Trzeba wyciągnąć z siebie dobro i rozdawać ludziom, na pewno wróci to z dużym procentem a jest to pewniejsze niż w banku
Ja nie był bym taki pewien.
Czy gdyby dobro do ciebie nie wracało to nie rozdawał byś go ludziom? Rozumiem że nie bo nic byś z tego nie miał.
Rozdawanie dobra to nie interes.
dokladnie, sluchaj wlasnej intuicji (wlasnej duszy), my dzielimy sie na cialo i ducha, wiec cialo powinno uczyc sie od ducha ktore jest mistrzem.
Jak dla mnie ciągle rozumujesz linearnie. Z mojej perspektywy rozwój duchowy nie jest o tyle postępem, a zmianą chociaż też nie jest to dobra etykieta.
Postęp to myśl uznania po przez umysł danego stanu za lepszy niż ten który był w chwili minionej, która to jest wyobrażeniem tamtej chwili, a nie faktycznym jej stanem, ponieważ wszystko jest teraz, a chwila miniona może się wydawać np. gorsza ponieważ sposób postrzeganie spowodował nadanie takiej etykiety danej chwili co nie oznacza że taka była i nie mogła być żadna inna.
Więc jak widzisz cały problem tkwi w postrzeganiu, świadomości która nie jest zależna od czasu tak jak ma to miejsce z umysłem który zbiera informacje układając je w logiczną całość. Umysł i świadomość to nie jest to samo.
Nie będziesz „bardziej istniał” jak teraz, jeśli będziesz nakładał sobie ograniczenie w postaci czasu, terminów typu 2012.
Po prostu za dużo w tym jest myślenia o przyszłości, a za mało obecności w chwili obecnej.
Kiedy się rozmyśla o duchowości, przyszłych celach, różnych koncepcjach należy mieć świadomość tego że to iluzja, wyobrażenia które zawsze są mniej lub bardziej przekłamane. Należy zdać sobie sprawę że w czasie rozmyślań na te tematy jedynie myślimy o nich, a nie odkrywamy ich prawdziwą strukturę w sensie dosłownym.
Takie jest moje zdanie, tak ja to widzę.
imo Muhad ma jakies dziwne podejscie do ciala
zdaje sie jakbys mial troche za duzo pewnosci siebie
Dopóki mówi tak o swojej obudowie, a nie o twojej jest dobrze
.