Strach jest zawsze wzmacniany gdy od niego uciekamy, ponieważ odczuwamy wtedy ulgę, że się już nie boimy. Jest to błędne koło które najlepiej jest jak najszybciej przerwać. Czasami prowadzi to do absurdalnych wręcz zachowań na nieadekwatne bodźce (np. klaustrofobia lub opisany powyżej strach przed ciemnością).
Strach przed ciemnością jest u ludzi normalny. Jest to jeden z pierwotnych lęków, który dziedziczymy po przodkach. (...)
Bardzo ciekawe swoją drogą. A jak to jest, że jedni ludzie nie odczuwają pierwotnych lęków albo tylko częściowo? Np. ktoś może i ma lęk wysokości (bo wnioskuję, że to o to chodzi?), a drugi boi się ciemności? A może zaburzeniem jest właśnie nie odczuwaniem strachu przed pewnymi rzeczami które mamy w genach?
@Android:
Ten lęk pewnie wygasł, albo teraz boisz się tylko ciemności w określonych miejscach (cmentarze, kuchnia).