Skocz do zawartości


Zdjęcie

Religia - wątek główny


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1

FunkyPolak.
  • Postów: 98
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Witam,

Zamiast zakładać nowe tematy, piszmy tutaj nasze pytania i spostrzeżenia na temat religii.

Zacznę pierwszy.


Czy religia była kiedyś wykorzystywana w celach manipulacyjnych w naszej historii ? Papież Urban II ( XII w. ), który to był najwyższym duchownym na ziemi, rozkazał europejskim obywatelom, aby Ci zorganizowali krucjaty na bliski wschód, by wyeliminować muzłumańską religię i opanować nowe ziemie ( Jerozolimę ). Ciągnie się za tym zabijanie arabskich żołnierzy, czyli drugiego człowieka dla dobra chrześcijaństwa? W zamian za to dusze rycerzy pójdą do nieba...

Może mi ktoś to wyjaśnić :o ?

Użytkownik FunkyPolak edytował ten post 19.05.2011 - 20:58

  • 0

#2

restek.
  • Postów: 424
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

odpowiedz sama cisnie sie na usta, papiez zbladzil, a jak bladzi glowa kosiola to i caly kosciol.
  • 0

#3

Kardamon.
  • Postów: 365
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

"Religia jest opium ludu" - cytując Marksa. Nie chcę się tu jednak wdawać w dysputy polityczne, dlatego od razu przejdę do sedna.

Niektórzy mówią: nie ma Europy bez chrześcijaństwa! Ja się pytam - jakiej Europy? Przecież owe europejskie chrześcijaństwo, nawet z Europy nie pochodzi! A gdy już się tu zagnieździło na dobre, stało się jedyną słuszną doktryną na wiele wieków. Republika Rzymska słynęła ze swojej tolerancji religijnej, do czasu odnowienia cesarstwa. Potem niewygodne religie były zwalczane, a gdy Teodozjusz Wielki obejmując władzę w Rzymie, ustanowił chrześcijaństwo religią państwą, delegalizując wszystkie inne, pogańskie, prześladowani stali się prześladowcami.

Niektórzy mówią też: "Pismo, sztuka i rozwój kultury przyszły z chrześcijaństwem" Ja się pytam:
A starożytny Egipt, Babilon, Mezopotamia, Sumerowie, Grecja i w końcu Rzym w okresie swojej świetności? Tam chrześcijaństwa nie było, a mimo to rozwinęli swoje cywilizacje. Europa swoim stopniem rozwoju długo nie mogła dorównać Rzymowi po jego upadku.

Chrześcijaństwo zostało ludowi narzucone poprzez monarchów tudzież innych ówczesnych władców. Oczywiście część założeń chrześcijańskich jest jak najbardziej słuszna. Problem pojawia się jednak, gdy w grę wchodzą ludzie żądni władzy i potęgi. Tak jak Stalin zdradził ideologię socjalistyczną dla swoich własnych, chorych wielkoruskich ambicji, tak samo hierarchowie kościelni zdradzali chrześcijaństwo na przestrzeni wieków.

Tak samo jak ofiary inkwizycji czy krucjat są niejednokrotnie zawyżane, tak samo nie można negować zbrodniczych działań tych instytucji. Nie wyobrażam sobie dotkliwie karać kogoś za innowierstwo czy "herezję". Przypomnę o zaocznie wydanym wyroku śmierci na wszystkich mieszkańców Niderlandów za właśnie herezję, czy słowa wypowiedziane przez jednego z dostojnikó kościelnych: "Zabijcie ich wszystkich, Bóg rozpozna swoich".

O ile systemy totalitarne są wytworem stosunkowo młodym, około stuletnim, o tyle w moim przekonaniu chrześcijaństwo nosiło jego znamiona na długo wcześniej.
Oficjalna ideologia i propaganda została zastąpiona religią, aparatem terroru była inkwizycja i straszenie piekłem, do tego dochodził monopol na naukę, dyktator i nieograniczona wszechwładza w postaci papieża oraz oczywiście dążenie do kontroli nad każdym aspektem życia społecznego i prywatnego.

