335 odpowiedzi w tym temacie

[Kardamon]

Mnie śmieszy jeszcze jedno - wielki sukces, bla bla bla. Bin Laden był przede wszystkim symbolem, a nie faktycznym dowódcą. Może i był autorytetem dla niektórych, ale spora część islamskich radykałów nawet jego uważała za obłąkanego. To raz. Dwa...

... grupa uzbrojonych po zęby komandosów wpada do domu i zabija starca. Sukces jak cholera.

[kuki]

Dołożę swoje "trzy grosze"
Wielu z was wspominało o krwawym odwecie AL-Qaidy i to możliwe że za pomocą bomby atomowej która ma niby rozpętać piekło .
Znam tylko jeden sposób że by mogli tak zrobić. wiadomo że centra miast i elektrownie atomowe są pilnowane i monitorowane . Ale są dwa miejsca w Europie gdzie podłożenie ładunku nuklearnego mogło by mieć katastrofalne skutki dla całego kontynentu : Caldery superwulkanów , Camp Flegrei we Włoszech i Lacheer See w Niemczech.
A jeżeli będą się chcieli zemścić na Stanach to Caldera Yellowstone . Z wszystkich materiałów i filmów dostępnych na temat superwulkanów wynika że nawet odwiert mógłby spowodować super erupcje, a co dopiero wybuch nuklearny, miejmy nadzieje że do tego nie dojdzie .

Wybuch superwulkanu pociągnąłby za sobą olbrzymie konsekwencje dla całej palanety. Spowodowałby zmianę klimaty, nawet powrót epoki lodowcowej, więc terroryści sami na siebie by bat ukręcili ale z nimi nie wiadomo to szaleńcy i na niczym im nie zależy.

A co do ostatnich dni nie uważacie, że trochę się tych wydarzeń nagromadziło : ślub Kate i Williama, beatyfikacja papieża, śmierć Bin Ladena, aż się boje co będzie jutro może się obudzę a tu się okaże że faktycznie gdzieś atomek zdetonowali szaleństwo

Użytkownik kuki edytował ten post 02.05.2011 - 18:03

[Najunet]

Osama cały czas żyje i jest prezydentem Stanów Zjednoczonych jako Obama - to tylko mój "żarcik" , a tu argument - to jest bardzo dziwne jak ich twarze idealnie do siebie pasują narzucając zdjęcie na zdjęcie. A skąd my mamy wiedzieć , że to wszystko to nie jest jedno wielkie kłamstwo, scena dla zarobku, omamienia przed całą ślepą ludzkością ?

Nie zrozumcie mnie źle - "Sprawiedliwość"


@Edit

Ps. Obama zabił Osame, którego grał w głównej roli terroryzującej świat , a głównie USA. Przeszedł na emeryturę i teraz woli grać dobrego w imię "sprawiedliwości"

Zapraszam do odwiedzenia strony: http://teoriespiskow...a-spiskowa.html

Użytkownik Najunet edytował ten post 02.05.2011 - 18:13

[machado]

Jeżeli to wszystko prawda, z tym, że to jest robione pod publikę i wyłącznie dla własnych interesów a my jesteśmy manipulowani?
To co w takim razie MY możemy z tym wszystkim zrobić? Dużo ludzi zdaje sobie sprawę z tych rzeczy, ale ja chyba bym jednak wolał o tym nie wiedzieć mając świadomość, że nie mogę z tym nic zrobić prócz pisania haseł: "wielkie oszustwo"....czasem mam ochotę wyrzucić telewizor jak oglądam wiadomości.
Sorry, że zbaczam trochę z tematu, ale naszła mnie taka refleksja

[Ill]

