317 odpowiedzi w tym temacie

[sechmet]

@ Mariush

Bardziej wartościowe od wskazywania tego, czego zapisy ze skrzynek NIE WYKLUCZAJĄ byłoby przedstawienie tego, czego owe zapisy DOWODZĄ.

Boskie stwierdzenie, rozumiem że dowiedziesz nam udziału krasnoludków w tej imprezie ?

Twój post wzbudza moje wątpliwości w aspekcie rzeczowości, której mu brak. Ewidentnie brak mu też sensu, jeśli się na to spojrzeć z boku i zupełnie bezstronnie.

Dzustinowi należy się wykluczenie z dyskusji na kilka dni, temat nie tyczy się MJ ani MaryJane - moderato ?

[BadBoy]

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że nagrania Osamy to fake ..

Polecam też artykuł Washington Post z zeszłego roku na temat prowadzenia wojny informacyjnej oraz różnych pomysłów ekipy technicznej CIA aby zdyskredytować w oczach opinii publicznej Saddama Hussaina czy Osamę Bin Ladena za pomocą fałszywych nagrań .. i nie jest to żadna teoria spiskowa tylko fakt .. KLIK .. Kolega Aquila, jako że ma wtyki w tych sferach z pewnością potwierdzi, że istnieje taka jednostka CIA, która bynajmniej nie zajmuje się robieniem bajek dla dzieci ..

[Staniq]

A nie wiecie,ze dezinformacja to tez broń?Tylko inne ma naboje.Problemem jest wyłuskanie prawdy z potoku danych,który nas zalewa.Niedoścignionym pozostaje rzecznik prasowy rządu Urban.

[mefistofeles]

A czy w swoich rozważaniach na temat reakcji NORADU na porwanie UA 93 uwzględniłeś okoliczności związane z DAL 1989?

Mariush, NORAD nie ma na stanie dwóch czy trzech myśliwców i nie ma tam dylematu, w kierunku której podejrzanej maszyny je wysłać lub nie. To świetnie zorganizowana jednostka, mająca ogromne doświadczenie, która dała plamę tylko i wyłącznie 11 września. Co tu Twoim zdaniem ma wnieść przykład Delty?

Co do reszty. Stwierdzenie, że "zapisy CVR i parametrów lotu nie wykluczają zestrzelenia" nie ma większej wartości.

Jeżeli dorzucimy do tego wypowiedź Rumsfelda, to moim zdaniem ma ogromną.

Nie polemizując z jego zasadnością powiem tylko, że owe zapisy nie wykluczają także wielu innych rzeczy, nawet ... ingerencji UFOnautów dr. J. Pająką

Nie sprowadzajmy tej dyskusji do absurdu.

Krótko mówiąc, zarzucasz Aquili stosowanie "mniemanologii", a sam niczego innego nie prezentujesz.

l
Jak to nie? Zaprezentowałem wypowiedź Rumsfelda. Jeżeli ktoś mówi "zabiłem Twoją matkę", to co, w takim przyp[adku zakładamy przejęzyczenie i szukamy dowodów, czy też to stwierdzenie samo w sobie jest dowodem i to na osobie, która je wypowiedziała i twierdzi, że się przejęzyczyła leży ciężar udowodnienia, że było inaczej?

Bardziej wartościowe od wskazywania tego, czego zapisy ze skrzynek NIE WYKLUCZAJĄ byłoby przedstawienie tego, czego owe zapisy DOWODZĄ.

CVR dowodzi chaosu w kabinie pilotów, a data recorder tego, że parametry lotu odchylały się od wartości dopuszczalnych. Zadna z tych informacji nie wyklucza zestrzelenia

Użytkownik mefistofeles edytował ten post 20.05.2011 - 20:13

[mefistofeles]

Chaos informacyjny? Czy tak nazwiesz 1000 cudów, które miały miejsce 11 września 2001 roku? Myślisz, że ktokolwiek z nas pomyliłby ryk dwóch ogromnych sześciotonowych silników Boeinga z odgłosem rakiety?

Myślę Quintus, że w zależności od odległości i stresu, adrenaliny towarzyszącej całej sytuacji wielu z nas mogłoby pomylić. Ale to tylko moje zdanie, podkreślam to na każdym kroku.

W tym temacie, w tym poście (link) kawa na ławę przedstawiłem szereg argumentów potwierdzających to, że w wieże nie wleciały żadne samoloty.

Fakt, ale akurat te argumenty do mnie nie przemawiają i już Ci tłumaczę dlaczego: dla mnie zeznania osób postronnych są obarczone dużym błedem wynikającym z hmm jakby to nazwać "emocji uczetnictwa w zdarzeniu". Nie odnosi się to tylko i wyłącznie do świadków przedstawionych w Twoim poście, ale też do świadków Aquili apropos lotu 77.

Wait a minute! Wiedzieli, że będzie zamach, więc np. podłożyli ładunki pod WTC 7, żeby w dniu zamachu go wysadzić? Skoro byli zdolni do czegoś takiego, to chyba również do spreparowania grafiki samolotów, tak aby ludzie myśleli, że prawdziwe samoloty wleciały w wieże. Przyznasz zatem, że uczestniczyli w spisku i to wersję oficjalną możemy nazwać teorią spiskową.