W czasach teraźniejszych podobna sytuacja ma miejsce w niektórych krajach islamskich. Tam kobiety są dyskryminowane, za odstępstwo od wiary, cudzołóstwo czy homoseksualizm kara się śmiercią. Co ciekawe - Biblia również nakazuje karać za te dwa ostatnie. W tych krajach prześladowani są chrześcijanie, czy wogóle innowiercy. W jakich my czasach żyjemy? W średniowieczu? Co prawda według kalendarza arabskiego jest dopiero rok 1482, ale to żadne usprawiedliwienie.

Podsumowując: wiara jest dobra, jeśli pomaga człowiekowi. Nie musi być to wiara w metafizyczny byt, wystarczy idea. Gdy jednak zaczynamy mieć do czynienia z systemami religijnymi, pojawia się w nich mnóstwo wypaczeń.
  • 0

#4

Herme5.
  • Postów: 425
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Co to za pytanie ? Byla kasa, ziemia i wladza - najwazniejsze dobra doczesne.
  • 0

#5

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Każda religia to był zawsze dobry biznes.Jaka by nie była,najważniejsze,aby dawała to,czego oczekują ludzie-nadzieje na lepsze jutro,bądź życie po śmierci.Wystarczyło tylko zmodyfikować ludzkie przekonania,aby osiągnąć to,co się zaplanowało.Nie mogło też zabraknąć elementów kary,bo inaczej religia by upadla na twarz bardzo szybko.Straszenie to jeden z wielu segmentów religii,który pozwala zapanować nad wiernymi.Wolna wola jest elementem propagandowym,bo tak naprawdę nie wolno jej używać.Ślepa wiara w słowa nauczycieli jest podstawowym obowiązkiem wiernego,a odstępstwo w postaci własnej interpretacji karane jest w niektórych religiach nawet śmiercią.
Interpretacja slow Pisma,bądź Boga-Bogów,jest przywilejem nauczycieli,kapłanów,przewodników,starszyzny wioski(niepotrzebne skreślić).
To jest dobry biznes,ale dla guru.Jest utrzymywany przez wyznawców,w zamian staje się pośrednikiem pomiędzy parafia,a Bóstwem.Oczywiście za swoje obowiązki służbowe pobiera odpowiednie opłaty extra.
W jednej z religii,istnieje nawet oficjalny sposób na kontrole poczynań wiernych.Jest to spowiedź uszna,gdzie guru może swoją owieczkę zrugać,a nawet ukarać.Nie wspominam o sprawach tytularnych,jak kapłan,ojciec,brat,eminencja i najważniejsze-Ojciec Święty.Bałwochwalstwo,ponieważ w tejże religii w jednej z modlitw stoi: "....tylko Tyś jest święty,tylko Tyś jest Panem...".
A produkcja świętych,trwa w najlepsze...



#6

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ostrzegam, że poniżej są same bluźnierstwa i coś czuję, że niedługo oberwę z pioruna...

Religie tworzą bogów i to wcale nie jest przesada. Taki twór zlepiony z wiary mas, strachu, bólu, gniewu i blokad może być całkiem potężny. Takie bóstwo potrafi dokonywać cudów, bowiem ludzie wierzą, że potrafi i czyni to za pomocą ludzi, by jeszcze bardziej w nie uwierzyli. Pomniejsze bóstwa mogą też manipulować losem i ludźmi na ziemi. W zamian za moc, każą jednak sobie słono płacić. Wiele już krwi przelaliśmy za bogów i mimo szczerej nadziei, że to się kiedyś skończy, nie ma praktycznie na to szans.
Ludzi wiąże ten krwawy charakter. Ludzie sami chcą wisieć na łańcuchu wiary. Nieliczne jednostki zdolne się wybić z tłumu kończą marnie. Ich słowa z czasem tracą wartość i sens i ponoszą prawdopodobnie straszliwą karę sami stając się jakby bogami. A to pół duszy, pół niepokoju.