Tak się przyglądam temu tematowi i widzę kolejny odcinek telenoweli, która się ciągnie na tym forum od początku tego wieku Kiedyś to było nawet śmieszne, lecz teraz robi się to nieco straszne, bo widzę wielu, którzy tkwią w paradygmacie spisowym. Albo w paradygmacie "oficjalnej prawdy".
Przypominam, że tworzenie spisków z kosmosu na bazie oderwanych od rzeczywistości powiązań podchodzi pod lekką paranoję. Oczywiście nie mówię, że teorie spisku to głupoty. Wręcz przeciwnie, to jest coś o czym warto wiedzieć, ale jak to mówią: do wszystkiego trzeba podchodzić z głową. To samo się tyczy strony "oficjalnej" i tu tez trzeba zauważyć, że główne źródla informacji (np. agencje prasowe, serwisy informacyjne itp) to w ogromnej większości własność prywatna. Trzeba się liczyć z tym, że ich zarząd może nie życzyć sobie mówienia o pewnych rzeczach albo naciskać na pokazanie czegoś z konkretnego punktu widzenia. Z różnych powodów.

Wracając zaś do tematu, dla mnie osobiście oczywiste jest, że Osamę skrócono o głowę już dawno temu, ale nie ujawniono tego czekając na odpowiedni moment. Tu nawet nie chodzi o spisek, ale "zwykłą" manipulację informacjami i przez to nastrojami społecznymi na przykład. Gdyby w grudniu 2001 roku poinformowano świat, że Osama gryzie piach, to nie było by tej całej zabawy w Afganistanie i Iraku (być może też w Libii, bo to wszystko się łączy). Nie istotne jest nawet kiedy rzeczywiście Osamę zabito, ważne jest to co i jak pokazano ludziom. Trzeba pamiętać, że wojna w Afganistanie (w Iraku na początku trochę też) została wywołana za przyzwoleniem społecznym, a nawet część społeczeństwa USA domagała się tej wojny. A wojny, jak to wojny - bywają bardzo dochodowe - wystarczy spojrzeć na niedawno odkryte zasoby Afganistanu. Ponadto wojny zawsze są toczone w jakimś interesie, czy to o surowce, czy punkty strategiczne, ale zawsze komuś przynoszą zyski.
Oczywiście zaraz podniosą się głosy, że w Iraku i Libii chodzi o obalenie reżimu i uwolnienie uciskanych obywateli. Oczywiście, we wróżki wierzyć też można, ale bądźmy poważni.
Wniosek stąd taki, że analizując informacje z mediów oficjalnych i tych mniej oficjalnych zawsze trzeba mieć na uwadze to, że informacje te są podawane w czyimś interesie i nie są całkowicie obiektywne. Dlatego też warto się zastanowić kto i dlaczego ma interes w informowaniu ludzi o śmierci Osamy. I dlaczego zrobiono to w taki, a nie inny sposób.

[slawek13]

To, że Osama zginął w taki sposób nie uważam za wielki sukces USA. Bin Ladena powinni schwytać żywego za wszelką cenę i postawić go przed amerykańskim sądem. Byłoby to coś w rodzaju Norymbergi dla terrorystów. I jak by to efektownie wyglądało. Proces transmitowany na cały świat z Osamą w roli głównej, który przyznaje się do winy, a może i nawet żałując tego co zrobił (a jeszcze lepiej błagający o litość), byłby potężnym atutem propagandowym dla USA. Świat by widział, że nawet taki człowiek jak Bin Laden, może liczyć na uczciwy osąd. To wówczas byłby sukces godny supermocarstwa.

Co więcej była by taka pewność, że to on.

edycja cisz:

4.2 Pisz na temat wątku, w którym się wypowiadasz. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.

[Fantasmagoria 44]

On nie zginął, mass media kłamią, całkiem możliwe że to amerykański agent, przecież amerykanie musieli mieć dobry pretekst żeby dobrać się do cudzej ropy naftowej.

Jakieś 2 lata temu czytałem artykuł o światowym terroryzmie, było tam napisane że Osama ma siedmiu czy ośmiu sobowtórów.

Użytkownik Fantasmagoria 44 edytował ten post 02.05.2011 - 19:25

[Najunet]

@Veckas

'

Obama Bin Laden'

Oczywiście , popieram Twoje zdanie ! Ludzie są tak ślepi i głupi ...

edycja cisz:

To już ostatnie upomnienie. Każdy następny post na tym poziomie będzie nagradzany ostrzeżeniem i usuwany.

