pierwsza bzdura:
Ooo, alfa i omega się odezwał. Bądź łaskaw się o mnie nie wypowiadać, jak nic o mnie nie wiesz, dobrze?Jeżeli nie masz potomka, co więcej nie zamierzasz go mięc, to nie wiesz nic o wychowaniu dziecka od strony praktycznej. Taka jest prawda. Zresztą z Twoich postów dobitnie wynika , że nie o dzieci Ci chodzi ale o homoseksualne pary.
Visenno droga:) Oczywiście, że nie wiem o Tobie prawie nic. Wiem jednak, że NIE CHCESZ MIEĆ DZIECI, o czym sama napisałaś. Więc naprawdę nie trzeba być alfą i omegą aby stwierdzić, że o wychowaniu tychże dzieci i wpływie na nie różnych czynników możesz mieć pojęcie co najwyżej teoretyczne, z praktyką niewiele mające wspólnego.
Skąd wiesz, moze miałam już dzieci i z jakiegoś powodu ich nie mam? Może wychowuję nie swoje? Jest milion sposobów na to, zeby wychować dziecko, nie posiadając go.
Wychować dziecko nie posiadając go?

I tak, chodzi mi o pary homoseksualne, bo to im miano by powierzyc dzieci, a nie dzieciom pary, wiec głownym tematem rozmowy są jednak oni. A poza tym - ja pisałam również o dzieciach, co i dlaczego, wiec bądz łaskaw takich ....niemądrych analiz mojej osoby nie przeprowadzac, bo prawa do tego nie masz zadnego. Zajmij sie analizowaniem swojego nosa, bo do tego masz podstawy.
Ja w żadnym razie nie przeprowadzam analizy Twojej osoby tylko treści, których piszesz. Rodzice adoptowanego dziecka przyjmują na siebie OBOWIĄZKI, a prawa i skutki są rozpatrywana najczęściej z punktu widzenia dziecka.
I jak dla mnie to własnie Ty i Tobie podobni macie w nosie dzieci, niech siedzą w sierocińcach, byle tylko geje ich nie dostali, bo "gejostwa mozna się nauczyc". LOL.
Jako ojciec dziecka słysząc takie stwierdzenie od osoby, która dzieci nie chce mieć traktuję to jako zniewagę i obrazę i zgłaszam do moderacji.

Druga bzdura:
Napiszę to po raz kolejny, tym razem dużymi literami. POSIADANIE POTOMSTWA PAROM HOMOSEKSUALNYM OGRANICZA NATURA, która nie dałą mężczyznom jajeczkowania a kobietom plemników.
Ja o pragnieniu, Ty o możliwości posiadania. Dalej nie komentuję, bo tekst o marzeniach i ih spełnianiu jest w pogole ponieżej jakiegokolwiek poziomu do dyskusji...takie "argumenty" sie puszcza mimo uszu.
Wybacz ale rozmowa o pragnieniach w kontekście do realnego świata i ograniczeń ze strony natury jest niepoważna.
Emipryczny przyklad? Ty! Jestes idealnym wzorcem - "Wychowując się w homoseksualnej będzie miało wypaczony w mniejszym lub większym stopniu pogląd na temat rodziny. Taką tezę stawiam" - dla Ciebie to jest wypaczenie, dla innych nie. Nie jesteś zadnym autorytetem zeby uznawać ze dzieci będą wypaczone bo normalny będzie dla nich związek dówch mamuś, ja go uważam za normalny i nie jestem z tego powod wypaczona, to dowód tylko wiekszej tolerancji - a moze inaczej, mam takie samo prawo sądzic, ze wypaczony jestes TY, bo za normalny go nie uważasz.
Ja tylko wyrażam swój pogląd, dla Ciebie może on być wypaczeniem, nie mam na to wpływu.
I z naturą mi tu nie wyjezdzaj, bo związki homo wsrod zwierząt są dosć powszechne, wiec jak juz ktos tu napisal - skoro natura stwarza taką mozliwosć, to...pretensje do natury.
Czy Ty naprawdę wiesz o czym my rozmawiamy?