Nie wiem, czy można darzyć bogów sympatią. Można się starać, ale jednak ludzie wielce ich poniszczyli. Przez swoją chciwość, przez gniew i zemstę natworzyliśmy masę krwiożerczych bóstw, gorszych nawet niźli demony. Pożerają umysł i blokują wolną wolę. A nad tym wszystkim góruje przepastny wszechświat. Zimne i niekorzystne niebo. A my ludzie tutaj niczym bydło, jesteśmy głupi, bezbronni i samotni wśród wielu.

Ludzie zawsze szukali w Bogu jasnej strony. Ciekawe czemu stworzyli sobie jego ciemny obraz. Czyżby się nie zorientowali, kiedy religia przestała być dobra a zaczęła szkodzić? Ta... jasne... religia...
  • 0

#7

Sato.
  • Postów: 55
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie uważam, aby było to dziwne. Wykorzystywanie innych do własnych celów cechuje ludzi od zawsze, a religie - zwłaszcza w średniowieczu, wykorzystując ciemnotę - były ku temu świetną okazją. Mądrzejsi ludzie przyodziewali kościelne stroje i żerowali na głupocie innych.
Naturalnie, od każdej reguły są wyjątki i nie przeczę, że byli wśród kapłanów ludzie dobrego serca, wierni swoim przekonaniom i gotowi pomóc innym.

Jednakże twórcy religii wydawali się nie zwracać uwagi na to, że w przyszłości wyznawcy zaczną zadawać pytania i szukać na nie odpowiedzi. Wyjaśnianie niezwykłych zjawisk jeszcze bardziej niezwykłymi zjawiskami nie prowadzi do aprobaty współczesnych ludzi.

Człowiek ufa innemu człowiekowi. Świadomość, że obaj są w podobny sposób niedoskonali pomga w zachowaniu wspólnych relacji, czy to w konfliktach czy we współpracy. Poniekąd zna możliwości swojego przeciwnika lub partnera i jest w stanie przewidzieć zarys jego działań porównując do siebie. Gdyby Bogów zaczęto bardziej ''uczłowieczać'' i odebierać im atrybut ''wszechdoskonałości'' kilka wieków temu, to być może ilość wiernych w obecnych czasach byłaby większa, ponieważ ludzie byliby bardziej ufni swoim Bogom.
Lecz stało się to niemożliwe z powodu ślepoty i głupoty ludzi średniowiecza, którzy byli w tych sprawach skrajnie konserwatywni i sami doprowadzili do osłabienia pozycji Boga wśród ludzi.

To takie moje osobiste przemyślenia na temat ;)

Użytkownik Sato edytował ten post 20.05.2011 - 08:44

  • 0

#8

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odebranie Bogom wszechmocy i wszech doskonałości sprowadziło by ich do poziomu człowieka,a przecież Bóg z człowiekiem nie ma nic wspólnego(najczęściej).Uczłowieczony Bóg przestaje być groźny,traci respekt,wiara przestaje być kagańcem i smyczą.Co następuje potem?
W niektórych plemionach czarownika pozbywano się jak Bóg nie odpowiedział na ofiarę i modlitwy.Odejście wiernych,to zazwyczaj najłagodniejsza forma wyrażania dezaprobaty dla poczynań Boga,bądź jego funkcjonariuszy.
Bóg z ludzka twarzą miałby większe szanse na zdobycie wiernych,ale mniejsze na utrzymanie się na powierzchni,wszak jak się nie boimy,to olewamy.
Jesteśmy istotami,które muszą być "trzymane za mordę",inaczej nasze "Bogi" nie maja z nas pożytku.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych