innej pensji. Wyjątkiem są nauczyciele AKADEMICCY.

NIEZAWODOWI:

Dostają 2,5 tys diety + 11 tys na biuro. Osoby Te mogą prowadzić działalność gospodarczą.

Janusz chyba nie jest ani nauczycielem akademickim, ani nie ma zamiaru rezygnować z działalności, no chyba, że to zgrabnie ukryje w papierach.

Palikot chyba z dupy/własnej kieszeni weźmie te pieniądze. Jeszcze nie dostał pierwszej pensji (wypłacają ją dopiero po zaprzysiężeniu, czyli po 1wszym posiedzeniu sejmu), a już krzyczy na puszczy, jaki to wielkoduszny nie jest.

[Striker]

Pieniądze się ukrywa. Chyba nikt nie wierzy w to, że Januszowi w okresie 5 lat z 330 mln czystego polskiego złotego zostało 1,8 deklarowanych mln zł. Zaznaczam, że Palikot nie jest idiotą. Doznaczam, że środki im większe tym łatwiej je ukryć. Zostawił sobie na życie 1,8 mln zł i zrezygnował z 480 tyś zł wypłaty.

Dla umiejących czytać ze zrozumieniem to co napisał niegoslav czyli: Palikot rezygnuje z 10 tyś zł pensji posła zawodowego. Pozostaje mu 2,5 tyś zł diety (nie wiem czy z tego też nie zrezygnował) ale idziemy dalej do tego pozostało mu 11 tyś na biuro poselskie oraz należy przypomnieć że jest szefem partii więc wszystkie jego drobne wydatki wydatki pokrywa partia.

Czy robi to dla dobra kraju? Ciężko powiedzieć. Robi to dla dobrego PR'u. W USA bogaci ludzie znani są z dobroczynności. Wykładają ogromne sumy na cele charytatywne - zgodnie z zasadami marketingu i PR jest to najtańszy sposób na szybkie podwyższenie własnych notowań oraz zbudowania klosza ochronnego wokół siebie.

Zadawać można sobie pytanie ale dlaczego on w ogóle bawi się w politykę?
- Poseł = władza
- Prezes Partii = jeszcze większa władza
- Lobbing w sejmie = ogromna kasa, dużo większa niż drobne.
- Patrzenie Kaczyńskiemu prosto w oczy chwilę po tym jak ze sztucznym penisem w ręku mówiło się o ściągnięciu krzyża z sali sejmowej = bezcenne.