574 odpowiedzi w tym temacie

[seiw83]

kometa jest juz widozna golym okiem w polsce, dzisaj obserwujac niebo na ok godzine przed zachodem po lewj stronie slonca bylo wiodczne odbice, niestety przez te holerne chmury ciezko jest sprawdzic. Potrzebny jest plaski teren poza miastem, obiekt jest widoczny nisko nad choryzontem ozywiscie w kierunku zachodnim.

[manitoris]

WTF!? a ona nie powinna byc teraz jedynie do zaobserwowania na pld polkuli?? moze to ta druga? C/2009 P1 (Garradd)?

[seiw83]

EDIT



pewnie powinna, wczoraj mogla przejsc juz w ekliptykie umozliwcajaca nam ja zobaczyc , miesac temu nic nie bylo widac z tego samego miejsca. 9 przejdzie przez ekliptyke, jak jest blisko jej to mozna powiedzec ze czas obserwacji nadszedl dla polkoli polnocnej

Użytkownik seiw83 edytował ten post 03.09.2011 - 21:24

[Dager]

Może facet zrobił fotki nie tej komecie co trzeba,bo nie sądzę aby pofragmentowane jądro Elenin samo było w stanie się zregenerować.
Ciekawe co nam pokaże koronograf sondy SOHO 23 września,wtedy to właśnie kometa znajdzie się w jego polu widzenia.

Położenie komety względem dwóch małych galaktyk po prawej stronie zdjęcia (NGC 4602 i 4593 w konstelacji Panny) jest zgodne z efemerydami, więc na pewno jest to kometa C/2010 X1 (Elenin). Trudno definitywnie wyrokować o procesach zachodzących w tej akurat komecie na podstawie amatorskich zdjęć. Za mała skala i niska jakość szczegółów. Wielkie teleskopy naziemne oraz HST będą badać tę kometę w październiku, obecnie jest to niemożliwe z racji bliskiego sąsiedztwa Słońca w tle. Konkretów można oczekiwać za niecałe 3 tygodnie, po pierwszych wynikach obserwacji z koronografu satelity SOHO - i tego bym się trzymał.

[Dager]

Kolego DREJ,

lornetką można było sobie popatrzeć na duże, jasne komety w rodzaju - Yakutake B2, Hale-Bopp czy Ikea-Zhang. C/2010 X1 (Elenin) jest na tyle małym i słabym obiektem, że z odległości 130 000 000km nie jest dostrzegalna gołym okiem i konieczny jest spory i światłosilny teleskop. Jeśli do takowego nie masz dostępu, to lornetką niewiele zobaczysz. Przed 23 i września przez następne dni kometa nie będzie osiągalna dla amatorów.

Nasowska sonda SOHO obserwuje Słońce i gdy 23 września kometa Elenin wejdzie w pole widzenia jej koronografu, wtedy zobaczymy w jakim ona jest stanie. Wtedy rzeczywiście się okaże, czy dalej jest zwartym czy raczej rozproszonym obiektem i będzie można rokować na temat obserwacji w październiku, gdy znajdzie się najbliżej Ziemi i jej obserwacjom nie będzie przeszkadzało światło słoneczne.

Duże nasowskie teleskopy orbitalne takie jak HST czy Spitzer, nie mogą obserwować obszarów nieba w pobliżu których znajduje się Słońce (i omawiana kometa Elenin), gdyż groziło by to uszkodzeniem niezwykle czułych instrumentów, przeznaczonych głównie do obserwacji głębokiego Kosmosu.

[Dager]

Dzięki za zwrócenie uwagi na przeoczony błąd (literówka), który już poprawiłem. Podana odległość (sto trzydzieści milionów km) dotyczy obecnej pozycji komety Elenin. Przy maksymalnym zbliżeniu 16.10.2011 ta odległość zmaleje do o.234 j.a. czyli 35 100 000km.

[Box]

Czyli 16 października Elenin będzie widoczny gołym okiem (i przez ile czasu)? Czy potrzeba będzie jakaś lornetka/luneta?