Podstawa:

4.2 Pisz na temat wątku, w którym się wypowiadasz. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.

[nexus6]

Al-Kaida ukryła w Europie bombę atomową, która miała wybuchnąć i rozpętać "nuklearne piekło", jeśli kiedykolwiek Osama bin Laden zostanie schwytany lub zabity. Taką informację podał portal WikiLeaks kilka dni temu, na podstawie sekretnych akt z przesłuchań więźniów w Guantanamo, które wyciekły 24 kwietnia 2011 roku. Zachodnie media pisały o tym 25 kwietnia, między innymi "Daily Telegraph". Jednak w obliczu śmierci Osamy bin Ladena fakty te nabierają nowego znaczenia.

(...)

Cóż za zbieg okoliczności, że akurat teraz ta informacja "wycieka". Ukrywanie bomby atomowej na wszelki wypadek jest dość osobliwe. To tak jakby teraz schować bombę atomową w Rosji na wypadek gdyby Rosjanie mieli schwytać lub zabić Donalda Tuska. Oczywiście groźbę tę Rosjanom może udało by się wydusić gdyby schwytali naszych i osadzili w gułagach, po co mają wiedzieć co im grozi....

Użytkownik nexus6 edytował ten post 02.05.2011 - 20:37

[Yoh]

Jeżeli chodzi o całą tą śmierć Bin Ladena to..
W przypadku gdyby okazało się to prawdą, nie cieszył bym się za bardzo. Mimo że Bin Laden był uznawany już raczej za symbol terroryzmu, niż za samego terrorystę, to po jego śmierci może nie być już tak wesoło.
Ot taka ciekawostka, której nie biorę raczej na serio.. Ale kto wie, może okaże się ona prawdą?
http://www.sfora.pl/...-atomowa-a31731

W przypadku gdyby to wszystko okazało się po prostu kolejnym kłamstwem, raczej bym się nie zdziwił. Już zrobili pośpieszne badania DNA, już mają wyniki i są pewni że to Bin Laden. Już wrzucili jego ciało do morza jak nakazują muzułmańskie zwyczaje i nikt oczywiście nie mógł go zobaczyć.. Za dużo rzeczy mi się tu nie zgadza bym powiedział śmiało że Osama zginął..
Taki kolejny link, który potraktujcie jako ciekawostkę do tematu jeżeli nie było to jeszcze poruszone:
http://www.sfora.pl/...do-morza-a31712

Także, jeżeli chodzi o skromne zdanie Yoha, nie twierdzi on że jest to kłamstwo. Ale też woli nie obstawać przy myśleniu że to prawda, jak głoszą media.

[shoter]

Na TVN24 też jest o tej bombie...ale no wiecie...to był przesłuchiwany człowiek i pewnie wiecie jakimi metodami(najbrutalniejszymi...),może starał się wmówić historie aby choć troche ulżyć sobie w bólu,może...

Ale cóż nie wesoła sytuacja.Nie wiadomo czy mamy świętować czy nie ten dzień.Ale wiem jedno,ten dzień jest już zapisany na kartach historii i czekamy na następny.

[Fantasmagoria 44]

To oczywiście w formie żartu

http://mega.kot.wrzu...m/3lDnQfY2dY3/1

Użytkownik Fantasmagoria 44 edytował ten post 02.05.2011 - 20:45

[Yoh]

Ale cóż nie wesoła sytuacja.Nie wiadomo czy mamy świętować czy nie ten dzień.Ale wiem jedno,ten dzień jest już zapisany na kartach historii i czekamy na następny.

Czy "świętowanie" dnia śmierci jednego z najsławniejszych terrorystów na świecie jest dobrym pomysłem? No nie wiem..
Interesuje mnie jedynie to czy w kartach historii, dzień ten zapisze się jako światowa porażka mediów i władz, jeżeli okaże się że Bin Laden jednak żyje, czy raczej będzie to dzień o którym ludzie dosyć szybko zapomną, ale będą kojarzyć co się w nim stało.

Fantasmagoria 44, dobre, dobre ^^'
Zabawne to trochę i ta muzyka w tle.. Ludzie mają pomysły.