Quintus, wersja oficjalna ma luki, ale nie są to samoloty hologramy. Samoloty hologramy? po co ? dlaczego? Czy koszt takiego przedsięwzięcia byłby niższy niż koszt niecałych dwustu istnien ludzkich, z powodu zaniechania wbitych w twinsy?

Czy CIA, gdy się dowiedziało o zamachu, poprosiło zamachowców, aby np. wlecieli samolotem w remontowaną część Pentagonu, po wykonaniu nieprawdopodobnego manewru? Jak myślisz?

Co do Pentagonu się nie wypowiadałem zbytnio do tej pory. Z prostego powodu. Nie wierzę, aby w Pentagon wleciał Boeing 757, ale tez nie jestem w stanie poddać racjonalnego kontrargumentu. Mogę wiele pisać o tym dlaczego nie był to 757, ale nie mam wiedzy na temat co to było.

Jakim cudem, wiedząc, że WTC 7 został wyburzony (co sam wykazywałeś w odpowiednim temacie), wiedząc, że wyłączony został system NORAD, nadal wierzysz, że to nie była wewnętrzna robota, tylko sprytnie wykorzystany zamach panów w turbanach. Ja Tobie po prostu nie wierzę - z jednej strony (WTC 7, NORAD) bardzo logicznie myślisz, a z drugiej naiwnie twierdzisz, że był to zamach islamskich ekstremistów.

Jeżeli ktoś sprytnie wykorzystuje okliczności, to dla mnie jest to działanie z premedytacją i w określonym celu.

Otrzymały BONUSIK? Wprowadzenie Patriot Act, położenie łapy na irackiej ropie, zajęcie prawie całego Bliskiego Wschodu, stworzenie baz wypadowych pod pewną przyszłą interwencję w Iranie, możliwość zaatakowania każdego pod błahym pretekstem, nazywasz BONUSIKIEM? Bądźmy poważni.

Miałem na myśli korzysci, którym dziwił się Aquila

[Staniq]

Amerykanie co jakiś czas wyszukują sobie nowego wroga.Zimna Wojna to było perpetum mobile dla ich gospodarki.Ale jak wszystkim wiadomo,dobre czasy się skończyły.Czas znaleźć nowego wroga,wiec go znaleziono.
Jest na tyle groźny,że uzasadnia użycie siły;
jest na tyle nieuchwytny,że uzasadnia działanie na całym świecie;
jest na tyle sprytny,że działania przeciwko niemu będą się ciągnąc latami;
jest na tyle rozpracowany wywiadowczo,że nie ma problemu aby go wykończyć w dowolnie wybranym momencie,kiedy nie będzie już potrzebny.
A to co najważniejsze,jest własny,wyhodowany na własnej krwi,jak wsza.Wystarczy rozgnieść,a potem umyć ręce.
Co to jest?
Tak,tak.To nowy,stary wróg-terrorysta.

[BadBoy]

http://www.youtube.com/watch?v=L6O6sM2Shok&feature=player_embedded

[Quintus Maximus]

dla mnie zeznania osób postronnych są obarczone dużym błedem wynikającym z hmm jakby to nazwać "emocji uczetnictwa w zdarzeniu". Nie odnosi się to tylko i wyłącznie do świadków przedstawionych w Twoim poście, ale też do świadków Aquili apropos lotu 77.

Emocje uczestnictwa w zdarzeniu? Skoro trzy osoby, które są w pobliżu wież WTC nie widzą i nie słyszą wielkiego Boeinga, tylko wybuch, to oznacza chyba, że w wieże nie wleciał wielki Boeing. Jednemu mogły się przydarzyć emocje związane z main event, ale trzem osobom naraz? W tak wielkim dniu? Biorąc pod uwagę tysiąc innych argumentów świadczących o tym, że w wieże nie wleciały żadne samoloty (zebrane i przedstawione w genialnym dokumencie September Clues) uznać należy, że przedstawiona przeze mnie relacja trzech świadków, w tym dwóch profesjonalnych dziennikarzy, nie jest wynikiem emocji, tylko rzeczywistych wydarzeń, których byli świadkami.

Quintus, wersja oficjalna ma luki, ale nie są to samoloty hologramy. Samoloty hologramy? po co ? dlaczego? Czy koszt takiego przedsięwzięcia byłby niższy niż koszt niecałych dwustu istnien ludzkich, z powodu zaniechania wbitych w twinsy?