[Dager]

Wedle efemeryd na 16.10.2011 nastąpi maksymalne zbliżenie Ziemi i komety Elenin, która już będzie się oddalać od Słońca, zatem jej aktywność i jasność powinna słabnąć.
Maksymalna jasność komety (około 6 wielkości gwiazdowej, czyli na granicy dostrzegalności gołym okiem) była prognozowana na drugą połowę września i miała się utrzymać do połowy października. Po 20 sierpnia zaobserwowano nagły spadek jasności, więc dziś trudno powiedzieć, co będzie się działo z kometą w nadchodzących tygodniach.

[seiw83]

Wedle efemeryd na 16.10.2011 nastąpi maksymalne zbliżenie Ziemi i komety Elenin, która już będzie się oddalać od Słońca, zatem jej aktywność i jasność powinna słabnąć.
Maksymalna jasność komety (około 6 wielkości gwiazdowej, czyli na granicy dostrzegalności gołym okiem) była prognozowana na drugą połowę września i miała się utrzymać do połowy października. Po 20 sierpnia zaobserwowano nagły spadek jasności, więc dziś trudno powiedzieć, co będzie się działo z kometą w nadchodzących tygodniach.

chyba odwrotnie im blizej ziemi tym wiecej swiatla odbitego bedzie trafiac na ziemie a sama powierzchnia tarczy bedzie wieksza.
wezmy wenus i ksiezyc, ktory bedac blizej ziemi jest bardziej widoczny niz wenus.

[Dager]

'seiw83'

Dość niefortunne porównanie, jako że stała powierzchnia komety w porównaniu z tarczą planety to ziarenko, natomiast otaczająca to ziarenko niezwykle rozrzedzona atmosfera, złożona z gazów i pyłu nie odbija słonecznego światła tak efektywnie jak np. super gęsta atmosfera planety Wenus.

Komety wyglądają tak efektownie i kolorowo tylko na długo naświetlanych zdjęciach. W okularze teleskopu lub lornetki ich wygląd bywa zwykle niepozorny. Tylko u jasnych komet zauważalna jest turkusowe zabarwienie głowy (komy), odległe, słabe komety są bezbarwne i często trudno odróżnić je od tła nieba.

[Bartossi]

Odnosząc się do tego co ogłosiło w dniu dzisiejszym skyandtelescope.com - kometa Elenin uległa rzeczywistemu procesowi dezintegracji na dwie lub więcej części. Komentując te wieści Leonid Elenin stwierdza ponadto, iż procesy takie są całkiem naturalne w przypadku tak małych komet, o czym świadczyła niedawna obserwacja zmiany jasności, spłaszczenia jądra.. Na zdjęciach z 1 września kometa sprawiała wrażenie uśpionej. L. Elenin twierdzi, że to nieodwołalnie świadczy o tym, iż kometa została rozbita - w dodatku podkreśla, iż została rozbita na małe kawałki o wielkości nie większej niż 100 metrów każdy. Idąc dalej, podkreśla istotę tego, iż było to w konsekwencji rozerwania, a nie wybuchu. Dlatego też rozbite elementy nadal lecą w jednym kierunku i po jednakowej trajektorii.

The Electric Universe twierdzi, iż kometa tak silnie naładowana ujemnym ładunkiem jak Elenin, której orbita jest bardzo długa - rozpadła się w skutek chwilowego rozładowania tego ładunku. Co nie zmienia faktu, iż nadal ma taką samą masę (choć w małych kawałkach), wciąż ten sam ładunek po chwilowym "zgaśnięciu" i nadal podąża po tej samej trajektorii, to zupełnie normalne zachowanie.

Czyżby ostatnie pożegnanie podróżnika jest blisko ? Zobaczymy przy peryhelium ok. 11 września.
Poniżej wykres ukazujący spadek jasności komety w ostatnim czasie, w stosunku do gwiazdy będącej odniesieniem dla tego porównania.








I pomyśleć, że tylko jedna mała kometa... a z Tylu ludzi już świrów zrobiła.. jak z tym poniżej.. umieszczam w ramach odskoczni od problemu..

http://www.youtube.com/watch?v=sOON3sjZ7eA&feature=player_embedded#!

Użytkownik Bartossi edytował ten post 05.09.2011 - 19:48