pff. Też mi haker. Jak nie mógł ściągnąć, to dlaczego nie zrobił PrintScreena, kiedy mu się władowało. bałwan jeden .
Nie ma różnicy między ściągnięciem i "władowaniem". Jeżeli jakieś zdjęcie ci się już wgra i je widac to w kilka sekund można je wsadzic na dysk. Samo to żeby zobaczył zdjęcie zajełoby mu przy jego modemie mnóstwo czasu. Więc na SS nic by nie było widac, ew. mógł zrobic screenshota z wiadomościami o Space Marines. Ale i tak to by nie był dowód i tylko naprawde wierzący w niego i to co zobaczył mogli by uwierzyc.
Chybe że chodziło o ten jeden obrazek który mu się kawałek pokazał, ale mógł nie pomyślec żeby porobic SS i nie miał zamiaru pokazywac ich nikomu (stad nie rozumiem czemu miałby nie znac print screena)
Pozatym jak sam pisał, jest słaby z matmy i ciężko mu z informatyki idzie, a jedynie poszczególne rzeczy sam się nauczył. Nigdy też nie przypisywał się do grona Hakerów, chyba że chodzi o jedynie takie przezwisko. On potrafił się (tylko) włamac do baz danych amerykańskich agencji.
Wierząc że istoty pozaziemskie są gdzieś i to blisko i że nas odwiedzają Space marines służy pewnie jako flota amerykańska (/ziemska) i w razie większych "sporów" możemy się bronic.