Zapraszam więc do podjęcia dyskusji odnośnie zaprezentowanych przeze mnie argumentów. Lakoniczne wspomnienie o "emocjach związanych z wydarzeniem" kompletnie mnie nie satysfakcjonuje. Oficjalna wersja wydarzeń z 9/11 nie ma luk, to jest jedna wielka bzdurna luka. Dlaczego nie było samolotów, tylko hologramy? Bo realne samoloty nie gwarantowałyby, że swobodnie wbiją się w wieże i zrobią odpowiednio wielkie bum, które następnie chcieli wykorzystać przy tłumaczeniu przyczyn zwałki. Obstawiam, że 3/4 z tych samolotów nie przedostałoby się do środka wieży. Nie byłoby aż tak widowiskowego wybuchu, bo paliwo eksplodowałoby jeszcze przed wieżą w momencie impaktu. Dlatego musieli wykorzystać rakiety i grafiki samolotów. Show musiało być przedniej marki, a efekty specjalne zrobić takie wrażenie na ludziach, aby lud w ciemno poparł wszystko, co uchroni od kolejnych takich ataków, w tym dwie krwawe wojny. Pisząc to, mam prawie pewność, że Ty dobrze o tym wiesz, tylko jakoś dziwnie nie chcesz się do tego przyznać.

Staniq
Nie mogę uwierzyć, że napisałeś to, co napisałeś o nowym, starym wrogu terroryście Nie spodziewałem się po Tobie, że potrafisz tak logicznie myśleć

BadBoy
MEGA ten Twój utworek Mówią tam też o hologramach

Użytkownik Quintus Maximus edytował ten post 22.05.2011 - 18:44

[PaZi]

Nie rozumiem jak zachodzą u ciebie procesy myslowe, że większą wartość ma dla ciebie zdanie 3 osób (które, jak się spodziewam, stały po złej stronie WTC) niż tysiące innych?

[dzustin]

w tym dwóch profesjonalnych dziennikarzy, nie jest wynikiem emocji, tylko rzeczywistych wydarzeń, których byli świadkami.

E no zaraz chwilunia. Jakim cudem nagle wierzysz w wersję przedstawianą przez profesjonalnych dziennikarzy. Przecież w każdej innej sytuacji krzyczałbyś że to przecież dziennikarze, czyli przedstawiciele manipulujących mediów.

Wierzysz 3 osobom, w tym dwóm których w innej sytuacji byś nazwał opłacanymi agentami manipulatorami, a nie uwierzysz tysiącom innym którzy widzieli jak samoloty uderzały w WTC ?
Faktycznie Twe procesy myślowe są zadziwiające.

[Aquila]

mefostofeles - odnośnie odszkodowania dla Silversteina za WTC - pamiętałem, że już kiedyś o tym pisałem i znalazłem tamtego posta:

KLIK

W obliczu tego wydaje mi się, że sprawa Silversteina jest specjalnie zniekształcana przez propagatorów teorii spiskowej aby właśnie stworzyć atmosferę "spisku".

Co do świadków którzy widzieli w Nowym Jorku samoloty:

http://sites.google.com/site/wtc7lies/whattheysaw%3Aeyewitnessaccountsofthenycai

Uwaga - tych zeznań nigdy nie uświadczycie na stronach spiskowych z serii "no plane" ani nie usłyszycie od Quintusa Maximusa No, chyba że z dodatkiem "przekupieni agenci"

Amerykanie co jakiś czas wyszukują sobie nowego wroga.

Więc Twoim zdaniem Amerykanie "zmyślili sobie" komunizm i politykę ZSRR? A także preparowali wszelkie agresywne ruchy ZSRR? Może zatem pierwsi sekretarze w Związku Radzieckim byli agentami CIA?

[nexus6]

Dość dobrze udokumentowanym faktem jest opłacenie rewolucji bolszewickiej przez amerykańsko-żydowskie środowisko bankowców.

W tym świetle pierwsi sekretarze byli w pewnym sensie agentami CIA.

pozdrawiam

Z tego co wiem rewolucja bolszewicka to sponsoring niemiecko-żydowski. Chodziło o to by obalić carat w czasie I WŚ, a następnie kontrolować Rosję (min. trzymając w szachu Lenina). Przez zbieg nieszczęśliwych okoliczności bolszewicy uniezależnili się od Niemiec i wymknęli spod kontroli. USA długo pozostawały normalnym krajem i nie mieszały się w konflikty zewnętrzne.

[Aquila]

Tak jak i to, że sobie budynek ubezpieczył na grubą kasiorę przed 9/11?

A przeczytałeś mój post znajdujący się zaledwie na poprzedniej stronie? Czy znowu po prostu umknęły Ci pewne fragmenty? To są informacje, jakie mam. Możesz się do nich odnieść i zaprezentować swoje argumenty dlaczego uważasz, że Silverstein zarobił krocie. Bo samo pisanie "no to przecież oczywiste, że zarobił" nie wszystkich przekona.

Jako moderator nie powinieneś w taki sposób prowokować.

To nie prowokacja, ale stwierdzenie faktu. Quintus nigdy nie zaprezentuje takich informacji, ponieważ przeczą one teorii spiskowej lub jej fragmentom. A stwierdzam to bazując na długotrwałej obserwacji tego użytkownika.

Perun - nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Zapewne dlatego, że mijasz się z prawdą. Jedyne "prowokacje" z mojej strony to prowokowanie strony przeciwnej do przedstawiania argumentów popartych jakimiś obiektywnymi dowodami zamiast zwykłych opinii czy też zasłyszanych w internecie opowieści.